Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zdrówko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zdrówko

  1. zdrówko

    Moja nerwica...

    Gosiu akurat ja się nie pocę ale chyba nikt nie wątpi że jest to onjaw nerwicowy także,, niestety. więc sie nie martw:) wiecie ze jak analizuję swoją wczorajszą wizyte u lekarza to stwierdzam że odbyła się chyba za szybko,za krótko trwała. sama nie wiem.. a pani lekarka pytała mnie np. czy przed miesiaczką moje zaburzenia świadomości występują częściej. tak jest, może nieznacznie ale na pewno tak. ciekawe dlaczego o to pytała. moze to hormony mają jakiś wpływ. na pewno.. teraz kłuje mnie trochę głowa..
  2. zdrówko

    Moja nerwica...

    kochani jesteście ze pamiętacie.:) pani neurolog była bardzo sympatyczna. najpierw zrobiła mi badanie w stylu -podnieść nogę do kolana, machać rękami, pukała mnie trochę itp.. stwierdziła że wszystko w porządku. potem jak jej powiedziałam o co chodzi stwierdziła że to może mieć podłoże nerwicowe, albo takie coś u młodych ludzi się zdarza, bądź jest to odmiana padaczki.. no i dała mi skierowanie na EEG ,kazała łykać magnez (który kupiłam zaraz w aptece) . teraz nie wiem kiedy dam radę zrobic to badanie.. pewnie znów będę odwlekać.. w sumie nie mówiła ze podejrzewa jakieś większe schorzenia ale zapomniałam też o kilku rzeczach powiedzieć, np. o drętwieniu ręki w nocy. ale to nic. ja może jestem chora ale i tak uważam że jestem jak wy -znerwicowani:) nie wiem co myśleć. mama mnie namawia żebym pojechała z nią jutro na zakupy i od razu zrobiła wynki, krew ,mocz itp.
  3. zdrówko

    Moja nerwica...

    kochani jesteście ze pamiętacie.:) pani neurolog była bardzo sympatyczna. najpierw zrobiła mi badanie w stylu -podnieść nogę do kolana, machać rękami, pukała mnie trochę itp.. stwierdziła że wszystko w porządku. potem jak jej powiedziałam o co chodzi stwierdziła że to może mieć podłoże nerwicowe, albo takie coś u młodych ludzi się zdarza, bądź jest to odmiana padaczki.. no i dała mi skierowanie na EEG ,kazała łykać magnez (który kupiłam zaraz w aptece) . teraz nie wiem kiedy dam radę zrobic to badanie.. pewnie znów będę odwlekać.. w sumie nie mówiła ze podejrzewa jakieś większe schorzenia ale zapomniałam też o kilku rzeczach powiedzieć, np. o drętwieniu ręki w nocy. ale to nic. ja może jestem chora ale i tak uważam że jestem jak wy -znerwicowani:) nie wiem co myśleć. mama mnie namawia żebym pojechała z nią jutro na zakupy i od razu zrobiła wynki, krew ,mocz itp.
  4. zdrówko

    Moja nerwica...

    ja tam straciłam zapał zaraz po strzelonym nam golu.. wiem, ze powinnam inaczej ale nie wierzę niestety;/
  5. zdrówko

    Moja nerwica...

    kiedy pokonamy Niemców?,ale wstyd 1:0 dla Niemców, aż nerwica bierze:)
  6. zdrówko

    Moja nerwica...

    hej:) mam dzis takiego leniwca ze co sie zabiorę za naukę to zaraz odkładam bo mi się nie chce;) a dzisiaj mecz :) hhehe nie wiem jak wy ale ja nie wierzę w naszych niestety.. jutro mój lekarz.. tak blisko i tak daleko do tej wizyty:) buziaczki dla wszystkich po kolei:*
  7. zdrówko

    Moja nerwica...

    miło widzieć ze niektóre z was czują się dobrze;) cieszę się;) ja w grucie rzeczy nie czuję sie najgorzej ale świadomosć zę idę do lekarza sprawia ze już czuję sie chora;/
  8. zdrówko

    Moja nerwica...

    Nowaaaaa to co piszesz smutne jest.. ja ukladam mniej wiecej listę rzeczy które awrto powiedzieć pani neurolog, na razie w myśli to robię a w poniedziałek zapiszę na kartce. wiecie co? tego będzie mnóstwo.. od mrowień,po ukłucia, fobie,natręct kilka się znajdzie, lęki, trudności w kontaktach, nieśmiałość, wybuchowość itd... :)
  9. zdrówko

    Moja nerwica...

    cześc wszyskim:) sobota mija nienajgorzej,przynajmniej u mnie ,mam nadzieję ze u was też:) nikt nie wspomina dzis o moim lekarzu dlatego chyba czuję się lepiej:) życzę wam cudownego weekendu bez tej naszej przyjaciólki:)
  10. zdrówko

