Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

onyx1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez onyx1

  1. Co nie,zupko?Widze ze ty tez tesknisz... :D A ja bez Primarka prosze. Niulek,ja sie kurde nie znam,ale mam tylko jeden sposob:nie patrz na to co kto gada tylko co robi. Dziewczynki,help,w Anglii nie ma w kalendarzu szczepienia na zoltaczke?Bo mi tu kaza doszczepic.Postaram sie znalezc czas na przejrzenie swietej czerwonej ksiazeczki,ale mnic mi sie nie kojarzy zeby bylo takie szczepienie. Ale tu leje dzis,zmoklismy z Maksiem do gaciorow :) A kaloszki dziwnym trafem sa mokre w srodku pomimo szczelnosci :D
  2. Toooo cooooo, kaaaaaawe??? Wszystkie na carbooty pojechaly? To ja moge zostac w domu i zrobic obiad :D
  3. lolli,no fajna ta japonska.dostana.podobno jakas fulwypasowa,wiec na wszelki wypadek sie nie przyzwyczajam.marriage frere sie nazywa firma,dotychczas tylko o niej slyszalam,a tu nagle taki cadeau :) Co do tych psychologizacji to nie sa one zle :) A jak jeszcze urzeknie jakies zgrabne zdanko... Maks juz rozroznia tira od wywrotki.Przy czym wywrotka to bgomgotka :D
  4. hej,lolli,ale nas zapsychologizowalas! :D Wszystko fajnie,tylko ten ostatni fragment mi sie nie spodobal.Poprzednie,o budzeniu sie z reka w nocniku sa OK,ale ten ze jak ci los przywali to masz to traktowac statystycznie... e... Moze by sie dalo jakos inaczej przetlumaczyc...? :P Oki,oki,wiem. Kto pije herbate?Dzis zielona japonska :)
  5. starym indianskim zwyczajem trzeci post pod rzad :P O samotnych matkach tylko mi sie o uszy obilo,ze maja wieksze szanse na mieszkanie socjalne i miejsce w zlobkach tudziez w przedszkolach (znaczy dla swoich dzieci oczywiscie) Pewnie wiecej wiedza w citizen advice bureau.jak cos mi sie znowu obije to bede donaszac na biezaco :D
  6. mamo z.,mialam cie wlasnie do tablicy wywolac,ale mnie sumienie ruszylo,ze pewnie zabiegana jestes.jakbym zgadla,co? Gratuluje postepow,dobrze,ze masz efekty swoich wyrzeczen!widzisz,dobrze ze zdecydowalas wtedy ze wyjedziesz i mam nadzieje,ze cala reszta tez sie pouklada :)
  7. niulek znow pisze z kom wiec krotko: 1-czesc! 2-dobrze ze jako "niulek" :) 3-nie draznij mnie charity shopami i carbootami naraz w jednym poscie :P 4-kurde,Maks mial ostatnio bomble na kolanach,ale malenkie,nie swedzialy i tylko przez dobe.To moglo byc od jedzenia? mam nadzieje,ze u was juz ok Jutro rano pobudka i wspolna kawa. a sprobujcie zaspac!!! ewentualnie moze byc herbatka a dla odchudzajacych sie ten wasz koktajl :D Zapomnialam napisac,ze kolezanka z "dzieciowa" (www.dzieciowo.pl) urodzila przez cc-szczegoly na blogu. I to naprawde nie jestem ja! Xxx
  8. Hej, MAmo zalotnika i Patinka!!! I w ogole dzien dobry! :) Ja tylko chcialam zajrzec, czy czegos nie ma na mailu. To bylo z pol godzinki temu. Teraz Maksio siedzi mi na kapciach i w skupieniu bada mozliwosci programowania pralki (kompa mam na niej, bo to chyba jedyne miejsce, gdzie Maksio nie siega i nie "pomaga"). Tak to jest, jak sie ma duzo spraw do zaltwienia, a wejdzie sie na neta "na chwilke" :D Nie mam zludzen co do mojej checi do roboty dzisiaj. Swieci piekne slonce i pewnie zaraz utkniemy gdzies w parku z wielka korzyscia dla nas ale z wielka szkoda spraw urzedowych... :P A moze ktos kawki sie ze mna napije...?
