Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zdrówko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zdrówko

  1. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    znając mnie pewnie nie wezmę, znając moją mamę pewnie mi wciśnie;) chwilami mam zawroty głowy również. Ale cóż, pogodę mamy niezbyt wiosenną. Na nią wszystko zganiam;)
  2. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    właśnie mama tu mi latała przed chwilą i mówiła że jakiś lek da mi na noc. Ale mi nie jest zimno. wręcz przeciwnie, jestem rozpalona i nie lubię tego bardzo.
  3. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    hej kochane. Jakoś nagle zaczęłam się źle czuć popołudniu. Poczułam się jaKAś słaba, bez apetytu. Zaczęło mi być zimno a potem cała rozpalona chodziłam,oczy piekły. Zmierzyłam temperaturę-37,5.I jakoś w głowie tępo mi łupie,tak ćmi.Tak zganiam to na dzisiejsze przemarznięcie nóg. Rano pól godziny nastałam się na dworze i nogi mi zmarzły bardzo. Zaczynam też bać się o siebie, że dawna forma mojej nerwicy zaczyna wracać. Miałam (i zresztą dalej mam, tylko z tą różnicą ze teraz mieszkam w swoim domku) baardzo dużo pracy umysłowej. Myślę że ona zajęła i lekko zaćmiła nerwicę. A teraz chyba od nowa. ech
  4. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    niestety nie. musiałam przedłużyć bo kolega wtrącił się i musiałam podzielić z nim kilka godzin a poza tym przeżyłam ze dwa dni brak wiary w siebie i już chciałam zrezygnować. Ale mówię wam, miałam święty spokój przez ten okres czasu ze zdrowiem./ Czułam się super. A dzisiaj miałam jedno wyłączenie, i to dla mnie aż dziwne uczucie.
  5. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    hej. ktoś mnie tu pytał o moją przypadłość. U mnie dzieje się to tak, ze nagle zaczynam dziwnie się czuć, jakoś lękliwie i niespokojnie i tracę kontakt ze swiatem na jakieś 10 sekund. Potem jakby budzę się z transu i jest ok. Wyobraźcie sobie, ze od diagnozy neurologa ze wszystko jest ok i ze powinnam wybrać się do psychiatry zdarzyło mi się to tylko raz. Teraz osoba która na forum mnie o to zapytała wywołała to jakby znowu bo dziś mialam. A przez ostatnie dni byłam non stop zajęta i jestem dalej. Nie miałam czasu o tym myśleć. A jak ktoś wspomniał to automatycznie nagle to mam. Mózg cwany nie?:)
  6. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    HEJ HEJ;] ALE MAMY WIOSNĘ ZA OKNEM CO?;] MAM NADZIEJĘ ŻE WASZE SAMOPOCZUCIA W NORMIE;)
  7. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    cześć kochani. Mam nadzieję, że już za kilka dni znajdę chwilkę żeby coś skrobnąć. Tęsknię;)
  8. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    cześć dziewczyny. U mnie cięzko. Te praktyki są okropne. Jestem wykończona psychiczno fizycznie. Bogu dzięki, że weekend się zaczyna. Jadę do domku dzisiaj. Nie będę mieć internetu więc mołego weekendu;)
  9. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    hej:) Nieboskłon dzięki:) Stres stop ta nauczycielka jest bardzo miła dla nas ale widać ze amibtna ,wysoko mierzy i od nas tego samego wymaga. Ja po prostu jestem panikarą. Widzę to w czarnych kolorach. Chcę do domuuuuuuuu... ale dobrze ze jesteście;)
  10. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Mandarynkowa to na pewno nerwica. Nerwica bardzo często odbiera władzę w nogach. Kochane!!! dziękuję że ze mną jesteście ale potrzebuję znowu słowa otuchy buuu!! Dzisiaj okazało się że mam z koleżanką Natalią same 3-e klasy gimnazjum na praktykach. Nasza opiekunka wydwaje się fajna, . Blondynka, krótko ścięta. ALE! Jest taka wymagająca, każe nam pisać lekcje z poziomem, unikać pomyłek jezykowych. Dziewczyny! ja jestem okropnie nieśmiała, w domu mogę mówić pięknym językiem a na lekcji ze stresu robię błędy. Poza tym materiał czeka ich taaki trudny. Niestety te praktyki muszę zaliczyć aby zaliczy ostatni rok ale to okropne. Stres, niewiara w siebie(słuszna zresztą) , okropny brak czasu:((((
