Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zdrówko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zdrówko

  1. zdrówko

    Moja nerwica...

    śpiciee?;) zwykle o tej porze śpię dawno..dziś coś szaleję:)
  2. zdrówko

    Moja nerwica...

    Elka racja!!!!!! kto moze wiedzieć ile wysiłku kosztuje nas życie codzienne?:) więc, czerń to esencja,piękno itp..;)
  3. zdrówko

    Moja nerwica...

    haha pięknie w czerni;) dołączyłaś do grona żałobników:))
  4. zdrówko

    Moja nerwica...

    Marjolaine ja też się cieszę że jesteście:) wiem, że nikt chocby baardzo chciał nie zrozumie nas naprawdę..no bo jak niby moze coś komus dolegać cały czas? dlatego fajnie że jest to forum i wy:) kiedyś ktoś tu napisał (Efka albo Kierowniczka) że nerwica jest jakiś czas jakby w uśpieniu i kiedy wydaje się ze wszystko jest ok to wraca.. jeszcze niedawno pisałam jakie fajne mam dni,dobrze się czuję i wogóle a tu masz ci los.. znowu czuję się jak się czuję;/
  5. zdrówko

    Moja nerwica...

    nie, no dzisiaj się czuję jak jeden wielki objaw nie wiadomo czego. cos mnie uszy zaczynają mrowieć (codziennie lub prawie codziennie wiczorem) grrr. kochani chyba idę sie utopić w łyżce oleju
  6. zdrówko

    Moja nerwica...

    mój etap z żołądkiem zaczał się niestety już jak miałam 6 lat. budziłam sie wtedy czasem w nocy i panikowałam, że zaraz zwymiotuję. nie wiem dlaczego tak było.. moze miałam nadopiekuńczych rodziców?;) w każdym razie fobia na \"wymioty\" zostałą mi do dzis. ale ten etap trwał długo, jakieś 5 lat.. zawsze było tak że jak byłam czyms zajęta, to wszystko ok, trochę wolnego czasu i już mi odbijało. całe życie mi cos dolega.. trochę sie teraz martwię bo niedawno złapał mnie dziwny ból (jakis nowy) i nie wiem co mnie tak naprawdę bolało. jakby tył głowy,górna częsć pleców albo serce. jakoś tak promieniowało. i nowa rzecz do zamartwiania się:(
  7. zdrówko

    Moja nerwica...

    Elka ja kiedyś miałam.. na szczęście etap żołądka i nudnosci dawno mam za sobą. potem było serce i dusznosci. obecnie moje dolegliwości skupiają się na głowie i jest to okropne. więc radziłabym Ci się nie zamartwiać bo nudnosci to tylko jeden z etapow..;/
  8. zdrówko

    Moja nerwica...

    ale kochana to właśnie tak jest.. łapie nas zawsze kiedy nie chcemy,, najczęsciej kiedy właśnie chcemy na odwrót.. i dla mnie naprawde weekend czy kilka dni bezczynności nie działa dobrze. i widzą to wszyscy w domu.. dlatego tak ważne żeby mieć jakieś zajęcie.. myślę, że teraz jest wiosna (choc pogoda nie należy do fajnych) to powinno być troszkę lepiej
  9. zdrówko

    Moja nerwica...

    tak, tak Kierowniczko..racja. ja np jadę dzis do szkoły i nagle poczułam jakby narastajace dusznosci. i zaraz myśli \"yy co się stanie jak nagle zabraknie mi tchu? chyba będę musiała wysiaść z autobusu na pierwszym przystanku i poprosić kogoś o pomoc ,haha paranoja..
  10. zdrówko

    Moja nerwica...

    marjolaine kochana, wszyscy chyba tak mamy. ja np. wystarczy weekend lub kilka dni wolnego od szkoły i już zaczynam wymyślać wszystko co mozliwe..;/ nowe bóle albo stare tylko nasilone, myśli kłebiące się, a co będzie jak mi się cos stanie, itp.. a dzisiaj w bibliotece (dla wszystkich zorientowanych) mialam swoj atak nieświadomosci.. całe szczęscie na korytarzu i chyba nikt tego nie zauważył..mam nadzieję.. normlanie znów bym myślała że to pewnie padaczka.. ale dzięki kochanej Efce która kiedyś napisała mi kilka słów otuchy staram się myśleć inaczej;)
  11. zdrówko

