Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

onyx1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez onyx1

  1. Smacznego! Ja się właśnie obżarłam :( Wiecie co, ja sobie chyba naprawde kupię ten test ciążowy. Ja jak koty Lolli - jem wszystko. Tylko nie wydaję odgłosu kota spadającego ze stołu zanim mój mąż zapali światło... Po pierwsze = on jest w robocie, a po drugie - mój odgłos byłby raczej zbliżony do odgłosu hipopotama spadającego ze stołu... Dziś zrobiłam tylko 100 brzuszków. A pół dnia przy kuchence - mąż sobie zamawia obiadki (jak mam wenę twórczą), a ja to później jem! Taką miałam ochotę na paprykę faszerowaną, ale jak weszłam do marketu i zobaczyłam te nawodnione rażącokolorowe papryki to zrezygnowałam. Może ryż z jabłkami i sosem waniliowym...? Niee, odrzuca mnie od słodkiego, jak przy Maksie :( Mąż się zlitował nad m&msami :) Oki, chyba się pójdę szykować do wyrka, ale tak pomału, bo jeszcze buszuję w sieci za food procesors - podoba mi się taki: http://www.homebase.co.uk/webapp/wcs/stores/servlet/ProductDisplay?langId=-1&storeId=20001&partNumber=0503332&Trail=searchtext%3EKENWOOD+FP920+MULTIPRO+FOOD+PROCESSOR Podobno można go kupić za około 105 funtów. Hmmmmm...
  2. Heja! Nooo.... niebieska peruka swietnaaaa! Rzeczywiście na codzien to nie, hehe, ale na wypad do pubu to juz oki! Ale Lennox jest fajny! Po kim on ma takie jasne włoski? Maks ma taki sam kolor, ale rzadsze i krótsze, poza tym ja mam aparat do d... Acha, już dawno chciałam napisać, że cię loli rozgryzłam - uciekłaś z tej pracy bo cię chcieli posadzić na ciążowym krześle :D
  3. lolli czesciej jest na tym drugim topiku: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4186643&start=0
  4. assanna, nie uwierzysz ale dzis o tobie myslalam, myslami cie kobito sciagnelam :D
  5. Lolli, ja też dziś na dopalaczach, nie tak wykwintnie, bo tylko na m&m, ale za to nie mam prasowania :P Ten bank może się czepiać jeśli dałaś mężowi swoją kartę i zdradziłaś mu najświętszą tajemnicę małżeńską, tj. PIN. I tak masz fajnie... Mój mąż w Polsce nie może być nawet współwłaścicielem konta ani upoważnionym, ani nic. Dla Polski nie istnieje po prostu. Nawet aktu urodzenia dziecka nie mógł umiejscowić.
  6. Jeśłi chodzi o jakośc to Ci nie moge pomóc - mam kiepski aparat chociaż canon :( nie wiem dlaczego strasznie chrzani zdjęcia. Muszę fundnąć sobie lustrzankę, właśnie znowu męczę o to męża - on uważa, że jak mamy aparat który działa, to nie trzeba nowego :(
  7. Wózki kupowałam w charity shopie, oczywiście nie tak, że weszłam i mogłam sobie powybierać. Pierwszy kosztował 15 funtów, drugi 30. Z foliami przeciwdeszczowymi. Trójkołowce mi się akurat trafiły. Ten pierwszy był wygodniejszy dla dziecka, bo jak się go rozkładało na płasko, to nie miał przerwy między siedzonkiem a podpórką na nogi i dziecku kończyny nie majtały. Nie miał za to skrętnych przednich kółek :( Ten nowszy miał śpiworek na zimę.
  8. lilowa, ja odbitki robiłam w bootsie, teraz planowałam w asdzie bo nic nie ma innego w pobliżu, ale dostałam bonusa na odbitki przez internet na snapfish i zamierzam skorzystać. Maksowi do paszportu robiłam też sama, normalnym aparatem, w domu i odbitki zamówiłam przez internet.
  9. Acha, Lolli, dzięki za miłe słowa o Maksie :) W sercu się ciepło robi jak ktoś go chwali :)
  10. Hej, dziewczyny, śpicie jeszcze...? Frugo, Dziewczyny, to porażka z tymi cenami p&p na ebayu. Wczoraj znalazlam fajna książkę za 1p, ale przesyłka 2,99. Sprzedający chyba chcą nadrobić słabą koniunkturę, ale ja się czuję robiona w bambuko...
  11. Czesc! Aga, dołączam sie z kawka i Maksiem na kolanach. Myje sobie zabki i nie moge mu odebrac szczoteczki... Lolli, dziekiiiiiiiiiiiiii!!! na wsiaki sluczaj wysylam moj adres :) Maks jak spi to nie domyka powiek. czy to cos powaznego? zaczynam sie martwic. Oho, juz idziemy sie bawic...