    Moja nerwica...

    tak , zrobiłam ten krok:) już moja wyobraxnia zaczyna chyba działać bo dobre kilka dni nie kłuła mnie głowa a teraz zaczyna. denerwuję się przed tą wizytą ale co się stało to się nie odstanie, pojdę:)
  11. zdrówko

    Moja nerwica...

    moi najmilsi, potrzebuję was jak nigdy. stało się, mama zarejetrowała mnie do neurologa na poniedziałek. wizyta prywatna bo na panstwową musiałabym czekać 2 miesiące. czarę goryczy przelało chyba to, że znow dzisiaj miałam to osłupienie. siedziałam z koleżanką na ławce przed dworcem i nagle to miałam. jak było po wszystkim ona powiedziała tylko \"aleś mnie wystraszyła!!, jakbyś przez chwilę całkowicie się wyłączyła. \" głupio mi już że przy moich znajomych to się dzieje i boję się że zaczną o tym mówić. dlatego idę do leakrza.. ale tak się boję, a najgorsze że widzę po mamie i tacie ze się boją.. a to jest dla mnie najgorsze, jak ktoś się martwi.. dobrze też że was mam!
  12. zdrówko

    Moja nerwica...

    a powiedzcie mi jesli wiecie oczywiście, np. taka terapia grupowa bo ponoć jest najlepsza ,czy to cos kosztuje?
  13. zdrówko

    Moja nerwica...

    dzięki Ci za ten wpis;) ja bym bardzo chciała popracować nad sobą tylko wiecie co jest najgorsze, co chcialabym mieć za sobą? pewność że fizycznie naprawdę nic mi nie jest, a to myśl która ciąży jak widmo nade mną.. ja naprawdę gdybym sie dowiedziała że to \"tylko\" nerwica to usciskałabym tę nerwicę jak przyjaciólkę:)
  14. zdrówko

    Moja nerwica...

    Kiziamizia123 wcale się nie gniewam bo masz absolutną rację (co do błędu typu \"mama\" też;) ) . ja się tylko coraz bardziej nakręcam. mama ciagle truje mi głowę ze to przez to że caaały czas siedzę w domu i ewentualnie tylko się uczę. powinnam gdzieś wyjśc, ale ja jestem z tych nieśmiałych itd.. ale chyba pojdę do tego lekarza bo to nie żarty. gdyby takie osłupienie zdarzyło mi się np. na ulicy to mogłoby mnie cos przejechać. mam tylko nadzieję ze to nerwica a nie jakieś straszliwe choróbsko..
  15. zdrówko

    Moja nerwica...

    Boże.. moja mam wręcz mnie zmusza żebym poszła do lekarza..ja nie chcę.. boje się! a mama jeszcze mówi do mnie; \"no zadzwoń, moze jakieś leki Ci przepisze\" ,to mnie dobiło. ja nie chce ,wręcz panicznie brać leków. wydaje mi się żew one by sztucznie wyleczały nie ja sama własnymi siłami.. czuje sie pierwszy raz tak bardzo jak wariatka.. czuje ze wpadam w stan melancholii ,dołu..
  16. zdrówko

    Moja nerwica...

    cześć.. nic chyba nie jest w stanie mnie dzis pocieszyć.. dlatego przyszłam się pożalić.. mam znowu swoją stałą dolegliwosć czyli odrealnienia, osłupienia czy jak kto woli.. niby jest taka dolegliwość w nerwicy. ale od poczatku. przedwczoraj przy mamie to się stało. przełknęlam to jakoś. ale dzis rano przed wyjsciem do szkoły znów. słuchajcie, nagle klatka stop- trace kontakt ze światem. jak się ocknęłam mama stała i zadawała mi pytania. i rzekła kategorycznie \"Idziesz do neurologa!\". mówię wam, to ze tak powiedziała to jest najgorsze. bo moja mama naprawdę świetnie mnie zna i nie przejmuje się byle czym. no ale jesli ona mnie wysyła do lekarza to znaczy że sie przejęła. ale ja wystawiłam pazurki i nie zarejestrowałam się. nie chcę, i chcę. ale znając mnie i tak nie pójdę. mam taki skomplikowany charakter.. boję się jak cholera.. zawsze jak to coś nadchodzi, to mam dziwne uczucie lęku na samym początku tej dziwacznej doleliwości. smutno..
  17. zdrówko

    Moja nerwica...

