

Pszczolaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Pszczolaa
-
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Karenina, nic czego byś sama nie wiedziała napisać Ci nie mogę. Często o Tobie i Twoim synku myślę. Zadręczanie się pytaniami: dlaczego ja, dlaczego on, nie ma sensu. Sama to przerabiałam przez kilka lat, kiedy zdiagnozowano moją chorobę. Teraz rozumiem, ze każdego coś tam spotyka - jednych choroba, innych wypadek, jeszcze innych pożar, powódź, itd, itd. Takie jest życie i tego nie przeskoczymy. Trzeba po prostu z tym żyć. Nie jesteśmy oczywiscie bezrefleksyjnymi istotami, które nad wszystkim przechodzą do porządku dziennego, stąd i takie pytania się pojawiają. Wszystko, co nas spotyka jakoś nas ubogaca, choć wtedy, kiedy się to dzieje wcale tak na to nie patrzymy i wolelibyśmy uniknąć nieprzyjemnych zdarzeń. Po latach widzimy, że te najgorsze rzeczy najbardziej nas umocniły i zahartowały. No i tak jak pisze Lipenka - teraz nasze dzieci są na etapie lęku przed rozstaniem z mamą, więc każde Twoje zniknięcie to dla dziecka mała tragedia. Przerabiam to samo. Właśnie przed godziną musiałam wyjść z kina, bo moje dziecko wybudziło się (nigdy o tej godzinie się nie budzi), a mąż odchodził od zmysłów, bo w żaden sposób nie mógł go uspokoić. Jak wróciłam dziecko od razu wtuliło się i zasnęło... Życzę Ci duzo siły Dziewczyno. Żal się ile potrzebujesz, bo nikt od Ciebie nie oczekuje, że będziesz z uśmiechem na ustach powtarzać, że wszystko jest dobrze. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Karenina, stale tu o Tobie myślałyśmy. Dobrze, że już wróciliście ze szpitala, bo wiadomo, jak to działa na psychikę. Niestety badania były konieczne i teraz przynajmniej wiesz, na czym stoisz. To świetna wiadomość, że z padaczki dziecięcej się wyrasta! Trzymaj się cieplutko i pisz, jak tylko będziesz miała czas. Pozdrawiam serdecznie, życzę dużo optymizmu i wiary w dobrą przyszłość :-) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pampusia, jest taki bardzo skuteczny i szybko działający krem na ciemieniuszkę - mustela stelaker. U Maksia ciemieniucha zniknęła po dwukrotnym posmarowaniu główki. Tych produktów jest więcej - jest szampon pod tą nazwą i chyba coś jeszcze, ale sam krem wystarcza. Oliwka oczywiście też jest skuteczna, ale trwa to trochę dłużej no i kiedy włosy są dłuższe, to wyczesywanie jest już pewnym problemem. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
o jak tu wczoraj poważnie rozmawiałyście na tematy damsko-męskie... Shamanka, fatalna sytuacja, gdy jest problem, a facet nie chce go widzieć, a tym bardziej rozwiązać. Też nie umiałabym tak żyć. Pisałaś kiedyś o terapii małżeńskiej, może to by coś pomogło? Spróbuj coś znaleźć i ściągnąć męża. Jakkolwiek by to miało przebiegać i kimkolwiek ów terapeuta by nie był, zawsze to osoba trzecia, która spojrzy na sytuację trzeźwym, obcym okiem i może wtedy coś dotrze do Twojego męża? Bo naprawdę szkoda, żebyś marnowała swoje młode, fajne życie na znoszenie humorów męża, który Twoje frustracje z tym związane ma w nosie. U nas ostatnio skomplikowała się trochę sprawa spacerów, podczas których młody prawie cały czas płacze. Nie mam pojęcia o co może mu chodzić, bo wszystko wydaje się być w porządku. Wiem, że