Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zdrówko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zdrówko

  1. zdrówko

    Moja nerwica...

    hej, czesc wszystkim. ojjj widzę, że tutaj znowu burza u nas na forum.. no niedobrze.. znowu..szkoda, ze to nie moze być miejsce dla tych co tego najbardziej potrzebują.. trzymajcie za mnie jutro kciuki aby lekcja wyszła mi dobrze!:)
  2. zdrówko

    Moja nerwica...

    kierowniczka jakos dawno Cie nie widziałam;)) witaj:) a Ty, Efciu, dziekuje Ci za to co wysłałaś. Wprawdzie czytam to na raty teraz bo na jutro mam niestety lekcję w V klasie, ale wiem na pewno , ze to mnie zaciekawiło bardzo1!! :) dziękuję!!!!!!!!
  3. zdrówko

    Moja nerwica...

    kierowniczka jakos dawno Cie nie widziałam;)) witaj:) a Ty, Efciu, dziekuje Ci za to co wysłałaś. Wprawdzie czytam to na raty teraz bo na jutro mam niestety lekcję w V klasie, ale wiem na pewno , ze to mnie zaciekawiło bardzo1!! :) dziękuję!!!!!!!!
  4. zdrówko

    Moja nerwica...

    Efka uwielbiam Cię za to co napisałaś. Chyba takich słów mi brakowało.;) oczywiscie nie chce, żeby ktos mówił mi że nie mam padaczki tylko dlatego że chce mnie pocieszyć, wierzę jednak że tak myślisz;) moze i masz rację bo przecież padaczka to nie jest cos powtarzajacego się raz w miesiacu a nawet częsciej. A znajoma opowiadała mi o jakimś filmie ktory nazwywa się chyba \"Jak osiągnąc sukces?\" ponoć jest niesamowity,i chce mi go kiedyś przywieźc. cos tam streszczała i niby pisze tam, że jesli myślimy o czyms złym to to sie nam spełni, bo to jakby nieświadomie ściągamy na siebie itp.. sama nie wiem o co w tym filmie chodzi. jak obejrze to wam powiem;) ale wiecie co? w poniedziałek mam lekcję j. polskiego z V klasą (bo jestem na studiach nauczycielskich) i boję sie ,że to mi sie tam stanie.. mam nadzieje ze tego w jakiś sposób nie ściagnę.. a poza tym moja mama pojechała dziś na jeden dzien ze swoja siostrą odwiedzić moja kuzynkę.. ma 19 lat i umiera na raka... lekarze dali jej tylko kilka miesięcy zycia.. a to była taka piękna, mądra osóbka...jest niesamowita.. mam ja za tydzień odwiedzić chociaż boję się..
  5. zdrówko

    Moja nerwica...

    czuję się zła nad swoim przedchwilowym zachowaniem, chociaż niestety nad nim nie paNowałam.. mojego zaburzenia świadomości nie było prawie 3 tygodnie,cieszyłam się. Teraz była u nas znajoma rodziców i z mamą przed chwilą odprowadzałam ją prawie kilometr do domu. no i znowu miałam to! i w drodze powrotnej powiedziałam mamie, i szybko dodoałam ze to moze byc padaczka. a ona \" o Boże, co ty strasznego mowisz!\" no i juz nic nie mówiłam, bo ona ma trochę problemów, nie chciałam męczyć. ale wy, myślicie, że to znowu moj organizm nieświadomie to wywołał? nie znoszę tego;/
  6. zdrówko

    Moja nerwica...

    przed chwilą tak mnie kłujnęło w głowę ze aqż sobie o forum przypomniałam;) a tak poza tym coś mnie uszy mrowią,drętwieją. czasem tak mam,szczególnie wieczorem, nie lubię tego..;/ wczoraj dowiedziałam się,że moja koleżanka, jeszcze ze szkoły, umiera na raka, lekarze dali jej kilka miesięcy,, powiedzieli też, zeby wierzyć w cud bo się zdarza..
  7. zdrówko

    Moja nerwica...