    Moja nerwica...

    marjolaine kochana, wszyscy chyba tak mamy. ja np. wystarczy weekend lub kilka dni wolnego od szkoły i już zaczynam wymyślać wszystko co mozliwe..;/ nowe bóle albo stare tylko nasilone, myśli kłebiące się, a co będzie jak mi się cos stanie, itp.. a dzisiaj w bibliotece (dla wszystkich zorientowanych) mialam swoj atak nieświadomosci.. całe szczęscie na korytarzu i chyba nikt tego nie zauważył..mam nadzieję.. normlanie znów bym myślała że to pewnie padaczka.. ale dzięki kochanej Efce która kiedyś napisała mi kilka słów otuchy staram się myśleć inaczej;)
  12. zdrówko

    Moja nerwica...

    cześc;) a co tutaj tak cicho od wczoraj?): co u was? u mnie ok nawet było;) tylko teraz cos czuję, jakby mi się prawe ucho zatkało.. niew wiem o co chodzi.. jest czyste,;) nic mi do niego nie wpadło:) dzis miałam wolne od szkoły to się nawet wyspałam;)
  13. zdrówko

    Moja nerwica...

    taa Kierowniczka Masz rację, też czasem mam \"napompowana\" głowę. okropne.. tylko częsciej ,o wiele częsciej przenikliwe kłucia na górze głowy po lewej stronie.. dzis miałam długi dzień.. zmeczona jestem.. pozdrawiam misiaki!
  14. zdrówko

    Moja nerwica...

    nerwica to naprawdę huśtawka.. ja mam gorsze dni zdecydowanie.. nie dosć, że cały czas chodzi za mną to, że moj brat miał grypę jelitowa i mnie tez moze ona złapać.. no i uważam na to co jem, wydaje mi się, że ciągle mnie mdli.. tak burczy mi dziwnie w brzuchu.. no i głowa, kluje mnie ciągle prawie.. wczoraj miałam przed snem to co nie znoszę. co chwilę zapdałam w sen i nagle z biciem serca, dziwnym uczuciem się budziłam, potem znow zasnelam i tak chyba 3 razy.. wogóle jak poruszę gwałtowniej głową to w jendym miejscu na górze mnie boli.. kochani to trwa taK długo.. ja ciagle się o siebie boję.. niechciany egoizm . dobrze że istniejecie;)
  15. zdrówko

    Moja nerwica...

    nikogo nie ma..smutno cos na forum... czytałam niedawno ksiazkę gdzie facet poszedł na kontrolne badania chociaż czuł się wyśmienicie a okazało się, ze jest bardzo cieżko chory.. i mnie to dołuje.. bo pewnie gdybym ja się poddała badaniom to ratowac nie byłoby czego..takie mam myśli;/
  16. zdrówko

    Moja nerwica...

    witam;) powiem wam ze ta moja agarofobia była kiedys duża ,na dzień dzisiejszy jest naprawdę dobrze. Np. dzis w kościele to siedziałam i było ok, ale w szkole ,na miescie, czuje się dobrze.
  17. zdrówko

    Moja nerwica...

    kochani moi, a ja znowu do was... czuję się okropnie.. kiedyś jeśli ktos zauwazył wspominałam na tym forum ze mam kilka fobii ale taką silną jest strach przed wymiotami, panika wręcz. już samo słowo sprawia mi wręcz ból.! no i mnie na szczęście ta dolegliwosć omija już hoho dłuuugo, no ale wczoraj moj młodszy brat (II klasa) przyszedł ze szkoły i cos go bolał brzuch. no i na noc się zaczeło.. wymioty,gorączka.. wiecie co ja robiłam 3 godziny??/ leżałam w łozku i calutki czas zatykałam uszy, non stop, prawie mi czucue w nich odjęło.. i tak jakoś zasnęlam poootem. /i dzisiaj traktuje go jak odlutka, boje sie wejsć, wydaje mi się ze mnie zarazi, wręcz czuję do niego złość wielką że znowu to przyniósł do domu (rok temu ostatnio też to miał). ale drodzy moi... ja nad tym nie panuję,, głupie ale boje się panicznie.. jedni boją się pająków, myszy, ja tego... najgorsze że nie chcę go teraz traktować jak odlutka, no ale tak robię,.moją mamę to boli.. bo to przecież nie jego wina..wirusa..
  18. zdrówko