przeszkadzają mu rosnące zęby, ale przed spacerem dostaje czopek i smaruję mu dziąsła, więc nie powinien się tak żalić. Hanio, sprawę wchodzenia nóżek i rączek między szczebelki rozwiązują ochraniacze dookoła łóżeczka. No ale wtedy mniej widać :-) Ja kupiłam łóżeczko turystyczne, które miało stać u mojej mamy, ale ostatecznie zostało w domu pełniąc funkcję kojca, bo ma boki z siatki i jest bardzo obszerne, większe niz kojec, który kupiła moja koleżanka. Staram się małego nie wsadzać do niego zbyt często, ale jak koniecznie muszę coś zrobić a mały czepia się moich spodni, to niestety wędruje do \"kojca\". Lubi tam siedzieć, więc nie ma problemu. Dzisiaj moje dziecko odkryło, że świat za oknem jest baaaardzo fascynujący. Mam duże okna, takie od sufitu do podłogi, ale do tej pory Maksia bardziej interesowały firany, niż to, co za oknem. Dzisiaj podreptał sobie do okna, odsunęłam mu firanę, a mały się zapatrzył... I tak sobie siedział dobre 20 minut ;-) Widzę, że większość z Was się buduje. Fajnie mieszkać we własnym domku. Bardzo bym chciala, ale obawiam się, że mój mąż nigdy się na to nie zgodzi. No chyba, że nagle staniemy się bogaci (nie przewiduję) i będziemy mogli sobie kupić gotowy, wykończony dom. Innej opcji raczej nie ma. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
eh, ja też mam kiepski dzień... nic mi się nie chce. Mąż pojechał po zakupy, Maksio śpi, a ja się obijam. Chyba pójdę się wykąpać i spać. Jutro będzie lepiej :-) Domek to ja też bym chciała, ale chyba nie miałabym cierpliwości budować. Może kiedyś coś kupimy? Jakoś tak przypadkiem ;-) znalazłam interesującą ofertę - malutki domek, wybudowany w zeszłym roku, w bardzo dobrym miejscu. Cena podobno atrakcyjna - półtora miliona. Cóż z tego, ze atrakcyjna, skoro brakuje mi prawie miliona? Zatem postanowiłam grać w totolotka :-) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie wiem, co o tym myśleć, ale dzisiaj Maksio znowu spał bardzo długo bez pobudki - od 19.30 do 4 rano, czyli 8,5 godz. Może rzeczywiście już tak zostanie? No i wreszcie obiadkowy sukces - wczoraj Maksio zjadł jakieś 180 ml zupki brokułowej, którą mu... ugotowałam. I to w jakieś trzy (!!!) minuty! Chyba jednak era słoiczków obiadowych odejdzie w niepamięć. No trudno, skoro nie chce, to nie będę go zmuszać. Z tym gotowaniem nie ma większego problemu, więc będę gotować. Pewnie nie wyważę tak dokładnie proporcji jak dietetycy z hippa, ale jakoś to przeżyjemy. Nadiya, z Ciebie to prawdziwy cyborg! Ale się zawzięłaś! Gratuluję sukcesów i życzę dalszych :-) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
moje dziecko pierwszy raz przespało całą noc - od 20.30 do 5.30, czyli 9 godzin jednym cięgiem. Sądzę, że to tylko incydent, bo nie śmiem marzyć, że tak już będzie zawsze :-) Wreszcie przebił się pierwszy ząbek i wygląda na to, że następne też będą niedługo wychodzić, bo i dolne i górne dziąsła ma bardzo rozpulchnione. Olam, gdyby Pawełek był głodny, to napewno głośno dałby Ci to do zrozumienia :-) Mój Maksio niestety ładnie je tylko to, co lubi, czyli owoce, dania jogurtowo-owocowe i kaszki. Z zupkami, daniami warzywnymi i mięskiem zawsze są problemy i posiłek jest małym koszmarem. Z mlekiem modyfikowanym podawanym w butelce też się nie