    :) ja miewam nieraz dusznosci ale trochę inne, takie właśnie nasze nerwicowe, dziś takie inne ale troszkę kaszlę, moze to od tego, tyle zarazkow jest przeciez w powietrzu;)
  8. zdrówko

    Moja nerwica...

    hej,, mieliście coś takiego kiedyś? tzn.. od wczoraj czuję sie tak jakby przeziebieniowy kaszel mnie brał ale tylko muszę odkasłać od czasu do czasu.. tylko, że cały dzień mam przez to takie duszności, dusi mnie aż ciężko oddycham.. ja wieeki nie byłam przeziębiona dlatego się doszukuję, czy takie dusznosci to normalka?
  9. zdrówko

    Moja nerwica...

    kochani. wszystkiego najlepszego w tych dniach. zdrowia, zdrowia,zdrowia, i ach jeszcze raz zdrowia. A Poza tym tego czego byscie chciały/eli najbardziej aby sie spełniło..
  10. zdrówko

    Moja nerwica...

    słuchajcie kochani, tym razem raczej kochane;) czy uważacie, że facet z byle katarku,lekkiego przeziebienia potrafi zrobić astmę III stopnia?:) mój tato jest lekko podziębiony a zachowuje się tak jakby był w agonii. Boże, faceci to taki słaby okaz jest... co by powiedzieli na naszą nerwicę:)
  11. zdrówko

    Moja nerwica...

    Kreteczka, fajnie ze masz takiego męża który to rozumie. Zawsze się wydaje, że mężczyźni a zwłaszcza mężowie tego nie zrozumieją nigdy. ja go wprawdzie nie mam ale tak mi sie wydaje;) ja wróciłam z zakupow no i dalej czuję się nieszczególnie. w domu cos atmosferka nie tak. mamę boli kręgosłup bo go chyba nadwyręzyła no i z tatą cos się posprzeczali. a tak mi sie przypomniało, dzisiaj w nocy (co jakis czas tak mam) zdrętwiała mi baardzo ręka, nie spałam akurat na niej, po prostu co jakis czas mam takie drętwienie nocne.,bolesne dosyć;/ macie czasami?
  12. zdrówko

    Moja nerwica...

    uwielbiam was za to;) kto by mnie lepiej zrozumiał. jadę właśnie na dwie godzinki do miasta.. normalnie bym sie cieszyła, dziś ten mój nastrój jakoś zabija wszelka radosć. i macie rację,, pogoda robi swoje;/ cos mi głowa boleśnie pulsuje w tym jednym miejscu gdzie zwykle. żyć nie umierać, blee;/ pozdrawiam was !!!!!!
  13. zdrówko

    Moja nerwica...

    witam wszystkich przedświątecznie. Dzis od rana mam taki sobie humor. Nie wiem czy znacie to uczucie ,mnie nawiedza co jakiś czas. Takie lęki ni z tego ni z owego. Nieokreślony lęk trwający ok. 2 dni.. np. przed chwilą widziałam kawałek polskiej telenoweli \"Klan\" gdzie jej bohater, niegdyś zdrowy człowiek zapadł na jakąs chorobę ,nie wiem jaką bo nie oglądam tego, w kazdym razie to chyba był wylew, bo teraz jest strasznie.. no i to mnie nie natchnęło optymizmem wcale a wcale.. znowu boję się tętniakow, guzów mózgu itd... ;(
  14. zdrówko

    Moja nerwica...

    cześc wszystkim. Dzisiaj ,teraz czuję się jakby coś mnie przejechało itp. od rana sprzątałam z mamą wiele godzin i zwykle wysiłek fizyczny oczyszcza organizm, zwykle lepiej się czuję a dziś nie bardzo... wogóle w nocy obudziłam się na minutkę i miałam stan odrealnienia ,lęku czy jak to tam nazwać. dzisiaj w dzień też mi się to przytafiło. no i mama zrobiła pyszne kanapki. zwykle skuszam sie od razu, dzis mnie coś mdli, muli... czuję się nijak. głowa coś pokłuje od czasu do czasu.. chyba zaczynają mi się dni lękowe.. albo ta pogoda dzisiejsza.. blech..
  15. zdrówko

    Moja nerwica...

    dobry wieczór WAM:) nie będę wooogóle oryginalna jesli powiem, że dzisiaj w głowie czułam ciągnace kłucia:)) a tak wogole jakas zmęczona się czuję,a jak padało rano;) cieszę się ze \"żyjemy\" jakoś na tym forum mimo wszystko, miłego,cieplutkiego wieczorku dla was:) dla tych złośników co dokuczają tez;) a niech tam;)
  16. zdrówko

    Moja nerwica...

    idę spać, o 7.00 trzeba wstać a tu tak wieje./.. jak rano \"wynurzyć\" się z domu na taką aurę?;) zyczę wam ciepluteńkiej nocy, szybkiego zaśnięcia itp, Kierowniczka, Efcia, Magda itd dobranoc:)
  17. zdrówko

    Moja nerwica...

