Monia z wieczną depresją

akinom ale pisząc nieudane, miałam na myśli również wielkość. I akurat w tej kwestii macie racje, ja na waszym miejscu czułabym tak samo

ififi czytam i wierzyć mi sie nie chce w to widze. Nie wdaje się w dyskusje bo na tym etapie jest to bezsensowne. Widziałaś moje zdjęcia, widziałaś też innych kobietek. Większość jest zadowolona z operacji w Łęcznej. Zdesperowana i kilka innych osób, ale nie wiemy dokładnie ile, jest niezadowolonych. Tyle razy już było pisane, że wszędzie są operacje udane i mniej udane bez względu czy jest to na NFZ czy prywatnie. Decyzja należy do pacjentki. Ostatnio była operowana z "naszych" dziewczyn Zonna. Jest 2 tyg po operacji, do tego jest pielęgniarką, pracowała w niejednym miejscu i ma chyba najlepsze porównanie, tym bardziej że wiele lat pracowała na chirurgii. Spytaj wiec ją, osobę w mojej ocenie najbardziej adekwatną do wydawania opinii w tej właśnie kwestii.

zdesperowana ja sie nie unosze :) daleko mi do tego aby tracić energię na kogoś nie wartego mojego zainteresowania. Ale doskonale wiem o co gościówce chodziło bo ja w przeciwieństwie do niej rozumiem czytany tekst :) Co do nauki na Was to tylko tak wywnioskowałam. Bo wszystkie dziewczyny co niezadowolone były są z odległych terminów, a teraz już raczej nie słysze o niezadowoleniu. Poza tym szpital z tą specjalizacją jest nowy, ma raptem 4 lata. Ekipa jest młoda, oprócz dr Mądrego. Wiesz? Moze jednak przemyśl poprawke? Jesteś bardzo niezadowolona z efektu, chcesz sie z tym męczyć przez kolejne lata? Piersi to nie bluzka którą zdejmiesz. Ja bym chyba jednak poddała sie poprawce. No chyba, ze Ty juz naprawde nie chcesz i masz juz dość tego. Bardzo Ci współczuje :(

do gość proponuje nauke czytania ze zrozumieniem ;) a forum nie jest twoim prywatnym folwarkiem więc bede tu pisać kiedy mi sie podoba i dlatego im wiecej będziesz się denerwować tym wiecej bede pisac :) Tak dla równowagi ;)

Poza tym, nieudana operacja wszędzie moze sie zdażyć. Ja np. miałam mieć w prywtnej klinice. Miałam już termin wyznaczony, ale trafiłam na to forum i dowiedziałam sie jak łatwo i szybko zrobić to NFZ. I w 2 miesiace było po wszystkim, gdzie na prywatną opercje czekałabym pół roku!!! Ale co gorsza prawdopodobnie uniknęłam, przepraszam za wyrazenie :"spierdzielenia " mi piersi. Prywatnie zaproponował mi nowa metodą bez cięcia pod piersią, zapomniałam teraz nazwy. Poczytałam o tym i wyglądało, ze to bedzie super rozwiązanie. Natomiast gdy byłam na konsultacji u dr Mądrego i powiedziałam o tym, to prawie sie za głowe złapał. Bo o ile jest to dobre przy mniejszych piersiach, lub przy podnoszeniu to przy duzej redukcji wyszły by mi podwójne piersi, pokazał mi jak to by wyglądało. I teraz mozna sobie wyobrazić jak byłabym szczęśliwa po prywatnej operacji. Nawet nie chce o tym myśleć. Dlatego jestem szczęśliwa, ze trafiłam do Łęcznej i ze swojego doświadczenie każdemu będę polecać to miejsce. A i jeszcze dodam, ze leżałam tam ze starsza kobietką z Krakowa, która była na rekonstrukcji piersi. Trafiła do Łęcznej bo jej syn-lekarz tam właśnie ją wysłał. Więc chyba to o czymś świadczy.

a co to znaczy? - "Wreszcie dziewczyny piszą szczerze i tak powinno być. Do tej pory były tylko peany na cześć Łęcznej. "? - Że do tej pory to kłamstwa były? Weź sie zastanów co piszesz. Każdy kto chwalił Łęczną tam był i przeszedł operacje więc chyba wie co pisze, ale to czy osoby niezadowolone piszą czy też nie to chyba nie od szczerości, ale od chęci zależy prawda? Każda osoba wyraża swoje doświadczenia i tyle.

