Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zdrówko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zdrówko

  1. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Hej towarzyszki. Noc znowu miałam dziwną i boję się że zaczyna się tak dziać coraz częściej. Około 22.00 zasnęłam. Po 2 godzinach przebudziłam się i trochę duszności miałam, takie samopoczucie jakbym jakieś drgawki miała mieć, tak trzęsło mną wewnetrznie no i serce też szybciej pracowało. Wstałam, połaziłam, postałam w oknie i za godzinkę zasnęłam już do rana. Dziwne to jest i okropne;/ poza tym cały czas boli mnie ręka, trzon kciuka jak to wczoraj nazwałam. Boli mnie przy dotykaniu szczególnie ,tak jakbym w środku gdzieś miała nabitego potężnego guza a nic sobie nie zrobiłam. To znaczy guza nie wyczuwam tylko tak boli. W nocy trochę mnie rwało. Dzisiaj mam drugi dzień okres i jestem nie do życia. Dodatkowo po raz kolejny zawiodłam człowieka który liczył na moją pomoc.. okropna jestem..
  2. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Emma tak co do snów to własnie terapeutka mnie pytała o nie i powiedziała że tez mogą się przydać w terapii;) czuję się dziś nieźle oprócz tego że boli mnie hmm jakby to powiedzieć trzon kciuka. Jak dotykam ból niesamowity, a nic sobie w niego nie zrobiłam. Mam nadzieję że przejdzie;) powiem wam, że boję się troszeczkę psychoterapii ale wiem też że będzie ok;)
  3. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    chodzę na indywidualną terapię:) więc ja face to face z psychologiem:) ale czy będę mowiła o swojej nerwicy ,lękach czy wogóle o sobie?
  4. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Czesć. Wczoraj byłam na psychoterapii. Zakończyliśmy etap wywiadu i od przyszłego tygodnia zaczynam prawidłowe sesje. Tylko troszkę tego nie rozumiem. Psycholożka chciała mi powiedzieć na czym polegają takie sesje ale stwierdziła ze lepiej jak to wyjdzie w praniu. Tylko tyle wiem że teraz będę mówić ja, i ona to ujęła ze „Będzie pani mówić swobodnie ,o wszystkim, sama”. Ale ja nie wiem o co chodzi. Czy jest tu ktoś z was bo nie pamiętam kto miał bądź ma do czynienia z psychoterapią? Wczoraj znowu wyszłam ze znajomą na piwko ,szybko dosyć wróciłam ale byłam i to mały sukces znowu;)
  5. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Hej dziewczyny Natalio wprawdzie na astmie nie znam się nijak ale już kiedyś kilka razy powtarzałam, że nerwica potrafi tak sprytnie wpleść się w każdą chorobę i ją udawać co zresztą moja neurolog potwierdziła. Ja słuchajcie kilka dni milczałam chociaż zaglądałam aby choć mniej więcej mieć orientację dzisiaj kolejna psychoterapia. A ostatnie kilka dni nawet niezłe, bez wyłączeń choć kilka razy wydawało mi się że się „zbiera” na nie. Noce mam dziwne. Zasnę ok. 22.10 a budzę się pół godziny później spocona, i jakby mi się wydawało że mam wyłączenia, jakaś zdrętwiała po czym zasypiam zaraz ponownie. Mam jeszcze dziwne, odrealnione samopoczucia ale licencjat tak mi dał popalić przez ostatnie 2 dni że chwilami nawet czasu myśleć o nerwicy nie miałam. To co naskrobałam jest żałosne ale zaniosę;/ i tak bronić się będę już we wrześniu. I jeszcze takie duże koło u sztywnej kobiety nie zaliczyłam wczoraj. Coż, do popołudnia dziewuszki
  6. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    hej. widzę że ktoś ma nick niezwykle oryginalny, bo podobny do mojego. nie mylcie mnie;) ja jestem ZDRÓWKO przez Ó w środku
