Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

onyx1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez onyx1

  1. A mnie Maksio wczoraj uspil wieczorem :D :D :D Wszystkie oplaty i sprawdzanie zostaly mi na dzisiaj, tak wiec wykopsalam chlopaow na spacer i klikam :D Mam wg moich obliczen jakies pol godzinki, bo wiecej w tym deszczu i chlodzie nie wytrzymaja ;) A zdanie jak zdanie, z polonistycznego punktu widzenia juz gadal wczesniej zdaniami ;) np. Miau nie ma itd. Ale to jakis postep jest, nie dosc, ze homo coraz czesciej erectus bezupadkowy, to gada :P oki, bede potem jak mi sie cus po drodze nie przytrafi :D
  2. Maksio powiedial pierwsze zdanie!!!! "TAm - nie ma - brum brum"!!! Jiiiiiihaaaa!!! No to zapinamy pasy!!!! Jupiiii!!!
  3. Aha, Frugo, oczywiscie ze trzymam kciuki - i za "chorowitki", i za autko... Najwazniejsze pytanie dotyczace (damskiego) autka: jaki kolor kupujesz? :P
  4. U nas lekki katar (Maks) i deszcz za oknem, wiec siedzimy w domu. Ja wariuje, Maks wariuje od tego siedzenia, wiec pewno sie naubieramy po poludniu i wyruszymy na odkrywanie okolicznego blotka i kaluz. Pozniej pewnie pranie :D Chcialabym juz prawdziwe lato, zeby mozna bylo "zamieszkac" w parku i zeby nie robic tych kolomyi z ubieraniem! Dzis rano bylo tylko 15,5 stopnia - w domu! Musialam wlaczyc ogrzewanie :( Maksowi cos nie moze wyjsc ta ostatnia trojka, ciekawe czemu. Poprzednie szly jak burza, a ta tak se lezie jakby jej sie nie chcialo :D 9 miesiecy po odstawieniu jeszcze mleko??? Toscie mnie zalamaly... :o Lolli??? Aga UK? Mamo zalotnika i Ewag (i Aga UK jsli jeszcze tam jest) - zycze milego pobytu w Polsce!
  5. Chcialabym cos madrego napisac, a tu nic mi nie przychodzi do glowy :( No nie wiem, czemu mnie to tak dziwi, powinnam sie juz przyzwyczaic... :P Czujemy sie tu jak w rodzinie, ale rzeczywiscie forum jest publiczne, i, niestety, czesc z nas musiala sie przekonac o tym na wlasnej skorze. Kazdy musi sam zakreslic granice, za ktora nie wychodzi. Poki co, to szanowalysmy siebie i swoje zwierzenia traktowalysmy jako wyraz zaufania. Tak tez jest w przypadku Ewyg. Zechce to nam napisze o sobie wiecej. Nie zechce - nie mamy prawa od niej wymagac, zeby pisala o swoich sprawach dokladniej. Nie wiem jak bylo u was, ale na poczatku mojego macierzynstwa bylam bardzo osamotniona. Mama zmarla dawno temu, ciotki to "tylko" ciotki, zreszta Anglia daleko. Tesciowa odpada :D Mimo, ze z mezem jestesmy dlugo po slubie i zdazylismy sie poznac i stac sie wsparciem, sytuacja byla dziwna, niezwykla, cudowna, wyczerpujaca fizycznie i psychicznie i STANOWCZO NIE BYLA CZASEM NA JAKIEKOLWIEK ZMIANY CZY PRZEMYSLENIA! Jak moglaby byc, skoro bylam jednym wielkim workiem z hormonami, kiedy usilowalismy pozbierac swoje zycie na nowo, bylismy nieprzytomni z niewyspania i kiedy oczekiwalismy od siebie nawzajem stanowczo zbyt wiele? Chcialabym, zeby ten topik pozostal miejscem, gdzie pomagamy sobie nawzajem. Na dluzsza mete, nie tylko na krotki dystans. A pokory uczy mnie samo zycie - ile razy powtarzalam: "o rany, co ten ktos wyprawia, JA na pewno tak nie zrobie"... I co? Chcialam wam dzis napisac, ze odkrylam "drugie dno" buntu dwulatka - ale o tym to chyba innym razem. Jakos mi sie smutno zrobilo.
