Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kasiulena

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kasiulena

  1. Kasiulena

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Mayenka -pewnie ze chce -wysylaj, jakos przezyje :) Pozdrawiam i z niecierpliwoscia czekam
  2. Kasiulena

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Hello MAjenko Strasznie sie ciesze ze taka pozytywna wrocilas po 3 tyg urlopu i po weselichu. Fajnie ze wszystko sie udalo no i ze pogoda wam dopisala :) Ja tez bym bardzo chciala otrzymac twoje/wasze zdjecia (tylko zmniejszone o ile istnieje taka mozliwosc :)) Musze ci powiedziec ze z tym tyciem to u mnie jest podobnie -chociaz mieszkam w Uk a nie kanadzie. W polsce wrecz udalo mi sie schudnac i to nie malo chociaz tak jak i ty jedzenia sobie nie ograniczalam a wrecz przeciwnie -zajadalam sie ze smakiem na zapas :) (Przy okazji zaliczylismy 2 wesela; w tym jedno wiejskie z domowej roboty wyrobami lacznie z bimbrem winogronowym ;)) Milego dnia zycze i czekam na zdjecia :) Pozdrawiam
  3. Kasiulena

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Squirley podziwiam cie za ten spokoj -ja bym pewnie juz panikowala :) Mialam sie zabrac za prezentacje a tymczasem maile pozarly mi juz pol dnia - zdrugiej strony masz jeszcze drugie pol :) moze zdaze... A znajac zycie bede konczyla w nocy przed prezentacja i bede cala w stresie i bede tez plula sobie w brode ze nie poswiecilam na to ponidzialku :) eh pogody wam zycze i milego poniedzialku pa
  4. Kasiulena

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Nesoxochi -dzisiaj mamy wolne -yupi, nie ma to jak dluuugi weekend (masz moze pojecie co za swieto panstwowe jest dzisiaj -chociaz czy to ma znaczenie kiedy nie trzeba nic robic :);)) A ja mecze sie nad przygotowaniem prezentacji o wybranej przeze mnie firmie, ktora bedzie nagrywana na video(potem bedziemy na warsztatach omawiac nasze wystapienie -buuuuuuuuu - juz mam treme, ale moze nie bedzie tak zle) Ooo!!! A teraz wlasnie leci w BBC1 \"Keepeing up appearances\" -uwielbiam ten serial :).Zanim skoncze prezentacje musze go obejrzec Zycze milego i slonecznego dnia -pozdrawiam Kasia
  5. Kasiulena

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Czytam ze Wam huragan o moim imieniu nadchodzi i jakas wielka panika ogarnia miasto -mam nadzieje ze wielu szkod nie narobi. Trzymajcie sie cieplutko i suchutko.... A ja wlasnie skonczylam ogladac "You've got mail" i klade sie spac niedlugo -poczekam tylko na tel od mojego M, ze szczesliwie dolecial do Houston. Kolorowych muminkow -bra noc i papa
  6. Kasiulena

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Hej hej Dziewczynki na obczyznie Skorzystalam wlasnie z mozliwosci i serfuje po necie. Siedze nadal w Polsce i pogoda jest tu do bani.... Mialam nadzieje ze sie wybrazuje a tu nic. W ubieglym tygodniu pojechalismy do tesciow :(- mielismy zostac tydzien ale moje kochanie musialo wrocic do swojej dentystki na powazniejsze zabiegi.Dodatkowo moj M zadecydowal ze rodzicde powinni przyjechac z nami do Wawy i troche sie jeszcze nami/nim nacieszyc. Coz za udreka (dla mnie) -nio ale na cale szczescie szybko sien im znudzilo i wczoraj powrocili do siebie. Mamy iwc chwile oddechu (tzn, ja mam :D) -czasami sie zastanawiam czy to z powodu tego ze nie czuje do tesciowej miety ;) czy moze z powodu ze moj M jest jedynakiem - jakos nie mozemy sie dogadac i pozyc obok sioebie bezstresowo. W takich chwilach jestem wdzieczna losowi ze wywialo nas na Wyspe :D Nie wiem czy wam piaslam o klopotach zwiazanych z mieszkaniem po tym jak urzyczylismy je znajomym jedynie za oplaty ale opoweim wam ze jak przyjechalismy do domu okazalo sie ze :(: 1) czesc rachunkow za czynsz nie jest oplacona i wciagnieto nas na liste dluznikow . No ale juz wszytsko zostalo oplacone i moze da sie to jakos odkrecic. Za poprzedni rok mielismy nadplate za cieplo - weic zanomi sobie pomysleli ze ta nadplate moga sobie przywlaszczyc i zapisac na swoje konto!!!!!! jak milo -prawda? 2) Brodzik w lazience pekniety -nadaje sie do wymiany, oczywiscie znajomi nie poczuwali sie do odpowiedzialnosci i nawet do firmy ktora nam ten brodzik sprzedala nie zadzwonili -wszystko musielismy pozalatwiac sami kosztem oczywiscie naszego urlopu!!! 3) Sciany w mieszkaniu wciagnely wode (po zlaniu sasiadow) i teraz odpada tynk z farba -trzeba bedzie przeprowadzic kapitalny remont, ale to juz chyba innym razem bo klopotow mamy juz po dziurki w nosie Zalamka- przyjecgalismy odpoczac a tymczasem same klopoty i tylko kase trzeba wydawac- cholera!!! Malo tego znajomi sie uplynnili i niby sa dostepni pod telefonem ale nie kwapia sie do spotkania. Jak to milo znow wrocic do kraju i powrocic do tradycyjnych polskich obyczajow No ale nie bede marudzic. wkoncu mialam tu przyjechac i sie zrelaksowac. Jutro mamy wesele mojego kumpla z liceum.:D Glowimy sie wlasnie nad zawartocsia koperty - a moze wy pomozecie i podpowiecie ile teraz sie przeznacza... ZA tydzien kolejne wesele-tym razem siostry ciotecznej- i tu z prezentem niue ma juz problemu...:) To chyba w tym momencie na tyle. Wyzalilam sie i teraz moge zaczac dzien. Wyglada na to ze i pogoda sie poprawi i temp podskoczy z 12 na 20. Pozdrawiam i do napisania
  7. Kasiulena