  7. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Coś czuję że będę mieć niespokojną, przerąbaną noc. Rodzice wrócili z tego grilla. No i tato sobie popił trochę. A ja od razu mam serce pelne strachu bo boję się że będzie wymiotował a to jest moja odwieczna fobia. I pewnie albo nie zasnę albo ręcę będą zatykać uszy. buuu
  8. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Już za późno. Pojechali właśnie. Własnie próbuję sobie dać kopniaka przecież wiemy nie od dziś że nerwicowcy muszą się zmuuuszać do wyjść cóż, ech
  9. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Witam dziewuszki,. Od rana nastrój nawet nawet, teraz coś chyba mnie łapie na nowo. Rodzina zaraz jedzie na grilla. Też mam zaproszenie ale jak zwykle nie idę. Braciszek to obrażony na maxa był;) w kościele też dobrze się czułam. Ręka coś mnie boli od wczoraj, w miejscu bicepsa Emma fajne maksymy;)
  10. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    widzę, że jakaś pomarańczowa czuwa nad nami;) bardzo sie cieszę:*
  11. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Ale dziewczyny wam zazdroszczę. Bo skoro nikogo nie ma to znaczy że w domu czasu nie trcicie. Ja dzisiaj cały dień siedzę. Źle się czuję. Mam napięcie przedmiesiączkowe bo i mam zawroty, mdłości, ból piersi, jakas taka słaba. Ale oprócz tego to cholerne samopoczucie które nie opuszcza mnie od tygodnia;/. Coś jakby ciągłe napięcie psychiczne, jakieś stany podobne do deja vu . Z tym deja vu niepotrzebnie czytałam jeszcze jak podejrzewali u mnie padaczkę. Teraz gdzieś w podświadomości mam wywołuję chyba objawy podobne. Miałam zaproszenie na grilla ale odmówiłam bo myślałam że cos w końcu zrobię do szkoły ale cienko mi idzie. Powiedzcie mi kochane, jak myślicie, czy człowiek chory na nerwicę może zwariować? Takie głupie myśli ostatnio mam;)) ale chyba nie bo byśmy sobie w ogóle tego pytania nie zadawały;)
  12. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Pomarańczo nie wiem kim jesteś ale Twoje słowa naprawdę tak mnie ruszyły, że chyba skopiuję ,wkleję, wydrukuję i bede nosić prezy sobie:) było tyle osób na forum które na moje wyłączenia świadomości reagowały ze to pewnie coś groźnego i powinnam się przebadać. Zrobiłam to i mam nerwicę. Więc faktycznie chyba taki urok mojej nerwicy akurat. Dziękuję za te słowa!!
  13. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Kochane moje;) wczoraj dopełniłam słuchajcie dzieła;) gdy się wykąpałam, przyszedł sms od koleżanek z zaproszeniem na browarna;) ubrałam się i poszłyśmy. Potem u mówiłyśmy się z kolegami, poczekałyśmy ze dwie godziny na transport i pojechałyśmy w zasadzie kręciliśmy się bez celu i popijaliśmy ale fajnie było. Do domu, o dziwota wróciłam o 4-ej rano;))) dzisiaj wstałam rano ,nawet nie z kacem i czuję się tak sobie. Przede wszystkim miałam wyłączenie świadomości co mi zawsze jakoś humorek mąci. Poza tym zaczynam o szkołe martwić się zupełnie bo tyle tego że nie wiem za co się brać). U mnie deszczyk leje, u was pewnie też
