Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Erka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Erka

  1. a my zamiast się wspierać, żeby nie jeść tego niezdrowego żarcia z Mc'a to się jeszcze nakręcamy;) no i temat przewodni cheesy i pizza, hehe no widzę, że Wy już macie te słynne smaki ciążowe i mieszanie wszystkiego, ja póki co ( tak mi się wydaje) jem w miarę normalnie...;) zmykam do kąpieli, bo jutro rano mam usg:) papa
  2. Karolcia cieszę się, że u Ciebie w porządku:) nie zapeszam dziewczyny, ale póki co u nas, mimo chwilowych obaw, wszystko super się układa;) oby tak dalej;) nie przesadzajcie dziewczyny z tym wiekiem...za dużo o tym myslicie;) ostatnio jak byłam wymieniać dowód pani w urzędzie powiedziała mi, że jestem taka młodziutka i juz wszystko mam: męża, jedno dziecko odchowane, drugie w drodze, niejedna by mi pozazdrościła;) no i powiedziała, że kto wcześnie zaczyna ten daleko zajdzie:) nie wiem skąd ona to wzięła, pewno sama wymyśliła, ale miłe było:) i Wam też życzę takiego nastawienia i podejścia do życia!!!!! a tak w ogóle to narobiłyście mi ochotę na wizytę w McDonaldzie;) jak nie wpadnę na jekiś zestaw i nie wypiję shake'a waniliowego to chyba oszaleje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  3. Ania to ja mam tak samo, kurczaka to jeszcze, ale najgorzej jak u Ciebie ze świnką;) a tak najchętniej to bym ryby jadła, ale takie w panierce...ponoć najmniej zdrowe:) cóż.... w ogóle mięsa jem teraz mniej, nawet jak na obiad to nakładam sobie dużo mniej niż kiedyś, nie wiem czemu, nadrabiam za to innymi dobrociami typu ziemniaczki czy kalafior;) ciekawe czemu z tym mięsem tak, bo mi to się wydawało, że w ciąży właśnie powinno się mięso jeść:) a u mnie taka niechęć
  4. No nie ma to jak optymizm;) hehe ja już po obiedzie, tak się objadłam, że az strach, czuje się jak Kubuś Puchatek;) ale jakoś nie mam umiaru jak takie pyszności na stole;) chyba czas na jakąś siestę;)
  5. mam nadzieję, dzięki;) a dziś to w ogóle mam wyjatkowo ddobry humor, tak sie cieszę tą ciążą, że aż mi się śpiweać chce!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!;) oj, damy radę zleci te prawie 6 miesięcy;) ciekawe która z nas pierwsza urodzi;)
  6. no dziewczyny widzę, że u Was zakupy na całego:) ja sobie jeszcze nie pozwalałam na dużo, ale co tam, przecież na koniec wszystkiego nie zostawię!! Lepiej przecież stopniowo, po troszku;) Aniu mi się ten wózek też bardzo podoba;) na początku na niego zachorowałam, właśnie na mura 4, ale teraz mam 2 typy, ten i jeszcze Implast bolder sd ecoline, też są ładne, takie jakby lżejsze i zgrabniejsze, no i można do nich zamocować foteli maxi cosi, a ja o takim marzę;) ale mnie naszło na zakupy dla maluszka;) już mi chyba coraz lepiej:) dzisiaj to czuję się całkiem dobrze, tylko ta pogoda;( niby słońce świeci, a zimno:(
