

Pszczolaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Pszczolaa
-
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
swędzące dłonie mogą być oznaką cholestazy. Ale oczywiście nie muszą, więc się nie stresuj. Jeśli dolegliwość się nasili i bedą Cię jeszcze swędziały stopy a potem reszta ciała, to musisz się koniecznie skontaktować z lekarzem. Na razie raczej nie masz się czym martwić :-) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie, dziękuję Wam wszystkim za rady dotyczące mojego zatrucia. Juz mi przeszło i czuję się dobrze. Od wczoraj w ogóle nie jestem opuchnięta, to takie fajne, że aż ciągle patrzę na moje kostki i stopy ;-) Wyprałam dzisiaj wózek i fotelik do samochodu. Moja teściowa twierdzi, ze to juz jest dziwactwo, ale ja stwierdziłam, że skoro da się go wyprać, to wypiorę. Mam tylko nadzieję, że wszystko uda mi się założyć jak trzeba :-) Mieszkanie mam wysprzątane, obiad przygotowany i zaraz jadę do koleżanki. A jutro chyba trzeba będzie zrobić ostatnie zakupy. Muszę przejrzeć jeszcze raz wszystko i zobaczyć, czy czegoś ważnego mi nie brakuje. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ainom, też mi to przyszło do głowy, ale to nie to. Ja mam termin dopiero na 24 lipca i jestem szczelnie pozamykana :-) To raczej zatrucie -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny, poratujcie, bo nie wiem, co robić. Nie jestem w stanie nic wypić, bo od razu wymiotuję. Ale boję się, że się odwodnię. Macie jakieś pomysły na to, co robić? W sumie zastanawiam się też, czy to zatrucie nie może zaszkodzić dziecku, w końcu jakieś świństwa mogły się dostać i do jego organizmu. No chyba, że mój organizm odfiltrował, co niedobre. Mam nadzieję. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie, a ja wczoraj miałam kolejną rocznicę ślubu. Trochę sobie powspominałam i wrzuciłam na naszą pocztę kilka zdjęć. Niestety rocznicowej kolacji pochwalić nie mogę, bo całą noc ze mnie wychodziła obiema drogami :-) Ble... Co ciekawe, mój mąż zamówił to samo, a nie umierał ;-) Ciekawostka -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ja mam obawy co do psa moich rodziców. Boję się, że jak do nich przyjadę z Małym (a planuję latem pojechać na kilka-kilkanaście dni, bo dom mają ogromniasty i ogród przepiękny), to będzie wariactwo. Pies jest rozpuszczony jak dziadowski bicz i wszyscy mu na wszystko pozwalają. Myślę, że będzie zazdrosny o dziecko. A to dosyć duży pies. Już teraz wszyscy myślą, co z tym fantem zrobić, ale ostatecznie nie wiadomo, co będzie. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
a, no i byłam w końcu na zakupach ;-) Tylko, że niewiele sobie kupiłam. Myślałam o jakichś szmatach, ale po przymierzeniu 3 sukienek stwierdziłam, że teraz to już za bardzo nie ma sensu. Mam trzy pary lnianych spodni, w których chodzę na zmianę non stop i raczej nie zamierzam ich zamieniać na spódnice czy sukienki, mam parę bluzek i w sumie to mi wystarczy. Gdybym chodziła do pracy, to co innego, a tak, to lepiej kupić sobie coś na po ciąży :-) To postanowiwszy poszłam do Sephory. Wiedziałam, że będę wybierać z czterech zapachów, ale ostatecznie i tak nic nie kupiłam, bo nie mogłam się zdecydować. W ogóle ciężko u mnie ostatnimi czasy z podejmowaniem decyzji ;-) No i ostatecznie kupiłam sobie bransoletkę. A potem poszłam na lody ;-) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
