Kasiulena

Hej ludki Co tu taka cisza? Wpadam na chwilke by poprosic was o kciuki :). Jutro biore udzial w rajdzie rowerowym (33 mile = 55km) w ramach akcji charytatywnej. Moja ekipa zbiera pieniadze dla Stroke Association (wylew krwi do mozgu)... takze trzymajcie kciuki cobym dojechala na mete i wstydu nie narobila :) Serdecznie pozdrawiam

Hej Bling strasznie mi przykro z powodu wypadku Twojego brata ... mam nadzieje ze to nic powaznego i szybko wroci do zdrowia :) Co do twojego pytania... Z tego co mi powiedzialas domyslalm sie ze twoj brat jest zatrudniony na stale i ma kontrakt zatrudnienia. Pierwszym wiec odnosnikiem bedzie przejrzenie jego kontraktu pod punktem Sick Leave. Czesto ppracodawca do pewnego stopnia pokrywa koszty i niezaleznie od ilosci przepracowanych dni wyplaca ci 100% twojej dziennej stawki. Wszystkie jednak zaleznosci beda zapisane w kontrakcie. Jesli takiej opcji nie ma moze Twoj brat ubiegac sie o Statutory Sick Pay, ktory wynosi ok £79 tygodniowo i ktory wyplacany jest do 28 tyg chorobowych od momentu poinformowania pracodawcy. Tutaj znajdziesz wiecej info na ten temat: http://www.direct.gov.uk/en/MoneyTaxAndBenefits/BenefitsTaxCreditsAndOtherSupport/Illorinjured/DG_10018786 oraz tutaj http://www.adviceguide.org.uk/index/life/employment/off_work_because_of_sickness.htm W razie jakis innych watpliwosci mozna rowniez zadzownic do Citizen Advise Bureau - sprawdz w internecie numer do nich... ... to chyba tyle na ile jestem w stanie pomoc... ale jesli masz watpliwosci pytaj smialo... popytam znajomych w pracy :) Serdecznie pozdrawiam

no i znowu cos mi sie innego wyswietlilo niz napisalam :o ... zlosliwosc rzeczy martwych...wrrr :o pamietliwa jestem jak najbardziej... w koncu to nie lada gratka kiedy trafia sie TAKA opowiesc... takze nie zwlekaj tylko opisuj ;) ... w chwili wolnej oczywiscie :D ... tymczasem czekam na kolejna historie... swoja droga ktora jest u ciebie godzina?

Kryspina :D pocieszylas mnie :) dzieki ... to tylko dowodzi ze test jest idiotyczny ... o! :D hej wlasnie mi sie przypomnialo ze mialas nam opowiedziec o swojej wycieczce do starozytnego Rzymu :) ... jakie wrazenia?

Kokus - dzieki za pomoc :D ... czekam na dalsze prozpozycje :D Wiecie co zalamalam sie ... wczoraj buszowalam po internecie i znalazlam na stronach ESKK test z jezyka polskiego.... wysmienicie to mi nie poszlo... ale nie sadzilam ze jest az tak kiepsko... na 45 pkt zdobylam 39 :( ... hmm dobrze to mi nie wrozy :) A na dobra nute... kupilam wlasnie CD z muzyka z filmu Slumdog Millionaire i bardzo mi sie podoba.. lubie te hinduskie rytmy ... sa takie radosne :) Milej soboty wszystkim zycze :)

Hallo Hej dziewczeta i mlodziencze ;) kto ma pomysl na jakis \"tasteful\" prezent dla przyszlej panny mlodej? ... moze byc cos zabawnego :)