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Gnu strasznie mi przykro :( - Trzymaj sie!!! A creme brule -nie wiem czy w takiej sytuacji moge o tym pisac- ale jest boski i bardzo narobilyscie mi smaku -chyba sie zaraz do knajpki wlasnie na niego wybiore.
  8. Kasiulena

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Nesoxochi - u mnie piekna pogoda, calkiem sympatycznie bo chociaz slonko swieci to nie ma upalu i tak mi pasuje :) A juz jutro jade/lece do Polski -mam nadzieje ze dojade w spokoju na lotnisko i ze samolot ktorym polece wystartuje bez zadnych efektow specjalnych :D. Czekaja mnie prawie 3 tyg w Polsce - bede miala prawdziwa uczte :) juz mama pierogi z jagodami dla mnie zrobila i sa zamrozone yupi!!!! Ale nie bede potworem i nie bede smaku Wam robic -zwlaszcza tym zza oceanu. Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)
  9. Kasiulena

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Piwonia - alez ja juz jestem po slubie i to 2 lata -A tte ;iste wytrzasnelam z netu dla leela -chyba :) Wiem ze w praktyce wychodzi inaczej, ale jak niemasz zielonego pojecia od czego zaczac zawsze dobrze miec jakis plan -przynajmniej ja z takiego zalozenia wychodze bo strasznie uporzadkowana jestem :D Ale co prawda tp prawda wszytko wyjdzie w praniu tak wiec zycze powodzenia i z jeszcze przez chwile powspominam cale moje przygotowania :) A propos samolotu - tez sie wystraszylam i to nie malo. Myslalm do tej pory ze moim jedynym zmartwieniem sa terrorysci i srodki komunikacji w Londynie - wiec na moj czwartkowy wyjazd na lotnisko (frune do Polski) zamowilam na wszelki wypadek taxowke. I juz kiedy bylam uspokojona teraz bede sie przejmowac tym ze nie wystartuje lub ze po drodze cos mi sie innego przydazy -Brrr :( Oj, ale podobno zlego licho nie bierze.... Brej nocki zycze i zmykam
  10. Kasiulena

