Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ishin

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Wiajcie dziweczyny! Szukałam forum o takim temacie, no i jest... wiec nie będę zaczynać nowego. Troche poczytałam i widzę, że jesteście zaprzyjaźnieni. Może dołączę do Waszego grona, ale najpierw o sobie... Mam 39 lat, to już sporo po 30-stce, ale tak mi sie los układał, że dopiero teraz mogę pomyślec o kolejnym dziecku. Mam 19 letniego syna, za sobą śmierć 6 letniej córeczki i rozwód. Po 6 latach walki o sens życia los na nowo się do mnie usmiechnął. Jestem obecnie w bardzo udanym związku, obydwoje z mężem myślimy o dziecku, wiem że to już ostani dzwonek więc odstawiłam pigułki i staramy się. Bardzo pragnę dziecka. Proszę o odzew dziewczyny, które urodziły dzieciaczki troche później, powiedzcie jakie są Wasze doświadczenia, jak to jest być mamą dojrzałą, czy starcza na to sił, bo ciągle dręczą mnie jakieś obawy i wątpliwości. Pozdrawiam serdecznie wszystkie forumowiczki.
  2. Suad Twoja historia jest naprawdę bolesna... poruszyła mnie bo i ja mam za sobą straszną i bolesną. 5 lat temu straciłam córeczke, miała 5 lat i wadę serca, nie doczekała przeszczepu. Nie da się określić bólu jaki sie wtedy czuje, zapadałam sie gdzieś w ciemność, nie chciałąm zyc. 3 miesiące później zostawił mnie mąż, bo juz od dawna miał kochanke, nawet wtedy jak mała była chora. SZOK!!! Chciłam sobie życie odebrać, odzyskałam przytomność po 3 dnich. Nikt mi nie pomół. Poszłąm do pracy i tak z wolna szukałam sposobów na zycie. Było ich wile, lepsze i gorsze dni, wzloty i upadki. Później zachorowałam, miałam operację jajników, a przecież marzyłąm aby jeszcze urodzić dziecko. Mój były ma juz dwoje ze swoja nowa zona, a ja... mam przy sobie kochanego człowieka, który wierzy, że jeszcze będę trzymać w rękach maleństwo. Mam 37 lat. Chcę w to wierzyć, bo chyba po tym wszystkim na to zasłuzyłam. Śmierć jest bolesna, ale jest częścią naszego istnienia i trzeba umiec sie z nia godzić. Życzę wam tego. POZDRAWIAM
×