Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aurelia22

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Aurelia22

  1. Hej Marcówki (i Styczniówki, Lutówki, Kwietniówki z naszego topicu)! Napisałam: \'naszego\', choć ja już przestałam się tutaj udzielać, nawet czytam coraz rzadziej i nie wiem, czy to się zmieni. Dlaczego? Nie pasuję do Was, ani trochę (poza, naturalnie, datą porodu). Wasze poukładane życia, wieloletnie, pełne miłości związki uwieńczone ślubem i upragnioną ciążą, grzeczne dzieci z ustalonym planem dnia, powroty do pracy- kontra moje wciąż nie ukończone studia (sesję zdałam, a obrona nadal nie napisanej pracy we wrześniu), zero dochodów, poza alimentami, które Jakub dostaje od \'tatusia\', ów \'tatuś\', który zniknął jak kamfora po 5-letnim związku i wcale a wcale nie interesuje go syn, mieszkanie na łasce rodziców i wieczne z nimi awantury, nader towarzyskie dziecko, które nawet pięciu minut samo nie uleży i które nadal śpi ze mną, i które trzeba nosić na rękach. Chyba same widzicie, moje drogie, że nie mamy zbyt wiele wspólnego. Ja nie zrozumiem Was, Szczęściar, a Wy, poza współczuciem, także nie obdarzycie mnie-samotnej matki-zrozumieniem. Oczywiście, że bardzo Was wszystkie lubię, czuję się z Wami zżyta, podziwiam Wasze śliczne dzieciaki, ale, kurcze, nie mogę czytać, że wszystkim jest idealnie-poza mną. Wiem, że swiadczy to o moim zepsutym zawistnym charakterze, ale chce mi się ryczeć, gdy np. Illeli tak piękne rzeczy pisze o sobie i swojej Gwieździe, gdy Słonko (mam nadzieję, że nie pomyliłam nicków?) boi się samodzielnie wykąpać 4-miesięczną córeczkę, bo dotąd robił to jej mąż (ja od początku kąpię małego sama.Wszystko, wszystko sama.), gdy Magda78 robi bilans swojego życia (wszystkiego najlepszego Madziu! ), a mój, gdybym zechciała zrobić i porównać, wypadłby co najmniej dramatycznie. Po prostu nie mogę dziewczyny. Ostatnio mam wielkiego doła, chciałabym się uniezależnić, zabrać syna i wynieść się od rodziców (Boże, jakie to żałosne mieszkać na ich łasce, czuję się z tym źle-i oni też), ale jak, gdzie? Owszem, mam możliwość wynajęcia kawalerki za 500zł miesięcznie bez żadnych opłat, z umeblowaniem, ale poza tą kwotą, którą ostatecznie jestem w stanie dać, nie miałabym grosza na życie. A dziecko kosztuje, o czym akurat wiemy wszystkie (choć każda w różnym stopniu to odczuwa). Tak mi się marzy ta kawalerka, nawet sobie nie wyobrażacie. Oczywiście, że poszłabym do pracy, ale z kim ja zostawię dziecko? Z nianią, której oddam lwią część pensji? Albo w żłobku, którego chyba nawet w moim mieście nie ma? Mój Boże. Rybka albo pipka, jak mawiają. Jestem między młotem a kowadłem. I powiem Wam, że to jest straszne. I nie widzę sensu pisania tutaj, bo po prostu Wy nie zrozumiecie. I to dobrze, że nie zrozumiecie- nie chciałąbym, żebyście kiedykolwiek znalazły się w moim smutnym położeniu. Ech. Przepraszam Was dziewczyny, musiałam się gdzieś wyżalić. Przepraszam, że tutaj, że w ten sposób. Więcej nie będę. Pozdrawiam. Aurelia
  2. Hej Marcówki, pilnie rady potrzebuję (i dziś tylko tyle, bo egzaminy, sesja, etc.). Otóż karmię synka wyłącznie piersią, ale ostatnio chyba coś mu nie pasuje, może kończy mi się pokarm? Kuba w dzień jest nieznośny, generalnie cały czas na rękach i przesypia może ze 2h (chyba że jest na spacerze-wtedy dłużej). Płaczliwy się zrobił i myślę, że może niedojada. Pytanie do dziewczyn, które karmią butlą. Jakie mleko modyfikowane w tym wypadku kupić? Kuba za tydzień skończy 3 miesiące. Co polecacie? Chciałabym go sztucznym mlekiem dokarmiać. W dzień pierś je średnio, a w nocy łądnie, więc w dzień karmiłabym go sztucznym. Polećcie jakieś. I jaka butla do tego, z jakim smokiem? I jak duża dziura w smoku? I ile się podaje tego mleka w butli, jak się robi? Wiem, że może śmieszne i infantylne pytania ale w tym temacie jestem zielona. HELP!!! Pyśka gratuluję!!!! PS.Zaglądam do Was. Dzieciaczki miodne. :) Pa