  11. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Stres stop masz moje kciuki jak w banku;) nawet u stóp:)) ta praktyka wzbudza we mnie największą obawę, strach. Gdyby chodziło o mieszkanie w innych okolicznościach zaraz sprowadziłabym sobie jakąś kumpelę,ale niestety nie będę mieć wogóle czasu a nie chcę żeby ktos do mnie przyjeżdzał po to aby się nudzić. Dodatkowo jestem przywiązana pępowiną do swojej rodziny jak niemowlę i już tęsknię. Moj braciszek dzisiaj z łzami w oczach podchodził do mnie ze sto razy dziennie aby się przytulić. A ja przecież na weekendy do domu będę wracać hehe. No i wicie, typowo nerwicowe objawy również mam, chociażby ta szyja cholerna
  12. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    hej dziewczyny. Już jestem po przeprowadzce. właśnie się wykąpałam i jakoś żyję. Powiem wam że od wczoraj jakoś wewnętrznie przeżywałam to, że będę musiała tu być. Fizycznie czuję się dobrze, boli mnie tylko szyja i już się martwię. gdzieś po prawej stronie. Na początku myślałam rano, że to kaszel się zaczyna bo tak jakby migdałki mnie bolały i kaszlałam kilka razy. Teraz boli mnie tylko ta strona szyi. Cieszę się że mam internet. I że wy jesteście...
  13. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Agi-s u mnie też dzisiaj słoneczko. Wiosna od razu;) słuchajcie kochane.. złe dni mam... Jutro się wyprowadzam i wyobraźcie sobie ja wewnętrznie tak się chyba boję że dziś miałam dwa razy wyłączenie świadomości!! Od jutra samotne noce, i nagle to wróciło. Stres mnie układa na łopatki chyba.. boję się kochane.. oprócz tego duszności miewam.. Nie znoszę samotności a tu mnie czeka 5 dni w tygodniu samej..
  14. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    cześć dziewczyny. Z radością widzę, ze nawet dzieci można rodzić z nerwicą:) ja słuchajcie pożegnałam się chyba na dobre z wyłączeniami świadomości to teraz automatycznie mam nowy problem. Duyszności i kłująco ciągnący ból szyi. Nienawidzę swojej psychiki za to, że tak nad nią nie panuję. Spójrzcie, tak długi czas miałam wyimaginowane ataki padaczkowe, jak zbadałam głowę wzdłuż i wszerz to momentalnie nerwica przeskoczyła gdzie indziej. Pojutrze się wyprowadzam, ufff
  15. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Hej:) a ja znów wieczór z piwkiem. Ale nie zamierzam tak kontynuować;) Chyba zaczynam mieć problemy z pulsującymi szumami w uchu. Mam nadzieję, że to nic groźnego, pewnie kolejny objaw, którym \"zaraziłam\" się na długi czas;)
  16. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    hej, zrobiłam sobie wagary choc nie powinnam wcale. ale wpadłam w taki nastrój, że nie chce mi się nawet myśleć o przyszłości. Nie jest najgorzej ale świat byłby cudowny gdyby nie wyprowadzka i praktyki. Wiecie, ja kłopotów z zasypianiem i spaniem nie mam ale wczoraj najpierw po położeniu się miałam szum w uchu,jakby wielka góra krwi się przetaczała przez nie. Potem już zasypiałam, nagle ocknęłam się i górę głowy miałam jakby mokrą, zimną, pewnie to uczucie znane wam jest. Myślę, ze ja po prostu odreagowuję stresy w ten sposób,tak wewnętrznie. Wczoraj poszłam do szkoły a ona już od progu zawaliła mnie złymi nowinami. Ech. Gdybym tak bardzo nie chciała studiować to rzuciłabym ten cały system w diabły, ale chcę.. Dodatkowo ściska mnie za serce sprawa ta co zawsze. Ostatnio non stop muszę brać kasę od rodziców. na bilety, mieszkanie, ksero, itp.. Płakać mi się chce, ze to nie ja ich utrzymuję tylko na odwrót. Miłego dnia kochane!
