Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aurelia22

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Aurelia22

  1. NICK.........TERMIN.......TYDZ.CIĄŻY....KG+........MIASTO..........Płeć..........Imię amadzia.....01.03.2006.......21............3..........Tczew..............?...........? enka76......01.03.2006.......21............7..........Konin...............?............? Aurelia22....01.03.2006.......21............8..........Gorzów............?............? Magda77.....01.03.2006......21.............5..........Warszawa.........?...........? Magda78.....02.03.2006......21.............7..........Gdynia.............?...........? Niunia_77....05.03.2006......21.............1,5.......Lublin...............?...........? Kamilla79.....05.03.2006......17.............4..........Gdańsk............?...........? Mandzia......05.03.2006......13.............0..........Łódź...............?...........? fifi30..........06.03.2006......13.............3..........Warszawa........?...........? Pyśka25......10.03.2006......18.............6..........Poznań............?...........? Słonko1335..17.03.2006. .....18............_0,5 .......Szczecin..........?..........? moni271......18.03.2006.......17............4..........Kraków............?...........? Ola25.........18.03.2006.......18............2...........Dublin.............?............? Paula78.......20.03.2006.......8.............0...........Wrocław..........?...........? mi28 ..........21.03.2006.......18............5..........Lublin..............?...........? Mysz_31......21.03.2006.......11............0........Warszawa..........?...........? moni78........21.03.2006.......15............2..........Lublin..............?...........? Marta76......22.03.2006.......15............1,5........Rzeszów..........?..........? Aga28.........27.03.2006.......17............1..........Kutno..............?..........? Ania26 .......10.03.2006........14............3..........Rzeszów..........?.........? Sabcia.........24.03.2006.......16............3..........Krosno............?..........? agniecha_79..16.02.2006......22............4-5.......Rzeszów..........?..........?
  2. Pysiu- ale fajnie! Bez kolejki! :D Mam nadzieję, że i dla mnie ludzie będą wyrozumiali na tej nieszczęsnej poczcie. Bo zdarzają się zupełnie chamscy, prawda? Co to nikomu nie ustąpią. Spokojnego wyjazdu i miłej zabawy Pysiu życzę. :)
  3. Cześć dziewczynki. :D Ja mykam zaraz na pocztę i do biblioteki, a potem zaszyję się pod kocem z książkami i tak sobie spędzę sobotę- naukowo bardzo. ;) Słuchajcie, miałam dziś niespokoją noc, co chwila budził mnie...mój brzuch. Jakieś w nim trzepotanie, mrowienie...No, no. :) Magda77 pocieszyłaś mnie tym lekarskim zapewnieniem, że na kopniaki mamy jeszcze czas. Słonko nasze biedne- w leżeniu znajdź też dobre strony, bo i takie są. Wybyczysz się, poodpoczywasz \'na zapas\', ukulturalnisz. :) Nie martw się. Najważniejsze, że będzie to dobre dla Twojego maluszka. Trzymaj się ciepło. :) Niunia a Ty czemu zamilkałaś? :) Odezwij się szybciutko, napisz o reakcji męża, co u Ciebie słychać? :) Jak duże są Wasze brzuszki dziewczyny? Bo mój, zdaje się, rośnie z dnia na dzień. Ciąża zdecydowanie stała się widoczna. :) Obcisłe koszulki, które nosiłam latem- sięgają mi teraz do połowy brzucha. :D Amadziu- ja chyba ciążowych humorków nie mam, choć bywam rozdrażniona i jestem totalnie roztragniona. Ale nie płaczę co 5 minut, nie ma we mnie tej huśtawki emocjonalnej, choć zawsze byłam nadwrażliwa i skłonna do łez. Nie wiem, dziecko dodaje mi sił. Stałam się tak dzielna, tak twarda, że nie poznaję samej siebie. ;) Zastanawiam się tylko: kiedy w końcu wybuchnę. Całuję Was wszystkie i zmykam. Trzymajcie się. Znów ładna pogoda, jak widzę. :)