  3. A ja melduję, że jestem, ale ani czasu na czytanie ani tym bardziej na pisanie na naszym kochanym forum. :( Uczę się, dziewczyny. Sesja w toku, praktycznie nie mam żadnych ulg, w przyszłym tyg. 2 egzaminy, potem kolejne...łatwo nie jest. W międzyczasie tak zwanym podczytuję \"kod Leonarda...\", bo teraz to chyba nie wypada nie znać, tym bardziej studentce polonistyki. ;) A Wy czytałyście? Jak wrażenia? Sprawę o alimenty już miałam-wywalczyłam tylko 300zł (albo aż), dobre i to. Ściskam Was wszystkie, tym serdeczniej, że Dzień Matki. :D
  4. Aha, jeszcze kwestia imion i lipcowej mamy, która nie miałą nawet odwagi zalogować się czarnym nickiem. Zajrzałam z premedytacją do lipcówek 2006 i tam jedno z dzieci ma mieć na imię Mieszko. To pewnie jej synek. I jej sprawa. Mnie Mieszko się nie podoba, jej nie musi Kuba. Ale czy to powód do dyskusji?? Rany, niektórzy ludzie są naprawdę beznadziejni :o
  5. Ale pustki... Dziewczyny, co z Wami??? ;) Na spacerkach wszystkie? Witam serdecznie w piątek! U mnie pogoda fatalna- raz słońce, raz deszcz. Byłam z małym godzinkę, złapała nas ulewa, schroniliśmy się w centrum handlowym. Teraz zaś znów słońce, więc babcia wzięła Kubusia na przejażdżkę, a ja mam chwilę dla siebie (czytaj: na sprzątanie i naukę, co równa się siedzeniu przed komputerem, bom leniwa strasznie :P ). Jeny, dziewczyny. Jadłąm kilka dni temu po raz pierwszy, gdy karmię, sałatę i mały dostał strasznych kolek. Do tej pory nie miałam styczności z kolkami, więc nie mogłam sobie wyobrazić Waszego problemu. Teraz już wiem i ogromnie współczuję Wam, które borykacie się z kolkami od dłuższego czasu. Tragedia. I w ogóle Kubę bardzo bolał brzuszek, nie mógł się wypróżnić. Zaczęłam podawać espumisan, a wczoraj wieczorem, gdy już nie wiedziałąm co zrobić, a Kuba szalał z rozpaczy- napoiłam go koprem włoskim Hippa. Potem possał cyca i usnął na 5 h, by o 1 w nocy strzelić kupę. ;) I dziś już ze trzy kupy były, mam więc nadzieję, że ta nieszczęsna sałata w moim menu będzie dziś tylko przykrym wspomnieniem. Jednocześnie myślę sobie o tzw. \'kryzysie 3 miesiąca\'. Czytałąm dzis dużo na ten temat, i objawy jakby się zgadzają. No ale Kuba trzech miesięcy jeszcze nie ma. :o Amadziu może Twoja Oliwka ma kryzys? Słonko koniecznie napisz jak się te zabawki sprawdzą, dobrze? Bo bardzo przypadły mi do gustu i kto wie, czy nie kupię. Zwłąszcza tego psa ;) I motylka z tej serii. Wczoraj kupiłam Kubie to, co sama chciałabym mieć, gdybym była dzieckiem- fajną materiałową książeczkę \'Na zakupach\' z zabawkami na rzepy w środku. Trochę na niego poczeka, ale ja już się pobawiłam ;) Lena, Moni78 to może na maila wyślijcie nam zdjęcia Waszych pociech? Ja w każdym razie bardzo o nie proszę :D W ogóle dziewczyny: piszcie, ślijcie fotki marcowych dzieci, bądźcie. Miłego popołudnia! :D