przeprosił, choć kaszki na takim mleku zjada. Zdecydowałam, że będę go jednak karmić do ukończenia roku. Skoro nie akceptuje mleka z butelki, a ja nie idę do pracy, to chyba to rozsądne wyjście. Karenina, trzymaj się. Każdy by chciał, żeby jego dziecko było zdrowe i tu nie ma o czym gadać. Jednak większość chorób w naszych czasach to już nie jest wyrok zmieniający życie w udrękę. Mam 26-letnią kuzynkę, u której zdiagnozowano padaczkę, gdy miała 10 lat. Od tego czasu nie miała żadnego ataku i żyje normalnie. A wręcz bardzo intensywnie :-) Ja sama zresztą też jestem nieuleczalnie chora (nie na padaczkę), a moje życie nie różni się specjalnie od życia moich koleżanek. Z chorobą po prostu trzeba żyć. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Oj Shamanko, co Ty wypisujesz??? Jak można o Tobie zapomnieć??? :-) Życzę zdrowia i poprawy domowych stosunków. Z tego co piszesz, to temu Twojemu mężowi przydałby się solidny kopniak. Nie znoszę facetów, którzy stroją fochy i zachowują się jak obrażone dzieciaki. Mój mąż też na początku się obrażał, ale go z tego wyleczyłam. Nie mam zamiaru tracić życia na bzdety i strojenie min. Karenina, czekamy na wieści, jeśli tylko będziesz mogła coś napisać. Życzę, żeby wszystko dobrze się skończyło. Ja też powinnam zabrać się za jakiś sport, ale ciężko mi to idzie. Dziwne to, bo kiedyś byłam bardzo aktywna. Teraz po prostu mi się nie chce. Powinnam kupić jakiś karnet, bo to mnie zawsze mobilizuje, ale... no zawsze mi coś wypada :-) Od początku tygodnia miałam już NA PEWNO zacząć chodzić na jogę i... nie byłam jeszcze ani razu :-) Ale od poniedziałku już NA PEWNO :-) Zresztą to samo ze słodyczami - miałam już zerwać z tym nałogiem, ale niestety codziennie jakaś czekolada musi być. Koszmar. Moja szwagierka jest bardzo wysportowana i ma ładne mięśnie, zdrowo się odżywia, więc patrząc na nią powinnam się mobilizować i wrócić do formy, ale kończy się na tym, że mówię sobie: aaaa, ona nie ma dzieci, ma czas ii na fitness, i na basen, i na narty... A ja wezmę się za siebie od nowego miesiąca :-) Gdyby mi ktoś kiedyś powiedział, że będę tak mówić, to postukałabym się w czoło. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pampusia, ja mam maclarena quest. Podobno jest niezniszczalny, dają mu dożywotnią gwarancję :-) No ale w takie rzeczy to ja nie wierzę, wystarczy, żeby posłużył ze dwa lata. Przede wszystkim jednak wózek jest leciuteńki, mały po złożeniu i bardzo zwrotny, a o to mi najbardziej chodziło. http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?manufacturers_id=&products_id=877 Mały ma się w nim dobrze, wózek wcale nie jest za duży. Pasy są przepinane, więc można dopasować do rozmiaru dziecka. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mój Maksio też jeszcze nie ma ząbków. Ale podobno na dniach ma coś wyjść - tak powiedziała lekarka. Wczoraj zobaczyłam, że górne dziąsełko ma sine, więc się trochę przestraszyłam, ale lekarka powiedziała, że czasem wychodzący ząbek przecina naczynko krwionośne i wtedy powstaje taki wylew. Od paru dni jeździmy już spacerówką i moje dziecko jest wniebowzięte. Wreszcie wszystko widzi! Kupiłam też wózek-parasolkę, który będę wozić w samochodzie czy zabierać na wakacje. Fajny jest i w sumie może jutro wyjadę nim