  9. hej!pisze z komorki bo komp ledwo dycha.Ja tez ;) Tylko Maksio kwitnacy.Jak tak dalej pojdzie,to znowu stane sie pelnoprawna uczestniczka tego forum.Mam nadzieje,ze nie padnie :P Buziole serdeczne dla wsiech!
  10. czemu mnie kafe nie lubi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! lilowa bede piekla twoj sernik czekoladowo malinowy w przyszlym tygodniu, jak nie wyjdzie... to pogadamy... ;) czemu mi nic nie chce wysylaaaaaaaaacccccc!!!! powinni dodac emotka: sfrustrowany hehe
  11. Lilowa! Ale macie fajnie z ta Portugalia, ja bym tez klimat zmienila na taki bardziej morski :D Depresja to nie jest dobry prezent urodzinowy! Mysl pozytywnie :) A dzieci rzeczywiscie potrafia poprowic humor, szczegolnie jak taki maly brzdac sie przytula albo caluje sam i nieprzymuszony :) Ja juz tu powoli do glowy dostaje w tej chalupie, to moj siodmy miesiac bez pracy no i szczerze mowiac, nie podoba mi sie... Szczegolnie, ze dowiedzialam sie, ze prawdopodobnie zatrudnienie moge znalezc dopiero w styczniu :( Lilowa, a przyjmujesz jeszcze zyczenia...? Jak tak, to zyj nam 100 lat albo i dluzej, badz szczesliwa, zdrowa, pelna zycia i zyczliwosci i nie zapominaj o nas!!! A jak nie przyjmujesz to niech zostana na nastepny rok :D
  12. Wy mnie nie podpuszczajcie z tymi trzema postami pod rzad... :D
  13. Helou... :D To sem ja. Parapet mam. Nawet slusznej dlugosci. Tylko mur okazal sie krzywy i i tak nie moge patrezc na te sasiadujace ze soba okna w lazience. MMP - sorki, ze nie odpowiadam na twoje posty, ale sie nie znam, a obiegowe madrosci chyba cie nie ratuja. Bede trzymac kciuki zeby sie udalo! Frugo, no nie mow, ze akurat W PISANIU # POSTOW POD RZAD bierzesz ze mnie przyklad :P Skuuls - to nie jest dobre pytanie... ;) Nocniczek MAksio posiada, deske na klozet takoz. No i tu koniec dobrych wiadomosci. Dziecie chetnie pomykalo dotychcasz po domu z gola pupka, protestujac przeciwko zakladaniu pampersa. JAko ze jest lato, postanowilam powyzszy fakt wykorzystac do celow nocnikowych. NIE ROBILAM NIC NA SILE. Nawet lekkiej presji nie wywieralam, przysiegam. Wiem, co pisze, bo unocnikowalam ponad 10 dzieci. No ale nie wlasne. Hm... W skrocie: Maksio pare razy siedzial na nocniczku, nawet pilnuje, zeby fifol nie wystawal. Schodzi z nocnika i ciekawie tam zaglada. Po czym stwierdza: "nie ma"! No bo nie ma. Ale nie o to chodzi - po zdjeciu pampka domaga sie nowego :( :( :( Nici z mojego makiawellicznego letniego planu siurania Maksia po nogach i podlodze, ktora nadaje sie tylko i wylacznie do obsiurania... 1:0 dla dziecka :( A pod nocniczkiem zrobil sie ostatnio garaz samochodzikowy. Mam to na zdjeciu :D Przynajmniej naczynie sie do czegos przydaje :D
  14. Frugo, ale mnie zmartwilas. Kurde, co sie dzieje??? Bordowa pupa to moze byc od tej biegunki, ale co do jasnej niewyszytej moze byc przyczyna??? Chcialabym ci jakos pomoc... Maksio jest ostatnio baaardzo grzeczny. Za bardzo. Pytam sie go dzisiaj, czy mi pozwoli posprzatac. Powiedzialam, ze juz musze, ze brudno itd, a on mi pomoze, jak bedzie sie grzecznie bawil. No to poszedl sie bawic i zapadla cisza. Taaaak, TEN rodzaj ciszy. Dzis to bylo wspinanie sie po meblach, wykladzinach, paczkach itd. Ryje juz nosem, jak tylko zaczynam cos robic, to