  14. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    haha Stres stop ja też mam takie sianko;) jak czeszę to już wogóle;) chyba głównie wtedy jak rozczesuję. Dzis miałam druga sesję. Dzisiaj jeszcze i za tydzień są to tzw. wywiady, co pewnie wiecie. Pyta o różne rzeczy z różnych etapów życia;) ze dwa, trzy pytania troszkę sprawiały mi trudnosc ale minimalną;) Psycholożka była bardzo zaskoczona np. kiedy powiedziałam ze nigdy naprawdę się jeszcze nie upiłam:)))) i wiecie co zrobiłam po przyjściu ze szkoły? zamiast usiąść przed komem i czytać, ja wyciągnęłam rower, i pojechałam na 2 godzinki do koleżanki bo zaprosiła mnie tydzień temu na kawę. Ona ma juz dwoje dzieci, małe szkraby;) powiem wam, ze wychowanie dzieci to ciężka rzecz dlatego po powrocie czuję jakby pewien luksus, bo widziałam że ona ma trochę ciężko. Niby nie czuję jakiegoś postępu i zebym się jakoś lepiej czuła ale to jakiś mały kroczek zrobiłam wychodząc na tę kawę.:)
  15. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Stres stop własnie pytałam ale niestety.. ale wierzę, ze tutaj też będzie dobrze;)
  16. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Stres stop i pomarańczka, Starababa mają naprawdę rację. Nas trzeba za uszy do skutku ciągnąć gdzie się da;) Miałam dzisiaj samopoczucie psychiczne do popołudnia średnie ,teraz znacznie lepiej. Jutro druga psychoterapia. Trochę się boję o jej powodzenie bo to młoda psycholog, i żeby była jakas szczególnie sympatyczna to nie wiem. Ale idę, zobaczymy. Nikt nie pobije tej psychiatry u której byłam. Kobieta była taka, że po normalnej półtoragodzinnej jednej wizycie lekarskiej ja wyszłam prawie uskrzydlona. Wszystko kolorów nabrało. Zobaczymy;) i pomarańczki jednak nie zawsze tylko nam dogryzają. Bardzo mądre słowa z ich ust też padają;)
  17. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Kiciunia 24 witaj możesz się przyłączyć, jesteś mile widziana. Tu czasami tak jest, albo się kogoś nie zauważy albo odpisze po czasie;) wylewaj żale z nami ja jestem w kondycji znowu nijakiej. Nie dość że czuje się przedmiesiączkowo źle to znowu jakieś doły. I tradycyjnie jak od 5-u dni wieczorem wyłączenie świadomości. Już mnie to nuży. Miałam dzisiaj zaproszenie na imprezę ale odmówiłam bo wydawało mi się ze moja koleżanka jakby za bardzo nie nalega żebym się przyłączyla no i zrezygnowałam. Już mi kiedyś mama mówiła, ze ja wszędzie potrzebuję specjalnego zapewnienia że ktos chce mnie gdzieś wziąć i najlepiej żeby długo prosił. Ma rację znowu;)
  18. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    piszę licencjat i ciągle cos tam skubię ale ogólnie rzec można iż w lesie jestem;) a inne rzeczy też trzeba pozaliczać, nie mniejsze:)
  19. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Agni-s dobrze że sprostowałaś ze o zwierzątko chodzi bo już sobie wyobrażałam ślicznego boboaska;) tylko z tym zielonym coś nie pasowało;) wróciłam z uczelni. Króciusieńko, 5 minut dzisiaj dosłownie byłam. Dzień nie był jakiś hoho fajny ale nie narzekam. Weekendu nic nie przebije. A co do zwierzątek wydaje mi się że każdy nerwus powinien mieć jakiegoś. Ja mam długo kota ale tak udomowionego że prawie człowiek;) uwielbiam go:) godzinami mogłabym mówić o jego kocich nawykach:) nawet ostatnio psycholożka na pierwszej psychoterapii spytała czy mam zwierzątko bo ręce podrapane;)) Tyle rzeczy zaległych mam na uczelnię. To znaczy trochę. Ja nie wiem że siedzę prawie 24 godziny na dobę w domu i nie napisałam nic do licencjatu itp itd. Powiedziałam psychiatrze że ludzie uczą się, pracują, mają czas na imprezy i wszystko robią na czas. A ja ciągle grzebię w książkach prawie od nich nie odchodząc i co? nic. Ona powiedziała że to też taki symptomik nerwicy właśnie;)