wróciłam z pracy. Byłam tam w sumie cztery godziny, a od koleżanki nie usłyszałam nawet dziękuję. Bo w końcu to mój psi obowiązek, prawda, żeby na L4 przychodzić do pracy i robić to, czego inni nie potrafią. Przykre to trochę, ale już postanowiłam, że więcej tam nie pójdę. Za to rozmawiałam z szefem, okazało się nawet, że dostałam podwyżkę! A po macierzyńskim mogę wrócić do pracy na takich zasadach, jak mi się podoba, tzn. albo na pół etatu, albo na 3/4, albo na cały. Godziny też mogę sobie ustalić. Miłe to bardzo. W ogóle bardzo fajnie ze mną rozmawiał. Ale ja raczej do tej pracy już wracać nie chcę, to będzie ostateczność, jeśli nie znajdę nic lepszego. Zresztą chyba po macierzyńskim wezmę wychowawczy, przynajmniej na pół roku, bo trudno mi sobie wyobrazić, że zostawiam na cały dzień dziecko z kimś obcym. A żadna babcia nie wchodzi w grę, a nawet gdyby wchodziła, to ja bym nie chciała. Potem zobaczę, co zrobię. Za długo na tym wychowawczym pewnie nie wytrzymam, myślę, że ten rok w domu, to będzie dużo. Może uda mi się coś robić w domu, więc nie będę tylko Matką-Polką. Ale to się zobaczy później. A Wy na kiedy planujecie powrót do pracy? -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hanio - jeszcze raz gratuluję i życzę wszystkiego dobrego :-) Aniek - szczere gratulacje, cieszę się, że wszystko dobrze poszło :-) A ja dzisiaj chyba znowu wyskoczę do dziewczyn z pracy, bo znowu w czymś trzeba pomóc. Strasznie mi się nie chce. No ale czuję się w obowiązku. Potem chyba pojadę wreszcze zrobić jakieś zakupy dla SIEBIE ;-) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ja mam świetną panią gin i ogromnie mi żal, że nie pracuje w szpitalu, w ktorym będę rodzić. Ale trudno. Zapłaciłabym za wizytę u niej każde pieniądze, bo uważam, że naprawdę warto. A ona w ogóle nie zdziera :-) Natomiast moja koleżanka chodziła do lekarza, któremu za każdą wizytę płaciła 250 zł. Pod koniec ciąży chodziła co tydzień... A jeśli chodzi o ciekawe przypadki z lekarzami, to mnie się zdarzyło być w czasie ciąży u internistki w mojej przychodni. Pani dr przepisała mi na zbicie gorączki ibuprofen (!!!), a co do reszty, to stwierdziła, że \"instynkt macierzyński mi podpowie co robić\". Poważnie. Miałam wtedy prawie 40 stopni gorączki i niemalże zdychałam i tylko dlatego zostawiłam sprawę odłogiem. Potem już mi się nie chciało nic z tym robić, a w sumie szkoda, bo ilu ona ludziom mogła zaszkodzić, to wolę nie myśleć. W laboratorium tej samej przychodni robię też badania krwi. Za pierwszym razem wyglądało to tak: wchodzę, pani laborantka w rękawiczkach na rękach nie zdjętych po poprzednim pacjencie zabiera ode mnie mocz, spisuje dane do jakiegoś zeszytu, kasuje pieniądze i zabiera się za przygotowanie strzykawki do pobrania krwi. Ja: a rękawiczek pani nie zmieni? Pani bardzo się na to obruszyła, coś burczała i mruczała, ale rękawiczki zmieniła. Potem już sobie mnie zapamiętała i za każdym razem przed pobraniem krwi BARDZO OSTENTACYJNIE zmieniała rękawiczki. A ja myślałam, ze żyję w cywilizowanym kraju... Pomijam fakt, że za każdym razem za te same badania płaciłam inną kwotę. To nie są duże pieniądze, ale tak z ciekawości raz zapytałam, od czego zależy to, ile akurat dzisiaj zapłacę. W tym czasie w laboratorium był jakiś lekarz, nie wiem, czy nie kierownik przychodni. Następnym razem na drzwiach wisiał już cennik i od tej pory płaciłam tyle samo :-) Czyż nie zabawna ta nasza służba zdrowia? Szkoda, że nie bardzo jednak chce mi się śmiać -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