moj synek cichutko zajmuje sie niedozwolonymi rzeczami... Tesknie do czasow, kiedy byl malutki :D Podobno juz w poniedzialek maja dostarczyc i zamontowac parapet. Nie uwierze poki nie zobacze. I nie zmierze oczywiscie ;) Przyszedl facet do kafelkow w kuchni. Powiedzialam, ze ze wzgledow finansowych powinien sie skupic na podlodze, scian nie tykajac. Porozgladal sie rowniez po lazience mimo moich ostrzezen i popytal troszke. Kiedy doszlismy do zrywanego przeze mnie parkietu, opuscil mi cene kafelkowania o polowe. Myslicie, ze biore na litosc? Kurde, ja juz bym poszla do pracy, nie moge w domu usiedziec, stad te meskie zajecia :)
  15. Frugo, nie czuje sie bo sie myje :P Dzieki ze pytasz :D Nie jest zle ale mogloby byc lepiej. JAk dziewczynki? Wymyslily juz te madre wracze co sie dzieje? Dzis przebojow z "fachowcami" ciag dalszy, normalnie zbieram materialy na ksiazke. Mam nadzieje, ze wyjdzie komedia :D A na dodatek mam tresowanego pajaka. Codziennie na niego poluje z odkurzaczem, sprzatam naprawde dokladnie. I co wieczor, kiedy klade sie spac, ten kolek czeka przy moim lozku. Nie lubi mnie, z wzajemnoscia, ale juz za pozno na odpalanie odkurzacza.
  16. Hejka, dziewczynki :D Wiecie co, pletwy mi opadaja raz za razem w tym moim kochanym Polandzie... Wczoraj byl elektryk, ale nie chcialo mu sie wieszac lampy, wiec stwierdzil, ze przyjdzie jeszcze raz... A moze ja go nie chce juz ogladac??? Parapety mam pomontowane krzywo, a jednego - w lazience - nie mam w ogole, bo... ma byc o dlugosci 98 cm. Przywiezli jeden 65 cm, wymienili ostatnio na 66 cm. Idzie ku lepszemu, nie? :P A co do nadazania, to ja sama za soba nie nadazam, wiec sie nie przejmujcie. Moze teraz Francja dla odmiany? :D
  17. Borowka, Arvena - gratulacje! Sorki ze nie pisze, nie mam czasu kompa wlaczyc, dostaje w tym Polandzie depresji :( Nie moge znalezc pracy i to mnie gryzie. Mam nawal gosci, od czasu jak wyjechal moj maz wszystkie ciotki mnie odwiedzaja, bo bidulka zostalam sama z dzieckiem i trzeba mi pomoc. No i pomoc to picie kawy :D Bedzie gorzej, zakladam osobny dzwonek do drzwi :D Buziole dla wszystkich :*
  18. Hej! Z nickiem - witaj! :) Zyje, zyje, ale ledwo dycham. Maz wyjedzie to to szalenstwo sie troche uspokoi - to co, umawiamy sie na poniedzialkowe klikanie...? Borowka, ja o ciebie pytalam ale nikt nic nie wie a z praca to mam te same odczucia... Ale w Anglii mialam tak samo, moze dzieki temu, ze staralam sie o prace w srodowisku starej Polonii i wsrod Anglikow, a tam tez niestety uklady sie bardzo licza :( Miki, po co wino, mi najlepiej podnosi cisnienie... nicnierobiacy maz :P Ok, zmykam, panowie wracaja
  19. Hejka! To ja sie tez zapisuje grzecznie w kolejke do basenu. Mozna, Miki? Frugo, to sa "Sceny z zycia smokow", pierwsza wersja jest "zajefajna" jak mowia dzieci mojej siostry w poblizu doroslych :P Dostepna tylko na aukcjach, bo wydana w 1984 zdajsie, bez wznowien. Jest jeszcze nowsza wersja w innej szacie graficznej. Blogoslawie likwidacje sklepow! Kupilismy wykladziny za mniej niz pol ceny, wlasciwie wszystkie pokoje mamy w cenie jednego przy normalnych cenach. Tylko przez jakis czas nie bede miala zlewozmywaka, bo pieniadze mamy bezplodne - nie chca sie nam jakos mnozyc :P Gdzie Lolli???