  6. Hej! Ja tylko na chwileczke... Oj, Ewag, normalnie nie jestem w tym dobra - tesciowe i inne. Mieszkalismy w UK a tesciowa na Ukrainie i i tak dla mnie byla za blisko :( :( :( Piekarnik nie jest moj wiec go nie wyrzuce... A chcialabym... Dog nazywal sie Astor (rasowy, nie my go nazwalismy, tak mial w papierach), a jego ulubionym zdrobnieniem od tego imienia byko... Niuniek. Hm... Wiem, wiem... ;) Mialam tez kundle - Fama, Morus, pozniej Fram, bidulek, zdechl na nosowke :( Ostatnia kundelka to Lady (pewnie z przekory, bo wygladala jak lachmaniarz. Super madra, zdechla ze starosci). Moja kolezanka miala psa ktory wabil sie Drops, inna - Kryzys :D Koty to Tosiek (byla Tosia, ale sie okazalo, ze to kocur :) ), Ziomal i takie tam... A z Ziomalem to bylo smiesznie. Otwieram drzwi panu z elektrowni, ktory cos tam zamarudzil. W miedzyczasie zobaczylam, ze kot stoi na podworku i widzi obcego, wiec sie nie moze zdecydowac czy wejsc. No to ja krzycze: "No co, Ziomal, wchodzisz czy kombinujesz przez piwnice?" Hehe, jakbyscie widzialy mine tego faceta :D :D :D
  7. No dobra, nikt nie chce pisac, to bedzie moj tryptyk... Anecia, a jaka diete stosujesz? Napisz mi cos wiecej, moze sie skusze...? Tylko bede musiala chyba sobie na lodowce jakis plakat powiesic: NIE JESC, DIETA albo cos w tym rodzaju, bo zapominam :D
  8. Frugo, wzruszylas mnie tym przepisem specjalnie dla mnie! No i stopke tez masz faaaaajna... Napisz koniecznie, jak sie zegnalas z samochodem, moja wyobraznia pogalopowala jak sploszony kucyk i normalnie nie moge sie uwolnic od pewnych obrazow... Hihi :D Koniecznie musze je skonfrontowac :) Frugo, a co u ws tak dziewczynki czesto choruja... :o GP sie nie dziwi??? Zycze Wam wiele zdrowia! Anecia, zgadzam sie z Frugo, ze rozbestwiona jestes :D tym chodzeniem spac o 21.00! Maksio w tym czasie dopiero laskawie pozwala sie szykowac do lozeczka... Ale jak byl mniejszy to pamietam, ze i ja padalam o tym czasie... Skuuls, kazde dziecko ma inaczej, wiec sie nie przejmuj :) Jak pracowalam w przedszkolu, to 3 i 4-latki jeszcze czesto spaly, z tym, ze rodzice prosili, zeby je wybudzac tak po poltorej godziny, bo inaczej nie chcialy spac wieczorem. A synek mojej kolezanki spal jeszcze do 7 roku zycia, nie codziennie, ale czesto. ALbo sobie po prostu lezal godzinke w lozeczku. Pewnie by sie to ciagnelo dalej, gdyby nie szkola :D Sotonianka, ja mam we krwi gaszenie swiatla, ktorego nie uzywamy. Piekarnik chetnie bym uzywala, bo UWIELBIAM pieczone mieso i eintopfy, ale chodzi o to, ze jest nieszczelny. Ostatnio maly kurczak na przywitanie cioc byl gotowy dopiero po 3 godzinach, a mial chyba 1300g. Trzy godziny! A jakby mnie ktos pytal, to powinien sie bardziej przyrumienic, na szczescie goscie wreszcie przyjechali i sie rzucili na potrawe, oszczedzajac mi rozterek - czy go jeszcze troche przyrumienic, czy sie wtedy przesuszy... :) Aga UK, jak tam podroz i czy mialas wszystkie miejsca kolo siebie wolne? :P Odpocznij sobie i daj znac jak wrocisz!