na normalny spacer, żeby go przetestować w trudnym terenie :-) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Karenina, ja też od razu poszłabym do neurologa. Może to tylko niedojrzałość układu nerwowego, ale lepiej to sprawdzić, bo objawy są niepokojące. Trzymaj się dzielnie, oby wszystko było w porządku. Seiene, u nas też ciągle jakieś guzy, a przecież jestem przy dziecku CAŁY czas! Wczoraj wróciłam od mamy, mąż obejrzał Maksia i rzekł: jutro idziemy do fotografa zrobić wreszcie zdjęcia do paszportu! Nie ma żadnego guza, więc może nikt nas nie posądzi o maltretowanie dziecka! Bo do tej pory był z tym problem... :-) Adu, jak tam nowa praca? Odezwij się czasem :-) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Karenina, pierwsze słyszę, że azs=skaza białkowa. Skaza i owszem, może przejść w niektórych przypadkach w azs, ale nie jest to powszechne. Swoją drogą współczuję Ci tej diagnozy. A jesteś jej pewna? Życzę, żeby Marcinek wyrósł z tej choroby, jeśli to faktycznie azs. Swiss, witaj :-) Jak Twój kręgosłup? Mamy tę samą przypadłość, która niestety daje mi się ostatnio we znaki. I jak ostatecznie rodziłaś? Pamiętam, że chciałaś cesarkę i miałaś z tym problemy. Ja wróciłam dzisiaj od mamy i na stole stał ogromny bukiet tulipanowo-irysowy. Cudny. Oficjalnie na powitanie wiosny, bo mąż pamięta mnie jeszcze z czasów, kiedy byłam zaciekłą przeciwniczką dnia kobiet. Teraz mi to wisi :-) Kazdy powód dobry :-) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Karenina, córka mojej koleżanki o 2,5 miesiąca starsza od Maksia też do niedawna była bardzo mało ruchawa. Maksio już raczkował, wstawał, a ona nic. Oczywiście koleżanka wcale się tym nie przejmowała i słusznie, bo pewnego dnia dziecko ruszyło z kopyta. Naprawdę w ciągu jednego dnia zaczęła raczkować, choć wcześniej nawet nie próbowała. Kilka dni później wstała w łóżeczku. Mój Maksio zanim ruszył, to najpierw pełzał, potem kiwał się na kolanach w tył i przód, a mała Monisia niczego takiego nie potrzebowała, od razu poszła na całość. Tak więc czasami dzieci rozwijają się skokowo i jak wiadomo w różnym tempie. Aczkolwiek jeśli się niepokoisz i masz przez to nie spać po nocach, to pewnie nie zaszkodzi pójść do neurologa. Ja osobiście wolę swoje \"strachy\" skonsultować z lekarką. Shamanka, też kiedyś sprawdzałam skład bobodentu i dentinoxu i wydaje mi się, że rzeczywiście jest tak, jak pisze hanio. Seiene, u mnie sprawdzają się zabawki, które wydają dużo hałasu i którymi można walić o podłogę. Bardzo fajne okazały się klocki z FP, które w środku mają różne brzęczydełka. Stolik pchacz też jest fajnym wynalazkiem -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
witajcie, czy są tu jeszcze mamy dzieci, które nie chcą jeść? Czy wszystkie już załapały? Bo ja zaczynam się powoli wkurzać, patrząc na to moje dziecko, które jest głodne, ale ust nie otworzy, bo wszystko jest bleeee Jadł już znacznie lepiej, a teraz zje dwie łyżeczki i zagryza usta, żeby mu przez przypadek niczego nie wcisnąć. Wrrrr... Shamanka, cieszę się, że wszystko zaczęło się układać. Widzisz - a już traciłaś nadzieję na poprawę stosunków z mężem. Życzę wszystkiego dobrego :-) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hanio, a co dodajesz do sinlaca? Bo