  4. Dzień dobry Marcóweczki! :D Dziś zajęcia od 10-17, a potem już boski weekend (z książkami, ale to szczegół). A od poniedziałku- praktyki w gimnazjum mnie czekają. :o W każdym razie zajęta będę bardzo bardzo, co mnie cieszy, bo \'narzeczony\' od pamiętnej soboty milczy. Amadziu moim zdaniem podjęłaś słuszną decyzję. Należy Ci się odpoczynek od cudzych dzieci. ;) I ich chorób. ;) Korzystaj i leniuchuj do woli, poczytaj kryminały Christie, obejrzyj \'Closer\', \"Pręgi\' i \'Bajki dla potłuczonych\' Kabaretu Potem. ;) A może napiszesz dla mnie analizę i interpretację wybranego wiersza Staffa, hmm? ;) Trzymaj się cieplutko, wsłuchuj w brzunio. Mnie nad ranem znowu wydawało się, że coś czuję, ale głowy nie dam. Może aż tak bardzo chcę czuć, że sobie wmawiam? :o Niunia biedulinko! :) Ja sobie Ciebie jako brunetki nie wyobrażam! ;) Mam jednak nadzieję, że nie jest tak czarno jak to malujesz, a mężuś był zachwycony. :) Poproś go o zdjęcia, a potem pokaż nam. :) Ale to dziwne, że ze średniego blondu zamieniły się w czarne. Może pomyłka fryzjera? No nic. Jak mówił, że się kolor zmyje, to pewnie tak będzie. Nie przejmuj się. Trzymajcie się ciepło dziewczynki!
  5. No dziewczynki! Nie ma lekko, o nie. Od przyszłego tygodnia będę tutaj gościem tylko, bo mam już tyle tematów i referatów do opracowania i przygotowania, że właściwie mogłabym zakopać się w nich po uszy. Ponadto czeka mnie tyle książek do solidnego przeczytania, że na brak zajęć nie będę mogła wcale narzekać. Z jednej strony się cieszę, bo zawsze to jakaś robota odciągająca od głupiego myślenia o NIM i paranoi związanych z ciążą, ale z drugiej...sama sobie współczuję. ;) Magda77 dzięki za tą wiarę, jakoś mi cieplej, gdy tak mówisz, choć sama złudzeń nie mam- wątpię, czy cokolwiek może się jeszcze zmienić w sprawie ja-On. Co do bóli i wiązadeł- Madziu nie bojaj, bo to bardzo normalne. Ja wiem o tym nie z książek, ale z doświadczenia: podobnie jak nasza Aga raz mam, raz nic nie czuję. Różnie z tym bywa. Luz. Naprawdę jesteśmy w polecanych???? :D :D Zaraz sprawdzę. ;) Chyba mądre rzeczy omawiamy. ;) Ja mimo braku szczególnego apetytu na słodycze, ładnej cery i ogólnie dobrego wyglądu przeczuwam córę. :) Brzuch mam jeszcze niewielki, a testu z obrączką nie robiłam, bo zwyczajnie jej nie mam. Ale jak przestanę się lenić, to zrobię z pierścionkiem zaręczynowym. ;) OPTYMKA zaglądaj do nas częściej, zapraszamy. :) Rady doświadczonych mamuś są w cenie. Zwłaszcza gdy mówią o ruchach tak późnych. Pocieszyłaś mnie. :) Tymczasem dzisiaj na wykładzie czułam w brzuchu coś, hmm, dziwnego. Może to przelewanie, niby burczenie, niby coś....:D Czy to dzidzia? Oby! :D Niunia Ty już pewnie z mężem. :) Mam nadzieję, że dojechał bezpiecznie a Ty jesteś cała szczęśliwa. :) Pozdrawiam wszystkie Marcóweczki. Dobrej nocki kochane. :D Amadziu! A Ty gdzie się podziewasz, hę? ;) Wracaj do nas. :) Słonko Ty również- jak najszybciej. :)
