Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

onyx1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Ej, to przegrzane dziecko to pewno Maksio byl... :P A bylo to tak: wyszlismy wczoraj na spacer, zimowa kurtka ale bez sweterka pod spodem. Czapka cienka ale byla, bo wialo. No i jak wyszlismy, to sie okazalo, ze jest cieplutko. Tylko ze moj maly terrorysta nie pozwolil sie rozpiac ani zdjac czapki! On albo chodzi pozapinany pod szyje, albo zdejmuje sweter jak tylko jest rozpiety. Nie uznaje polsrodkow :) A tak ogolnie to staram sie nas hartowac. Juz zostalam wykleta przez zrzeszenie sasiadek. Naubieraly wnuczka tak ze sie nie mogl ruszac. A Maksiol latal w jesiennej kurtce, plus pietnascie bylo! Zmiazdzyly mnie krytyka :) Ale ja sie tylko zapytalam, w co ubiora dziecko jak przyjda mrozy. Chyba go z chalupy nie wypuszcza przez cala zime :( Lilowa napisz jak ci poszlo w szkole Aga UK Mamo zalotnika Frugo jak dzieci? Maks mnie ciagnie za gacie, czas spadac do zabawy kuchenka :)
  2. spoko lilowa :) troche sie nie wyrabiam,mam zawieruche rodzinna u siostry.Postaram sie wpasc wieczorkiem i wreszcie popisac maile.Caluski dla wszystkich zabieganych
  3. lilowa, wyslalam ci maila. MAmo zialotnika, nie mam twojego adresu
  4. Lilowa, trzymam kciuki za sobote :D Nie taki diabel straszny... ;) Ja strasznie milo wspominam sobotnia szkole, najwazniejsze to zabawic ich dobrze, zeby chcieli chodzic :) Bedziesz miala AS i A2? Kurde, mam ze 3 kartony materialow, ale w Polandzie niestety. To kto kawke pije z ranca?
  5. Heh, rozumiem, ze noblesse oblige i czekacie na trzeciego posta pod rzad :P Maksio wlasnie cwiczy slowo "ciasteczko", a dla mnie nastaje najtrudniejsza chyba czesc rodzicielstwa - proba utrzymania powagi za wszelka cene :D
  6. Acha, co do tych kremow to te saszetki sa bardzo tanie, a dobre. Vichy jest natomiast bardzo wydajny, choc tani nie byl. Teraz nie wiem po ile jest, cos mi sie kojarzy, ze kupowalam go za 15 funtow, ale moge sie mylic. Frugo, napisz jak dziewczynki, a co do szarego koloru, to kilka lat temu mialam na niego "faze" w ubraniach, od roku wplatam go w meble i jest rewelacyjnie! W kuchni mam szare kafle do mebli bordo :) Z elementami stalowymi. Faaaajnie :D a co do pozowania to uslyszcie drodzy ludkowie o dziwnych losach pewnego zdjecia, czyli przypowiesc, jak mnie ugotowali jak zabe. (Dla niewtajemniczonych: pewniech chinski chlopiec chcial ugotowac zabe. Nagrzal wody i wrzucil zabe,a ta oczywiscie od razu wyskoczyla. Przechodzacy tamtedy medrzec poradzil mu, zeby wrzucil zabe do zimnej wody, a pozniej powoli podgrzewal. I zaba nawet sie nie zorientowala, ze ja ugotowali). Przy rozpakowywaniu kartonow znalazlam kombinezony po Maksie, takie zimowe. Pytalam wszystkich, ale nikt nie chcial, bo dzieci generalnie za duze, wiec wypralam i postanowilam sprzedac na allegro, bo kazdy grosz mi sie jakos dziwnie zaczal ostatnio liczyc :P Na co wchodzi moja ciotka i oznajmia mi, ze akurat sie szykuje jakis festyn albo kiermasz albo gielda rzeczy dla malych dzieci i ona wiecej nic nie wie, tylko tyle. No to obdzwonilam szkoly, dotarlam do organizatora i sie okazalo, ze facet siedzial troche na zachodzie i chce miec tu carbooty!!!!!!!!!!!!!! Jiiii-ha! No wiec wykazalam daleko idacy entuzjazm :D A ten pan zadzwonil pozniej do mnie, ze w gazecie przygotowuja o tym notke i czy nie powiedzialabym paru slow. No dobra, na bazie mojego entuzjazmu sie zgodzilam. Przyszla mila pani i... wyciagnela z torby aparat fotograficzny!!!!! U mnie, w moim remontowanym domu!!!!!! Ale jak sie mialam nie zgodzic, nie? No i tym sposobem jestesmy z Maksiem uwiecznieni :D I to nie byl playboy :) Co do gieldy to sprzedalam pare rzeczy, ale za to co ja kupilam... :) M. in. spodnie zimowe ocieplane za 5 zl, kurtke za 10 itd. Dobrze, ze poszlam na "polowanie" dopiero wtedy, kiedy sie wszyscy zaczeli zbierac. Ani chybi przewalilabym cala forse :D Ok, przerwa na zajecie sie dzieckiem :) Pewnie jakas dluzsza...