  20. A, Mamo Zalotnika, trzymam kciuki. Nie martw sie, byle Maksio robi postepy, daj mu jeszcze troche czasu :D Dzielni jestescie, pozdrow malzona. Maksie sa twarde, wiesz o tym, i uparte tez :P Bedzie dobrze, zobaczysz!!!! Frugo, wykryli cos w tym szpitalu?
  21. Hej! U nas remontu ciag dalszy, ale juz sie pieniadze koncza, wiec za niedlugo bedzie finito :D Siedzimy glownie na dworze bo upal, a pozniej padam, wiec nie pisze, ale mysle o was codziennie, szczegolnie o mezu tygodnia sikajacym w krzakach - uuuuu... ;) Maksio chodzi ubrudzony jak prosiaczek i bardzo szczesliwy z tego powodu, oczy mial na poczatku wkolo glowy bo i kuzynostwo sztuk 4, 2 koty, rybkow cala masa, szczurek i jeszcze pare innych stworzen. Jest zachwycony! Frugo, no ja tez bylam za Hiszpania, ale mecz ogolnie mi sie nie podobal, lepszy byl Neimcy-Urugwaj, nie? A tam te faule... Ble. No ale uspokoilo sie to szalenstwo i mozna se spokojnie teraz chodzic spac z kurami :D :D :D
  22. Ahoj wszystkim :D :D :D Mamo zalotnika, nie przejmuj sie :) Frugo,, no trzymam kciuki, nie wiem zupelnie, co ci poradzic, jesli to nie mleko, a na alergany miala jakies badania? Macie grzyba czy cos takiego? Moze to jakies odzwierzece? (Oby nie...) Ja mam zachrzan i nie mam netu, jestem w wystepach goscinnych :) Zaraz mnie wyrzuca :D :D :D A co do nocnikowania to polecam jak zwykle www.dzieciowo.pl, tam akurat ten temat na topie, bo Jadzka mojej kolezanki zatrybila o co chodzi :) Buziaki dla was, piszcie co u was!!!
  23. Czesc! Juz prawie jestem spakowana... Zostaly tylko jeszcze: buty, kubki, posciel, reczniki, polowa ciuchow, komp (jak widac :P ), polowa zabawek (Maksio stawia opor i nie chce oddawac autek dobrowolnie :D ), kosmetyki, zelazko, jedzenie, dokumenty, ksiazki, kosz na zabawki... AAAAAAAAAAA!!! Czy ktos mi powie, co wpakowalam do tych wielkich tobolow, o ktore sie potykam? Bo mam wrazenie, ze nic mi nie ubylo... To ja sie juz pozegnam. Nie wiem jak bedzie jutro z netem. To znaczy, net pewnie bedzie, ale moge nie miec czasu klikac :P Trzymajcie sie dziwczynki, badzcie grzeczne, wpadne was poczytac, a moze uda mi sie jakos podkrasc neta od siostry, to poklikamy, co?
  24. Hej! Frugo, no co ty... Bidny dieciak, nie wiem, co poradzic :( Moze lepiej zeby ja poobserwowali...? Duzo zdrowia wam zycze i sily, i pogody ducha mimo wszystko :D Ja juz sie pakuje, Maksio chodzi i labiedzi nad koszem z zabawkami, w ktorym nieiwele juz zostalo. A przedwczoraj zaliczylismy pierwsze obdarcie skory z kolana (lekkie zadrapanie). Staralismy sie z mezem nie smiac se dziecku w twarz przynajmniej, ale sie nie dalo :D Maks chodzil zlamany w pol, trzymal sie za kolano i mowil grobowym glosem: "aua, aua, bach, ba-bach, aua, aua..." bo wywinal orla jak biegal po parku. Po czym siadal gdziekolwiek i calowal sie po kolanach i chuchal na nie. Wszystko dobrze, tylko kolana mu sie mylily :D Normalnie sie poplakalam ze smiechu. A dzis juz nie ma sladu :D
×