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Znalazlam jeszcze jedno :) 12 - 6 miesięcy przed ślubem Musicie zdecydować jaki to będzie rodzaj ślubu: konkordatowy, cywilny, czy też oddzielnie kościelny i cywilny. Wybrać miejsce uroczystości: Urząd Stanu Cywilnego lub odpowiedni kościół. Tradycja mówi, że właściwą parafią jest parafia panny młodej, ale wszystko można zmienić. Ustalić przybliżoną datę ślubu, warto też pomyśleć o ewentualnej podróży poślubnej (miejsce, czas, wizy, wymagane szczepienia), wstępnie porozmawiać o urlopie w zakładzie pracy. Jeżeli zdecydowaliście się na ślub kościelny lub konkordatowy dowiedzcie się o terminach nauk przedmałżeńskich. Przygotujcie wstępną listę gości weselnych oraz wytypujcie świadków. 6 miesięcy przed ślubem Musicie ostatecznie podjąć decyzję gdzie i kiedy mają odbyć się uroczystości i skonfrontować swoje ustalenia z właściwym urzędnikiem USC oraz księdzem. Ustalcie miejsce i datę Waszych wieczorów: kawalerskiego i panieńskiego, ilość osób, które będą w nich uczestniczyć oraz jakie przewidujecie atrakcje. Zdecydujcie się na miejsce organizacji przyjęcia weselnego. Jeżeli ma być to restauracja dobrze jest wybrać się tam wcześniej na kolację i sprawdzić czy menu, obsługa i wystrój spełniają Wasze oczekiwania. Zarezerwujcie sobie fotografa i firmę która stworzy reportaż video z najpiękniejszego dnia w Waszym życiu. Nieocenionym źródłem informacji będą Wasi znajomi, którzy już wcześniej korzystali z takich usług. Zorientujcie się także w ofertach zespołów muzycznych (przesłuchajcie CD, obejrzyjcie kasety Video) i dokonajcie potrzebnych rezerwacji. 5 miesięcy przed ślubem Najwyższy czas zdecydować o wyborze strojów. Co prawda nie szata zdobi człowieka, ale wybór stroju i wszelkich dodatków będzie dla Was prawdziwą przyjemnością. Jeżeli macie zamiar szyć wymarzone stroje jest to naprawdę najwyższy czas, żeby się za to zabrać. Jeśli chcecie je wypożyczyć lub kupić macie trochę więcej czasu na przejrzenie ofert wypożyczalni i salonów. Sprecyzujcie ostateczną listę gości wieczoru kawalerskiego i panieńskiego, ślubu oraz wesela. Wybierzcie się z wizytą do znajomych, których wcześniej wytypowaliście na świadków, poinformujcie ich o Waszej decyzji i zapytajcie o zgodę. 4 miesiące przed ślubem Najwyższy czas żeby powrócić do rozmowy na temat Waszych urlopów w zakładzie pracy i ostatecznie je \"zaklepać\". Powróćcie do wcześniejszych ustaleń dotyczących podróży poślubnej. Dokonajcie potrzebnych rezerwacji (hotel, samolot, autokar), załatwcie potrzebne wizy i ewentualne szczepienia. Zacznijcie kompletować potrzebne dokumenty. 3 miesiące przed ślubem Przejrzyjcie katalogi z zaproszeniami (są dostępne w większości salonów mody ślubnej), wybierzcie odpowiedni wzór, oraz tekst zaproszenia i zlećcie ich wykonanie. Zarezerwujcie odpowiednie środki transportu, zarówno dla Was, jak i dla Waszych gości. Rozejrzyjcie się za noclegiem dla przyjezdnych gości i dokonajcie rezerwacji. Dobry moment na wybór i zakup obrączek. Większość salonów jubilerskich wygraweruje na nich Wasze imiona oraz datę ślubu bez dodatkowej opłaty. 2 miesiące przed ślubem Ostatni moment na rozesłanie zaproszeń (możecie zrobić to za pośrednictwem poczty lub doręczyć je osobiście). Jeżeli uroczystość weselna ma odbyć się w restauracji dobrze jest poprosić o potwierdzenie przybycia - pozwoli to na uniknięcie niepotrzebnych kosztów. Ustalcie i skonfrontujcie przebieg uroczystości w kościele lub USC. Spotkajcie się z członkami zespołu muzycznego i przekażcie im wszystkie Wasze sugestie. Upewnijcie się czy fotograf i firma video nie zgubili kalendarzy, do których wcześniej Was wpisali. 1 miesiąc przed ślubem Zadbajcie o słodką stronę Waszego przyjęcia i zamówcie tort weselny. Dokonajcie ostatecznych ustaleń dotyczących przyjęcia: nakrycia stołów, ich ustawienie, dekoracje, menu. Nie zapominajcie o sobie - zarezerwujcie termin wizyty u fryzjera, kosmetyczki, zacznijcie regularnie odwiedzać solarium. Zamówcie kwiaty: wiązankę dla panny młodej i dla świadka, butonierki dla pana młodego i świadka, stroiki, dekorację stołów i sali. 2 tygodnie przed ślubem Skompletujcie stroje, wszelkie dodatki i zróbcie \"próbę generalną\" wraz ze wstępną fryzurą i makijażem. Jeżeli coś nie zagra z całością będzie jeszcze czas na poprawki. Sprawdźcie kto potwierdził przybycie na uroczystość weselną i ewentualnie zweryfikujcie listę gości. Jeżeli chcecie rozsadzić gości weselnych w określony sposób przekażcie swoje sugestie organizatorowi uroczystości. 1 tydzień przed ślubem Ostatecznie zamknijcie listę gości weselnych i skonsultujcie po raz ostatni z organizatorem uroczystości. Ostatni moment na spotkanie z księdzem i urzędnikiem USC w celu ustalenia ostatecznej oprawy uroczystości. Głowa do góry! Największe nerwy jeszcze przed Wami ! 1 dzień przed ślubem Przygotujcie obrączki i potrzebne dokumenty. Panna Młoda musi spakować swoją kosmetyczkę - powinny się w niej znaleźć dodatkowe rajstopy, tabletki od bólu głowy, perfumy, kosmetyki itp. Udajcie się na romantyczny spacer, podczas którego zaplanujcie ślubny poranek, po powrocie wcześnie połóżcie się spać. Dzień ślubu To Wy najlepiej znacie Wasz najlepszy sposób na walkę ze stresem i tremą wykorzystajcie go właśnie dzisiaj. Wcześniej umówiona wizyta u fryzjera i kosmetyczki. Jeżeli podczas ślubu zdarzy się coś nieoczekiwanego nie traktujcie tego jako katastrofy, lecz zapiszcie to na plus całej uroczystości jako dodatkową atrakcję. Po ślubie Zwróćcie do wypożyczalni stroje, zastawę. Zbierzcie wszystkie telegramy, bileciki z życzeniami w jedno miejsce - będą w przyszłości świetną pamiątką. Załatwcie w pracy, urzędach, bankach formalności związane ze zmianą nazwiska. Spakujcie walizki i wyjedźcie w zaplanowaną wcześniej podróż poślubną
  11. Kasiulena