  6. Witam kochane! :) Mały z babcią w tesco ;) , więc zaglądam na forum, a tu co? Rozmarzyły się mamuśki...imprezki, drinki, fajeczki. Ech, chciałoby się, co? :P U mnie w mieście Juwenalia od jutra- w zeszłym roku bawiłam się świetnie. W tym-nie pójdę. Kubuś co prawda potrafi przespać w nocy 5h non-stop, ale wolę nie ryzykować- tym bardziej, że karmię piersią na żądanie. Ale niech tylko podrośnie...:P :D Rozmarzyły się mamusie i co? Przestały pisać... Lena- super, że zajrzałaś, pisz już z nami stale i pochwal się Kacperkiem. :) Dziewczęta! Sprawdźcie skrzynki, bo macie sporo do oglądania! :D Jak obiecałam- wysłałam Wam fotki Kuby. Mnie też zobaczycie, już bez brzucha :D, ale i przed wizytą u fryzjera ;) (ta fotka akurat jest z Wielkanocy) Illeli Twojego adresu mailowego nie mam :( , więc nie wysłałam Pozdrawiam, życząc miłego wieczoru i spokojnej nocy
  7. Cześć! :D Jestem, jestem- chociaż powinnam się uczyć, bo babcia zabrała wnuka na spacer. No ale nie mogłam się oprzeć, by nie napisać choć paru słów do Was. :P Ostatecznie nauka nie zając :P Niuniu- masz prześlicznego synka. Jakie oczy błękitne, kurcze- fantastyczny jest. :) Słonko- za trzymanie kciuków nie dziękuję ;), ale na pewno się przydzadzą. Pocieszyłaś mnie z tymi brzuszkami po cesarce- ja jeszcze nie byłam na kontroli u ginekologa (jakoś nie bardzo mi po drodze ;) ) i tak sie właśnie zastanawiałąm czy już mogę ćwiczyć. Szkoda tylko, że nie bardzo mam kiedy. :o Illeli- może i Licho (o właśnie- skąd takie pseudo? :) ) ma truskawkowe włosy, ale piękny jest po mamie. :) A zresztą- cały jest fajny, słodziak jeden. :) A włosy bardzo oryginalne. Mój synek miał czarne jak się urodził, a teraz mu zbrązowiały. Mój Kuba także nie śpi w łóżeczku. W nocy śpi ze mną, a w dzień albo w leżaczku, albo w wózku, albo na rękach. Co do leżaczków to ja mam identyczny jak Niunia (rozmawiałyście też o tym swego czasu, więc swój głos dorzucam ;) ), i sprawdza się bardzo. Co do okresu to ja też jeszcze nie mam- karmię wyłącznie piersią. Kuba najdłużej śpi 5h w nocy. Kładę go koło 20-21. mi28 mój Kubuś też tyle ważył. Idą nasi synkowie łeb w łeb ;) Dobrze, że starszy wyzdrowiał. :) Illeli pytała, jak wygląda nasz dzień. Mój mniej więcej tak, że jest karmienie, przewijanie, a potem godzina zabawy i sen, i tak w kółko, z przerwą (przerwami) na spacer i później, między 19-20 kąpiel (Kubuś uwielbia wodę! :D) \'Godzina zabawy\' polega na tym, że trzeba dziecko \'wymęczyć\' :P gadaniem, śpiewaniem, czytaniem (\'pan kotek był chory\' i \'murzynek bambo\'), noszeniem po domu, puszczaniem karuzelki, grzechotaniem grzechotkami. Jak się zmęczy zabawą-szybciej zaśnie. ;) To teraz ja mam pytanie: co Wasze dzieci lubią najbardziej robić? Można wymienić do trzech rzeczy/czynności etc. Kuba najbardziej lubi, jak go przewijam-wtedy wierzga na golaska i się zaśmiewa, gdy myję mu pupę. :) Druga rzecz- kąpiel. Uwielbia się pluskać.Trzecia- to już nie rzecz ani czynność, a...dziadek. :D Kiedy dziadek do niego mówi-Kuba słucha jak zaczarowany. Pozdrawiam Was gorąco i lecę do książek. PS. Aha, zdjęcia wkleję jak tylko zacznie mi działać imageshack (bo próbuję i nic :o ), albo wyślę WAm w mailu, ok? No. :) To buziaki. :D
  8. Hej Marcówki!! :) Ale tu pustki... Chociaż przyznaję: mnie nie było baaardzo długo, głównie ze względu na brak dostępu do sieci. Przejrzałam jednak tych kilka ostatnich stron i kurcze, nie wiem do czego odnieść się najpierw ;) Bo dzieciaczki to macie miodne, po prostu :D Franek Mychy (Mycha, wracaj i pisz z nami- brakuje Twojego ciętego języka i zabawnych tekstów ;) ), Licho Illeli, Ala Słonka, Kacperek Emi, Oliwka Amadzi... No boskie, po prostu (Amadziu- ślicznie Twoja córcia na chrzcie wyglądała :) - aktualnie to temat chrzcin najbardziej mnie zajmuje, bo my mamy 18 czerwca. Kubusiowi kupiłam błękitno-białe wdzianko a\'la marynarz z przepiękną czapą. Fajne takie.). Mój Kubuś rośnie, ma dłuugie nogi- pewnie po dziadkach będzie wysoki, aktualnie waży 5200, uwielbia spacerki (dziś już