  6. Hej, hej! Mamuśki, marcówki! :D Wiecie jaki miałam sen? Koszmar! Wróciłam do tej nieszczęsnej podstawówki uczyć te hałaśliwe dzieciaki. ;) Od wczoraj generalnie nie zmieniło się nic. Z objawów: oprócz kreski na brzuchu, od czasu do czasu zgagi tudzież bóli rozciągających się wiązadeł, a także bóli pleców- chyba nic więcej. A, jeszcze bardzo, koszmarnie się męczę. Zawsze chodziłam b. szybko i nie potrafię się odzwyczaić, więc po przejściu niewielkiego odcinka drogi sapię jak ciężarówka (;) ), dyszę i mocno bije mi serce. Po prostu tragedia. Zrobiłam się taka ... ociężała, powolna. W tramwajach jest mi za duszno, w ogóle jest mi cieplej niż innym. Wspinaczka po uczelnianych schodach też do najlżejszych nie należy. A Wy Marcówki? Macie podobnie? Napiszcie proszę o aktualnych Waszych objawach ciąży, ok? :) Magda77 wow, to musi być fajnie: kupować nową pralkę, podłączać, włączać, prać razem z mężem, sprzet kompletować, jeździć razem na zakupy...Bardzo Wam tego zazdroszczę (ale nie zawistnie)- mieszkania z ukochanym i kochającym...Chociaż ja też nie mam tak najgorzej- wracam do rodziców, którzy mnie kochają i rozumieją i robią obiady. ;) Dlaczego macie przeczucia na chłopca, a dlaczego na dziewczynkę? Tylko intuicja czy jakieś specjalne zachcianki, wygląd rosnącego brzuszka, przesąd??? Bardzo jestem ciekawa. Może podejmiemy dyskusję na ten temat, co? :) A czy to prawda, że niewielki brzuch sugeruje dziewczynkę? I w ogóle? ;) Jeszcze uaktualniam tabelę, bo mogłabym tak pisać i pisać, i pisać... NICK.............TERMIN.......TYDZ.CIĄŻY.....NABYTE KG........MIASTO amadzia.........01.03.2006...........20..........koło 3(chyba)...Tczew enka76..........01.03.2006...........20..............4..............Konin Aurelia22........01 (03).03.2006.....20..............8.............Gorzów Magda77........01.03.2006...........20..............5..........Warszawa Magda78........02.03.2006...........20..............5............Gdynia Niunia_77.......05.03.2006...........19..............1............Lublin Kamilla79........05.03.2006...........17..............4.............Gdańsk Mandzia.........05.03.2006...........13..............0.............Łódź fifi30.............06.03.2006...........13..............3..........Warszawa Pyśka25.........10.03.2006...........18..............6.............Poznań Słonko1335.....17.03.2006. ..........17............-2,5..........Szczecin moni271.........18.03.2006...........16...............4.............Kraków Ola25............18.03.2006...........16..............0.5..........Dublin Paula78..........20.03.2006............8................0...........Wrocław mi28 .............21.03.2006...........17...............4..............Lublin Mysz_31.........21.03.2006...........11...............0........Warszawa moni78...........21.03.2006...........15...............2...........Lublin Marta76.........22.03.2006...........15................1,5........Rzeszów Aga28............27.03.2006...........16...............1.............Kutno Ania26 ..........30.03.2006...........14................3..........Rzeszów Magda31......... ........... ............. .......................................
  7. Acha: macie już krechy brązowe od pępka w dół? Ja od dwóch tyg. Podoba mi się. :D
  8. Faktycznie bardzo dziś cichutko. Pewnie przez to, że nasze poprzeziębiane biedulki w łóżkach i z czosnkiem. ;) Życzę zdrówka kochane, trzymajcie się i kurujcie, bo nie będzie miał kto pisać na naszym topicu. ;) A mnie proszę nie dołować, bo ja nadal ruchów nie czuję. Uwaga: dzisiaj mężczyzna na przystanku tramwajowym ustąpił mi miejsca na ławeczce!!! :D :D Jestem ciężarna i korzystam z przywilejów, że JUŻ WIDAĆ! :D A teraz kładę się spać. Ta szkoła mnie wykończy, ale przynajmniej nie muszę walczyć z nudą. Pozdrawiam.