    Efka dziekuję Ci, to miłe co napisałas;) masz rację,całkowitą. i nawet powiem wiecej, ludzie często może nie wszyscy ,wyciągali do mnie rękę, tzn chcieli przyjaźni ale ja odpycham wszystkich z góry myśląc że mnie nie polubią,itd.. bardzo mądre jest to co napisałaś;) w sumie jakbym słyszała swoją mamę, z której zdaniem bardzo się liczę:) coś mi głowa dokucza, tzn lewa strona, pulsuje, ciągnie,, taki dzień,,, taki tydzień...witaj mamunieczka;) miło Cię widzieć:*
  18. zdrówko

    Moja nerwica...

    Efka dziekuję Ci, to miłe co napisałas;) masz rację,całkowitą. i nawet powiem wiecej, ludzie często może nie wszyscy ,wyciągali do mnie rękę, tzn chcieli przyjaźni ale ja odpycham wszystkich z góry myśląc że mnie nie polubią,itd.. bardzo mądre jest to co napisałaś;) w sumie jakbym słyszała swoją mamę, z której zdaniem bardzo się liczę:) coś mi głowa dokucza, tzn lewa strona, pulsuje, ciągnie,, taki dzień,,, taki tydzień...witaj mamunieczka;) miło Cię widzieć:*
  19. zdrówko

    Moja nerwica...

    ale mam dziwny, niefajny tydzień.. nie dosć ze pojutrze jest impreza mojej grupki ze studiów i tylko ja będę tam nieobecna... mogłabym isć ale wydaje mi się, ze jestem tam wszystkim zbędna.. i znowu sie zamknę.. ciagle jestem na uboczu,nie umiem wyjsc ze swojej nieśmiałosci i poczucia niższości..;(
  20. zdrówko

    Moja nerwica...

    cześć słoneczka:) wczoraj była tak cudna pogoda, że jak wyszłam z uczelni to radosc mnie jakaś sama w sobie ropzierała;) zrobiłam zakupy i spacerowałam po ulicach taka uśmiechnieta. dzisiaj już nie jest tak pieknie a ja mam jakieś sciski w głowie,jakos między oczami ech. a tak poza tym okey:) mam nadzieję że tu wszystko o.k bo nie czytałam co sie ostatnio działo;)
  21. zdrówko

    Moja nerwica...

    mamunieczka i wszystkie inne kochane kobiety! wszystkiego tylko dobrego, samych radosci i tego aby nerwica była malutka jak mrowka:) !!!
  22. zdrówko

    Moja nerwica...

    wiecie co? to mi dokucza zawsze ale niekiedy tak bardziej... przez tę nerwicę naprawdę ciągle myślę, ze ludzie mnie obgadują, śmieją się ze mnie, że jestem niepotrzebna. nieraz mam coś madrego do powiedzenia ale nic się nie odzywam bo się boję ośmieszenia.. siedzę w domu, tylko dom uczelnia i na odwrót. jestem takim egoistą.. chociaż rodzice mnie dowartośiowywali zawsze to to co teraz mam...ech szkoda gadać, jestem nieśmiała, szybko sie zniechęcam itp..dobrze, że jesteście..
  23. zdrówko

    Moja nerwica...

    Efka masz całkowitą rację. nie lubię jej, nie czuję za grosz zaufania i odjechałam akurat przy niej...dziwny zbieg okoliczności;/
  24. zdrówko

    Moja nerwica...

    DO ZDRÓWKO wiem, i to chyba już za poźno, bo moj umysł nawet jak nie chce to podświadomie robi swoje i wychodzi z tego to co wychodzi.. nerwica to nerwica, własnie dlatego nie łatwo ją wyplenić..
  25. zdrówko

    Moja nerwica...

    hej, dzisiaj znów miałam swoje zaćmienie całkowite umysłu i wyobrażcie sobie znowu przy tej dziewczynie której nie lubię. siedziałyśmy akurat na ławeczce razem przed hipermarketem . i powiedzcie mi, czy to nie dziwne ze znowu przy niej mi się to trafiło? ja myślę, żę w naszej nerwicy to taka autosugestia. ten "odlot" nie zdarzył mi się przez tydzień w niczyjej obecności dopiero przy niej. jak "to " się skończyło, ona na to do mnie "jejku, ja się ciebie zaczynam bać", ale o nic mnie nie pytała, a co ja bym jej powiedziała jak ja sama nie wiem co się ze mną wtedy dzieje;)
×