Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aurelia22

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Żabciu Amelka rozkoszna, a zdjęcie z żabami fantastyczne :D PS. Dziewczyny, jako mama 17-miesięczniaka służę radą w kwestiach noworodkowo-niemowlęcych :)
  2. Hej dziewczyny Bardzo dziękuję za ciepłe przyjęcie :) i wielka buźka dla Was za rady i odpowiedzi na pytania. Mój wyjazd do Irlandii jest nieunikniony, jutro idziemy po wniosek o paszport i do fotografa. Ciekawa jestem, czy mój synuś potrafi grzecznie pozować do zdjęcia ;) Jeśli chodzi o mnie, to naturalnie liczę się z pracą w sklepach, magazynach, w cudzych domach, albowiem ukończyłam zaledwie trzyletnie studia licencjackie na kierunku filologia polska. Angielski znam w stopniu komunikatywnym, myślę, że nie będzie problemu z porozumieniem się. Dziewczyny, ja wkrótce przejrzę te 30 str. Waszych zapisków forumowych, ale tymczasem jestem ciekawa gdzie mieszkacie, w jakiej części Zielonej Wyspy? My mamy mieszkać w Castlebar, hrabstwo Mayo (hrabstwo- ależ dumnie to brzmi :D ). I w jakim wieku są Wasze pociechy, bo widzę, że jest tutaj sporo uroczych maluszków :) Pozdrawiam
  3. Witajcie dziewczyny! Dobrze, że jest taki topic... Wszystko bowiem wskazuje na to, że jesienią przeniosę się na dłuższy czas do Irlandii. Jestem samotną mamą 17-miesięcznego chłopca, bez pracy. Mój brat z żoną od dwóch już lat mieszka i pracuje w Irlandii i właśnie zaproponowali, bym przeniosła się wraz z małym do nich. Bratowa pracuje 2 razy w tygodniu, więc kiedy ja szukałabym jakiegoś zajęcia (niestety, na \"gotowe\" nie lecę), ona bez problemu zajęłaby się dzieckiem. Bardzo mi to odpowiada, mam już dosyć monotonii, 24-h na dobę z dzieckiem, sama jedna, z pieniędzmi krucho. Mam jednak mnóstwo obaw i wątpliwości, dlatego piszę do Was- w nadziei, że wesprzecie mnie, choćby dobrym słowem. Przede wszystkim: czy w Irlandii łatwo o pracę? Jak szukać, by znaleźć? Czy metoda, którą planuję pt. od drzwi do drzwi ma szansę powodzenia? Po drugie: jakie są tam ceny wóxków spacerowych, fotelików samochodowych? Jakie kaszki, czy podobnie jak u nas? Czy są też słoiczki dla maluchów z gotowym jedzeniem? Narazie tyle, pozdrawiam gorąco
  4. Kochane, wyjeżdżamy dziś z Kubą na wieś, na cały weekend -UWAGA- do koleżanki z porodówki, której córa jest młodsza od Kubusia o zaledwie parę minut, i z którą później leżałyśmy 7 dni na jednej sali po cesarkach ;) Cały czas utrzymywałyśmy kontakt telefoniczno-smsowo-sieciowy, raz spotkałyśmy się przypadkiem na mieście, a teraz się spotykamy :D Dlatego nie będzie mnie na forum przez te 2 dni. Życzę Wam słonecznego, udanego weekendu! A przy okazji zapytam: czy i Wy kontynuujecie znajomości z mamami poznanymi w szpitalach? Ja często je widuję i zawsze jest miło powspominać brzuchate dzieje i zobaczyć dzieci. :) Do napisania!
  5. Hop, hop! A\'propos ubranek gazetowych, zerknijcie tutaj: http://www.dodatkidogazet.pl/?p=799 Moni mój brat ma na imię Sebastian, fajny z niego facet, a imię świetne Iza mój mały też gania za odkurzaczem, i w ogóle urwis z niego ;) Dobrej nocki
  6. Loniusia, Manika, Kijaneczka - sprawdźcie pocztę :) Iza - naturalnie poczekam na Twój adres :) Aleście się rozpisały, aż miło. Mój Kuba już śpi (już na nocny spoczynek się udał, bo był wyczerpany). Byliśmy na działce, pojedliśmy kiełbasek z grilla, wypiłam żubra (moje ulubione piwo, chociaż wieczorem podchodzi bardziej, a jakie jest Wasze? ;) ). Och, a moja nocnikowa radość była chyba przedwczesna, bo druga kupa już w pampera, nawet nie wiem kiedy. Też mnie okłamuje, łobuz ;) Jestem jednak dobrej myśli, a najbardziej mnie cieszy, że Kubuś nocnikowanie lubi. Iza ja od 16 miesięcy jestem w domu z dzieckiem, do porodu studiowałam dziennie. Teraz, powiedzmy, poszukuję jakiegoś zajęcia, ale możliwości mam ograniczone: raz, że jestem z nim sama i nie mam jak biegać po szkołach (zawód-polonistka) czy firmach, dwa w żłobkach nie ma miejsc (już w marcu nie było, bo pytałam :( ), trzy nie wiem jak znaleźć opiekunkę i czy ona nie pochłonie lwiej części moich ewentualnych zarobków. Narazie jestem w kropce. Poważnie myślę o wyjeździe za granicę, razem z małym, mam zaproszenie od dobrych znajomych pracujących w Anglii. Ponoć też samotne matki mają tam większe dochody. Miłego wieczoru Wam życzę , pa.