odbyliśmy takowy- tak rano, ze względu na atakujące popołudniami meszki, a teraz śpi w wózku przy otwartym balkonie), zaczyna trzymać główkę, jest szalenie kontaktowy- śmieje się, dyskutuje, głuży (bo gaworzenie to od pół roku ;) ). Uwielbiam go bezgranicznie, choć nadal jest bardzo absorbujący i wiele zrobić nie mogę. A zaczyna się sesja na studiach i już muszę zakuwać (tak, tak-tymczasem wolną chwilę wykorzystuję na pogawędkę wirtualną z Wami :P). Wykładowcy idą mi na rękę- mam indywidualny tok studiów, na zajęcia chodzić nie muszę, bylebym zdała egzaminy. Pisanie licencjata odpuściłam jednak- obronię się najwcześniej we wrześniu-teraz skupię się na zaliczaniu, a pracy poświęcę lato. Pysiu podziwiam, że Ty tak dobrze dajesz sobie radę. Wiki jest bardzo wyrozumiała :). Swoją drogą-cudna z niej dziewczynka. No modelka Ci rośnie. :) No, to teraz rozmawiacie o seksie? Słonko, ja jestem po cesarce ;) , ale na temat seksu mogę tylko milczeć, gdyż ponieważ ;) a) moje libido sięga dna, b) i tak nie mam z kim uprawiać. Pisałam Wam, że jednak jestem samotną mamą? Już wkrótce czeka mnie pierwsza rozprawa o alimenty. Ocho, Kuba jest gło9dny! Lecę karmić :D
  9. A w ogóle to dzisiaj mamy święto- Kubuś skończył miesiąc!!! :D Kurcze, ale ten czas leci...a ja nadal jak we śnie- dezorganizacja i nieuporządkowanie. Chociaż przyznaję, że więcej we mnie pogdody ducha, a mniej dołów. Chyba zaczęliśmy się na dobre oswajać- ja z Kubą. No i czekam na ten jego uśmiech społeczny! :)
  10. To ja też się melduję, póki Kubuś śpi. Wstaliśmy przed szóstą i do tej pory mały był aktywny i dość marudny. :o Ręce mnie bolą od dźwigania i gardło od śpiewania ;) Mam nadzieję, że Kuba da mi teraz chwilę odsapnąć (oj, chyba nie-oczy otworzył i ziewa, i już się wierci :o ), więc szybciutko: Pysiu, Słonko chyba faktycznie ten bepanthen podziałał. :) Nie chcę zapeszać (tfu, tfu), ale mały ma dziś mniej krosteczek-i bledsze są, zdecydowanie. :) A ile razy dziennie go smarować? Aniu ja też po cc, rana przestała mnie boleć już w szpitalu (leżałam z dzieckiem 7 dni), ale np. przedwczoraj, gdy latałam po mieście jak szalona załatwiając Bardzo Ważne Sprawy i spiesząc do dziecka, które czekało na mnie w domu wraz z babcią i naprawdę sporo się nachodziłam- znów poczułam ból, i to taki potężny, rwący, trwał dwa dni. Mam wrażenie, że wtedy nawet skóra mi posiniała nad raną. Ale dziś już ok, dlatego nie poszłam do lekarza. W ogóle to rana mi się (odpukać) goi dobrze, ale wciąż jest różowa. Nikt mi nie polecił stosowania jakiejś maści czy kremu, mam tylko przemywać ciepłą wodą i szarym mydłem. A co do kontrolowania oddechu-mnie już przeszło. W szpitalu bałam się przymknąć oko-każde westchnienie Kuby, chrząknięcie, a ja już sprawdzałam, czy wszystko ok. Teraz śpię z nim, więc czuję, że jest i mi spokojniej przez to. Pysiu jak Ci idzie nauka/pisanie pracy? Bop mi tak, jak dotąd-postęp zerowy. Ale chociaż uporządkowałam podręczniki i notatki-tak z grubsza, co by wszystko na jednej półce było, gdyby mnie chęć na naukę naszła. ;) Nadal nie wiem: jak ja ukończę te studia?! ;) A pozostałe Marcówki to gdzie się podziewają, co? Wracać proszę kochane!! Miłego dnia życzę wszystkim (u nas zaczyna się przejaśniać, więc pewnie za godzinę, dwie na spacerek)
  11. Iwi- no, no, kochana! WIELKIE gratulacje i uściski od ciotki Aurelki dla WIELKIEGO Michasia! :D Super, nareszcie się doczekałaś i też masz już przy sobie swoje Szczęście. :) I chociaż zaliczasz się teraz do Kwietniówek- zostań z nami. :) A inne Marcóki to co? Śpią czy na spacerkach? ;) Pisać dziewczyny, pisać proszę.