  9. Ech Amadziu, ech Marcówki moje. I co ja mam zrobić? Jego pkp do mnie (ostatnie dzisiaj) już odjechało. Gdyby się do mnie wybrał- uprzedziłby wcześniej, zadzwonił. Tymczasem zmilczał. Wątpię, że do mnie jedzie, z pewnością jest już na piwku z kumplami. Bardzo mi przykro, bardzo. :( Co ja mam zrobić??? (mimo wszystko tego dziecka pragnę jak niczego na świecie i choćbym miała sama je wychowywać- nie zamieniłabym się z nikim)
  10. http://www.forumginekologiczne.pl/specjalista/ep,238 Amadziu przeczytaj to, choć wątpię, by lektura tego artykułu była konieczna, bo generalnie wszystko wiemy: unikać stresu, zamartwiania itd.itp. Musisz po prostu zapytać lekarza. Dobrze, że masz zwolnienie. Spróbuj może założyć nowy topic na kafeterii, co? Trzymaj się ciepło.
  11. Amadziu kochana, pisałyśmy posty jednocześnie :D Miło Cię znów widzieć, dzięki za wsparcie . Ja kłopotów ze snem nie mam (odpukać), ani fachowej literatury. Zaraz pogrzebię w sieci, może coś znajdę (i będę miała zajęcie). Tymczasem musisz Amadziu czekać na naszą Niunię. :) Nie martw się, bo martwisz maleństwo w brzuszku. Każda z nas marzy o zdrowym i ślicznym dzieciątku- wierzę, że wszystkie takie będą, że nasz topic przetrwa porody, a my będziemy utrzymywać kontakt i pokazywać nawzajem fotki chłopców i dziewczynek marcowych. Na ten lęk o zdrowie dziecka nie sposób znaleźć radę. Wiara, to przede wszystkim. Dbamy o siebie, do lekarzy chodzimy, tyjemy ;), więc i z dziećmi wszystko być muis ok. :D Nie martw się. Pozdrawiam i pozostałe dziewczynki! :D
  12. Nie ma go, oczywiście. Ale przynajmniej zadzwonił, zapytał jak się czuję, powiedział, że ma dużo pracy w domu i w związku z tym nie wie czy zdąży na ostatni do mnie pociąg, ten o 18. Ja jestem zdania, że to kolejny wykręt z jego strony, że wieczór sobotni woli spędzić z kumplami przy piwie niż na rozmowie ze mną, ale patrzę przez palce na to, bo chociaż zadzwonił, a to już jakiś postęp. Mimo dalszych przeczuć, że zawiedzie- bardzo chcę wierzyć, że jednak dzisiaj się spotkamy. Proszę Was Marcówki o dalsze kciuków trzymanie. A w ogóle: to co tu dziś tak cicho???
  13. No cóż dziewczyny. :( Minęło południe i nic nie wskazuje na to, aby miał się zjawić. Nie zadzwonił, nie przyjechał...Wiem, wiem, ma jeszcze czas, ale ja tracę nadzieję i więdnę przez to czekanie. A gdzie jest Amadzia? Amadziu odezwij się. :)
  14. Dziś sobota Marcówki, pobudka! :D Piękny dzień nam nastał. :) A ja nie śpię od dwóch godzin i myślę: przyjedzie-nie przyjedzie, przyjedzie-nie przyjedzie. Na dwoje babka wróżyła. Mam ogromną nadzieję, że jednak mnie nie zostawi, że stanie na wysokości zadania, dorośnie do roli ojca i partnera, a przy tym mdlące przeczucie, że znów mnie/nas okłamie, zawiedzie, porzuci. Z fizycznych dolegliwości- rozwolnienie od rana. :o Więzadła nie dokuczają (odpukać), noc miałam spokojną i pełną kojących snów. Mam nadzieję, że Wy również. Boję się. Dziś dzień rozstrzygający dla mojego związku, przyszłości mojej i dziecka...
  15. A za trzymanie kciuków nikomu nie dziękuję ;) , nie chcę zapeszyć. Ciekawe, czy przyjedzie... Pysiu- cieszę się, że Twoja dzidzia rośnie zdrowo. :) Buziaki raz jeszcze.
  16. Moni ależ ja jestem, jestem! :D Może nie non-stop, może z przerwami, ale dzisiaj to rzeczywiście lwią część dnia przed komputerem spędzam (albo w łóżku z książką). :) Niunia o, to jest to. Mniej więcej taki ból, po jednej stronie brzucha. Uff, jak to dobrze, że jest forum. I że Wy takie kochane. Dziękuję. A ból (odpukać) już przechodzi. :D Pozdrawiam wszystkie Marcóweczki.
