Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pszczolaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Pszczolaa

  1. Ja jestem w dość podłym nastroju. Nie wiem, z czego się to bierze, bo nie widzę konkretnego powodu mojego przygnębienia. Wręcz przeciwnie - słońce za oknem, wiosna idzie, po pracy ciekawe perspektywy, w czwartek idę na usg połówkowe... Powinnam się cieszyć, a coś niefajnego we mnie siedzi. Ludzie mają straszne problemy i sobie radzą, a ja nie mam w tej chwili nic poważnego na głowie, a nie potrafię sobie poradzić z przygnębieniem.
  2. Sandra, dobrze, że jesteś pełna optymizmu. Wierzę, że jakoś się to z czasem poukłada, choć pewnie łatwo nie będzie. Najgorsze jest to, że nie masz wsparcia w bliskich Ci ludziach, bo to w sytuacjach trudnych jest w końcu najważniejsze. Ale przecież masz siłę w sobie, dasz radę!
  3. ja też chyba tylko mam większy brzuszek no i biust oczywiście (ach, żeby taki już pzostał...). Poza tym nie czuję za bardzo, żebym przytyła. A zresztą chyba nie ma się czym zamartwiać - każda kobieta tyje we własnym tempie, a potem najczęściej karmiąc piersią wszystko gubi, czasem z nawiązką. Oczywiście nie jest to regułą - vide moja sąsiadka, która przytyła w ciąży raczej sporo i cały czas nosi ten nadmiar na sobie.
  4. ja mam 170 cm, przed ciążą ważyłam 54 kg, teraz 59 kg
  5. Dziewczyny, ile już przytyłyście? Ja jestem w 21 tc, przytyłam 5 kg. Z apetytem u mnie różnie - raz jem wszystko, innego dnia na samą myśl o jedzeniu robi mi się niedobrze. Staram się odżywiać zdrowo, ale niestety słodycze też podjadam. Przez pierwsze trzy miesiące nie mogłam patrzeć na słodkie i miałam nadzieję, że tak mi już zostanie, ale niestety... Od czasu do czasu piję też kawę i colę light, na które na początku też nie mogłam nawet patrzeć. Przez kilka tygodni niemalże nieustannie myślałam o czerwonym winie, ale jednak się nie złamałam. Mówią, żeby nie przesadzać, że dwa łyki nie zaszkodzą, ale pewnie i tak miałabym wyrzuty sumienia. Bierzecie jakieś witaminy? Ja od początku ciąży biorę Elevit pronatal, moim zdaniem jest ok.
  6. ainom, to faktycznie niesamowite uczucie, aż się wzruszyłam. Poważnie
  7. ja zamierzam pracować jak długo się da. Dopuszczam jednak myśl, że może w czerwcu już trzeba będzie trochę odpuścić. Niedawno byłam chora i spędziłam dwa tygodnie w domu, przy czym pierwszy tydzień rzeczywiście fatalnie się czułam, ale w drugim już ok, tylko lekarka nie chciała mnie puścić do pracy. Jeśli mam być szczera, to nie wyobrażam sobie takiego siedzenia w domu. Niby jest czas na różne przyjemności i robienie tego wszystkiego, na co normalnie ciężko znaleźć chwilę, ale mnie to psychicznie wykańcza. Czuję się taka nieprzydatna społecznie :-) Dla mojego psychicznego samopoczucia lepiej, żebym te 5 dni w tygodniu chodziła do pracy i zasłużenie odpoczywała w weekend.
  8. Witajcie, dzisiaj rano pierwszy raz poczułam prawdziwe kopniaki! Wcześniej czułam tylko ruch od środka, na zewnątrz tego nie wyczuwałam, a dzisiaj jak położyłam rękę na brzuchu, to czułam!