cześć dziewczyny :) Zdesperowana, Arlecin fajnie, ze sie odzywacie wreszcie. Mnie sie wydaje, ze po prostu Wy byłyście operowane jako jedne z pierwszych i niestety na Was sie "uczyli", im więcej operacji robili w Łęcznej tym większe doświadczenie zdobywali. I teraz już sa w większości zadowolone pacjentki. Bardzo Wam współczuje tego co musiałyście przejść -naprawde, jestem w stanie to sobie wyobrazić, ale fakt jest faktem, ze decydując się na operacje jesteśmy informowane o możliwości komplikacji i o to żalu mieć nie możemy, każda z nas świadomie podejmowała ryzyko. Oczywiście podejście lekarza to już inna kwestia. Ja należę do tych bardzo zadowolonych bo miałam na tyle szczęścia, ze wszystko poszło jak po maśle. Chociaż przyznaje, ze gdybym miała o rozmiar mniejsze byłabym jeszcze bardziej szczęśliwa :) Ryba pozdrawiam Cię serdecznie :)

cześc dziewczyny, pozdrawiam Was serdecznie i ciepło Do PEKAES A wiec procedura jest prosta i szybka w zrealizowaniu. Musisz mieć skierowanie do poradni chirurgii plastycznej obojętnie od jakiego lekarza, najlepiej gdy jest to ortopeda, neurolog lub psychiatra. Musi tam być napisane, ze z przyczyn takich a takich jest konieczna trwała redukcja piersi. Czyli ortopeda napisze z powodu skrzywień kręgosłupa (kifoz i skolioz) spowodowanego duzym obciążeniem, potrzebna jest trwała redukcja piersi w celu odciążenia. Neurolog napisze coś podobnego w odniesieniu do układu nerwowego a psychiatra - wiadomo. Ważne jest aby był to lekarz na NFZ bo i operacja ma być refundowana z NFZ. potem dzwonisz do rejestracji w Łęcznej, telefon znajdziesz na internecie na ich stronie. Umawiasz sie na konsultacje, jedziesz na wyznaczony dzień i tam lekarz przyjmujący ocenia czy Cie zakwalifikować na operacje. Dobrze jest mieć ze sobą USG piersi. Jeszcze nie słyszałam aby kogoś odrzucili . Na termin czeka się około plus minus 2 miesiace. W innych miejscach od roku do kilku lat. Ja robiłam tego roku w styczniu operacje w Łęcznej. Takie szpitale są m.in. w : warszawie - Orłowski, w Krakowie - Rydygier, We Wrocławiu i Łodzi i w Gdańsku oraz w Łęcznej o której C***isałam tu masz numer ( REJESTRACJA GŁÓWNA - 81 752 62 00 ) .Jestem zachwycona efektem, tam pracują świetni specjaliści, a szpital jest na najwyższym poziomie. Mam udokumentowane całe leczenie na zdjeciach, od momentu sprzed operacji po dzień dzisiejszy. szczepienia przeciw żółtaczce nie trzeba mieć, ale oczywiście warto aby było.

gogusia no właśnie piersi to przeciez jeden z najważniejszych atrybutów kobiecości i ich wygląd jest bardzo wazny dla psychiki kobiety. Podobnie jest z "dołem" i możliwością rozrodu. Tak już nas natura skonstruowała, wiec masz prawo czuć lekki dyskomfort, ale myśle że to Ci minie, tylko daj sobie troche czasu.

zdesperowana nie poczułam sie urazona :) Tylko zrozumiałam jakbyś miała wątpliwości. Ale jak nie chcesz o tym pisać to ok. Kiedy masz tą konsultacje i gdzie? Bo chyba nie pisałas o tym?

zdesperowana ale jezeli nie jesteś zadowolona z efektu to jest to jednak coś z "nieudania", poza tym pisałaś o tym kształcie, ze jakby sa połączone i masz problem z biustonoszami, to też bym uznała za "nieudanie" bo nie powinno tak być. To bardzo poważna operacja i miałaś prawo do pełnego zadowolenia, a nie na pół gwizdka. To ze sie dobrze goiłas to w dużej mierze zasługa Twojego organizmu. Powinnas jednak powalczyć o swoje zadowolenie. Ja też do końca z rozmiaru zadowolona nie jestem bo chciałam bardzo C albo małe D, ale ze względu na kształt wyjściowego biustu nie było to za bardzo możliwe, więc to mały dla mnie problem. Ogólnie jestem bardzo szczęśliwa. Ale Ty nie jesteś i wiem co musisz czuć.

Zonna ciesze sie razem z Tobą:)

zdesperowana przepraszam jeśli coś zainsynuowałam, ale tak zrozumiałam z tego co pisałaś wcześniej, wcześniej. Ewidentnie byłaś niezadowolona. No ale moze ja źle odczytałam :) Tak czy inaczej będę trzymać kciuki za tą Twoją konsultacje.

gość ale gapa ze mnie ;) zdesperowana ale ryzyko jest zawsze czy prywatnie czy na NFZ. Zwróć uwage ile dziewczyn jest zadowolonych, w tym ja, z efektu operacji w Łęcznej. Troche wprawy nabrali wiec sznse na powodzenie są bardzo duże, a niby dlaczego miałabyś kase bulić? Lepiej wydaj je na fajne wakacje. Poza tym, jak pamiętam pisałaś ,że goiłaś sie bardzo dobrze. Musisz sie zastanowić co jest dla Ciebie najważniejsze. Ja chyba bym zaryzykowała kolejną operacje, nie chciałabym chodzić do końca życia z efektami nieudanej operacji

ania kiedy masz tą operacje? zdesperowana a no to nie wiedziałam, to rzeczywiście masz problem i to spory. czy ja dobrze zrozumiałam, ze liczysz na : poprawke ? Czy gdyby lekarz Cie zakwalifikował na NFZ to byś sie zdecydował poddać jeszcze raz operacji?