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    leela -ja bralam. Znalazla cos w rodzaju kalendarza slubnego. Poczytaj i zobacz czy ci to cos pomoze :) Kalendarz przygotowań ślubnych określa się na czas od 2 lat do 6 miesięcy przed ustaloną datą - w zależności od tradycji, rangi wydarzenia czy woli przyszłych współmałżonków. - Pierwsze i najważniejsze to określić \"godzinę zero\" i sporządzić możliwie szczegółową listę - nawet w chaotycznej pierwszej wersji - wszystkich rzeczy i spraw związanych z tym wydarzeniem. - Kolejna - \"wbić\" to w ramy czasowe i określić wstępne koszty - konfrontując z przewidywanym budżetem. W ten sposób unika się wielu rozczarowań. Zadanie wcale nie jest łatwe, ale może być świetną zabawą, próbą wspólnego bycia i zarazem szkołą kompromisu dla narzeczonych. miesięcy wcześniej: - zaplanować, jaki to będzie ślub - cywilny, kościelny, czy konkordatowy - obejrzeć miejsca i kilka uroczystości - uwaga: na zły wystrój kościoła można przymknąć oczy, ale trudno brać ślub z zatkanymi uszami - trzeba posłuchać organisty, zawsze można wziąć innego - ustalić wstępną listę gości; zaplanować wieczór kawalerski i panieński - w przypadku dużej ilości rodziny i znajomych zaplanować osobne przyjęcie \"poślubne\" dla przyjaciół, którzy \"nie zmieszczą się\" na weselu 5 miesięcy wcześniej - \"zaklepać\" w urzędzie i kościele termin uroczystości i ustalić jej przebieg - ustalić datę ślubu i zorientować się czy na ten termin są miejsca (ślub kościelny zawierany jednocześnie przez kilka par nie jest dobrym rozwiązaniem) - zacząć przygotowywać potrzebne dokumenty (metryki urodzenia, świadectwa chrztu i bierzmowania, etc.) - zorientować się w terminach nauk przedmałżeńskich - trwają od 8 do 4 tygodni - zdecydować, czy stroje będą wypożyczane, szyte czy kupowane i czy panna młoda przebiera się o północy po tzw. oczepinach 4 miesiące wcześniej - zamówić organistę i ustalić z nim repertuar - poprosić świadków i druhny - zdecydować, gdzie będzie wesele i zarezerwować salę oraz zespół muzyczny (najlepiej sprawdzony przez znajomych małżonków) - obejrzeć dostępną na rynku ofertę sukni ślubnych (internet jest bardzo pomocny - pozwala zorientować się w trendach, ułatwia poszukiwania i wstępną selekcję) - rozesłać zaproszenia i zawiadomienia z prośbą o potwierdzenie przybycia (to pozwala zmniejszyć koszty wesela, uniknąć pustych miejsc przy stołach) -dla niektorych mozna wczesniej 3 miesiące wcześniej - kupić ubranie dla pana młodego i suknię dla panny młodej - dobrać dodatki- wybrać i zamówić zaproszenia ślubne - powiadomić druhny i świadków o kolorystyce kreacji ślubnych (by nie wystąpili w podobnej czy identycznej) - zarezerwować podróż poślubną i zapewnić sobie w pracy urlop na czas ślubu i podróży - zamówić fotografa 2 tygodnie wcześniej - zweryfikować ostatecznie listę gości, w restauracji określić ich ilość - przygotować i przekazać na miejsce wesela wizytówki na stół, plan rozsadzenia gości - przygotować listę rzeczy do zabrania w podróż poślubną tydzień wcześniej - spotkanie z księdzem, organistą w celu ustalenia szczegółów 2 dni przed uroczystością - spakować walizki dzień przed uroczystością - odebrać wiązanki kwiatów - przygotować dokumenty, obrączki kosmetyczkę z chusteczką i zapasowymi pończochami - spacer, rozmowa z kimś bliskim, relaks - złożyć wszystkie pamiątki do jednego kuferka
  12. Kasiulena