  7. Cześć dziewczynki, muszę się pochwalić. Dzisiaj przy śniadaniu Kuba spojrzał na mnie, a potem palcem wskazał na swojego pampersa i wystękał: be. Uznałam, że daje mi znak, że chce na nocnik. No to szybko go posadziłam. Siedział chyba z pół godziny, nie chciał zejść (podoba mu się, najwyraźniej), aż w końcu zrobił siku i kupę. Wycałowałam go. :D Słonko, mail wysłany. U nas dzisiaj popadało, i ochłodziło się, a mamy zamiar pogrillować na działce. Życzę Wam udanego dnia
  8. Iza, o nieobecnych forumowiczkach też pomyślałam - porozsyłałoby się maile z nowym adresem. No ale ja absolutnie nie chcę naciskać, po prostu może któraś z Was chciałaby chociaż zerknąć, bo to naprawdę ciekawe forum. Zainteresowane zapraszam na maila. Aha, jeśli jednak nikt nic, to nie myślcie sobie, że Was zostawię :P Nie nie. Moni :D pół kredki świecowej! :D Najwyraźniej smaczna była ;) A my wróciliśmy właśnie z kolejnego spaceru- zakupiłam kredki świecowe właśnie i blok rysunkowy. Maznął dwa razy po kartce, a teraz lata z pudełkiem kredek po całym domu, wkłada i wykłada, i ze mną się tymi kredkami dzieli, 632-9*33- (te cyfry to sprawka mojego syna :D), więc artysta z niego nie będzie, już raczej, sądząc po tych tajemniczych znakach powyżej-informatyk :D Pozdrowienia dla wszystkich, odezwijcie się!
  9. Hej kochane, my już po dwóch spacerkach, teraz Jakubek śpi, potem obiad i w drogę. Mam kilka pytań (milion sto właściwie): 1) co zabieracie dla maluchów na spacerki? Pomijam butelkę z wodą/sokiem/herbatą (na marginesie-Kuba soków nie cierpi, zwłaszcza tych gęstych, za to lubi słabą herbatkę bobovity -owoce południowe,jabłko-mieta,ziołowa i przede wszystkim wodę niegazowaną), lekkie przekąski, etc. Chodzi mi o jakieś zabawki. Ja, głupia ja, do tej pory-nic. Mamy działkę, więc ma tam prywatną piaskownicę i kupę zabawek, ale na takie przechadzki nie brałam nic. A dzisiaj wzięłam piłkę i uszczęśliwiłam go na maxa. Latał zań jak szalony. :D 2) czy Wasze dzieci rysują? Ja przed miesiącem dałam Kubusiowi kartkę i (ja,głupia ja) kredki ołówkowe, ale nie był zainteresowany, a dzisiaj na świetnej stronce o postępach w rozwoju dzieci wyczytałam, że takie szkraby uwielbiają rysować, zwłaszcza po ścianach. Jak jest u Was? Kuba ma też tablicę, kilka razy machnął kredą, ale nic poza tym :/ Znalazłam genialne fotoblogi dla dzieci, jak się tam zadomowię -puszczę w obieg linka. A, i bardzo Was proszę o maile, bo część fotek będzie zahasłowana! Karolinko :) Dziewczyny, znalazłam też boskie forum dla rodziców, atmosfera pełna życzliwości i ciekawe tematy. Może zechciałybyście się przenieść, co? Jestem tam od wczoraj ;) i chcąc poszerzać horyzonty założyłam wątek dla mam dzieci z marca i kwietnia 2006, narazie rozmawiam tam tylko z jedną dziewczyną. Może chciałybyście dołączyć? Ja wiem, do kafeterii wszystkie mamy sentyment, ale tam jest naprawdę miodnie. Jeśli będziecie zainteresowane- adres podam w mailach. No i dziękuję za komplementy w imieniu Kuby :D Loniusia- niby z gazety, a jakie fajne,nie? :) Całuski
  10. http://img112.imageshack.us/my.php?image=p1010377iu9.jpg http://img406.imageshack.us/my.php?image=p1010403kf6.jpg może teraz się uda ;)
  11. Witam kochane, przepraszam, że wczoraj nie dotrzymałam słowa, ale od dwóch dni jestem nieprzyzwoicie zabiegana. Dlatego fotki dzisiaj: [URL=http://imageshack.us]http://img518.imageshack.us/img518/3746/p1010377wl5.jpg [URL=http://imageshack.us]http://img518.imageshack.us/img518/7954/p1010403dm8.jpg Wybaczcie, że sztuk dwie, ale nie mam cierpliwości do imageshacka Zastanawiam się, czy nie założyć małemu bloga lub fotobloga, z samymi zdjeciami. Polecicie coś? A w ogóle czy któraś z Was prowadzi taki pamiętnik swojemu dziecku? No nic, uciekam, bo muszę. Może jutro uda mi się spłodzić dłuższego posta ;) Buziaki dla Was i marcowych pociech