  12. Oj, pomyliłam się, rodzenie zaczęło się przed 220 stronką.
  13. Izabelcia - soczyste buziaki dla Zosi od Maksia! Gratulujemy udznej imprezy! Wiecie, że dopiero teraz porządnie doczytałam topikowy "wysyp" dzieci? Pięknie rodziłyście! Jakby ktoś chciał zerknąć, to zaczęło się około 250 strony :D Bardzo się nawzruszałam i żałuję, że wtedy nie mogłam z wami czekać na Maksia. Ale za to świętujemy roczki... :) Miłego dnia!
  14. no, chyba 1000 wat to byloby lepiej :) ja tarlam czosnek na tych oczkach, gdzie ziemniaki na placki, takie oczka, co robia papke. tylko ze moje rece wygladaja po tym nieciekawie, sama zdarta skora. czy ja wam wspominalam, ze moj maz jest z ukrainy i je 3 obiady dziennie? u nas tego czosnku troche idzie. poprzegladam jeszcze troche net w poszukiwaniu jakis ofert. najgorzej, ze zawsze najbardziej podoba mi sie najdrozsza wersja.
  15. O, super! A miał brodę? Przygotowałaś organiczną marchewkę dla reniferów? ;)
  16. lilowa - dzieki za namiary na farme, musze meza namowic. to kolo luton, wiec kawalek, ale mysle, ze damy rade, a jak nie, to trzeba znalezc blizej :) troche dyskusji o chustach i nosidelkach jest na blogu mojej kolezanki, polecam calosc :) http://www.dzieciowo.pl/2009/08/nosideko-czy-chusta.html
  17. Frugo - zazdroszczę ci udanego carboota :) Mój wczorajszy był stratą czasu. Co do jedzenia to jedyne, co przychodzi mi do głowy, to zwiększenie kaloryczności posiłków. Ja miałam zawsze odwrotny problem z Maksem. Nie wiem, co konkretnie jej dajesz, Maks skoczył na kaszkach z owocami i biszkoptach podawanych jako finger food, dlatego go ograniczam. Tak samo banany. Może kaszka ryżowa i zmiksowany banan? :) Kamila Black - my mamy niektóre blokady z... gumek od poczty, tych grubych. A z tym sięganiem to zawsze cholewcia zaskakuje, jak taki mały skrzat może się wyciągnąć, żeby dosięgnąć czegoś interesującego. Na przykład kubka z kawą na wysoooookiej komodzie...
  18. Aga Uk - no probs :) też się od kogoś dowiedziałam, a że sprawdziłam na własnym dziecku to podaję dalej :) Nie wiecie co z Seleną? Już w wylęgarni? Wszystkie podczytujące leniuszki - pisać, pisać!!! No, to co - kawusia...?
  19. Proponuję zmienić nazwę topiku - mamy w Anglii - pogachuchy o ebayu i czasami o czyms innym, hehe :D Mąż ma wolne i mnie do kompa prawie nie dopuszcza. A co do ebaya to macie rację z tymi opłatami - strasznie zdzierają. Pozostają carboty... ;) Przyszedł pan Bóg do Arabów i pyta: -Chcecie moje przykazanie? -A jakie? -Nie kradnij! -Panie, my żyjemy z rabunków karawan, jeśli przestaniemy kraść, to jak na tej pustyni będziemy mogli wyżyć? To jest niemożliwe! Nie chcemy takiego przykazania! Przyszedł pan Bóg do Amorytów i pyta: -Chcecie moje przykazanie? -A jakie? -Nie zabijaj! -Panie, jesteśmy najbardziej walecznym narodem, żyjemy z wojen i podbojów. Jak moglibyśmy egzystować bez zabijania? Nie, nie chcemy twojego przykazania! Przyszedł pan Bóg do Amalekitów i pyta: -Chcecie moje przykazanie? -A jakie? -Nie cudzołóż! -Panie, podstawą naszego kultu są kapłanki oddające się miłości w świątyni. Jeżeli tego zaniechamy, co się zstanie z naszą religijnością, z wiarą...? Nie chcemy twojego przykazania! Pan Bóg był już w kłopocie, ale zobaczył mały naród izraelski znajdujący się w niewoli egipskiej. Poszedł więc do nich i pyta: -Chcecie moje przykazanie? -A ile by to kosztowało? -Nic, za darmo! -Tak całkiem za darmo? -Całkiem bez płacenia! -To my byśmy wzięli dziesięć...