  17. Moni dzięki za szybki odzew. Nie, to nie bóle jak na @. Raczej ciągnięcie, jakby mnie ktoś rozrywał po bokach. Niezbyt przyjemne, zwłaszcza, gdy chodzę. Odpoczywam więc, trochę siedzę, trochę leżę. Mam nadzieję, że szybko przejdzie. A globulki to mnie do szału doprowadzają.
  18. A mnie coś od kilku godzin brzuszek boli- tzn. po bokach brzucha, zwłaszcza po lewej jego stronie. Taki ciągnący, czasem kłujący ból. To normalne? Chyba tak, czytałam Wasze poprzednie wypowiedzi, ale mimo wszystko trochę się denerwuję. To macica się rozciąga? Poza tym mam ciągłe uczucie wypływania wydzielniy jakowejś. Być może to globulka się rozpuściła, ale niezbyt to przyjemne.
  19. Jestem jestem Pysiu. :) I witam wszystkie Marcowe mamusie! Prawdziwie jesienna pogoda u mnie: mokro, chłodno, szaro. Od rana leżę w łóżeczku i czytam książkę. :D Bardzo mi przyjemnie, do tego brzoskwiniowa herbatka, dresik. :D Polecam taki relax tym, które nie musiały dziś wyjść do pracy. W sprawie ja-on stagnacja. Co prawda wczoraj zadzwonił na chwilę sam z siebie (!). Wszystko okaże się jutro. Jeśli nie przyjedzie- kończę nasz pięcioletni związek. A jeśli przyjedzie, w co bardzo chcę wierzyć (ale trudno mi to przychodzi)- przeprowadzę z nim długą, poważną i chyba decydującą rozmowę. Trzymajcie za mnie/nas kciuki dziewczyny! :) W kwestii farbowania: nie jest to niezdrowe. Ja jednak tym razem nie robiłam pasemek, po prostu skróciłam włosy, żeby odrosty nie rzucały się w oczy. No trudno. Zresztą: nie wyglądam najgorzej. ;) Czuję się dziś dobrze, bo jesień to moja najukochańsza pora roku. A od poniedziałku- zajęcia na uczelni, dzień w dzień. Jak ja to zniosę?! ;) Buziaki.
  20. Aga28 przede wszystkim: moje gratulacje i najlepsze życzenia: wielu kolejnych wspaniałych rocznic!!! :D Dzięki za rady, naturalnie- zastosuję się do nich. Ja naprawdę nie zamierzam mu znowu zaufać. Jak nie przyjedzie w sobotę- niech nie przyjeżdża już wcale. A w sobotę chcę z nim już poważnie o wszystkim porozmawiać. Aha, moi rodzice zaproponowali \'teściom\' spotkanie we czwórkę. Być może dojdzie do takiego za 2 tyg. Ja nie wiem o co im chodzi. Narzeczony jest jedynakiem, więc tym bardziej powinni być szczęśliwi, prawda? On pracuje, zarabia, połowa ich domu należy do niego. Naprawdę nie rozumiem tych ludzi i nie, póki co to ja wcale nie myślę o przeprowadzce tam ( a nawet w ogóle o weekendzie w ich domu). Moi rodzice zaproponowali by narzeczony zamieszkał u nas, ze mną, ale przeszkodą są dojazdy do pracy (naprawdę nie miałby czym się dostać). Poza tym wątpię, czy zrezygnowałby z rybek, ognisk i kumpli i przeniósł się do bloku by opiekować się ciężarną. :( Duży dzieciak z niego. Na szczęście jestem już w miarę zdystansowana i jakby co- to wiem, że podołam obowiązkom i matki, i ojca. Tylko że smutno