  7. Julianna nie masz racji, nie dopuszczaj nawet takich mysli do siebie, bo zamiast tak w 100% cieszyć się ciążą Ty się będziesz zastanawiała, że krzywo na Ciebie patrzą. Ja pierwsze dziecko urodziłam mając 22 lata, w mojej rodzinie uważali, że to dużo za wcześnie ( moja mama rodziła mając 34l) a sąsiadki co bezczelniejsze mówiły do mnie wprost: "taka młodziutka i już życie zmarnowała,a w dodatku matce taki wstyd zrobiła!" Nawet nie wiecie jak mnie to bolało, a dzisiaj juz mam gdzieś takich wrednych ludzi!!! Dziś już bym się tym nie przejęła. W ludziach jest tyle nienawiści, że nam się nawet w głowach nie mieści!!! Pamiętaj to z zazdrości głownie ludzie tak mówią. Dziś są takie czasy, że zdarza się coraz częściej, że nastolatki rodzą dzieci, ale jest też częstym przypadkiem, że kobiety odkładają macierzyństwo na później, robiąc najpierw karierę.....i to właśnie często takie zazdroszczą!!!! Mam nadzieję, że niekogo nie obraziłam, ja nie generalizuję, ponieważ wiem, że każdy przypadek tak naprawdę jest inny, nie oceniam też, tylko wyciągam wnioski z obserwacji:) także Julianna głowa i pierś do przodu.....i brzuszek też;)
  8. Aniu a dużo masz już tych ubranek?;) ja póki co kupiłam 3 pary śpiochów:) na maliny też czekam jak na zbawienie!!!! Na TRUSKAWKI!!!!!!!!!!!!!:) i na świeże borówki - mam nadzieje, że będę jeszcze w stanie iść do lasu i sama sobie nazbierać;) scarlett dzięki za wsparcie;) dziewczyny w ogóle nie wiem co ja bym bez Was zrobiła;) u mnie też córeczka już wie i nie może się doczekać! jest bardzo szczęśliwa! oglądamy razem wózki, pościel, jedne śpiochy sama wybrała;)\ cieszy ją to, że może mi pomagać i w niektórych sprawach pozwalam jej podjąć decyzję;) zobaczymy co będzie jak się już dzidziuś urodzi;)
  9. no dziewczyny widzę też, że Wy już naprawdę macie konkretne, CIĄZOWE zachcianki;) ale to dobrze, w końcu mamy do tego prawo!!!!! a to chyba tylko znak, że wszystko jest w porządku;) no i te truskawki, dzięki Wam będę musiała jutro buszować po sklepach i ich szukać:) kończcznie swieże.........i z lodami śmietankowymi;) a i dziwna rzecz się dzieje: mam ochotę na oliwki....a wcześniej ich nienawidziłam! SZOK;)
  10. cześć dziewczyny:) trochę mnie nie było, ale miałam okropne dni, w długi weekend dostałam okropnego bólu brzucha, takie kłucie nie do zniesienia;( przezyliśmy naprawdę chwile grozy,a ja, paniakara przez wielkie "P" miałam już najczarniejsze myśli;( ale co się okazało wszystko dobrze się skończyło, jakoś tak mi wstyd, że tak panikowałam, nie ma co się stresować, bo naprawdę niepotrzebnie zaszkodzi się dzidziusiowi:) w sobotę jadę na usg:) więc w końcu będę mogła podglądnąć moją kruszynkę;) mało przytyłam, ale lekarz mówi, że to dobrze, na tycie mam jeszcze czas;) najważniejsze, że jest dobrze!
  11. oj dziewczyny tak sobie możemy zgadywać i analizować, a w naszych brzuchach już rosną te skarby i niedługo będziemy sobie pisać tutaj co będzie czy chłopczyk czy dziewczynka;) ale będzie wtedy śmiechu, ciekawe czy sprawdzą się te przepowiednie z zachciankami, kształtem brzucha, itp;)
  12. no właśnie tak myślałam, że jedzenie i zachcianki nie mają nic do rzeczy, chodziaż niektórzy mówią, że ma...nie wiem ja jak będzie chłopczyk to mu dam na imię Jaś, a jak dziewczynka to albo Ania (tak chce moja córeczka), albo Zosia;)
  13. o!!! dużo już razy miałyście usg, widzę, że zostałam w tyle;) ale myślę, że nadrobimy;)
  14. ja mam 1 usg, w 9 tyg. biło już serduszko, ale ciąża była bardzo mała;) nie mogę się doczekać następnego;) a wracając do pytania, mój mąz ucieszył się bardzo, zaraz obdzwonił znajomych i rodzinę, nawet mówiłam mu, że za wcześnie, ale tak się cieszył! stara się mnie wspierać, sprawdza codziennie czy przytyłam, głaszcze brzuszek:) ale ja i tak czasem wariuję i nawet on nie jest mnie w stanie uspokoić...