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Spatzku -dziekuje za zdjecia, ktora to ty jestes? ;) kokus -tez dziekuje za photosy, zwlaszcza ten z psiaczkeim -jest po prostu cudny :) Ahas z tymi wasami to tez ty ? suad dziekuje za maila - milo mi ze strona ci sie spodobala i zarazem pzrykro mi z powodu wielu przykrych doswiadczen w twoim zyciu. Mam nadzieje ze teraz juz tylko bedzie pieknie a lzy pojawia sie jedynie ze szczescia :) Pozdrawiam i lece do finansow
  13. Kasiulena

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Witajcie brylantUK, Wilczek, Anulka i Zwariowany 21 A ja mowie bry i zaraz zmykam do fryzjera - musez wkoncu obciac te moje kudly- zwlaszcza ze sie niedlugo wybieramy na 2 weselicha (do Polski) tak wiec pewnikiem znikne na jakis czas. Serdecznie Was pozdrawiam bo piekny dzien jest -wreszcie slonce - i zycze milego dnia. Ps. Brylancie - ja tez mieszkam w UK
  14. Kasiulena

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Bagatelka - A pewnie ze sie ucieszyl -powiem wiecej wzruszyl sie i az mu sie lezka w oku zakrecila :) Pozdrawiam
  15. Kasiulena

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    ahas i jak wejdziecie na stronke miejcie glosniki wlaczone -fajna muza :)
  16. Kasiulena

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    A ja nie dostalam -znowu sie czuje pominieta -buuuuuuuuuuuuuu jak cos to wysylajcie na sdres kasia1pawlak@poczta.onet.pl
  17. Kasiulena

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    ale ze mnie sierota zaprosilam a nie podalam linka :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D http://www.bebenfamily.prv.pl/
  18. Kasiulena

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Czesc Wam Prezent dla mojego meza (strona internetowa ) udal sie wysmienicie -takze nasze zdjecia mozna juz ogladac w Necie -jakby ktos chcial popatrzec to zapraszam :)
  19. Kasiulena