shamanka - powodzenia na obronie! aniom - naprawdę śliczna z Ciebie dziewczyna. I w ciąży bardzo ładnie wyglądasz :-) U mnie się rozlało, więc nigdzie się nie ruszam. A tak chciałam sobie coś kupić... Dziewczyny, wiecie coś o tych pojemnikach na pampersy, o które wcześniej pytałam? Bo ja już tyle tych wszystkich rzeczy dla dziecka nakupiłam, że niedługo mieszkanie zagracę i nie chcę już kupować kolejnych rzeczy, które zupełnie nie wiem, jak się sprawdzają. I jeszcze jedno pytanie - jak duże są Wasze torby do szpitala? Bo ja zaczęlam się pakować w taką mniejszą, ale okazało się, że nijak się nie pomieszczę i musiałam wziąć dużą. I trochę mi glupio na te trzy dni z taką torbą... ;-) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
adu, na łubinowej właśnie hanio urodziła, więc pewnie podzieli się z Tobą wrażeniami. Ja się jednak nie zdecydowałam. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kurczę, przecięłam sobie palec i muszę poczekać, zanim się za cos pożytecznego zabiorę, bo krew tryska niczym w rzeźni. Karenina, zrób mężowi laurkę z okazji dnia ojca, zobaczysz jak od razu poprawi Ci się humor. Możesz się przy tym dobrze ubawić, wymyśl wesoły tekst, wklej jakieś fajne zdjątka albo coś namaluj. To naprawdę dobrze robi na humory-hormony :-) Adu, a Ty jesteś z Katowic? Tak gdzieś omiotłam wzrokiem, ale może się pomyliłam a nie chce mi się szukać. No duchota u nas straszna, ale nie wiem, czy coś jeszcze spadnie. A gdzie będziesz rodzić? -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
swiss, nawet nie dziekuje, bo wiesz... :-) Trzymam za nas obie kciuki :-D Na pocieszenie mogę tylko napisać, że pielęgniarka (matka trojki dzieci), która przychodziła mi dawać zastrzyki i która też cierpiała na to schorzenie powiedziała, że jak kobieta poznała ten ból, to ból porodowy to przy tym pikuś ;-) Juni, ja zaczęłam puchnąć dopiero przedwczoraj. Jak do tej pory wszystko było w porządku. Ale widzę, ze puchnę już od rana, bo przed chwilą poszłam do kiosku i nie mogłam założyć moich sandałków. Ale dziewczyny, to wszystko potrwa już najwyzej kilka tygodni!!! -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
swiss, też się tego boję. Ale mam nadzieję, że jakoś to będzie. Podejrzewam, że gdybyś była po ataku i nie umiała chodzić, to zrobili by Ci cesarkę bez gadania. W końcu nie da rady przeć, jak mdlejsz z bólu. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
a ja chciałam się wybrać na zakupy, tym razem kupić coś dla siebie, ale niestety zaczął padać deszcz. Więc zostanę w domu. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
swiss, wiem o czym mówisz. Niestety. Przeżyłam poważne ataki dwa razy i dlatego też trochę się bałam, jak to będzie, kiedy zajdę w ciążę. Póki co - ODPUKAĆ !!! - nie jest źle. Przez ostatnie tygodnie jak wstaję z łóżka, to jestem trochę połamana i muszę chodzić zgięta w pół, ale to pikuś. Oby tylko tak dalej. Bardzo Ci współczuję, mam nadzieję, że do porodu Ci przejdzie. W sumie to teraz chyba tylko zostaje Ci leżeć, bo te wszystkie specyfiki, które wstrzykują są przecież bardzo niebezpieczne. Biedulko, strasznie mi Cię żal -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ja mam termin na 24 lipca, jak byłam w środę u gin, to wpisała mi 35 tydzień, co zgadza się z moimi wyliczeniami. Tak jak pisała ainom, to jest ukończony 35 tydzień i tak lekarze na to patrzą. Teraz moja ciąża to 35 tydzień i 5 dzień, czyli można mówić, że 36, ale ja tak powiem dopiero w środę. Teraz jest dla mnie 35. A tak naprawdę to akurat dla mnie sprawa drugorzędna, czy ktoryś tydzień się właśnie zaczął, czy skończył, czy to tydzień 35, czy 36. To i tak tylko wyliczenie szacunkowe. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny, miała może któraś z Was do czynienia z pojemnikami na pieluchy? Czy to zdaje egzamin? Bo gdzieś czytałam, że czasami mimo wszystko śmierdzi. Chodzi mi o coś takiego: http://www.allegro.pl/item386013118_ok_sangenic_kosz_pojemnik_na_pieluszki.html albo: http://www.allegro.pl/item384131467__pojemnik_na_pieluchy_captiva_wklad_kurier.html -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nadiya, kliknij w "adresy" i potem w każdy adres osobno. Jeśli nr telefonu został wpisany, to go zobaczysz. Najlepiej zostaw też na wszelki wypadek swój :-) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ja trwam w postanowieniu zdrowego i obfitego jedzenia. Ale czuję się przez to taka ociężała, że szkoda gadać. Przez dwa dni przytyłam kilogram, ale nie wiem, ile z tego ma moje dziecko, a ile zostanie mi w biodrach :-D Ale tak sobie myślę, ze skoro przez ostatnie trzy tygodnie Mały przytył 600 g, to przez następnie 5 może spokojnie kilogram przytyć. A wtedy ważyłby już 3400 g i to już całkiem porządne chłopisko. Hmmm, nie spodziewalam się, że tak mnie ta wiadomość o wadze dziecka może ruszyć. Rano zrobiłam sobie bardzo zdrowy koktajl z ogórka, koperku, natki pietruszki i naturalnego jogurtu. Straaaasznie to sycące. Teraz popijam koktajl z truskakwek. Czego, jak czego, ale wapnia w tej ciąży to mi pewnie nie będzie brakować ;-) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
jak to się wszystko dziwnie układa - te które mogą rodzić jeszcze nie rodzą, te które muszą czekać, zaczynają niespodziewanie rodzić. Znam kilka takich przypadkow, kiedy dziewczyny modliły się, zeby dziecko jeszcze się nie pchało na świat, a ono się oczywiście wypchało. Niedawno moja przyjaciółka bardzo przeżywała, leżała, płakała i co tylko można, bo nie chciała, żeby mała wychodziła na świat, a ta się upierała. Na szczęście udało jej się wytrzymać do 37 tygodnia, ale co przeżyła, to jej. Ja też bym wolała, żeby mój mały posiedział jeszcze te 5 tygodni i się trochę podpasł. Chociaż dzisiaj ta sama przyjaciółka powiedziala mi, że ona sama urodziła się z wagą 2400 g. i wszystko było w porządku. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dasia, ja też myślę o wakacjach... W tym roku to już chyba nigdzie nie pojedziemy, trudno. Nie widzę natomiast problemu w podróżowaniu samolotem z rocznym dzieckiem. A nawet młodszym. Niestety zdaję sobie sprawę, że raczej będą to wakacje z biurem podróży i w jednym miejscu, ale zawsze to coś. My jesteśmy przyzwyczajeni do podróżowania po świecie sami, po prostu pakujemy plecaki, lecimy w jakieś miejsce i tam poruszamy się lokalnymi środkami transportu, zatrzymując się w hotelach o naprawdę różnym standardzie. No ale takie podróże będą musiały poczekać. Nasi znajomi podróżnicy polecieli z trzymiesięcznym synkiem na zorganizowany wyjazd do Grecji, tam wynajęli samochód i przynajmniej tyle sobie pojeździli. I tak sobie wyobrazam najbliższe wakacje - bez szaleństw, ale sympatycznie. Moja gin też mi powiedziała, że podróże z małym dzieckiem nie są niczym nadzwyczajnym. I w jakimś bodajże "Dziecku" czytałam ostatnio, że maluchowi jest wszystko jedno, czy siedzi na maminych kolanach w mieszkaniu, czy w samolocie. Tak więc nie należy być specjalnie przewrażliwionym na tym punkcie. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
GRATULACJE !!! BARDZO SIĘ CIESZĘ, ŻE WSZYSTKO W PORZĄDKU !!! -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pszczolaa odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
he he he, chyba wczoraj wszystkie dzieciaki miały taki dzień :-D