  12. Dzień dobry! :) Kubuś śpi właśnie w łóżeczku (!), ale jak tylko wstanie to karmienie i do kościoła, spacerkiem. Od rana u nas niebo zachmurzone, ale teraz słońce wyszło-oby na dłużej. :) Z Kubą uwielbiamy spacerki. :D Amadziu- jeju, nie ukrywam, że troszkę zazdroszczę Oliwkowych społecznych uśmiechów ;) Ja też już tylko marzę o dniu, w którym mały spojrzy na mnie i szczerze się ucieszy :D A święta chyba nam wszystkim zapowiadają się wspaniale. :) Z maluszkami naszymi. Pysiu- czytałam dziś i czytałam o tych krosteczkach Kubusiowych na forum gazety i chyba jednak są to potówki (wolałabym, żeby tylko potówki), i wszędzie lekarze mówią, żeby przemywać wodą przegotowaną i spirytusem, więc jeszcze kilka dni pomęczę małego. A o Bepanthenie też się naczytałam i jest polecany nawet na wyjście z domu, dlatego od dziś zacznę stosować (do tej pory przed wyjściem na dwór smarowałam Kubę kremem Bambino). Mam nadzieję, że pomoże. :) Pozdrawiam wszystkie Marcówki, odzywajcie się częściej, bo tak tu pusto...
  13. Hej Marcówki! :D Ale tu cicho...weekendowy zastój ;) Emi- dzięki. :) Mnie też do Was wszystkich tęskno, ale naprawdę trudno znaleźć wolną chwilę (a raczej rękę, he he) by napisać choć parę zdań. Kubuś jest bardzo absorbujący. ;) Czytuję jednak nasz topic regularnie, najczęściej z małym na ramieniu, gdy próbuję go uśpić. Mój synek za dnia śpi jak zając pod miedzą. ;) Z tego powodu miewam od czasu do czasu kryzysy macierzyńskie. Czuję się z lekka zaniedbana, prawie nic nie mogę zrobić i dlatego płaczę. Czy Wy też macie takie zmienne nastroje? Bo teraz na przykład mały od dwóch godzin jest na spacerku z dziadkami, a ja już za nim tęsknię...:D Choć nie powiem- przydała mi się taka chwila wytchnienia- wzięłam orzeźwiającą kąpiel, bez pośpiechu umyłam włosy, poodkurzałam mieszkanie, zjadłam obiad, a teraz piję Inkę i piszę do Was i niecierpliwię się na powrót synka. :) Mam wrażenie, że Kuba jest ze mną od wieków, nie wyobrażam sobie życia bez niego-mimo tych dołów. Bo, nie ukrywam, życie z takim maluszkiem jest raczej skomplikowane. :) Jednak jego bezwiedny i bezzębny uśmiech przez sen wynagradza mi wszystko. :) A od wczoraj moje dziecko śmieje się na głos! Naprawdę! Ale też jeszcze bezwiednie, przez sen. Wczoraj byliśmy u pediatry. Lekarka utrzymuje, że ta potężna wysypka na buźce Kubusia to potówki, ale ja nie bardzo wierzę. Wg jej zaleceń przemywam je spirytusem, ale jeśli za dwa-trzy dni nie zaczną schodzić to odstawiam nabiał, bo boję się, że to może ta skaza białkowa nieszczęsna. :( Kurcze, sama już nie wiem. Buźkę ma całą w pryszczykach, z białymi łebkami, nawet na główce czerwono, kilka na dekolcie, ale ciałko czyste. Nie wiem co to może być. :( Poza tym Kuba ładnie przybiera na wadze. :) Aktualnie ten mały mężczyzna mojego życia waży 4,320. I uwielbia jeść. Ostatnio potrafi ssać nawet ponad godzinę non-stop. i po 2h znów być głodnym. Czytałam gdzieś, że tak bywa w 3 i 6 tygodniu życia- szybki okres wzrostu i większy apetyt w związku z tym. Znów mam obolałe brodawki. ;) Dziewczyny, piszcie, co u Was słychać, bom ciekawa niezmiernie. :) Renacia gratuluję, widać nie tylko mnie i Króliczkowi trzynastka przyniosła SZCZĘŚCIE. :D Aniu Tobie również gratulacje ogromne. Ale spora dziewczynka, no no. :) Niuniu...bardzo mi przykro...przyjmij najszczersze wyrazy współczucia... Pozdrawiam gorąco
  14. Hej Marcówki! Co tu taka prima-aprilisowa cisza? ;) Mnie właśnie dziadkowie ululali Kubula i przysnął. Powiem Wam, że odważnie dziś zjadłam: pięć pierogów z mięsem i kaszankę. Mam nadzieję, że potem nie będę sobie pluć w brodę. ;) Postanowiłam jednak poeksperymentować, a nuż okaże się, że Kubuś jest smakoszem i będę mogła odżywiać się w miarę normalnie. Bo już mnie mdli od jałowych rosołków i bułek z wędliną. A co u Was kochane? My odbyliśmy dziś pierwszy-po 3 dniach werandowania-45 minutowy spacer. Ależ słodko spał mój maluszek. :) Dzieci to w ogóle chyba winny być chowane na świeżym powietrzu, a nie: kiszone w domu. Trzymam kciuki za nasze kochane ciężarówki. Może Wy już na porodówkach, co? :) Pozdrawiam, życząc sympatycznego weekendu i pięknej pogody. :D