  9. Mamo zalotnika To milo, ze cie docenili, twoje wysilki rehabilitacyjne. :) Co do tego, co rehabilitant mowil, to nie przywiazuj sie zanadto do jego slow. Jak chcesz to daj znac na maila zlotykolor@wp.pl, to beda szczegoly :) Poza tym nikt nie obiecywal, ze bedzie latwo, a wazne, ze dziecko jest baaardzo szybko rozwijajacym sie stworzonkiem. Zobaczysz, uszy do gory! Teraz widzisz przed soba gore, ktorej ani obejsc, ani przeskoczyc. Bede trzymala kciuki za twoja cierpliwosc i wytrwalosc, a takze milosc, bo Maksio - jak kazde dziecko - nigdy nie ma jej dosc :) Mam tylko prosbe - nie porownuj go. On jest soba. Maksiem :D Calusy dla was!!! Bede jutro, dzis juz nie widze, w co klikam
  10. dziewczyny! Mamo Zuzki, zapraszamy! Jak widac, towarzystwo niezdyscyplinowane, robi sobie przerwy w pisaniu jak chce :D Ale ogolnie jest OK, co nie, dziewczyny? Mozesz nam napisac troche wiecej o dziecku? W jakim jest wieku? Kiedy pojawily sie zylki? Czy ma alergie na krowie mleko/modyfikowane i dlatego jest na sojowym? Niezaleznie od powyzszych informacji BAAARDO cie namawiam, zebys sie cieszyla dzieckiem, bo czas tak szybko biegnie... Dzieci rosna jak na drozdzach, a czasu nie cofniesz :D Dzis moj maz wyskoczyl z podobnym tekstem, ze chcialby Maksia zatrzymac na etapie niemowlaka (troche pozno, nie? ;) )Rozumiem go z jednej strony... Sotonianka, u nas na razie kroluje bierny opor. Jestem troche rozbestwiona i przywyklam do tego, zeby Maksio robil co mu kaze (a rzadko mu kaze ale jak juz to juz), a nie sie zastanawial. No i pewnie bedzie mi ciezko zniesc opor, hehe :D Tak jak pisalam, raz byla dzika awantura, ale nie mamy zadnego rzucania sie na podloge itd. Na razie, zaznaczam ;) Co do obiadku to staram sie karmic Maksa jak jest glodny, wiec odpada mi polowa problemow. Po drugie, on nie grymasi przy jedzeniu, a ja go nie zmuszalam, zeby jadl, bo i tak dobrze wygladal. Po trzecie zasada jest jasna: jak mowi "am nie" to po dwukrotnym upewnieniu sie zabieram zarelko i nie ma. Ostatnio dokladam mu: "am nie? OK, mama zje" :D :D :D Gdybyscie widzialy ta panike w jego oczach... :D Wprowadzalam to bardzo konsekwentnie i nie rusza mnie, ze Maks moze pochodzic glodny. Trudno. Nie to nie, ja za nim latac nie bede. I tak mu "odpuszczam" w roznych innych sprawach - patrz wylwanie herbatki... :P c. d. n. (znowu grozba... :P )
  11. Hej! Anecia chyba sie na nas obrazila, ze sie udziela a nas nie ma... :P Mamo zalotnika, jak tam Maksio? Ewag, no ja ci tez Ameryki nie odkryje, niestety :( Dziecko zmienia wiele w organizacji czasu rodziny, oczywiscie szczegolnie pierwsze :) Musicie sie po prostu zgrac na nowo. Dotyczy to nie tylko seksu, ale takich codziennych czynnosci jak wspolne jedzenie czy "posiedzenie sobie razem". Trzymam kciuki, zeby sie wszystko poukladalo! Najwazniejsze to nie dawac za wygrana :D Sotonianka, jak tam Dwulatek? Wrzuc pare porad, pewnie niedlugo mi sie przydadza... Brrr... ;) Co do jazdy to na pewno warto zrobic taka przerwe, tylko odradzalabym zwiedzanie :D Mysmy jechali z noclegiem zaraz za granica niemiecka, bo w Polsce koncza sie cywilizowane drogi i ciezko zrobic trase w 2 dni...
  12. Aga UK Jak tylko bedziesz mogla, to sie nam "zamelduj", bo kurde co sie ktora do Poladnii ruszy, to ani widu, ani slychu... no, chyba dosc na dzis, dam wam ode mnie odpoczac! Kolorowych snow! Mamo zalotnika, daj jutro znac, jak tam twoj Maksio. ok?
  13. Mamo zalotnika, a mi sie snia zmarli z mojej rodziny i co - nie panikuje :D (Jakbym sie przez jakis czas nie odzywala, tzn. ze w tych sennikach jakies ziarno prawdy jest, a haslo do onyxowego konta na kafe zostawie mezowi w testamencie. Szybko rozgryziecie podszywy, hehe :P)
  14. Mamo zalotnika, no to nieciekawie rzeczywiscie :( Zeby sie tylko nie odwodnil to da rade :D Dbaj tez o siebie z moich obserwacji wynika, ze matka pada zawsze na koncu i to rzeczywiscie jest koniec :P Jakby to Lolli ujela - musialas jakies lustro stluc... A tak ogolnie to nie jestem fanka pojecia "pech". :D Czasem lzej, czasem ciezej :D Wynocha od kompa, idz odpoczywac!!!