Kryspina - jedz wiec to Stanikow jedz :) jak najbardziej polecam :) Normalny czlowiek? hmm :D Trudne pytanie :)... Jesli ja tam moglam wejsc ( a uwazam sie za calkiem normalna ludke ;)) to i kazdy inny czlek tez moze :D a tak powaznie :) to o ile nie masz powodow z krazeniem ani nie jestes wrazliwa na rozne przeciazenia to raczej cie wpuszcza... ta atrakcja jest ogolnodostepna http://www.kennedyspacecenter.com/shuttle-launch-experience.aspx ja dla odmian chcialabym tak jak ty pozwiedzac rozne kocioly i inne architektoniczne i artystyczne cuda... moze kiedys :D

wow Jay gratulacje - jakie daliscie jej imie? kokus... to pewnei teraz na waszym osiedlu jeden na drugiego spod byka patrzy jak tylko ktos kichnie :D Ja podobnie jak squirley podchodze to tego sceptycznie... uwazam ze w dzisiejszych czasach ludzie ciagle \"musza \" sie czegos bac... a to kryzys na rynkach swiatowych, a to ptasia grypa, a to swinska grypa, choroba szalonych krow albo dla odmiany attak terrorystyczny... i jak Kokus mowi wszystkiemu winne sa media... Jak tylko z czolowych naglowkow gazet zszedl kryzys na swiecie ( no bo jak dlugo mozna podtrzymywac uwage jak codziennie widzi sie te same tytuly w gazetach) to teraz czas na cos nowego... gazety i inne media musza zarobic... W Stanach juz przycichlo na ten temat natomiast Europa jeszcze wre i oczekuje kolejnej sensacji... Najbardziej zastanawiajace jest to ze najglosniej o tym w Polsce... ale to chyba jedynie po to by odwrocic uwage od rzeczy waznych :( Kryspina - pisz wiecej .. lubie cie czytac :D Joaska - z przyjemnoscia sie czyta o osobach, ktore promuja Polske.. mam nadzieje ze takich osob bedzie coraz wiecej i ze obraz Polaka zmieni sie na lepsze :D Wlasnie wrocilam z tygodniwoych wakacji w Orlando i przuwitala mnie iscie Angielska pogoda... niby slonce ale na plusie jedynie 10C... marzne :o ... siedze przy biurku opatulona w poncho i popijam herbate za herbata... a ludki sie smieja :) ... oj jak ja tesknie za 32C... i palmami :) Podczas mojego tam pobytu pojechalam do Kennedy Space Center na Przyladku Canaveral.. o tyle bylo tam ciekawie ze akurat przygotowywano wyrzutnie(?) na dziesiejszy dzien. http://news.bbc.co.uk/1/hi/sci/tech/8038257.stm Nie tylko mozna bylo obejrzec etapy przygotowania takiego statku kosmicznego ale rowniez film dotyczacy ladowania na Ksiezycu :) Od niedawna jest tam rowniez udostepniony symulator lotow - i musze przynac ze chyba ta ekspozycja zrobila na mnie najwieksze wrazenie... mozna sie niemalze poczuc jak astronauta. Jedynie czego zaluje to tego ze nie moglamn zostac do dnia dzisiejszego by obejrzec start promu... Niemniej jednak ciesze sie ze chociaz i tyle dano mi bylo zobaczyc... :D Zmykam do pracy i pozdrawiam wszystkich serdecznie :)

Wreszcie dluuuuuugi weekend majowy :D Jakie macie plany? Ja pakuje sie i lece do Orlando na tydzien... i moze zrobie wypad do Miami yummy yummy :D Pozdrawiam ps. co tu tak przycichlo?

Kryspina - koniecznie nam poopowiadaj... takie okazje rzadko sie zdarzaja :D... i nie zapomnij aparatu :D U mnie juz po swietach... Wielkanoc spedzilismy w domu moich rodzicow... super bylo... swieta byly tradycyjne ze swieceniem koszyczka, stukaniem sie jajeczkiem i bialym barszczem, ale bez rezurekcji (wstyd sie przyznac, ale nie moglam sie dobudzic o tak wczesnej porze). Chociaz pogoda dopisala w Poniedzialek wielkanocny i bylo slonecznie i cieplutko nie obylo sie bez zmoczenia glowy... na szczescie wszystko z rozsadkiem :)... Pamietam jeszcze jak pare lat temu nie mozna bylo wyjsc na ulice poniewaz hardy mlodych chlopcow biegaly z wiadrami lodowatej wody i oblewaly kogo popadnie... a teraz spokoj .. nawet na spacer rodzinny dalo sie wyjsc :) CZasy sie zmienieja :D Przedwczoraj przybylam z naszej Ojczyzny do krainy deszczowcow i wpadlam w depresje... na szczescie nie trwala ona dlugo bowiem gdy tylko slonce wyszlo humor mi sie momentalnie poprawil :) Teraz tylko odliczam dni do kolejnego urlopu... jeszcze tylko (nieliczac dzisiejszego) 8 dni roboczych :) Sle wszystkim pozdrowienia i milego dnia zycze :)