  9. Sandro, wpisz w google "domy samotnej matki". Z tego, co widzę, w głównej mierze są one prowadzone przez zakonnice, ale nie tylko. Nie wiem, skąd jesteś, więc trudno mi podać konkretne adresy. Podaję chyba ciekawego linka http://www.szansaspotkania.net/index.php?page=7873 Takich stron jest mnóstwo, trzeba tylko poświęcić trochę czasu na przeglądanie. Trzymam kciuki, będę o Tobie myśleć
  10. Sandra, trudno cokolwiek na forum radzić komuś w trudnej sytuacji, ale usunięcie ciąży to nie jest dobra decyzja, jakakolwiek by nie była Twoja obecna sytuacja. Nie napiszę, że wszystko się ułoży, bo niestety w życiu różnie bywa i dawanie prostych recept na przyszłość to ryzykowna sprawa. Ale wydaje mi się, że nikt nie żałuje decyzji o urodzeniu dziecka. Potem może być dobrze albo źle, ale tej decyzji nigdy nie pożałujesz. Natomiast w przeciwnym wypadku będziesz już zawsze żyła ze świadomością, że masz na sumieniu życie dziecka. Sandra, przecież to CZWARTY MIESIĄC!!! Być może POŁOWA ciąży!!! A jeśli chodzi o ojca dziecka, to niestety czy mu się to podoba, czy też nie, to będzie za to dziecko finansowo odpowiedzialny (nawet jeśli zadnej innej odpowiedzialności nie przyjmie), więc jakieś tam wsparcie finansowe będziesz miała. Porozmawiaj z rodzicami, może jednak Ci pomogą. Ostatecznie są domy matek z małymi dziećmi. Może to nie jest idealne rozwiązanie, ale z pewnością lepsze niż aborcja. Bądź dobrej myśli, teraz to najważniejsze. Rozumiem, że świat Ci się wali, ale jeśli podejmiesz decyzję o aborcji, będzie pewnie jeszcze gorzej.
  11. ja wg kalendarza mam termin na 24 lipca, a wg usg dziecko jest jakieś 10 dni starsze. Cieszy mnie to bardzo. Od wczoraj strasznie się kręci i wierci, to takie niesamowite uczucie!
  12. witajcie, a ja dzisiaj mam wolne, więc załatwiam mnóstwo spraw. Wpadłam na chwilkę do domu, ale zaraz znowu wybywam. Wczoraj zmieniła mi się koncepcja dzidziusowego pokoju. Oglądałam katalogi i spodobał mi się pomysł pomalowania go na pomarańczowo-miętowo. Oba kolory bardzo harmonijnie się łączą (ale musiałam to zobaczyć, bo oczami wyobraźni jednak tego nie ogarniałam). Pomarańczowy będzie od dołu do połowy a miętowy od góry. Między nimi będzie kolorowy pasek z misiami i innymi zwierzątkami. Cudnie!
  13. ja chyba będę chodzić do szkoły rodzenia, chociaż mam mieszane uczucia co do tego typu przedsięwzięć. Z tego, co przeglądałam wynika, ze wygląda to bardzo różnie - w jednym szpitalu zajęcia odbywają się dwa razy w tygodniu przez dwa tygodnie (czyli w sumie cztery zajęcia), gdzie indziej trzy miesiące raz w tygodniu, a jeszcze gdzie indziej miesiąc po dwa razy w tygodniu.
  14. ja płaciłam 200 zł w tym płytka z nagraniem (ok. 20 min) i kilka wydrukowanych fotek. Podobno to nie jest dużo, znajome płaciły 250-350 zł
  15. ja miałam 4d w 11 tygodniu i pani dr już wtedy widziała płeć. Każde następne usg to potwierdzało. Za niecałe dwa tygodnie będę miała kolejne usg 4d i mam nadzieję zobaczyć twarzyczkę. Lekarka pokazywała mi zdjęcia dzieciaczków w 21-23 tygodniu i robiły naprawdę ogromne wrażenie - to już w pełni ukształtowane buzie!