  15. Maksio nie zhanbil sie ;) wypiciem kropli mleka, odkad go odstawilam od cyca. Mleko ma w kaszkach, w jogurtach, czasem odje ode mnie troche tosta z zoltym serem, ale tam chyba wiecej tluszczu jest niz tego bialka. Mleku z kubeczka powiedzial stanowcze "nie" i na tym na razie stanelo. Nie przeszkadza mi to, wiec sie nie upieralam, lekarz powiedzial, ze nie ma takiej potrzeby, zeby go zmuszac. Acha, co do tej cysty to nie wiem, jak to wyglada i jak po operacji, ale trzymam kciuki! "Terrible two" moim zdaniem odnosi sie zarowno do wieku Maksia, jak i do teamu Maksio-tata, wtedy musze miec naprawde wszystko pod kontrola. I powtarzac po pare razy :( Ostatnio maz wzial jedzenie na spacer i oczywiscie wepchnal je w Maksa tuz przed powrotem do domu, gdzie steskniona mamusia podgrzewala dziecku zupe... Wrrrr.... "Bo byl glodny"... Wrrrr... Pewnie ze byl, mial byc glodny! Zeby zjadl zupe!!! Przeciez jadl drugie sniadanie przed wyjsciem, zeby nie musial jesc jakis banankow nieumytymi rekami po grzebaniu w piaskownicy!!! Wr, wr, wrrrrr... :D
  16. Ale tu tlumy... :P Sotonianka, to straszne z ta telewizja, musze przypilnowac Maksia i zobaczyc, ile on tego naprawde oglada, wlasnie sie dzis nad tym zastanawialam. Maz, jak wstaje po odsypianiu nocki, to sobie wlacza telewizor i zauwazylam, ze Maksio oglada bardzo chtnie i komentuje to, co widzi na ekranie: konie, pieski, baranki itd. A najlepsze jak ogladam "Have I got news for you", to sie smieje tak, ze nie moge nic uslyszec :D :D :D Co do "buntu dwulatka" to wystepuje on u nas okolo raz w tygodniu i nie ma zadnych rzutow na glebe itd. Moze jeszcze beda, wole sie nastawic na gorsze, hehe :D Dzis Maksiowi nareszcie przebila sie dolna trojka lewa, wylazila od 19.04, prawa juz dawno "na powierzchni", a ta lazla i lazla. Moze to zabki czy co...??? Dzis sie szczypalam, dziecko bylo idealne. Hm... Poczekamy, zobaczymy. Z jedzeniem nie ma problemu, Maksio wie, ze ja rzadze :D Jak nie chce jesc to mowi "am nie" i nie ma sprawy, tylko, ze jak nie zje obiadu to nie dostaje nic innego. Jedza jestem i tyle. Dzis dodwonilam sie wreszcie do Inlandu, szlag mnie trafil na nich i sie uparlam, ze jak nie dzis to nigdy! Sporzadzilam se liste numerow z zagranicy i lecialam po kolei i za ktoryms tam razem jakas zyczliwa dusza mnie po prostu przelaczyla. Koszt calej zabawy szacuje na ponad 20 euro :( Poszlam do apteki kupic Maksowi syrop multiwitaminowy i normalnie zbieralam szczeke z podlogi! Wszyscy mi tlumaczyli, ze nie ma takich syropkow, tylko sa tabletki od trzech lat. Hm... Nie jestem fanka multiwitaminy, ale daje mala doze co pare dni. Jak w koncu znalazlam jakis syrop, to... kosztowal 12 euro!!! Ja chce do Asdy!!! Uuuu... Nie wierze w to, co napisalam, ale naprawde chce do Asdy!!! Namowilam meza na kolejna "wycieczke" do Niemiec i zobaczymy jakie tam sa ceny... Piszcie, dziewczyny, bo normalnie zas beda monologi na cztery nogi :P
  17. Mialam bana na klikanie ale juz jest OK :D Skuuls, wszystkiego najlepszego! Jesli jeszcze przyjmujesz zyczenia... :P Lolli, wszelki duch... Przepraszam za nagonke mailowa :D Piaskownica fajna rzecz, Maksio testuje ostatnio nowe zabawki i jest przeszczesliwy. Mamo zalotnika, dzieki za telefon, no ale ja pisalam, ze sie nie moge dodzwonic, wiec wyslalam list. Dzis wynalazlam jeszcze inny numer, zadzwonilam i ktos odebral mimo bank holidays, ale nie potrafil mi pomoc, podal inny numer, na ktory mam zadzwonic jutro. Rozmowa 4 min kosztowala 4 euro :( :( :( Maks sie rozgadal, straszny wredniaczek sie z niego robi, zwykle zyciowe czynnosci napotykaja jakis taki opor z jego strony, niby nic, ale czasem idzie nam jak po grudzie - np. jedzenie czy ubieranie. Nic, tylko bunt dwulatka. Dzis na przyklad zamiast przybuec w podskokach na ubieranie sie w superasne skarpety brum-brum z autkiem i zabawe w niemanoginiemanogi przy wkladaniu spodni, nie mowiac juz o pelnym emocji wkladaniu bluzy z tygryskiem wrrrrraaaauu, zaczal sie zastanawiac, krecic nosem, a nawet usilowal zawstydzic kibicow angielskich, biegajac na golasa. Rany, nie wiem co to bedzie...