  15. Karolina- przede wszystkim: smoczek powinien być gumowy- nie silikonowy czy kauczukowy. Pocieszę Cię: mój synek dopiero od kilku dni ssie smoka, wcześniej miałam podobny problem-memłał cyca. Nie wiem. Poczekaj może kilka dni i spróbuj znowu dać małej-może załapie, tak jak mój Kubuś. Smok to naprawdę dobra rzecz-w całej rozciągłości zgadzam się z wypowiedzią Amadzi. Pyśka25 ojej, ale masz fajnie z tą Wikunią. Ja nie mam pojęcia jakim cudem zdołam napisać swoją pracę...:o kijaneczka- super dzidziol z Twojego Szymka :) Sabciu wielkie gratulacje :) witaj wśród mam :) Iwi30 spokojnie. Doczekasz się. :) Pozdrawiam wszystkie Marcówki! PS. Jeszcze pytania: czy śpicie razem z dziećmi? Mój Kuba nienawidzi łóżeczka :o , nawet teraz drzemie na kanapie. I czy zakładacie maleństwom rękawiczki? Bo mój ma paznokietki ostre, ale rękawiczek tudzież skarpetek nie daje sobie założyć. Czy to prawda, że pazurki można obcinać dzieciom gdy ukończą miesiąc życia? Bo najchętniej to już bym obcięła...
  16. Cześć Marcóweczki! :D Ja nie wiem jak Wy to robicie, że macie czas na klikanie- ja potrafię kilka dni komputera nie włączać. Kubuś bardzo mało śpi w dzień-wystarczy mu 20 min. co 3 godziny.Teraz akurat śpi już godzinę, więc korzystam z okazji. ;) Poza tym nadal jestem bardzo zdezorganizowana i poza opieką nad małym- nie robię nic. A powinnam, bo przecież studia skończyć muszę, pracę licencjacką napisać. Ech. Amadziu- pogoda faktycznie cudna, takie słoneczko-też bym już poszła na spacer z wózeczkiem, ale póki co-muszę poprzestać na werandowaniu. Kuba wczoraj po raz pierwszy werandował w wózku w okolicach otwartego balkonu. Zasnął na kwadrans. :D Nie mogę się wprost doczekać pierwszego spaceru-myślę, że czeka nas w weekend. Jeszcze ciężaróweczki-cierpliwości. Ja przenosiłam ciążę blisko 2 tygodnie, w dodatku leżąc w szpitalu, więc wiem, co to znaczy: nie móc się doczekać. :) Ale spokojnie, i na Was przyjdzie czas. :) Nadal nie mogę pozbyć sie u Kuby potóweczek. Wg zaleceń położnej-przemywam mu buzię rumiankiem, ale efektów nie widzę. :( Mój mały przystojniak ma w związku z tym buziaczek w krostkach. :( No i to tyle, pozdrawiam wszystkie Mamy i Ciężaróweczki. Marzec już dobiega końca, ale dla nas-to prawdziwy poczatek. :D Miłego dnia
  17. Cześć Marcóweczki! :) Właśnie piję sobie kawę inkę, podjadam biszkopty (nareszcie coś słodkiego...) i sprawdzam pocztę- muszę pooglądać nareszcie Wasze Maleństwa. Niuniu dziekuję. Właśnie na takiej zwięzłej i treściwej wypowiedzi mi zależało. Przynajmniej wiem, co można. Ucieszył mnie ten budyń i lody, a także płatki kukurydziane. :) Dziewczyny, czy na potówki cos się stosuje, czy czekać, aż same znikną? I co z usteczkami dzidziolków? Jeśli są suche-to smarować czymś, czy nie? Myślę, że to pozostałość po dusznym szpitalu. Czy oliwkujecie pupcie niemowląt? Ja narazie nie. Dodaję tylko do kąpieli nakrętkę oilatum, ale Kuba i tak ma jakieś czerwone kropeczki na brzuchu, jakby podrażnione. Może uda mi sie zaraz wysłać kilka fotek Kuby, więc sprawdzajcie pocztę. Miłego dnia. Aha, Niuniu, dlaczego tak długo zwlekałaś z pierwszym spacerem? Ja planuję wyjść, gdy Kuba skończy 2 tygodnie. Pozdrawaiam. :)
  18. Mamy karmiące, mam pytanie: co nam WOLNO jeść? Bo mam smutne wrażenie, że nic. I już spadłam na wadze jakieś 18 kilo! Proszę, napiszcie co jest bezpieczne dla dzidziolków naszych, albo linki podajcie.