cholernie. Dziecko będzie melancholikiem. :( Niunia- to jeszcze ja o tym wapnie. zanim dowiedziałam się o ciąży, na początku lipca- spaliłam twarz na słońcu i miałam opryszczkę na ustach i nosie. By szybciej się goiła- piłam codziennie wapno. Pomogło i nie zaszkodziło. Wapno jest zdrowe i jeśli potrzebujesz-pij. :) A ja zaraz jadę na uczelnię, podowiadywać się o nowym planie i rozliczyć z tych praktyk. Pogoda mało zachęcająca do wyjścia, ale trudno. A w ogóle to liczę na stypendium naukowe- w zeszłym roku miałam, w tym roku liczę na nie szczególnie (z wiadomych względów). Buziaki. PS. gaduła ze mnie niemożliwa!!! Nie przeszkadza Wam to? ;)
  21. Cześć dziewczynki!!! Ja już na nogach. :D Dziękuję Wam za rady i dobre słowa. Wczoraj moi rodzice wzięli naszą sprawę w swoje ręce: zadzwonili do Jego mamy. Wyobraźcie sobie, że ta przyszła \'babcia\' nie chce żadnego wnuka! Jest na nas zła za lekkomyślność i nie obchodzą jej nasze losy!!! Potem mój ojciec zadzwonił do Niego, następnie narzeczony do mnie (totalna afera w godzinach wieczornych :D). Okazało się, ze kartęw tel. ma i mógł dzwonić, ale nie robił tego. Kiedy zaproponowałam rozstanie i ewentualne alimenty stwierdził, że on nie może i nie chce (!) zostawić mnie samej. Że owszem, jest wystraszonym, nieodpowiedzialnym gówniarzem, ale kocha nasze dziecko, kocha mnie i chce ze mną je wychowywać! A ja na to, że jego kretyńskie zachowanie na to nie wskazuje, że wolę być samotną matką niż na niego bez skutku czekać co weekend i się denerwować. Obiecał, że w tą sobotę przyjedzie- odparłam, że ok. Ale mu nie wierzę. I zapowiedziałam, że jeśli jednak się nie zjawi: rozstaję się z nim już na dobre. I co Wy na to Marcówki?! Przepraszam, że Was tak męczę swoimi kłopotami, ale nie mam do kogo się zwrócić. W niedzielę będę obchodzić 22 urodziny, zdaje się, że jestem wśród Was najmłodsza? Szkoda tylko, że On nie jest gotowy do roli ojca, bo ja marcową mamą czuję się w pełni. :D Magda77 aktualnie ważę na pewno 58,5 kg. Przed zajściem w ciążę ważyłam jakieś 49-50kg, miałam lekką niedowagę. Położna nie jest pewna czy ważąc mnie za pierwszym razem się nie pomyliła- a ważyła mnie w 12tc. No trudno. Muszę z tym żyć. Zobaczymy jak to będzie dalej. ;) Zaczęłam stosować krem i globulki na grzybki. Irytuje mnie to, ale jak trzeba to trzeba. Ponoć ta infekcja jest w ciąży nie do uniknięcia (naczytałam się trochę na ten temat). moni271 boli mnie i kość ogonowa, i plecy, i kręgosłup. Myślę, że u mnie ma to związek z raczej siedzącym trybem życia (zmieni się od poniedziałku). Niunia będę bardzo wdzięczna Twojemu mężowi, jeśli znajdzie chwilkę i poszuka czegoś na temat tych alimentów (tak wrazie czego). A ja zdjęć nadal nie mam. :( Ale jest sznsa, jest! :D :D (byle nie zapeszyć) Buziaki i pozdrowienia poranne dziewczyny!