  16. Witajcie, mój synek chyba jest starszy, niż by się z kalendarzowych wyliczeń wydawało. Na usg pani dr pomierzyła go dokładnie i stwierdziła, że wygląda na 20 a nie 19 tydzień. Zapisałam się już na usg 4d, więc niedługo będę widziała wszystko baaaardzo dokładnie. Ostatnio kupiłam sobie sporo nowych ciuszków, co bardzo poprawiło mi humor. W normalnych sklepach mozna kupić w tej chwili mnóstwo bluzek, które z powodzeniem nadają się na ciążę. Prym chyba wiodą Promod i Orsay, ale kupiłam sobie też świetną zieloną bluzeczkę w Tatuum. Dalej ćwiczę i staram się dbać o ciało, bo stale mam przed oczami moją sąsiadkę, która wygląda prawie rok po porodzie jakby wiecznie była w siódmym-ósmym miesiącu ciąży. Mały skacze i fika i to jest strrrrrrrrrrasznie fajne!
  17. Dzięki Dziewczyny za wsparcie :) Chyba po pracy wybiorę się na zakupy, to jednak zawsze poprawia humor. Co do psa, to mam podobny problem - moi rodzice, do których podejrzewam będę często jeździć, bo mają dom z wielkim, przepięknym ogrodem - też mają psa, którego reakcji się trochę obawiam. Pies jest pępkiem świata, a na dodatek po przejściach, więc jego zachowanie nie do końca jest przewidywalne.
  18. Witajcie, a ja jestem dzisiaj w podłym nastroju. Wczoraj zrobiłam sobie morfologię i chyba nic nie jest w normie - albo za dużo, albo za mało. Nawet już nie czytam, co to wszystko znaczy. Przytyłam 5 kg, od wczoraj przybył mi kolejny kilogram, chociaż znowu mało jadłam. Podejrzewam, że woda dalej się zatrzymuje. W poniedziałek mam wizytę, więc dopytam co to wszystko ma zanaczyć. A w ogóle czuję się brzydka, opuchnięta i nieatrakcyjna. Nawet nie chce mi się myśleć, co na siebie włożyć, bo i tak jestem okropna, więc co niby strój ma zmienić? Jedyną radością jest to, że synek sobie skacze - czuję jego ruchy od kilku dni. Bardzo to sympatyczne.
  19. Dziewczyny, co na zatrzymywanie wody w organizmie? Chyba mam problem. Mam opuchnięte nogi w kostkach i właściwie całą twarz, trudno mi w ogóle było rano zrobić makijaż oczu. Od wczoraj przybył mi cały kilogram, chociaż akurat wczoraj bardzo malutko zjadłam, bo źle się czułam. Wygląda też na to, że wróciły mi niefajne objawy z początku ciąży - okropne zmęczenie i straszliwa senność. W ciągu dnia w pracy jest jeszcze ok, ale wieczorami po prostu padam jak mucha. Myślałam, że mam to już za sobą.
  20. ja ostatnio w końcu przytyłam, ważę 58 kg, przed ciążą 54. Wszystko poszło w piersi i brzuch, który naprawdę zrobił się juz widoczny. Od początku ciąży staram się przeciwdziałać rozstępom i w ogóle dbać o skórę, bo widziałam jak kobieta może po ciąży wyglądać. Dwa razy dziennie robię sobie krótki masaż całego ciała plastikową \"rękawicą\" z wypustkami i wcieram Mustelę. Mam Mustelę na rozstępy, którą wcieram w brzuch i pośladki i Mustelę na piersi. Póki co, wszystko wydaje się w porządku. Zobaczymy później, czy kremy faktycznie zdały egzamin.
  21. hanio.k rozumiem Cię doskonale. Ja po prostu stwierdziłam, ze nie będę ryzykować. Nie mam (póki co, odpukać) takich problemów jak Ty, więc wszystko mi jedno, o ile zajmą się mną fachowcy i o ile moje dziecko będzie miało fachową opiekę. Bo w tych przypadkach, które znam, chodziło właśnie o dziecko - szpital nie ma po prostu sprzętu i oddziału intensywnej opieki nad noworodkiem (czy jak to się tam nazywa), a personel doświadczenia w sytuacjach kryzysowych. Kiedy się coś dzieje i potrzebna jest natychmiastowa reakcja, oni po prostu nie są w stanie zareagować i trzeba przewozić dziecko do szpitala. A to niestety trwa.