myslałam, że to jest sama kaszka, żeby stała się posiłkiem mleczno-zbożowym trzeba dodać jakiegoś mleka. Ja z mlecznych posiłków wprowadziłam dania jogurtowo-owocowe z hippa. Maksiowi bardzo smakują i nie ma na nie uczulenia. Bardzo mnie cieszy, że alergia na białko krowie tak szybko przeszła (odpukać). Ja po czasach postu teraz zjadam dwie albo i trzy półlitrowe jogobelle :-) Normalnie zawsze jadłam jeden duży jogurt dziennie, teraz po prostu nie mogę się oprzeć. Mąż kupuje całe palety, a i tak na długo nie starczają :-) Podziwiam wszystkie dziewczyny na diecie, naprawdę szczere gratulacje. Ja po ciązy schudłam dzięki ćwiczeniom, diety nie dałabym rady utrzymać. Co prawda zawsze starałam się zdrowo odżywiać, ale ostatnio niezbyt dobrze mi to wychodzi. Za dużo słodyczy, niestety. Zauważyłam, że nie jestem taka giętka jak kiedyś i zaczęło mi to przeszkadzać. Chodzę na codziennie na dwu-trzygodzinne spacery (czy raczej marszobiegi), ze dwa-trzy razy w tygodniu wskakuję na orbitek, więc niby trochę ruchu mam, ale to wszystko mało. Mam nadzieję, że od przyszłego tygodnia zacznę wreszcie tę jogę i rzeczywiście się rozruszam. Bardzo mi tego trzeba. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Olam, Ustronianka, Nadiya - dziękuję za odpowiedzi. Maksio ma obwód głowki 46,5 cm, a klatki piersiowej 47,5 cm, więc główka mniejsza. Nie panikuję oczywiście, ale umówię się z lekarką i zapytam co ona o tym myśli. Czytałam, że dzieci z wodogłowiem słabo rozwijają się ruchowo, czego o moim synku nie można powiedzieć. Bardzo ładnie raczkuje, siada, wstaje. Mam nadzieję, że wsztystko jest ok. Olam, u mnie butelka Tommee Tippee po części się sprawdziła, tzn. pije z niej herbatkę, ale mleka nie chce. Dwa razy wypił to mleko, ale on po prostu nie lubi modyfikowanego. Wcześniej miałam butelki z aventu i dr brown, ale z nich w ogóle nie pił, więc TT jednak zdał egzamin. W sumie nie wiem, co z tym dzieckiem robić, bo nie będę go karmić w nieskończoność, a mleko przecież pić musi. Kubek niekapek służy do walenia o podłogę, pić z niego nie chce. Zresztą to nie ma znaczenia. On po prostu nie chce innego mleka niż moje i tu jest prawdziwy problem. Podaję mu już dania z jogurtem, alergia nie dała o sobie znać, ale przecież to za mało, on musi pić mleko... Jadę na tydzień do mamy, nie wiem, czy będzie mi się chciało pisać, więc jakby co, to do \"napisania\" za tydzień :-) Wyślę fotki na nowego maila -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ło matko, a cóż tu się dzieje? A ja myślałam, że matki małych dzieci mają więcej rozumu, za to brak czasu na pierdoły. Żenada. Szkoda trochę tej naszej poczty, bo w sumie miło było pooglądać dzieciaczki, ale z drugiej strony jeśli ktoś ma trochę niepoukładane w główce, to niewiadomo, co się potem z naszymi zdjęciami może dziać. Ja chyba też usunę. Wcześniej uważałam to za trochę na wyrost i trochę głupawe, ale w sumie może faktycznie dobrze byłoby sprawdzić adresy IP, z których piszemy? Atmosfera by się oczyściła i po sprawie. Dziewczyny, jaki obwód główki mają Wasze dzieci? Bo ja się trochę zaniepokoiłam po ostatnim mierzeniu - Maksio ma obwód główki rocznego dziecka. Olam, Ty też miałaś kiedyś taki problem, ile centymetrów ma Pawełek? Maksio niby zawsze miał dużą głowę i rośnie proporcjonalnie, ale tyle się naczytałam o wodogłowiu, że nie daje mi to spokoju. Muszę się umówić z lekarką i zobaczę, co powie. Bo oczywiście lekarka w przychodni nigdy nie widzi żadnego problemu, nigdy też nie zwróciła na to uwagi, choć był mierzony w jej przychodni. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hanio, ale tu piszą coś takiego. Tekst jest z października 2008, więc może jeszcze aktualny. http://www.prawo-pracy.pl/urlop_macierzynski_po_urlopie_wychowawczym-p-432.html -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hanio, nie jestem pewna, bo tego nie sprawdzałam, ale jedna ze znajomych też sobie zaplanowała dwójkę dzieci jedno po drugim i wiem, że musiała wrócić na jakiś czas do pracy, żeby dostać macierzyński na drugie dziecko. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Karenina, ja bym nie dawała. Na swoim przykładzie widzę, że dziecko wcale nie chciało jeść, tylko się poprzytulać. Od kiedy nie jesteśmy już w nocy obok siebie, to jakoś potrafi spać i jeść nie potrzebuje. Dzisiaj obudził się dopiero o trzeciej, a potem o szóstej (hurrra! normalnie budzi się o piątej). Życzę powodzenia na teście kwalifikacyjnym. Zarobki w tym przypadku wynoszą około 2 tys. na rękę, zalezy pewnie od miasta. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Seiene, spotkania z ludźmi to dobry sposób na chandrę :-) Ja też ciągle gdzieś jeżdżę; właściwie ostatnio nie ma dnia, zebym się z kimś nie spotkała. Pomijam oczywiście spacery z kuzynką, bo to stało się już normalnością :-) Wczoraj zaczęłyśmy się na tym spacerze motywować do pracy nad naszymi cielskami. Doszłyśmy do wniosku, że joga to dobry pomysł i w przyszłym tygodniu idziemy na pierwsze zajęcia. Oczywiście jak na razie jesteśmy na etapie, że będziemy chodzić codziennie, ale znając życie, jak będziemy chodzić dwa razy w tygodniu, to będzie dobrze ;-) Niedługo wiosna, za dwa miesiące wyjeżdżam na wakacje, więc trzeba doprowadzić ciało do względnego porządku. Niby w ubraniu wyglądamy ok, do swojej wagi wróciłyśmy już dawno, ale obie mamy jakieś ale. Ja zaniedbałam strasznie swoje mięśnie i muszę je odbudować. Na siłownię teraz nie będę chodzić, bo boję się o kręgosłup, więc zajęcia z jogi wydają się być idealnym pomysłem. No zobaczymy. Dziecko mam okropnie marudne, może rzeczywiście zęby idą :-) Aha, mam pytanie odnośnie wody, na której gotujecie jedzenie, czy przyrządzacie mleko - ja wszystko robię na żywcu (bo niby odpowiednio zmineralizowana do potrzeb niemowlaka), ale wczoraj się zapomniałam i zrobiłam herbatkę ze zwykłej kranówy. I tak się zastanawiam, czy moze już nie przejść na normalną wodę. Jak to wygląda u Was? No i muszę wejść na naszą pocztę i zobaczyć, jak rosną nasze dzieciaki ;-) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ja też się przychylę do poglądu, że karmienie piersią niekoniecznie oznacza częste pobudki. Kuzynka ma pięciomiesięczną córkę i mała od początku przesypiała całą noc, choć jest karmiona piersią. No i mój przypadek - dopóki Maksio był z nami w sypialni, budził się co godzinę. Od kiedy został przetransportowany do swojego pokoju budził się dwa razy, a teraz tylko raz. Oczywiście pomijam fakt, że o piątej już jest kompletnie wyspany, bo to insza inszość :-) Mnie