  15. dokładnie Aniu:) ja się bardzo cieszę, że Wy tu jesteście, mój mąż niby w domu jest, ale ma teraz bardzo trudny okres zawodowy, bardzo dużo spraw na głowie, no i .... to tylko facet;) wiadomo, choćby chciał to itak nigdy kobiety nie zrozumie
  16. no właśnie, a ta moja męska część właśnie w piłkę gra:( no i jestem sama:( dzięki za radę właśnie wypiłam pół litra wody i styaram się wyciszyć jakoś jak tu na kafe zaglądnęłam do Was to już mi trochę lepiej;) tzeba się wziąść w garść choćby nie wiem co!!!!!!!!!!!!!!!!
  17. no właśnie emocje......ja nie wiem co się dzisiaj ze mną dzieje, nie panuje kompletnie nad emocjami:( moja córeczka dzisiaj pojechała z kuzynami na taką 1-dniową wycieczkę,m a ja zamiast się cieszyć pół dnia przepłakałam, ze może nie potrzebnie, że może zmarznie, że może mogłam ja jechać...boże ja się nie poznaje, co się ze mną dzieje, jakieś dziwne zachowanie, dziwne emocje;( a na dodatek przed położeniem się spać dostała histerii, że nie posprząta i nie chce się kłaść spać, że były nerwy krzyki płacz.....moje i jej;( bożea teraz siedzę i nie mogę się opanować, mam takie wyrzuty sumienia;( boję się, że takie nerwy mogą zaszkodzić mojemu maleństwu:( ale jakoś nie umiem się opanować:( ale mi źle:(
  18. tak sobie tez czytałąm jak tyjecie i powiem Wam, że ja lekki brzuszek mam, ale jak na razie we wszystkie stare spodnie się bez problemu mieszczę, no i te staniki, mi piersi niby trochę urosły, ale każdy stanik dobry i nie zanosi się aby w najbliższym czasie miało się to zmienić. No i nie wiem......trochę wam jakoś zazdroszczę, bo jak rośnie brzuszek w ciąży to kobieta ma jakieś takie poczuciem, że dzidzia dobrze się rozwija.......mam nadzieję, że u mnie wszystko dobrze. \Każdy mi mówił, że w II ciąży brzuch znacznie szybciej rośnie, że od razu widać, to nie wiem co ze mną nie tak, już końcówka 12 tyg a u mnie tak mało się zmienia brzuch:( zobaczymy w czwartek idę do lekarza to się wszystkiego dowiem!
  19. Aniu to tak jak moja córeczka, mówi, że chce brata i już;) ona uwielbia auta i pasjonuje się F1, więc ma nadzieję, że będzie brat i będą się razem bawić autkami;) u nas żadnej lalki nie uświadczysz;) a jeśli chodzi o zachcianki to ja mam mega zachcianki na kanapki z białym serem i z kwaśnym dżemem;) tak mi to smakuje jakbym jadłą największe rarytasy, no i nieprzerwanie na jajka;) od samego początku z tymi jajkami;) Aniu czytałam, że zachwalasz pościel drewexa , ja sobie wybrałam z serii Hippo, jest taka słodka, że choćby nie wiem co muszę ją mieć;) a te pościele są dobre gatunkowo, czy nie spierają się za szybko?