  22. hanio.k jeszcze nie wiem, gdzie będę rodzić, ale najprawdopodobniej jednak wybiorę Bogucice. Z tego co słyszałam i czytałam, to większość kobiet jest bardzo zadowolona z tego szpitala. Natomiast z całą pewnością nie zdecyduję się na Łubinową, bo zbyt wiele kobiet miało tam straszne problemy. Warunki co prawda wydają się komfortowe, ale personel nie jest przygotowany na komplikacje przy porodzie! Jeśli poród przebiega bez problemów, to wszystko ok, natomiast gdy coś jest nie w porządku, to zaczynają się schody. Rozmawiałam z dwiema paniami, które właśnie miały problemy na Łubinowej, obie zamierzają skarżyć lekarzy. I z tego, co mówiły, nie są odosobnionymi przypadkami. Więc jednak zrezygnuję z tego komfortu na rzecz fachowej opieki.
  23. Mnie w tabelce wyszedł synek i faktycznie będzie synek. Chociaż i tak w prawdziwość danych w tej tabelce nie wierzę. To przypadek. Ja dalej siedzę w domu, choroba nie odpuszcza. W sumie to nawet się cieszę, bo odrobię zaległości czytelnicze. Niestety nie jestem w stanie pić soku z buraków, bo za każdym razem kończy się w toalecie. Podobno z wątróbką tez trzeba uważać, więc zostaje mi chyba tylko pietruszka na poprawę tej morfologii.
  24. NICK..........WIEK...MIEJSCOWOŚĆ.........TERMIN. .... .... ...PŁEĆ...... .IMIĘ Wioliska.......33.....Gdańsk...................01.07.... ..........X...........X LARS(tata)....26.....woj.śląskie...............01.07.... ..........X...........X hanio.k........22.....Skoczów..................02.07.... ..........tajemnica bunia3.........29.....Toruń.....................04.07... ...........X...........X Dorcia_........30.....Nowy Sącz................05.07..............X...........X tatonka........25.... Kudowa-Zdrój............06.07/03.07......X...........X Aneta_S.........23....Londyn......................07.07 ..............X...........X Agatha2007....21....Krosno...................07.07...... .........X...........X Shamanka08..24.....Niedźwiada/k.Lublina...08.07/28.06 .....X...........X Lipenka........33.....???.........................09.07. .............X...........X uleczka........33.....Nordenham/Niemcy......18.07....... synek Domiś..........27.....Jelenia Góra.............14.07..............X...........X lili28. ..........28......Elbląg.....................14.07.......... ...X...........X dasia8.........??......???.........................16.07 ..............X...........X ewelinka333..24.....WARKA......................15.0 7..........X...........X Ambres........??......???.........................18.07. .............X...........X carmen260.....29....Leszno...................19.07...... ........X...........X marcinka78...??......???.........................20.07.. ............X...........X Kaminia........??......???.........................20.07 ..............X...........X Marghi.........32.....Nowy Sącz................21.07. ........synek maklady .......?? .....???........................21.07..............X........ ...X Lady11.........??......???.........................23.07 ..............X...........X aisza............24.....Sląsk......................23.07 ...............x............x april211........23.....Przemysl.................24.07... ............x...........x pszczolka......31.....Katowice................24.0 7........synek Deelite.........25....Gorzów Wlkp..............27.07..............XX...........XX violaa..........25.....Biskupiec/Dublin.........29.07... ...........X........... 2 aniołki
  25. Marghi, z mojej morfologii też wynika, ze jestem na granicy anemii. Moja gin powiedziała, że mam sobie właśnie ukisić buraki i pić 2 szklanki dziennie. Kiszą się, ale dużo mnie będzie kosztowało, żeby to pić. Jem wątróbkę z indyka, brokuły i szpinak. Zobaczymy, co z tego wyniknie.
×