  7. u mnie goscie-goscie,ale obiecuje megaposta,nawet 3 pod rzad jak chcecie :D Oj,sie dzieje,sie dzieje :) A zdrowotnie juz nam lepiej,odpukac.Frugo,trzymaj te rotawiry z daleka.Lilowa,jak ja cie rozumiem z ta praca!Jak nic nie mam to mi sie nudzi,a jak biore jakies zlecenie to sie nie wyrabiam.
  8. Acha, do ulubionego Maksiowego slowa "mgla" doszlo drugie: "szklo". Spolgloskowy dzieciak, nie? :D (Przyklady niestety z zycia wziete, wczoraj ponieslismy strate w butelkach po Kubusiu w ilosci sztuk jedna).
  9. Hej, Patinka! Ty to umiesz zachecic do tego baby compa - mowisz, ze dwa razy wystarczylo? :D Faaaaajnie! Szkoda mi coreczki, ze sie tak meczy z kolkami :( Czasem kurde nic nie pomaga, jedyna pociecha to to, ze podobno trwa to "tylko" 100 dni. Z rozwodem tez Ci wspolczuje. Ostatnio to jakas epidemia :( Uwazam, ze to strasznie stresujace, ale czasem to najlepsze wyjscie - jak patrze na niektore stare malzenstwa to se mysle - po co oni sie tak mecza ze soba tyle czasu! Dobra, spadam na zakupy, z nosa nadal wyplywa Niagara, no ale coz robic, jesc trzeba. Mamo zalotnika, Frugo, Lolli, Niulek, Lilowa - no nie bede wymieniac - dziewczyny, pisac co u was! Acha, Lolli, zawsze, jak Maksio sika to mi sie Lenny przypomina ze sciskaniem chomika :D My na razie nocnikowo, moze tata nauczy na stojaco. Cieeeezko to idzie, pielucha mokra, ale jak zmieniam to Maksio daje sie namowic na nocnik i przewaznie cos tam siurnie. Lekarka przy bilansie dwulatka mowila, ze to tak jest z pampersowymi chlopakami. Ok, to naprawde juz spadam.
  10. No, to zeby podkrecic atmosfere, napisze, ze wlasnie skonczylam sesje zdjeciowa do gazety :) Z ta moja zapuchnieta trabka, lzawiacymi oczami i... Maksiem :) Nie, to nie jest gazetka o grypie :D A teraz zamawiac wszystkie sobotnie gazety i zgadywac, ktore to ja :P
  11. melduje sie z komorki i lozka.Cosik mnie dopadlo,katar,kaszel, na dodatek w przelyku zamieszkal jez.chcialabym sie wylezec ale nie moge,bo: 1)Maksio, 2) Maksio, 3) zakupy,pranie,sprzatanie,gotowanie i Maksio, 4) Maksio itd. Poza tym mam tyle do zrobienia ze ho ho.A wszystko mi wolniej idzie. zdam Wam relacje po niedzieli,oj,bedzie sie dzialo! :)
  12. Lilowa, a moze to jakas alergia? Przejsc sie do szamana nie zawadzi... A w ogole dzien dobry, wygladam jak krolowa pand i jestem taka jakas poddenerwowana ze zerwalam sei po krotkiej drzemce przed szosta. Co jest, do jasnej... Zapraszam na kawe, jak nas bedzie wiecej to wyciagne ekspres :D Wprawdzie tylko przelewowy, ale zawsze to lepsze niz substytutka ;)
  13. spoko,lilowa :) moze to moje 3posty pod rzad i kiepskie poczucie humoru? jakos spac nie moge. zdjecia moge wyslac na maila,chociaz ostatnio malo ich,trzeba porobic. dobra,sprobuje sie chociaz zdrzemnac.3mcie sie!
  14. Witam kawkowo :) Maksio broi dzis niemozebnie od rana, teraz tez chwilka nieuwagi i juz jest po lokcie w proszku do prania :/ Normalnie oczy dookola glowy trzeba miec. Musze skombinowac jakis pojemnik, bo normalnie mialam worek i Maksowi jakos do glowy nie przychodzilo, ze mozna proszek wysypac przez malenka dziurke. Teraz mam karton i trzeba kurde cos z tym zrobic... Kazda chwila na necie jest okupiona jakimis stratami, tez tak macie? :D Mamo zalotnika, jestes juz w Polsce? Pisz na razie na maila, moj nr gg juz mam, dobra dusza mi go mailnela, tak ze musze tylko zainstalowac program i mam nadzieje, ze zas bede smigac :) Frugo, co u was? W ogole pustawo tu sie zrobilo. A... Przeczytalam wczoraj "Fasolowa wojne", tzn. wczoraj skonczylam, tomiszcze ma chyba z 600 stron. Teraz chetnie obejrzalabym film :) Hm... Wiedzialam, ze to zbyt piekne... Ta cisza... Maksio rozdrapuje mi tynki na scianie i co mu sie uda wygrzebac, laduje na wywrotke. Na domiar zlego posypuje sobie tym glowe :)
×