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Nie bylo mnie wieki chyba cale bo natworzylyscie epopeje narodowa. Hmmm...Joaska od czego by tu zaczac. Moze tak od piatku –od urodzin mojego M. Przygotowalam przepyszna kolacje. Na przystawke: baklazan zapiekany z pomidorami i pramezanem :) mniam, nastepnie zupa pomidorowa na smietance No i danie glowne kurczak po staropolsku z roznymi fajnymi surowkami. Winka i Deseru (tortu) nie zabraklo. Tak wiec nastepnego dnia odsypialismy to winko i obiadek do poludnia ;) Ahas jeszcze byl prezent :). Stronka bardzo sie podobala (chcoicaz zdjec wszystkich nie ma -sa jedynie zalaczone te z naszego slubu sprzed 2 lat, ale wszystko jest do nadrobienia :)) i sie Misio wzruszyl dedykacja na pierwszej stronie az mu sie lezka w oku zakrecila. Nieomieszkal tez zadzwonic zaraz do swojej mamy i sie pochwalic. Takze mam u tesciowej plusa :D W sobote wybralismy sie „na godzinke do pubu” i poszlismy poszalec ze znajomymi do night clubu – wrocilismy do domu o 3 rano i to nie pojednym drinku. Jak znajomi doweidzieli sie ze Misiek mial urodziny to Nam nie odpuscili (na marginesie: musicei koniecznie kiedys sprobowac drinka o nazwie Pink Pussy :) na bazie malibu i czegos jeszcze – nastepnym razem jak tam pojde to o ile bede w stanie cos zapamietac to przyniose przepis :)) Odsypialismy to wyjscie na godzinke polowe niedzieli. Zas wieczorkiem wyporzyczylismy sobie kilka filmow i zrobilismy maraton filmowy :) No a dzis jest poniedzialek- wyprawilam mojego meza do pracy i juz go nie ma. Zobaczymy sie w czwartek w Polsce –Yupi !!!! Wczoraj udalo nam sie przeprowadzic rozmowe z tymi znajomymi co u Nas mieszkaja i sie wyprowadzaja wielce obrazeni. Nie wieadomo co z tym remontem, ale rozmowe postanowilismy zostawic do Naszego przyjazdu. Malo tego okazalo sie jeszcze ze zlamali nam brodzik (jakim cudem to nie wiem) - ma przyjechac serwis i o ile nie uzna ze to wada fabryczna trzeba bedzie i to wymienic :( -oj losie, losie. Tymczasem tutaj od Soboty kraza informacje ze terrorysci znow zaatakuja. Boje sie z domu wychodzic a co do piero jezdzic metrem. A tymczasem jutro rano czeka mnie podroz wlasnie w godzinach szczytu –wcale mi sie to nie podoba i nie usmiecha mi sie. Nawet z tego powodu spac nie moge. Staram sie o tym nie myslec. Brrr Dzisiaj mam zamiar wreszcie w pelnym wymiarze godzin wziasc sie za finanse i im podobne rzeczy. Tak wiec dolacze do klubu Pracujacych :(. Pogoda upalna sie nie zapowiada wiec moze nie bedzie sie zle uczyc. Suad -bardzo podoba mi sie twoje imie -brzmi tak przyjaznie -czy ma ono jakies znaczenie? Tak czytam sobie te twoje wypowiedzi i wyobrazam te wspaniale krajobrazy, ktore opisujesz -czyta je sie tak jak ksiazke :) Pewnego dnia moze sie tam kiedys wybiore, ale czy jest tam bezpiecznie (dla turysty)? Mieszkam sobie w Londynie i troche ta nagonka na muzulman nie jest sluszna i uwazam ze nie nalezy wrzucac wszystkich do jednego worka. Z drugiej jednak strony martwi mnie to ze inni muzulmanie, ktorzy wiedzieli gdzie sa ci terrorysci nie chcieli pomoc policji (no i wkurzajace jest to ze czesc z nich popiera tych ludzi -uwazajac ze zamachy byly sluszne i nam Niewiernym sie nalezaly- wyczytalam to w gazecie, ktora napisala artykul na podstawie anonimowej ankiety) Dobra koncze juz -i nie chce zebyc pomysla ze jestem przeciwko Tobie czy tej religiii. Serdecznie cie pozdrawiam :) i oczywiscie wszystkich pozostalych i do napisania pozniej.
  20. Kasiulena

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Bry Melduje sie z rana U mnie slonce wreszcie wyjrzalo zza chmurek wiec jestem dobrej mysli i mam nadzieje ze w weekend pogoda dopisze.Na cale szczescie takiego upalu nie ma i moze tak zostanie. Dzis sa urodziny Miska -przyjezdza o 20. Zamierzam przygotowac kolacyjke, napic sie z nim winka no i pokazac stronke , ktora jeszcze nie jest gotowa (mam nadzieje ze chociaz z kilkoma zdjeciami sie wyrobie:)) Zmykam -musze wybrac jakis przepis na obiadek i zrobic zakupy :) kulka-- ja wyprowadzilam sie do UK wraz z mezem, tzn on wyjechal wczesniej a ja dojechalam po ukonczeniu studiow. W tym roku zaczynam nowe. Zamierzamy tutaj zostac bo mamy lepsze perspektywy (lepsze niz w Polsce). ziza witam :) Pozdrawiam
  21. Kasiulena