  20. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Hej. Witam w nowym dniu. Dzień rozpoczął mi się jak i wczoraj. Jakoś tak średnio się czuję., lękowo. Noc miałam nieco lepszą bo tylko dwa razy się budziłam. Kat von D kto dałby rentę osobie zdrowej jak koń haha ale dobre dobre;) Widocznie nie jest to traktowane jako choroba nie wiem jaka, może jak przeziębienie;))
  21. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Hej kobiety;) u mnie dzisiaj ładna pogoda. Mama się nie odzywa. Jakoś mi wstyd przed nią, nie wiem czemu… Dzisiaj w nocy miałam co 1,5 ,2 godziny pobudkę bo mój kot mi fundował. A nad ranem jak zaczęlo świtać to nabrałam lęku na nowy dzień. No i na pierwsze zajecia trwające 2,5 godziny nie poszłam. Poddałam się lękowi i nerwicy. Ale potem wróciłam na zajęcia i powiem wam że dzień był dobry. Jem, psychicznie cały dzień było dobrze, teraz też nawet nawet. Wyłączenie miałam jakieś 40 minut temu tylko. Mama trochę chyba żałuje że tak krzyczała bo kolację mi przyniosła. A ja uważam że i tak nakrzyczała za mało. No ale ona już taka kochana jest..
  22. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    oj dobrze kochane że jestescie. :) macie rację absolutną. Ona już wysiada. Wróciła z daaalekiej podróży i co ma na powitanie? moją nerwicę. Całe życie ją dręczę. I tak jest kochana. Wiecznie obiecuję sobie nie zadręczać jej a ciągle i tak pojawia się ten mus powiedzenia jej czegoś. Psychiatra potwierdziła, kiedy powiedziałam jej że myślę iż moja nerwica może byc stąd iż 13 lat byłam jedynaczką. Wyhuhaną, każdy kaszel analizowany itp. I to chyba stąd sie u mnie wzięło. Ze swj miłości i nadopiekuńczości zrobili mi niechcący krzywdę.
  23. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    no i burza. coś mama chciała, ja odburknęłam a ja jaj na to, że mam depresję. O jak się zezłościła. Bardzo. Wykrzyczała, że nie widzę świata wokół siebie, ze jakby ktoś prowadził takie zycie jak ja, przed komputerem, w domu, nie potrafiąc gotować to nawet słonia by trafiło. MA RACJĘ. ech...
  24. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    No i mama moja jest z powrotem. Zawsze jak to bywa u niej po więcej niż jednodniowej nieobecności rościła kilka pretensji. Że obiadu i porządnych zakupów nie zrobiłam itp. nie czuję się jakoś inaczej niż jak jej nie było. Też sęk w tym, że chętnie powiedziałabym co mi dolegało przez te dni ale to byłoby naprawdę zadręczanie jej. Też mnie to wkurza w mojej osobie że mam potrzebę mówienia jej wszystkiego o moim stanie zdrowia. Ale odpuszczę. Wyłączenia miałam przez ostatnie trzy dni po raz dziennie. Nie kłóćmy się kochani na forum. No, buzia dla wszystkich;)
  25. zdrówko

    Moja nerwica.....cd..

    Hej. Widzę, że jakaś pomarańczka do mnie pisała. Nie zmieniłam zdania co do wyjazdu mamy. Chyba mnie nie zrozumiałaś. Jak wyjeżdżała wydawało mi się że źle się czuję przez to i bałam się braku jej obecności. Ale po dwóch dniach widzę że jakoś żyję bez niej i nie umarłam. Więc to może źle nie czuję się z powodu jej braku tylko tak po prostu. Nerwica dokuczyła. A gdybyśmy wszystkie miały tu zaburzenia psychiczne myślę że byłybyśmy niejako za głupie pisać o tym w Internecie. Fakt, że zdajemy sobie sprawę z tego co nam dolega świadczy o tym, ze jesteśmy normalne itp. Pozdrawiam serdecznie.
×