Oj Kryspina dobrze ze ci sie nic nie stalo Margotka - dzieki :D .. milego wypoczynku z Twoja polowka :) zrelaksuj sie i juz nie haruj jak ten wol :D jeszcze tylko 2 dni do urlopu :) ... byle do czwartku...

Ja rowniez mam rodzenstwo na ktorym rodzice sie moga koncentrowac.... i w sumie wychodzi na to ze im dalej sie mieszka od rodzinnego domu tym relacje z rodzina sa lepsze :) Wlasnei dostalam wiadomosc ze moja mala siostra zajela 4 miejsce w wojewodztwie w konkursie plastycznym :) ... jestem z niej dumna :) Mala madrala z niej rosnie... zapisala sie na wszystkie mozliwe konkursy: plastyczny, recytatorski, matematyczny Kangur i jakis sportowy... ah te nowe pokolenie to jakies takie odwazniejsze :) Opowiadala mi z przejeciem jakto przyjechali do niej do klasy przedstawiciele Strazy Pozarnej ( bo tematem konkursu byla praca strazakow ) i wreczyli jej dyplom, ksiazke i torbe podrozna .... a dziewczynka z jej klasy poprosila ja o autograf .... swiat staje na glowie :D Milego dnia

Squirley :) tak to juz jest... zlosliwosc rzeczy martwych, jak na zlosc zawsze sie cos musi zchrzanic i to wlasnie wtedy, gdy gonia terminy... pocieszajace jest to ze juz w piatek jedziesz an zasluzone wakacje :).... takze relax :D U mnie, byl dzisiaj dzien 1 spotkan na szczycie... wszystkie glowy i glaby najwazniejszych na scenie politycznej panstw zjechaly sie do Londynu. Zaczelo sie spokojnie od protestu cyklistow, ale potem polala sie krew... Oczywiscie nie bylam naocznym swiadkiem tych wydarzen, ale moj tata naogladawszy sie telewizji zaczal do mnie wydzwaniac :) ... chyba tak to juz jest ze niezalenie ile ma sie lat rodzice zawsze sie o ciebie martwia, nawet wtedy jesli nie maja powodu... to tak na zapas :) Nie jestem przekonana ze to spotkanie cos zmieni. Kazde panstwo ma swoja polityke i swoja wizje swiata i ciezko bedzie przekonac tego drugiego do wspolnych celow... Jak dla mnie to jedyny plus tego spotkania to skrocone godziny pracy i dress down policy, wiec wcale sie nie odczuwa ze to srodek tygodnia... i ta piekna pogoda :) ... oby takich szczytow wiecej :) Pozdrawiam

Ja mieszkam?

mialo byc z polkami a nie z Polskami ;) :D:D:D:D

Squirley nie draznij lwa ;) :D ... ta plaza :D Ale ci fajnie :)... zabierz mnei ze soba, bede cichutko sobie siedziec i nawet nie zauwazysz ze tam z Toba jestem :) magnon - tez uwielbiam czytac... polki w domu uginaja sie pod iloscia ksiazek... marzy mi sie taka wlasna biblioteka z polskami po sam sufit... moglabym tam przesiadywac godzinami i czyatc :)