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    hej Poki co to to mieszkanie trzeba bedzie odremontowac -bo znajomi zalali i nas i sasiadow i gdybym tam ostatnio nie pojechala i nie zobaczyla stanu mieszkania to bysmy sie nie dowiedzieli :( Rachunki placili owszem, ale nie poczuwaja sie do winy zalania mieszkania i poki co nie wspomnieli ze mogliby je wyremontowac, nie uslyszelismy tez slowa przepraszam Jak na razie wiec po prostu nie chce nam sie myslec o wynajmowaniu (za konkretne nawet pieniadze), a poza tym wiele naszych dokumentow i innych prywatnych rzeczy jest w mieszkaniu i nie mamy na razie gdzie tego podziac - wiec poki co wstrzymamy sie z wynajmem dla naszego spokoju. Szkoda gadac:( Tajemnice Kodu Leonarda Da Vinci Autor: Dan Burstein Komentarz wydawcy: Prowokujące pytania postawione w bestsellerze Dana Browna Kod Leonarda da Vinci rozpaliły wyobraźnię milionów czytelników. Ta wciągająca, intrygująca powieść z bogatym tłem historycznym wzbudziła ogromne kontrowersje i zapoczątkowała zainteresowanie źródłami, na których opierał się autor. Czytelnicy na całym świecie chcą wiedzieć, co w powieści jest prawdą, a co fikcją literacką. Dan Burstein, miłośnik powieści Dana Browna, nagradzany dziennikarz i autor bestsellerów, wyznaje: ?Zanim skończyłem czytać Kod Leonarda da Vinci, zapragnąłem zagłębić się w problematykę poruszaną w powieści. Szybko też zdałem sobie sprawę, że podobne pytania zapewne nurtują innych czytelników. Dlatego rozpocząłem pracę nad swoją książką. Moim celem było rozwikłanie tajemnic przeszłości ? od historii religii po historię sztuki.? Fascynująca książka Tajemnice kodu, rozpalający wyobraźnię przewodnik po powieści Kod Leonarda da Vinci, ujawnia fakty, spekulacje i przekłamania, prezentując opinie ekspertów ? archeologów, teologów, historyków, historyków sztuki, filozofów ? z których dokonań naukowych korzystał Dan Brown. Dan Burstein przytacza niepublikowane artykuły, wywiady i nowe, czasem kontrowersyjne teorie. Podążając tropem jednej z największych zagadek chrześcijaństwa, zaspokaja ciekawość, prowokuje do refleksji i opierając wyjaśnienia na autorytatywnych źródłach, rozstrzyga, co w Kodzie Leonarda da Vinci jest prawdą, a co fałszem. Książka \"Tajemnice kodu\" jest znakomitym uzupełnieniem bestseleru \"Kod Leonarda da Vinci\", polecam serdecznie, jest napisana ciekawie i również trudno się od niej oderwać.. po przeczytaniu całości, wyrabia w czytelniku własne zdanie odnośnie całości czyli tajemnic zawartych na stronach kodu Dan\'a Browna...
  22. Kasiulena

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Ale jestem wkurzona od rana. Otoz mamy mieszkanie w Warszawie i skoro myjestesmy tutaj i nikt z niego by nie korzystal udostepnielismy je za jedynie koszt biezacych rachunkow znajomym, ktorzy wkrotce rowniez sie tu wyprowadzaja (jeszcze w te wakacje). Wczoraj moj Mily napisal do nich maila zeby z koncem lipca/ poczatkiem sierpnia (jak pojedziemy do wawy) wyprowadzili sie stamtad w zwiazku z tym ze musimy pozamykac wszystkie rachunki (kablowka, internet tel) za ktore nie chemy placic skoro tam nic nie mieszka. No i z dzisiejszym porannym mailem - zostalismy odplaceni za uprzjmosc. Jestem wsciekla. Jak ludzie moga byc tak nie wdzieczni. Przeceiz mieszkali tam za darmo,nigdy nie chcelismy od nich zadnych pieniedzy. I teraz co!!!:(:(:(:(:(:(:(:( Eeeehh szkoda gadac Pozdrawiam
  23. Kasiulena

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Aloha Wy juz smacznie spicie a ja jeszcze buszuje po necie hihi Opowiem Wam zabawna historyjke,ktora przydazyla sie dzisiaj mojemu mezusiowi hehe. Otoz Moj M zasiedzial sie w pracy i wyszedl z niej dopiero okolo 10. Byl straszliwie glodny, gdyz jak zwykle nie mial czasu zjesc obiadu wiec postanowil ze po drodze wstapi do sklepu. A w Hadze jak to w Hadze wszytkie sklepy byly juz pozamykane. No i juz moj misiek zmarnowany, glodny postanowil slkierowac sie ku swemu domkowi, gdy ujrzal maly otwarty hipermarket. Wszedl do niego .... i .... gdy buszowal pomiedzy polkami zgaslo swiatlo :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Okazalo sie ze zamknieto go w sklepie. Misiek wystraszony zaczal przedziewrac sie miedzy polkami do wyjscia, ale tam juz nikogo nie bylo (ze smiechu nie moge pisac ). :D:D:D Postanowil wiec zalomotac w drzwi. Gdy to zrobil wlaczyl sie alarm :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Na szczescie wlasciciele czy obsluga byli jeszcze w poblizu, wrocili sie i jeszcze pozwolili pechowcowi mojemu zrobic zakupy -hehe Mial szczescie ze policja nie przyjechala. TAk sie usmialam przez telefon jak mi to opowiadal nie moglam utrzymac sluchawki, a Misio sie jeszcze na mnie obruszyl ze mu nie wspolczuje- taka jest ze mnie zlosliwa zona -hehe. Ale powiedzcie czy to by was nie ubawilo. Swoja droga,gdyby ktos inny mi to opowiedal to bym chyba nie uwierzyla. No ale Mariusz to taka gapa ze wszystko jest mozliwe. Pozdrawiam laseczkii nie tylko ;) i kolorowych muminkow zycze
  24. Kasiulena