  12. Kochane, dziękuję za ciepłe przyjęcie, bardzo się cieszę, że jeszcze o mnie (o nas!) pamiętacie :) Przez ponad pół roku nie miałam dostępu do sieci, a wcześniej - same wiecie- byłam zbyt rozgoryczona swoją nieszczęsną sytuacją, by beztrosko do Was zaglądać, nie wspominając o pisaniu. Ale tęskniłam, naprawdę tęskniłam- ostatecznie przecież tyle wspólnych miesięcy, wspólne oczekiwanie na pierwsze ruchy w brzuchach, wspólne odliczanie dodatkowych kilogramów i potem dni do porodu, te radosne okrzyki, pisane lecz niemal słyszalne: mam córkę/syna! Och, nie sposób tak po prostu zobojętnieć. Dlatego wracam na nasze forumowe łono, jak skruszona marnotrawna matka swojego dziecka ;) . Przejrzałam kilka ostatnich stron (z przykrością odnotowałam nieobecność Niuni i Mi i Emi), ale chyba nie zdołam nadrobić wszystkich zaległości, dlatego proszę o cierpliwość i wyrozumiałość, jeśli będę podejmować tematy już tu poprzerabiane. Obejrzałam trochę fotek Waszych pociech - zżerała mnie ciekawość, jak te nasze forumowe maleństwa teraz wyglądają i muszę powiedzieć: ho, ho. Cudowne są! Swojego Kubę też zamieszczę, ale raczej wieczorową porą, więc cierpliwości. Zdążyłam się zorientować, że kilka z nas znów jest w ciąży! Ło rany, naprawdę gratuluję. I podziwiam. Mnie mój synuś wystarczy narazie. I chyba w ogóle: wystarczy ;) Jeśli chodzi o mnie, to niestety niewiele się zmieniło, ale zmienił się mój stosunek do świata. Nie mam już w sobie takiego żalu, ba, czuję się wręcz szczęśliwa. Sama, pomaleńku wychowuję dziecko i jestem dumna, że daję radę. Z ojcem Kuby miewałam kontakt. Na zaproszenie jego rodziców pojechaliśmy do nich na wieś kilka razy. BYł miesiąc, że tatuś poczuł się tatusiem, przyjeżdżał, telefonował, dbał - a potem mu przeszło. Na dzień dzisiejszy od miesiąca się nie odzywa, ale mam kontakt z jego matką, pewnie po 20 lipca doń pojedziemy. Płaci alimenty i ok. Jest za to ktoś, kto bardzo interesuje się mną i Kubą. Znalazłam adoratora ;), ale narazie ani mi w głowie nowe związki. Kubuś jest cudowny ( z 13 marca, dodam! :) ), zaczął chodzić całkiem niedawno, jak miał 15,5 miesiąca. Jest bardzo wesoły i rozgadany i -uwaga- też jeszcze karmię piersią . Przyznam jednak, że nie wiem jak się zabrać do odcycowywania! Bez piersi nie zaśnie wieczorm. W nocy też budzi się po 2-4 razy na mleko. Ech. Jestem bezradna. Od 3 dni ćwiczymy na nocniku. Dwie kupy zrobione, ale mnie brakuje cierpliwości do tej nauki. Jak idzie Wam? Uff, ale się rozpisałam. Będę zaglądać częściej i gęściej, a zdjęcia wieczorem. Miłego dnia kochane!
  13. kijaneczko Szymek uroczy :) Madziu dzięki za fotki, Paula jest wprost prześliczna, w czerwonym jej do twarzy :) Co do słoiczków, to Kuba pałaszuje odkąd skończył 4 miesiące. Kupuję HIPPA, wypróbowaliśmy już jabłuszko (Srednio mu smakuje), marchewkę z jabłkiem (ok), marchew z ziemniaczkami (ok), dynię z ziemniaczkami (uwielbia!!!:D), szpinak z ziemniakami (fuj, nie lubi, od razu wywaliłam do śmieci- za gęste, nie mógł przełknąć), morelki (uwielbia!!!:D).
  14. Moni dzięki za patent, na pewno wypróbuję z tą kaszką. :) Oby tylko podziałało! ;) Słonko spokojnie, gdyby było coś nie tak to lekarka zwróciłaby uwagę. Ja wymiar główki podam dopiero 22 sierpnia, bo idziemy na szczepienie/ważenie/mierzenie.
×