magnon i co bys z wolnym czasem zrobila? masz jakies hobby? :D

Przyszla kolej na mnie ... przechodze wiosenny kryzys, nic mi sie nie chce i z niczego nie jestem zadowolona... no moze poza weekendem ... wtedy odzywam.... nie moge doczekac sie urlopu... jeszcze 2 tygodnie i lecimy na swieta do Pl... fajnie bedzie :) Ostatnio, na przekor mojemu ogolnemu samopoczuciu mialam sen o Toskanii. Snilo mi sie ze podobnie jak autorka ksiazki \"Pod sloncem Toskanii\" posiadam dom wyniesiony na wzgorzu, z ktorego rozciaga sie widok na winnice. Obudzily mnie zagladajace przez drewniane zaluzje promyki slonca. Otworzylam oczy i ujrzalam kurz tanczacy w powietrzu... wstalam, podeszlam do okna i otworzylam je na osciez.. Swierze powietrze wtargnelo do pokoju przebudzajac mnie calkowicie. W innej systuacji pewnie bym sie zezloscila, ale widok zapierajcych dech w piersi zielonych winnic rosnacych na polozonych na tym wzgorzu tarasach w zupelnosci wynagrodzil mi ten przerwany sen :) Piekny sen... szkoda ze to tylko sen... A co u Was slychac?

Wreszcie forum zaczelo normalnie dzialac Wpadam na chwilke by pomachac lapka i lece na hinduski festival kolorow, tzw Holi festiwal... opowiem wam jak bylo po powrocie :) Serdecznie pozdrawiam i milej soboty zycze pa :D

Fajnie Bagatelko ... teraz pojdzie ekspresowo :D I hope :)

wiecie co cos bardzo sie dziwnego dzieje z tym forum... napisalam dlugiego posta i co? :o zamiast tego co napisalam wyslalo cos sprzed kilku miesiecy, o co cho :o :( ... ciekawe czy tego wysle z dzisiejsza data?

kryspina welcome back :) To nieciekawie ... ale tak to jest ze na ludziach, zwlaszcza na tych z ktorymi wydaje nam sie byc blisko, mozna sie czesto przejechac... W sobote Walentynki... swietujecie? My raczej wielkich planow nie mamy, przyppuszczam ze bezie to dzien jak kazdy inny... moze jedynie z ta roznica cze moj M ugotuje mi obiadek :)... a wy jakie macie plany? A w nastepny czwartek .... PACZKI :D :D :D :D

kokus cos nam ostatnio sporo chorujesz :o... wcinaj czosnek i zaprzestan chwilowo twoich kopalnianych wypraw... cos czuje ze to wlasnie one powoduja twoje oslabienie... trzymaj sie cieplutko, herbatka z cytrynka i pod kocyk :D

kokus cos nam ostatnio sporo chorujesz :o... wcinaj czosnek i zaprzestan chwilowo twoich kopalnianych wypraw... cos czuje ze to wlasnie one powoduja twoje oslabienie... trzymaj sie cieplutko, herbatka z cytrynka i pod kocyk :D

Dobra sobota :D Slyszalam ze Benjamin Button to dobry film, ale jeszcze na nim nie bylam. Jakos nie mam weny na powazne filmy, ale kto wie, moze po Squirley-owej rekomendacji wybiore sie :) Widzialam natomiast Slumdog Millionere i bardzo mi sie ten film podobal. Byc moze wynika to z mojej fascynacji Indiamii? Przeczytalam ostatnio rowniez ksiazke w podobnym klimacie pt. Shantaram - DAvida Robertsa, ktora opowiada o australisjkim uciekinierze z wiezienia (autor), ktoremu udaje sie przedostac do Indii, do Bombaju i ktory spedza tam 10 lat swojego zycia ... mieszkajac rowniez w slamsach... Jest to ksiazka o przyjazni, milosci, ale rowniez o wyborach zyciowych... po prostu majstersztyk.... inteligentny, sensacyjny, romantyczny, zabawny, pelen szczegolow z zycia codziennego w Indiach :) ksiazka ta wzbudzila wielkie zainteresowanie wsrod filmowcow. Ostatecznie za kamera stanie Mira Nair, a glowna role zagra Johnny Depp. Wydaje mi sie ze premiera tego filmu odbedzie sie w 2011r. Juz nie moge sie doczekac :)