  19. NICK.........TERMIN....TYDZ.CIĄŻY....KG+.....MIASTO....Płeć...Imię Kijaneczka...03.03.2006....40.......15......Jaworzno..synek Szymon Piotr Juulka........05.03.2006.......40.......2.........Sandomierz.......?.....? Ola25.........18.03.2006........27........7..........Dublin......synus Alan renacia.......19.03.2006.......31........11..........Poznań....chyba dziewczynka...? ILLELI.........21.03.2006.......26........2?.......pl.Holandia...Jonathan lub Luzia Marta76.......22.03.2006.......34......11,5.......Rzeszów...synuś Michał Sabcia..........24.03.2006.......29..........15......Krosno.......córka ..LENA Iwi30...........26.03.2006.......39..........16.......płd.Anglia...synuś...Michał Agunia1.....27.03.2006......28..........3........Kutno...córeczka Kamila albo Klaudia Asia26........29.03.2006......38........13.......Legnica......... Gracjan Ania26.......30.03.2006.......38.......17........Rzeszów.........Milenka/Martynka NICK...........DATA UR.........WAGA.......CM....MIASTO...........IMIĘ Magda77..26.01.2006....2100g......47cm.....Warszawa... Mateuszek Agniecha_79..16.02.2006...3340g...51cm..Rzeszów....dziewczynka Amadzia.......19.02.2006...3500.....58cm....Tczew......Oliwia enka76........19.02.2006....3550....56cm....Konin......synek Filip Jagoda73....24.02.2006...3420g.....54cm....Zielona Góra....córeczka Moni78.......28.02.2006....2000......47......Lublin.............Zuzia Niunia_77....03.03.2006..3200g ......57cm ....Lublin....Maksymilian Emi25........03.03.2006....2700.......52cm....Tomaszów Maz...Kacperek Magda78.....04.03.2006.....3340.....53 cm.....Gdynia...... Paula Misia75.......05.03.2006.....3330.....54 cm......?........... Agatka Pyśka25......06.03.2006....3640g...57cm...Poznań...Wiktoria mritta28......06.03.2006....3200................Krosno.....Izabela (*) mi28...........12.03.2006....3220......53cm...Lublin.....Kubuś Króliczek.....13.03.2006....2900......49cm...Świdnica...Natalka moni271......14.03.2006.....3400......58..........Kraków....Kamil słonko1335...15.03.2006.....3550.....54.......Szczecin...Alicja Karol_ina......17.03.2006.....3150.....53.......Bielsko-B.... Hania Dana25........19.03.2006.....3300.....55cm.....Kraków...synuś Aurelia22......13.03.2006.....3870.....55cm.....Gorzów....Kubuś
  20. Mo.nika byłam pewna, że i Ty masz już Maleństwo przy sobie. No, ale z tego co piszesz wynika, że to kwestia dni, więc spokojnie, wytrzymasz. Ja akurat bardzo, ale to bardzo Cię rozumiem- może dlatego, że jestem dwa dni po terminie i nic się nie zapowiada, że poród blisko. I też coraz częściej nachodzą mnie myśli w rodzaju: nie mam siły być w ciąży. Naturalnie nie ma to nic wspólnego z niechęcią do dziecka- wręcz przeciwnie. Tak bardzo chciałabym uściskać Kubulka. I też sama nie wiem...Po prostu musimy uzbroić się w cierpliwość. :) Trzymaj się.
  21. Niunia!!! :D GRATULACJE!!! O rany, jestem w szoku i czuję się wzruszona-jak na wirtualną ciotkę przystało. :D Życzę Wam zdrówka i szybkiego powrotu do domu, i już czekam na relację z porodu i pierwsze foty Maksia. Alabamko- dziękujemy za te dobre wieści. :) Niuniu, kurde- miałyśmy w poniedziałek, pośpieszyłaś się...;) Magda78- ja myślałam, że Ty już też na porodówce, bo się nie odzywałaś. Jak samopoczucie? Jakaś zapowiedź rychłego porodu? U mnie nic. :( Jak tak talej pójdzie, to miast Rybki urodzę Baranka (odpukać). ;) A w ogóle to śniło mi się dzisiaj nasze forum- że Niunia urodziła, a z Myszką rozmawiałam o ortografii. Witch- ja proponuję to co Pysia- na chore gardło woda z solą lub landrynki szałwiowe, najzwyklejsze w świecie, do ssania. A ja na 11 na ktg. A tak bym chciała na porodówkę...