też martwi, że Maksio mało je. Rzadko się zdarza, żeby zjadł cały słoiczek (125 ml). Wczoraj np to wyglądało tak: rano owoce + zboża ok 160 ml, ale na dwa razy, o drugiej ok 90 ml zupki warzywno-kurczakowej, o siódmej ok 90 ml sinlacu z gruszką. Mleka też mało wypił. Trudno zwalić mi winę na zęby, bo zdaje się, że nieprędko wyjdą. No i waga. Niby 9300 g, ale te 300 g przybyło przez dwa miesiące. Ruchliwy jest bardzo, więc rozumiem, że dużo spala, ale i tak jakoś zaczynam się martwić. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
adu, to dobrze, bo to nie jest firma dla uczciwych ludzi :-) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
U Maksia ząbki nadal pochowane, ani jeden nie chce wyjść :-) U mnie w domu jest w tej chwili 24,2 stopnia i mnie jest zimno, siedzę w swetrze, więc nie wyobrażam sobie niższej temperatury. Najlepiej się czuję, kiedy jest 25-26 stopni. W sypialni oczywiście jest mniej, bo mamy zakręcony kaloryfer. Często wietrzymy, więc zaduchu w mieszkaniu nie ma. Adu, wygląda na to, że świat jest mały, więc czy przypadkiem ta praca w nieruchomościach to nie praca dla Igora M. w firmie M...-B...? -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
co do śpiworka, to ja nie doradzę, bo moje dziecko nadal jeździ w gondoli i przykrywam go tylko kocykiem. Oczywiście robię mu pozycję do siedzenia, bo inaczej nie ma o czym gadać. No chyba, że śpi, ale to tak na mniej więcej pół godziny. Jak przesadzę go do spacerówki, to mam nadzieję, że będzie już ciepło. A jeśli nie, to w zestawie z wózkiem kupiłam od razu śpiworek, więc ewentualnie w nim będzie jeździł. Moje dziecko waży 9300 g. i w sumie przez ponad dwa miesiące przytył tylko 300 g. Lekarka mówi, że nie ma się czemu dziwić ani niepokoić, bo on jest STRASZNIE ruchliwy. Wczoraj była u mnie przyjaciółka. Została na noc, więc trochę pogadałyśmy. Ona należy do tych stale zapracowanych (pracuje w promocji, w gazecie, prowadzi zajęcia ze studentami, organizuje imprezy, pisze doktorat i jeszcze myśli o założeniu własnej firmy), ma mnóstwo hobby i zajęć dodatkowych, więc w zasadzie nie ma za bardzo czasu na sen. Zawsze taka była i to jej odpowiadało. I teraz jesteśmy w takiej sytuacji, że ja zazdroszczę jej tego zapracowania a ona mnie czasu z dzieckiem. Niestety tych dwóch rzeczy nie da się całkiem pogodzić, zawsze coś kosztem czegoś. Nie wiem, dlaczego zawsze tęsknimy za czymś, czego nie mamy. Niestety jestem od jakiegoś czasu w podłym nastroju i boję się, że popadnę w depresję. Nie potrafię o tym z nikim mówić, zawsze robię dobrą minę i nigdy się na nic nie żalę. Taki mam charakter, że choćbym przed chwilą plakała, to jak np ktoś zadzwoni, to jestem radosna i pogodna (właśnie tak przed chwilą było w czasie rozmowy z mamą). Nie umiem się przełamać. Wiem, że to źle, że lepiej z kimś pogadać, więc robię to tutaj, bo tu nikt mnie nie zna. Nie potrafię się ostatnio pozbierać, popadam w jakiś marazm, nie widzę dla siebie przyszłości. Starałam się wychodzić do ludzi, żeby nie myśleć, ale ostatnio nawet z domu mi się nie chce ruszać. Nie mam siły ani energii, wszystko wydaje mi się bez sensu. Najchętniej bym się położyła i przez cały czas spała. A przecież sama sobie wybrałam to, jak żyję. Nie wiem, co mam ze sobą zrobić.