  17. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    dzięki:) No i nic. Wypite, teraz czas na spanie a od rana szkolny maraton. Kciuki trzymajcie. a Ja życzę wszystkim słodkich, ciepłych snów!!
  18. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    oj ,ale się tu narobiło. Ja słuchajcie czuję się ok., z mamą gadam normalnie. Kupiłam sobie browarka na wieczór. Już go prawie wysączyłam;) u nas w domu alkoholu nie pije się w ogóle, czaaaasem jakieś wina. Ja w domu też nie pijam nigdy, dziś jest pierwszy raz. A że nikt nie ma nic przeciwko to sączę browarka . Ale tu coś cicho dzisiaj:)
  19. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Nie wiem kto napisaŁ do mnie na pomarańczowo, czy to osoba z zewnątrz czy jakiś stały bywalec (raczej to drugie) ale z każdym zdaniem zgadzam się w zupełności;) Chyba je skopiuję i wkleję do mózgownicy;) Stres stop nie dzwoniłam. A to już nawet nie dlatego, że opory mam dalej tylko że niedługo zaczyna się praktyka i po prostu mogę nie mieć czasu przez pewien okres a nie chcę tego robić jakoś byle jak z doskoku. Dzisiaj czuję się dobrze ale za to z mamą pokłóciłam się. Ona jest kochana ale jeśli chodzi o zajmowanie się domem, tj. sprzątanie to zawsze zrobi się afera z małych rzeczy. W kazdym razie nie rozmawiamy. A między nią i tatą są ciche dni wciąż. I to chyba zły wpływ mojego taty kolegi na niego jest tu ogniskiem zapalnym. O nic strasznego nie chodzi, tylko że on jakby nie chcąc za bardzo przebywać ze swoją żoną i dziećmi w domu, chciałby żeby mój tato czasu mu dotrzymywał. Ale nie do końcaJ Uf. Samopoczucie mam cudne, tylko myśl o jutrzejszym powrocie do szkoły dodaje mi gęsiej skórki nawet na rzęsach. Buźka i dzięki za wykład;) trafiony;) PS. Ten chłopak rzadziej się odzywa ale ja koszę każdego adoratora z góry, ten i tak jest wytrwały;)
  20. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Cześć dziewczyny. Dzisiaj dopiero po południu oprzytomniałam że przecież ostatki są. No i ja w domu. A teraz z miłą chęcią, jak cholera bym gdzieś wyszła. No ale tyle czasu zawsze odmawiałam wszystkim jak mnie zapraszali że ludzie po prostu dali za wygraną i już tego nie robią. No i siedzę dzisiaj w chacie. I dodatkowo mam problem chyba. Odkąd byłam u neurologa to wyłączeń świadomości nie mam w ciągu dnia, jak już to tylko świeżo po przebudzeniu. I mam podejrzenia że powoli zaczynają się nowe dolegliwości. I skupią się one chyba na gardle. To znaczy, już mnie dzisiaj bolała lewa część szyi i duszności miałam. Paranoja. Przecież to jest kołowrotek. Jak zbadam głowę, to dokucza szyja. Jak jedno się sprawdzi i jest ok. to następne boleć zaczyna. Całe życie tak. Wy się pewnie bawicie i niczym nie przejmujecie. Tak trzymać. Wzorem dla mnie jesteścieJ
  21. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Zielona istotko to dosyć pocieszające że w Polsce nie jest najgorzej chociaż wydaje się, że nigdzie bardziej opłakanie nie jest;) Ja ciągle siedzę i na plan moich myśli wybija się niedaleka dosyć przyszłosć. Lęki ogarniać poczynają mnie od razu. Ale za to jaką zimę w kraju mamy. Stuprocentową;)