    Moja nerwica...

    kochani moi, a ja znowu do was... czuję się okropnie.. kiedyś jeśli ktos zauwazył wspominałam na tym forum ze mam kilka fobii ale taką silną jest strach przed wymiotami, panika wręcz. już samo słowo sprawia mi wręcz ból.! no i mnie na szczęście ta dolegliwosć omija już hoho dłuuugo, no ale wczoraj moj młodszy brat (II klasa) przyszedł ze szkoły i cos go bolał brzuch. no i na noc się zaczeło.. wymioty,gorączka.. wiecie co ja robiłam 3 godziny??/ leżałam w łozku i calutki czas zatykałam uszy, non stop, prawie mi czucue w nich odjęło.. i tak jakoś zasnęlam poootem. /i dzisiaj traktuje go jak odlutka, boje sie wejsć, wydaje mi się ze mnie zarazi, wręcz czuję do niego złość wielką że znowu to przyniósł do domu (rok temu ostatnio też to miał). ale drodzy moi... ja nad tym nie panuję,, głupie ale boje się panicznie.. jedni boją się pająków, myszy, ja tego... najgorsze że nie chcę go teraz traktować jak odlutka, no ale tak robię,.moją mamę to boli.. bo to przecież nie jego wina..wirusa..
  19. zdrówko

    Moja nerwica...

    senna, głowa kłuje, PMs.. to skrót mojego dnia... a tak ogólnie wszystko ok;) pozdrawiaM mocno!!
  20. zdrówko

    Moja nerwica...

    Macza, dobrze trafiłas. znajdziesz tu ludzi z tymi samymi problemami;) sama mam ataki, na szczęście nie lądowałam na pogotowiu ale wiem co to znaczy...
  21. zdrówko

    Moja nerwica...

    dziekuję, ze pamiętacie;) lekcja poszła nawet dobrze, chociaż najadłam sie strachu. ale tylko z początku:) dzisiaj miał być deszcz od rana, a jest na odwrot.przynajmniej u mnie;)
  22. zdrówko

    Moja nerwica...

    hej.. jeszcze przyszłam wyżalić się troszeczkę.Myslałam, ze takie coś co miałam 10 minut temu już mnie nie dopadnie.. moj brat ćwiczył rolę na przedstawienie szkolne. no i cała rodziną pomagalismy mu teraz. każdy z nas czytał jakas rolę, no i kiedy przyszło na mnie (a miałam gdzies z 20,25 linijek) to zaczęlam tak się spinać, słabnąźć,zrobiło mi się gorąco, serce waliło, dusznosci, wiecie,typowy atak.. nikt nie zauważył na szczęscie tylko mama powiedziała \"wolniej troszkę\".. wiecie co? no myśłałam ze takie coś w moim domu, przy kochanej rodzinie sie nie zdarzy.. :( to co przy innych sytuacjach? ech sama nie wiem dlaczego sie tak zestresowałam;/
  23. zdrówko

    Moja nerwica...

    hej moje łezki wszystkie!! wiecie co, miałam fajny tydzień tzn. dobre samopoczucie cały czas, i tak jakoś przez to i trochę przez brak czasu nie pisałam. dzis czuje się gorzej i aż wstyd przyznać od razu sobie o was przypomniałam, głupio bo powinnismy być razem nawet jak jest lepiej;) i juz tak będę robic;) kluje mnie głowka od czasu do czasu no i PMS,dokucza mi... nawet nie mam czasu poczytać madrych artykułow od Efki.. ale w końcu ten czas wygospodaruję;) POZDRAWIAM KOCHANI!!!
  24. zdrówko

    Moja nerwica...

    ajj dziekuję chociaż oddałabym wszystko,nawet dzieciaki mogłyby nie być aktywne bo tym się nie przejmuję. mam wizję, że dostanę swojego odrealnienia i będzie.. mam nadzieję, że takimi myślami nie ściagne nieszczescia.. nawet nie mam czasu tego co Efcia mi przesłała.. ale zabiorę się za to jutro;)
  25. zdrówko

    Moja nerwica...

    Dziekuję Ci DOBRZE SIE CZUJE:) jasne, że wszyscy odczuwamy w stresach lęk a my chyba bardiej niz wszyscy;)
×