    ja tak jak Ksiuni też nigdy nie płakałam z powodu nerwicy a tak ciężko czasem bywało. wczoraj zrobiłam wypad od baaaardzo długiego czasu i pojechałam na imprezę ze znajomymi. i tam wszystko było ok;) mam dzisiaj takie lęki nachodzące mnie co jakiś czas no i odrealnienie miałam dziś po wyjściu z autobusu. idę, idę ,nagle to cos mnie złapało ,minęło kilkanaście sekund i ocknęłam sie nie pamietajac nic . jestem przed okresem ,mam napięcie i też moje samopoczucie moze być złe, jak zwykle. od tamtego big ataku odrealnień nie miałam wogóle. no ale chyba mojemu organizmowi spieszy się do starego rytmu.. ech..
  18. zdrówko

    Moja nerwica...

    dzień dobry.. dopiero co cieszyłam się z dobrych dni a tutaj taka noc.. spałam dzisiaj tylko godzinkę.. tak męczyłam się w nocy. czułam ściski głowy, trochę dusznosci, takie jakby braki czucia chwilami, no i strach, że co będzie jak rano domownicy wejdą a ja umrę? daaawno takiej nocy nie miałam. głównie głowa mi dokuczała. nie bolała tylko rozpierania, jakieś takie dziwne rzeczy.. życzę wam z okazji dnia dziecka wszystkiego naj:) życzy wam bezsenna..
  19. zdrówko

    Moja nerwica...

    cześc Anioły:) wszystko nawet ok dzisiaj było oprócz odrealnienia sprzed chwili. od tamtego ataku, wiecie,, co mama sie przestraszyła minęly chyba ze dwa tygodnie i nie miałam swoich dziwnych zwieszeń. a teraz właśnie mi się to przytrafiło. mama coś mówiła, nawet teraz nie wiem co.. znowu wariuję.. wystarczy ze dzień wolnego mam.. trochę mam też dzis trzęsące ręce
  20. zdrówko

    Moja nerwica...

    hej kochani:) trochę mnie tu nie było;) wszystko przez uczelnię. Mnóstwo roboty i same zaliczenia:) ale chyba dzięki temu czułam się naprawdę ok przez te kilka dni. jedyne co mi zaczęło dokuczać i boje się żeby nie stało się moim \"nowym nabytkiem objawowym\" jest kłucie na szyi, wewnątrz, tam gdzie krtań;) buziaki :**
  21. zdrówko

    Moja nerwica...

    a po tym moim dziwnym ataku wtedy, pamietacie, zostało mi coś dziwnego. mianowicie, ten palec mały u ręki który mi drętwiał teraz robi to w kontakcie z ciepłą wodą. dziwne, nie wiem już czy to moja autosugestia:) no i zaniki pamięci też mi zostały haha, np. wczoraj nie mogłam przypomnieć sobie numeru baardzo dobrej koleżanki. fakt, ze rzadko do niej dzwonię noale.. nawet nie mogłam skojarzyć gdzie moge go mieć zapisanego:) a co z wami? gdzie KIerowniczka, Efka, i wszyscy Wy?:)
  22. zdrówko

    Moja nerwica...

    witam was w słoneczny poranek;) u mnie wszystko byłoby o.k gdyby nie nocny skurcz ręki. mówię wam, zdrętwiała mi tak bolesnie że aż straciłam na kilkanascie sekund czucie, i to jest takie okropne uczucie. Zawsze prawej ręki. i zawsze w nocy.. myślicie ze to normalne?
  23. zdrówko

    Moja nerwica...

    czesc wszystkim;) ani psychicznie ani fizycznie ,nic mi dzisiaj nie dolegało;) aż dziwnie mi to mówic;) a przeciez nie robiłam nic innego niż w dni normalne;) no ale czy źle czy dobrze muszę tu zajrzeć;) Esejek nie uciekaj jeszcze;) ja też nie biorę lekarstw i wydaje mi się że choćbym umierała to nie chce być \"na prochach\" ale różni jesteśmy;) i o lekarstwach nie tylko rozmawiamy choc faktycznie temat się przeciaga;) buziaki
  24. zdrówko

    Moja nerwica...

    hej.. fizycznie nawet nieźle ale te oto objawy charakterystyczne dla nerwicowców mam w tej chwili prawie wszystkie naraz_____>>>>>>podwyższony poziom niepokoju, niski próg frustracji, zawyżone aspiracje, skupienie na sobie, poczucie mniejszej wartości, brak akceptacji siebie, poczucie krzywdy, niechęć do samoanalizy, lęk przed oceną, trudności w relacjach z innymi ludźmi
  25. zdrówko

    Moja nerwica...

    Okok i inni. tak tylko odnośnie witamin. kiedyś czytałam że jak najbardziej witaminki trzeba łykać,najlepiej oczywiście w naturze, ale tabletki też. wczoraj słyszałam ze witaminy łykane regularnie szkodzą i to jak;/ sama biorę witaminy. teraz może nie bo faktycznie duzo owocow i warzyw. no ale dajcie spokoj ,co za świat;-/ .jacyś tacy wszyscy na nmie dziś obrażeni w domu, hmm pozdrawiam
×