  22. Do niedzieli nie urodzę na pewno!!! Żadnego rozwarcia. Na ktg wyszły skurcze, które (o dziwo) czułam i wiem już na czym to wszystko polega. Teraz właśnie mam taki skurcz. W tej sytuacji mam na ktg złosić się jutro i w poniedziałek. A jakby co to jeść no-spę. I spokojnie czekać, bo nie zna się dnia ni godziny. K...a mać!!! Jestem już taka zmęczona, a tu jeszcze codzień toczyć się do szpitala muszę i siedzieć weń po 3 godziny (dziś wróciłam po czterech!!!). Lekarz \'przepisał\' mi seks z wytryskiem do wewnątrz, więc już się z moim facetem umówiłam na weekend i będziemy się bzykać jak zające na łące. ;) Sorki dziewczynki, ale musiałam wyładować swoją frustrację. Sorki, że tu. Niunia to ja też się piszę na poniedziałek. ;) Miało być parami... Emi bardzo mocno trzymam kciuki za Ciebie :) Misia dziękuję za ten wyczerpujący opis czopa. Jeśli i mi wypadnie-zrewanżuję się tym samym :D Bo rzeczywiscie te książkowe opisy nie bardzo do mnie przemawiają, a Twój od razu. No nic. Poczekam na swój czop ;) No i trzymam za Twoje \'skórcze\'. :) Mysz super, że wszystko ok. A co do ortografii, to ja winnam mieć hopla, ale luzuję, bo nienawidzę zboczeń zawodowych ;) No i to by było na tyle. Śnieg pada.
  23. O, Niunia! Cześć :D Witam Marcówki. Niuniu właśnie oglądam fotki. Cóż za słodka koszulka. :) A wymiary brzuszka zbliżone do moich. Ciekawe tylko kiedy te nasze chłopaki zdecydują się opuścić tymczasowe lokum. ;) Pokój Maksia? Już widać, że bardzo ciepły. Podoba mi się. :) A ja też idę dzisiaj na ktg. Wczoraj wykonałam telefon do doktora z panicznym: \'panie doktorze, ja jeszcze nie rodzę\'. Roześmiał się tylko, uspokoił, że dwa tyg. w tę lub drugą stronę to zdrowa, normalna ciąża. I że mam przyjść na ktg. No to idę. A potem wszystko napiszę. Chociaż mam nadzieję, że dostanę skurczy i wrzucą mnie od razu na porodówkę. :D Misia75 no co Ty!!! Poczekaj na mnie! ;) Ale napisz kochana koniecznie jak dzisiaj się miewasz. Fałszywy alarm? Czy może już masz Maleństwo przy sobie? Kurcze, ale byłoby fajnie. :) Trzymam za Was kciuki, oczywiście. Powodzenia! :) A ten czop u Ciebie Misiu to jak wyglądał? Enka, Amadzia- no, no. Jesteście super. I takie szczęśliwe, że aż mi się serce wyrywa do mojego dziecka. Tak bym chciała móc z Wami wspominać poród, a potem opowiadać o smoczkach i karmieniu....I zdjęcia wymieniać. Dużo zdrówka dla Waszych dzieciaczków. A u mnie dziewczyny od trzech dni pojawia się taki gęsty biały lepki śluz, nie wiem, czy to ten czop, czy po prostu norma w ciąży. Ale taki jakiś inszy od innych. ;) No chyba, ze sobie wmawiam. ;) Poza tym wieczorami pobolewa mnie brzuch jak na @ i już odczuwam lekkie skurcze (takie spinanie macicy), pewnie przepowiadające. No nic. Zobaczymy jak to wyjdzie na ktg dzisiaj. A może lekarz zlituje się i zbada mnie przy okazji? I stwierdzi rozwarcie na 5cm i już mnie zostawi na oddziale? :D Ech Kuba, Kuba. Mama się Ciebie doczekać nie może, chodź tu do nas już! :D Miłego dnia Marcówki. U mnie biało od śniegu.
  24. A pogoda to u mnie totalnie nie-marcowa. Śnieg sypie!!!
  25. No i nastał nam MARZEC dziewczyny!!! :D A ja nie śpię od blisko 2 godzin. :o Kuba też. ;) Jagoda GRATULACJE!!! Życzę Tobie i Twojemu Maleństwu dużo dużo zdrówka! :) Mam nadzieję, że znajdziesz też czas na forum, bo my tu bardzo jesteśmy ciekawe wrażeń z porodu. :) No i na rady już-mamuś czekamy. Co do ruchów...W szpitalu było tak, że od godz. 9 do 14 należało naliczyć 10 ruchów (przy czym 1 ruch=seria obrotów i kopnięć). I to wsio. Niuniu- a jak to jest 3 razy dziennie? Uszczegółowisz? Bo ja przez znajmych i rodzinę mam fioła na punkcie tych ruchów i liczenia. Kubę czuję słabiej, ale czy rzadziej-trudno mi powiedzieć. A może odwrotnie? ;) W każdym razie chyba jednak czuję zmianę. Nic dziwnego. W brzuchu coraz mniej miejsca. Mam nadzieję, że nasze dzieciaki zaczną od dzisiaj hurtowo z nas wychodzić. :D Serdeczności.
×