  20. Ale masz fajnie z takim mężem! My myślimy o tym, żeby Maksowi na roczek fundnąć karnet na pływalnię, tylko boimy się ryku przy wyciąganiu go z wody... :) Warzywa to bym chyba musiała w skrzynce posiać i za okno wywiesić - nie mam nawet balkonu. Ciekawe, czy by coś urosło... Moja ciocia w Polsce hoduje na balkonie sałatę i - mówię wam, lepszej nie jadłam w życiu!
  21. Paluchy uratowane :) Byliśmy dzisiaj na carboocie i to była porażka! To zachwalane przez znajomych miejsce okazało się skrzyżowaniem funciaka z bazarem arabskim - sama "nowa" chińszczyzna, syf, brud i muchy! Brrrr... Jak macie jakieś "namiary" na porządni carboot w zachodnim Londku to dajcie cynk, proszę. I jakbyście znały jakiś dobry sklep, w którym można zaopatrzyć się w zdrową marchewkę i inne rarytasy. Tamże, tzn. zachodni Londyn. Może nawet być pod Londynem, mogę pojechać pozbierać kartofle u rolnika, jeśli nie sypie on pól tym, co mu się pod rękę nawinie.
  22. hej! nie wiem jak u was, ale u nas uuuupał... Byliśmy w parku, Maks pchał wózek i zrobił około 5 km - szok! Po powrocie po obiedzie padliśmy, a Maks świeży jak kwiatuszek, nie spał dziś W OGÓLE! Musieliśmy rozpisać dyżury, kto pilnuje Maksa a kto śpi :( A na obiad obżarłam się jak prosiak, nie mogłam normalnie na brzuchu leżeć, bo się huśtałam ;) kupiliśmy bardzo dobre pieliemieni (takie pierożki z mięsem). Lolli, u nas się mówiło na takie placki z ostrym sosem gulaszowym, że są "po węgiersku", a "po zbójnicku" to są z kiszoną kapustą i sosem gulaszowym - mniam! Mam nadzieję, że mój mąż się nie dowie, co robiłaś dziś na obiad, bo będzie mnie nudził o te placki, a mój robot kuchenny zdechł :( Maks właśnie ładuje do pralki moją torbę, 2 pluszaki, kapeć, klocki i ryczy o kubek. Coraz lepiej idzie mu zatrzaskiwanie drzwiczek, z otwieraniem gorzej. Idę ratować mu paluchy :)
  23. Ja się kiedyś zastanawiałam, czemu dzieci tak płaczą, jak się im nosek czyści gruszką. Niewiele myśląc, wpakowałam sobie gruszkę do nosa i... mocno postanowiłam, żę jeśli kiedykolwiek będę miała swoje dzieci, to nigdy im tego nie zrobię. To bolało! Dziabnęlam sobie końcówką -wydawało mi się, że w sam mózg, a jak puściłam tą gruszkę, to czułam, jak mi ten dziabnięty mózg wypływa przez nos zabierając ze sobą oko.
  24. Silme, ja jeszcze swoje trzy grosze odnośnie zapchanego noska. U maluchów wygląda to na poważniejsze niż jest, bo małe dziecko dopiero uczy się oddychać buzią. Możesz podnieść mu materacyk żeby nie spał na płaskim, wtedy nosek będzie się mniej zapychał. Trzeba po prostu pod materacyk włożyćpoduszkę albo zrolowany ręcznik od strony główki dziecka. Nawilżaj też powietrze, to ułatwia oddychanie (rozwieś pranie, mokre ręczniki albo postaw garnek z parującą wodą.). U tak małego dziecka nie jest wskazane stosowanie żadnych maści, kropli itd. do inhalacji. No i oczywiście woda morska w sprayu lub kropelkach (saline drops) do noska. Nie stosuj gruszki, szkodzi na zatoki i możesz uszkodzić błonę śluzową. Frida jest najlepsza. Powinno być dobrze po tygodniu, jak u dorosłych, hehe :D
  25. aaaaa.... aga uk sorki, wlasnie o tym zapomnialam wczoraj napisac. moze dziecku w nocy nie bedzie az tak zle, jesli baaaardz nawilzysz pokoj gdzie spi (moze byc garnek z goraca woda jak zasnie zeby tylko nie dotkanl i sie nie poparzyl!!! mozna tam dodac kilka kropli olbas. oprocz tego pomaga, kiedy dziecko nie spi zupelnie na plaskim, mozna mu wlozyc poduche albo zrolowany recznik pod materacyk od strony główki, wtedy się nos mniej zapycha. no i tak jak dziewczyny radza - woda morska do noska. sorki ale znow pisze z maksem - fanem internetu i spiewajacego hipcia. zaraz mu puszcze hipolita bo nie odpusci a w ogole to dzien doberek :D
×