  22. O, ruch poranny się zrobił. :) Witaj Pysiu. do piątku już blisko, wytrzymasz. :) Ja bałam się, że te ruchy trzeba czuć już teraz i że ze mną coś nie tak, ale lekarz mnie uspokoił. A serduszko rzeczywiście w rytmie cza- cza. :D Aha, ten tydzień mam wolny, więc pewnie będę dyżurować przy komputerze i na forum. ;)
  23. Aga28 dzięki bardzo. :) Kochana jesteś. Jakoś mi lepiej od Twoich słów (od Waszych- Marcówki). Zobaczymy jak to będzie. W każdym razie- nie będę nic robić- póki co. Potem co najwyżej pozwę go o alimenty i tyle, skoro w ogóle nie obchodzi go los dziecka i mój. Tygodnie ciąży liczę od daty ostatniej @- tak zresztą liczą chyba wszyscy lekarze, więc po prostu zmień suwaczek Aguś. Dziewczynki czy macie już tę brązową kreskę na brzuchu? Bo ja przedwczoraj taką zauważyłam. Cienka i delikatna, ale jest- ciągnie się od pępka w dół. ;) Niunia- kolki miewam od dłuższego czasu. To uciążliwe, ale ponoć normalne. A zatem 5 miesiąc? Super!!! :D
  24. Po raz pierwszy nie cieszy mnie uaktualnienie tabelki ;) Aha, nie wpiszę tego \'pół\'. ;) NICK.............TERMIN.......TYDZ.CIĄŻY.....NABYTE KG........MIASTO amadzia.........01.03.2006...........19..........koło 3(chyba)...Tczew enka76..........01.03.2006...........19..............4..............Konin Aurelia22........01 (03).03.2006.....19..............8.............Gorzów Magda77........01.03.2006...........19..............5..........Warszawa Magda78........02.03.2006...........19..............5............Gdynia Niunia_77.......04.03.2006...........18..............1............Lublin Kamilla79........05.03.2006...........17..............4.............Gdańsk Mandzia.........05.03.2006...........13..............0.............Łódź fifi30.............06.03.2006...........13..............3..........Warszawa Kama.............07.03.2006............9...............???...........Kwidzyn Pyśka25.........10.03.2006...........16..............2.............Poznań Słonko1335.....17.03.2006. ..........16............-2,5..........Szczecin moni271.........18.03.2006..........15...............4.............Kraków Ola25............18.03.2006...........16..............0.5..........Dublin Paula78..........20.03.2006............8................0...........Wrocław mi28 .............21.03.2006...........15...............4..............Lublin Mysz_31.........21.03.2006.............11.............0........Warszawa moni78...........21.03.2006...........15...............2...........Lublin Marta76.........22.03.2006...........13...............0...........Rzeszów Aga28............27.03.2006...........14...............1.............Kutno Ania26 ..........30.03.2006............9................1,7........Rzeszów Magda31......... ........... ............. ....................................... A w ogóle: co Wy na to, żeby zredukować tabelkę do osób piszących regularnie i od czasu do czasu? Pozostałym niemal od początku nie zmieniły się tygodnie, nie zaglądają tutaj- jestem za redukcją tabelki. Będzie rodzinniej i na bieżąco. Co Wy na to? :)
  25. Poza tym dziękuję wszystkim Marcówkom za rady i dobre słowa w sprawie mojego \'narzeczonego\'. Ja chyba jestem już zbyt zrezygnowana, by o Niego walczyć. Amadziu- w zeszłym tygodniu, gdy nie przyjechał, to ja wydzwaniałam i płaciłam za rozmowy, a On obiecywał: tak, przyjadę, po czym nie było Go i nie było. Bawił się moim kosztem. Jak już napisałam, od soboty nie daje znaku życia, wczoraj też nic: milczy jak zaklęty. Zachowuje się fatalnie, aż wstyd mi o tym pisać. I na tą chwilę naprawdę: wolę być sama niż z kimś tak nieodpowiedzialnym!!! No ale fakt faktem- pieniądze jakoweś by się przydały (teraz zwłaszcza, na usg, lekarstwa, drugie spodnie, bo mam tylko jedną parę). Ktoś anonimowo napisał o alimentach dla ciężarnych. Kurcze, muszę się podowiadywać, bo nie zawahałabym się. Przecież to są kpiny. On pracuje, a ja się uczę. I on olewa. Nie wiem, może tak jak mówicie: zobaczy brzuch to zmięknie, ale ile mam czekać aż odezwą się w nim ojcowskie uczucia?! Jestem zmęczona tą napiętą atmosferą między nami, tą ciszą, snami, czekaniem co weekend czy przyjedzie. Ech. Naturalnie będę Was na bieżąco informować dziewczynki. Tymczasem nie mam zamiaru nic zrobić. Amadziu może i niegłupi to pomysł, ale ja nie mam siły na jego wykonanie (aha, dzieli nas niecałe 30km-pół h jazdy pociągiem). Już nie mam siły. :(
×