  20. Wiem Aniu, ja Cię rozumiem, sama tak uważam. Ja też mam zamiar kupować po troszku, już mam ochotę kupić pościel, widziałam na allegro taką cudowną;) wózek też chciałam kupić,ale to chyba jednak za wcześnie. Nie wiem czemu mam jekieś opory. Chociaż my jesteśmy już w prawie II trymestrze, niektóre już są:) więc chyba największe ryzyko minęło. Wiadomo poronienia we wczesnych tygodniach nie są niczym nadzwyczajnym, a Anglii z tego co wiem lekarz zajmuje się pacjentkami dopiero po 11, czy 12 tyg. wcześniej tylko wizyty u położnej. Także co najgorsze już za nami teraz tylko będzie lepiej;) oby!!!!!!!1 ja juz zmykam, ponieważ mam dzisiaj chrzest ;) papa, jutro zaglądnę
  21. No właśnie ja wiem, mi zakupy też bardzo nastrój poprawiają, ale teraz po prostu nie mam na nie siły, co mnie aż przeraża, bo kiedyś o każdej porze dnia i nocy byłam gotowa na zakupy, a teraz własnie nie, nawet jak się wybiorę to jeden sklep i słabo mi i wracam do domu;( ale myślę, że będzie lepiej.......musi być!;) wiecie co ja też mam jakieś opory przed zakupami, tzn juz parę ubranek mam;) niby nie wierze w ten przesąd, że nie wolno nic wcześniej kupować, bo to pecha przynosi, a jednak mam jakieś opory, nie wyobrażam sobie, żeby czekać do samego porodu, bo to nie o to chodzi, ale..........pamiętam bardzo dokładnie taki przypadek,a to było 10 lat temu, znajoma była w ciąży, dobrze się czuła, mąż stolarz artysta;) zrobił cudne łóżeczko, skręcił je jak zona była w 7 miesiacu i wiecie co...doszło do odklejenia łożyska (nie pamiętam czemu) i urodziła w 7 m. Straszne to było, a mąż rozkręcał z płaczem to łóżeczko, pamiętam to do dziś:( wszystko się dobrze skończyło, ale strachu mieli. Ja wiem, że to nie przez to łózeczko,ale jednak człowiek zachowuje ostrożność. Chociaż ja też mam zamiar wszystko po malutku kupować stopniowo, ja już nawet myślę, jakie butelki kupić;)
  22. dziwne, że 2 kg schudłaś! może po prostu różne wagi inaczej trochę ważą, ja np tak miałam, na wadze mojej mamy zawsze waże ok 2 kg mniej niż na swojej, bo aż dziw bierze, że schudłaś. chociaż nie wiem.....może.....;)
  23. Aniu nie martw się na zapas, pamiętaj, że to jeszcze nie powód do paniki;) będzie dobrze!!!!!!!!;) Ja Ci zazdroszczę, że tak się dobrze czujesz, ale Ty masz dość wczesny termin, na 1.11.11:) więc jesteś od mnie o 2 tyg. do przodu, więc jak dobrze liczę to Ty już masz półmetek 4 miesiąca, a ponoć w II trymestrze wracają chęci i siły do życia i ja właśnie czekam na to jak na zbawienie;) u mnie póki co zmęczenie nie mija, sprzątając trochę oszukuję, sprzątam tak dla oka;) z wierzchu co widać;) niegdy tego nie uznawałam, a teraz nie mam wyjścia, gotuje najprostsze i najszybsze rzeczy, normalnie nie daje rady:( trochę mi smutno z tego powodu, wiecie, że odpuszczam nawet zakupy!!!!!!!!! a to już nie jest normalne:( jedynie po allegro buszuje i wybieram różne rzeczy dla maluszka, mam upatrzone prawie wszystko, ale jeszcze n ie kupuję, chociaż kilka ciuszków sobie nie odpuściłam kupiłam kiedyś takie maleńkie śpioszki z napisem Little Brother, moja córeczka bardzo się cieszy, bo ona nie przyjmuje do wiadomości, że może być coś innego niż brat;) już nawet swoje autka dzieli, pół dla brata, pól dla mniej;) aż strach się bać co będzie jak się siostra urodzi;) ale jeszcze trochę czasu jest;)
  24. Wiecie co z tym McDonaldem to coś jest:) ja od dawna mam zabójczą ochotę na wieśmaka:) jak dotąd nie uległąm pokusie, ale chyba jednak nie wytrzymam;) fajnie, że u Was w porzadku trochę mnie zaczeła zastanawiać ta toksoplazmoza... nie wiedziałam, że się to powtarza! ja póki co zrobiłam, ale wyników jeszcze nie odebrałam, zobaczymy.
×