  22. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Cześć dziewczyny. Emma nie martw się. Na pewno nic Ci nie jest. Że dolegliwości związane z uszami często trwają długo a wcale groźne nie są. Ja mam okropny dzień. Posprzeczałam się z bratem i taki agresor mi się włączył ze myślałam ze wyjdę z siebie. Nawrzeszczałam a teraz czuję się źle. Dzis powinnam dostać okres więc pewnie hormony szaleją niezmiernie. Ale od wczoraj moje wszystkie problemy nagle urosły mi do wielkości słonia. Przede wszystkim w ogóle nie myślałam ze po niedzieli mam szkołę. Nic już nie zdążę zrobić. To mieszkanie w którym mam mieszkać sama, już po nocach szczerzy na mnie zęby w koszmarach. Poza tym odkąd okazało się że jestem zdrowa i że prawdopodobnie na 100% mam nerwicę mama zaczęła mi wyrzucać każde siedzenie w książce, smutną minę. Ma rację, bo powinnam ostro wziąć się za siebie ale przecież ja to wiem. Ale gdyby to było takie proste to czy wtedy miałybyśmy te nasze nerwice? Boję się tych praktyk, jednym słowem szkoła rozwarła na mnie paszczę. I samopoczucie mam jakby przejechał po mnie walec i po głowie skakał tygrys bengalski. Pozdrawiam!!!!
  23. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    internet na szczęście mieć będę;) faktycznie dobrze że będziecie:) ja mam dalej do zaliczenia jedną rzecz ale nie to jest najgorsze. pierwszy raz odkąd studiuję zdarzyło mi się tak pomylić. Byłam na 10000% pewna ze mam wolne do końca lutego a dzisiaj dowiedziałam się że w poniedziałek do szkoły. Ja na ostatni tydzień zostawiłam masę roboty, pisania, itp. Teraz już nie zdążę. Dodatkowy dół z tego powodu. Ale wszystko bym wytrzymała gdyby nie ta rychła wyprowadzka. Żeby był jakiś współlokator.. cóż, modlić się będę żeby jakoś się ułożyło;)
  24. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Bianka ja też słyszałam kiedyś o jakimś kwiatku co się tak robi, chyba tym co mówisz. Słuchajcie, ja mam problem pewien. W marcu znowu zaczynam praktyki miesięczne w szkole. Muszę się wyprowadzić. Będę mieszkać w domu kuzynki która jest za granicą. Daje mi atrakcyjną cenę za całe mieszkanie. Tylko że ja cholernie się boję. Już tam mieszkałam miesiąc ale teraz jak sobie pomyślę to włos się jeży. Rankiem i w ciągu dnia ta myśl jest znośna ale wieczorem brrr. Te praktyki są tak czasochłonne że nawet jakbym chciała zaprosić którąś kumpelę to ona po prostu by się nudziła a poza tym facet mojej kuzynki jest dziwny i gości sobie nie życzy bo to w połowie jego mieszkanie. Boję się znowu tych praktyk, samotności, i aż się boję myśleć..
  25. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Witam wszystkich bez wyjątku. Wiecie co kochani? Skoro już przebadałam swoją głowę wzdłuż i wszerz i okazało się, że nie mam najmniejszych powodów do niepokoju to jasne stało się dla mnie co i neurolog potwierdziła że po prostu muszę pohasać do psychiatry. Dała mi namiary na fajną kobietę i dzisiaj mama prawie wydusiła ode mnie ten numer. O mały włos nie pokłóciłyśmy się . Nie dałam jej tych namiarów. Bo nagle coś zaczeło mnie hamować. Jestem cywilizowanym człowiekiem i rozumiem że psychiatra jest dla ludzi, i to bardzo często ludzi mądrych, czego zresztą przykładem jesteście. Ale nagle zaczęłam się bać, że mam mówić wiele rzeczy kobiecie, której nie znam a o których w większości wiem tylko ja i moja psychika. Ja na pewno się przełamię ale myślę zę rozumiecie o co chodzi.. . Mam jeszcze jeden problem ale jak trochę ogarnę mieszkanie to wpadnę. papa
×