  18. Kurde, zalamac sie mozna: We cannot (...) provide advice to customers who are abroad. Bede sie brzydko wyrazac za chwilke :(
  19. Wszystko mam poplacone, nawet z wyprzedzeniem, ale zastanawiam sie tez, czy nie zwrocic sie z prosba o zwrot NIC-u, ale nie wiem, czy wtedy licza mi sie te lata jako przepracowane :( Dzwonilam do ksiegowych (2), ale nikt sie tym nie zajmuje :( Ide se poczytac :D
  20. Mamo zalotnika, bylabym wdzieczna. Jak rozpoczynalam, to tylko wyslalam do nich list, ze zaczynam. Wiec myslalam, ze list wystarczy zeby zakonczyc :D Ide jeszcze pogrzebac na stronce. Kurde, gdybym byla w UK to bym skoczyla na niezapowiedziana wizyte do tego przybytku. No i nie la mnie te pieniazki na "wyjezdne", hehe...
  21. Mamo zalotnika, suuuupeeerrr!!! Pozdrow meza. I Pana Boga tez ;) Potrzymam jeszcze te kciuki, ale mysle, ze bedzie OK. Tyle mialam napisac jak zwykle, ale zapomnialam. Maksio dzis po raz pierwszy w zyciu NIE SPAL W DZIEN!!! Jestesmy z mezem wykonczeni. Maksio dotelepal do 21.00, nie musze dodawac, ze wstal dzis wczesniej niz zwykle...? Nawet nie mamy sily na nic. Mimo, ze dziecko spi. :P Mam pytanie: czy ktoras z was rezygnowala z bycia self-employed? Wyslalam list do HM R&C, ale rzna glupa i przyslali bill NIC do zaplaty, jakby nie otrzymali poczty. Zdradzili sie jednak, bo znaja nowy adres :P A ja na ich stronie internetowej nie moge nic znalezc na ten temat. Dodzwonic sie z zagranicy tez nie moge, bo to nr 0845..., maila nie podali. No i jestem w kropce. Heeeelp!!!
  22. Jestem, jestem :D Dziewczyny, oglaszam zakaz dolowania sie! Aga UK, wracaj szybko do zdrowia! Mamo zalotnika - siadz i podzwon - zacznij od GP i idz w gore, niech ci wytlumacza, dlaczego nic sie z rehabilitacja nie dzieje. Zaalarmuj tez Baby Clinic, powiedz, ze zaczynasz sie zalamywac, ze czas ucieka, ze dla dziecka wazny jest kazdy dzien itd. Postrasz ze im sie rozsroisz nerwowo :) Trzymam kciuki!!! Anecia Frugo, jaka piekna data, zapamietam kiedy pieska dostaniesz... Pewnie nie kojarzysz... Meza spytaj co jest 22 maja i kto gra ;) Pewnie pominelam mase... Lolli, odezwij sie! Skuuls, co u ciebie? A co z reszta??? Gdybym miala kabelekk do telefonu, wrzucilabym fotka Maksia z jego dziewczyna. Wybrzydzalam na dwulatke, ze za stara, to sobie znalazl 3-latke :D :D :D
  23. Hejka! Bede pozniej, tylko wpadlam sie zapytac, czy sie odnajdujecie: http://demotywatory.pl/1470427/Rodzice Cos mi tu kafe miesza... Ciekawe czy sie wysle...
  24. ja nie mam zalamania, jeszcze na razie nie :D Maks dzis wstal, a ja z glupia frant: powiedz"mama" - "mama"! powiedz "tata" - tata" powiedz "auto" - "ato" itd. Mowa mu wrocila po paru miesiacach!!! :D Moj maz sie wzruszyl. Ja tez. Oho,wstalo male.
×