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Teraz przypomnialo mi sie i wetne swoje 5 groszy.... Otoz ktos wspominal ze zamierza badz czyta \"Kod Leonarda da Vinci\". Na temat ksiazki moge sie nieco wypoweidziec i owszem: przeczytalam i spodobala mi sie nawet bardzo. Choc oczywiscie nie trzeba wierzyc ksiazce doslownie bo zarowno zawiera wiele elmentow fikcji jak i fakty historyczne. Dla tych drugich bardzo sie wciagnelam w tematyke i obecnie czytam \" Tajemnice kodu..\" jakiegos nawiedzonego naukowca ktory dyskutuje fakty historyczne zawarte w \"kodzie...\" i podwaza je lub probuje potwierdzic nigdy jednoczesnie nie dajac jednoznacznej odpowiedzi a jedynie naprowadza czytelnika na trop i pozostawia ocene jego osobie Polecam i to obydwie. A jesli chodzi o ptaszysko - to nic dziwneo ze takowe atakuje nad morzem, gdzie jego miejsce. Mi natomiast zdarzylo sie zaobserwowac cos na ksztalt albatrosa atakujacego golebia i to w srodku Londynu (w Covent garden). Najpierw ptaszysko zaatakowalo golebia w skrzydlo, tak ze ten prawie sie rozbil o ziemie a nastepnie rozszarpalo go na rzywca - to sa chyba jakies anomalje i od razu skojarzyly mi sie \"Ptaki\" Hitchkoka. Dzisiaj atakuje ptaki a jutro? Populacja tych ptaszysk starsznie sie ozrosla i pewnie predzej czy pozniej trzeba bedzie cos z tym zrobic.... Tymczasem jak u mnie padalo tak pada dalej - i nic ciekawego sie nie dzieje. Jak cos sie wydarzy na pewno o tym wam skrobne. Pozdrawiam wszytkich serdecznie pa
  25. Kasiulena

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    kokus co do potwierdzenia to koniecznie zadzwon do ktorej z osob z ktorymi powinienes sie skontaktowac (na dole zaproszenia powienien byc kontakt). Im wczesniej to zrobisz tym lepiej poniewaz parze mlodej zaoszczedzisz dodatkowych wydatkow za osobe ktora sie nie pojawi a sobie podarujesz spokoj ducha i brak wyrzutow sumienia :) Wiekszosc restauracji prosi o wczesniejsze zaplacenie za wszystkich gosci i potem trudno wyegzekfowac te kwote jeli gosc sie nie pojawi poniewaz ilosc jedzenia przygotowywana jest na ilosc osob :) Mam nadzieje ze nie namotalam za bardzo i zrozumiale so co mi chodzilo. W pozostalym temacie (Paryza) nie mam doswiadczenia, wiem za to jak to jest w Londynie. Generalnie problemu nie ma o ile masz dowod potwierdzajacy tozsamosc oraz zaplacisz kwote w wysokosci miesiecznego czynszu (czyli np. czynsz wynosi 1000 to na poczatek musiz zaplacic 2000 = 1000 kaucja + 1000 czynsz, przy czym kaucja po wyprowadzce o ile nic nie zniszczysz zostaje zwrocona ). :) Jagienka+ Dominik >> Milo cie poznac i uslyszec ze sobie swietnie radzisz jako mama zona studentka -jestem pelna podziwu. Witam i zapraszam to pogawedek :) Ja tez zaczynam studia w tym kraju (od sierpnia) i jak masz jakies wrazenia czy spostrzezenia dotyczace studiow bylabym wdzieczna gsybys sie ze mna podzielila. Z gory dziekuje :) Nesoxochi -poki co to nigdzie z domu sie nie ruszam- jest tak cholernie zimno, ze wysciubic palca spod koca mi sie nie chce, a w dodatku caly czas za oknem leje (a jeszcze nie dawano chwalilam sie kolezance ze w Anglii pogoda jest fantastyczna :( - chyba sie na mnie to zemscilo ;)) Mimo wszystko mam nadzieje ze sierpien przyjdzie cieplejszy i wtedy wybiore sie na wycieczke no i oczywiscie sie spotkamy. Tymczasem marzy mi sie goraca kapiel-brrrrrr co za zimnica!!! Pozdrawiam wszystkich goraco i do napisania. pa!!!
×