Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

onyx1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez onyx1

  1. anecia, specjalnie dla ciebie wrzucilam fotki maksa jako kucharza i jako dyni... filmiki wieczorem - sprobuje... bzuiaki!!!
  2. ajajajaaj!!! skleroza oczywiscie! pzsk, nie mylic z czsk :D bardzo dziekuje za cieple slowa o zdjeciach maksia! malo mam zdjec, teraz kroluja filmiki o raczkowaniu :) mam pytanie: zauwazylam, ze maksio nie odbija sie lewa nozka tak silnie jak prawa. czy mam sie tym martwic? czy moge poczekac z pojsciem do lekarza te 2 tygodnie do przyjazdu do uk? buziaki, ide na spacer! i zakupki.
  3. meldujem siem! czuje sie jakby mnie potracil pociag i powlokl za soba pare kilometrow... mam zakwasy po sprzataniu i dzis postanowilam sobie wrzucic na luz. zostaly mi do umycia dwa okna, ktore trzeba ostroznie skrobac centymetr po centymetrze, bo folia w czasie tynkowania sie obluzowala... :( zaplanowalam sobie, ze skocze szybko na zakupki, bo w lodowce juz tylko echo. szczegolnie, ze mnie moja wredotka pozniej obudzila, ok. 7.00, a nie normalnie o 6.00. dlaczego wredotka? hm... bo padla jak juz nas wyszykowalam, 2 godziny wczesniej, niz normalnie... eh, zycie, zycie... ja juz jestem po kawusi, ale cos mi sie widzi, ze przed druga kawusia. mamoeli - gratuluje! ewag - wiem, ze to zabrzmi glupio, ale staraj sie nie stresowac. po prostu wlacz olewator i powiedz sobie, ze najwazniejszy jest teraz ten czlowieczek w srodku, a inni przychodza i odchodza z twojego zycia. to tylko statysci w twoim filmie, nie? :) no to juz wypilam kawke... :( mala wredota wstala po pol godzinie drzemania... hm... stawiam na dzien pod znakim zabkowania... milego dnia!
  4. hejka! maks spi pod kolderka albo kocykiem, w samym body z krotkim rekawkiem. jak jest zimniej to ubieram mu spiochy - taki kombinezon. nie zdaja u nas egzaminu dwuczesciowe pizamki, wszystkie porozdawalam. zawsze gora sie odnosila a dol opadal. dodatkowo maks sie kreci jak zasypia i czesc pizamki sie okrecaly wokol niego. w zimie maks spal w takich cieplejszych spiochach. maksa faworyt do czasu, kiedy zdemontowalismy futryny i nie ma o co zahaczyc: http://cgi.ebay.co.uk/boxed-Lindam-Bounce-About-Plus-Deluxe-Door-Bouncer_W0QQitemZ280358709965QQcmdZViewItemQQptZUK_Toys_Games_Toys_CA?hash=item4146ae6acd&_trksid=p3286.c0.m14&_trkparms=65%3A12|66%3A2|39%3A1|72%3A1688|240%3A1318|301%3A1|293%3A1|294%3A50 tylko niebieski. mam pytanie: jak maks raczkuje, to nie odbija sie obiema nozkami tak samo. czy mam isc do lekarza? wiem, ze cialo nie rozwija sie symetrycznie. poczekac jeszcze czy isc od razu? za 2 tygodnie wracam do uk i byloby mi latwiej isc tam, nie chce jednak przegapic czegos waznego. poradzcie! milego dnia!
  5. zabawki takie na palaku sa ok przy calkiem malych dzieciach. nawet jak sie nie ruszaja, to przyciagaja wzrok, bo podobno maluszkom wszystko "plywa" i samo sie rusza. pewnie masz nad lozeczkiem. a pozniej jak bedzie chcialo dotknac to tez sie bedzie gimnastykowac i naciagac i tez jest ok. a jak zacznie robic awantury to mozesz zdemontowac palak :) na tej macie ktora wybralas jest napisane, ze od urodzenia. anecia, co z patryczkiem?
  6. niulek25, na wszelki wypadek jeszcze raz napisze, bo ja raczej malo sypiam i gmatwam pewnie wszystko: maks teraz ma po prostu inne zainteresowania, nie ulezy na macie ani sekundy. polozony na jej srodku oddala sie w niewiadomym kierunku i po dobroci tam nie wraca... pewnie mamaeli ma podobne doswiadczenia. no i sie ze mna zgadza. ja natomiast widze pewne korzysci z posiadania maty, ktora posiadam :) nio! to teraz przeglad rzeczy - ktore poleca ze mna, a ktore porozdawac po ludziach. i dalsza czesc sprzatania po remoncie. a wlasciwie w trakcie remontu, niestety. to co, magnezik dla rownowagi...? ;)
  7. hej! maly wedrowniczek padl wreszcie na swoje pyzate pyszczydlo wiec mam chwilke :) kapelusik kupiony w polsce za 2 zl, swietnie sie sprawdza, bo ocienia twarz, tylko... robi sie ciasnawy :( z ta mata to nie jest tak, ze w ogole mi sie nie przydala. fajna byla przez jakis miesiac, kiedy maks zaczal sie przewracac i nie bylo juz bezpiecznie trzymac go na lozku. kladlam go na mate i mogl sie turlac skolko ugodno. tylko nie lubil takich mat typu \"gniazdo\", bo nie mogl sie ruszac, denerwowal sie tez, bo chcial pomamlac zabawki wiszace na palaku, a nie dosiegal. ale to pewnie zalezy od dziecka. mata sprawdza mi sie swietnei na wyjazdach, zarowno na lono natury, jak i do mniej porzadnych znajomych, co to nie maja w domu sterylnych podlog (zupelnie jak ja!!!) jest lekka i mozna ja latwo pozwijac, za to zajmuje duzo miejsca, ale mamy kombi :) chcialam na pewno cos jeszcze... no tak! nie znam sie na przepisach w sprawie pracy bo jestem self employed, ale to brzmi logicznie, ze skoro pracodawca nie moze zapewnic innej pracy, to powinien placic normalna pensje i wtedy status ciezarnej sie nie zmienia. ja bym zadzwonila albo poszla do citizen advice bureau. trzymam kciuki!!! i gdzie annnnnnna...? leze bookowac bilety do uk :(
  8. maks sam sie kapie bo mamusia serfuje ;) wpadlam zobaczyc czy mamy nowa topikowa dzidzie... wrzucilam pare nowych zdjec na fotosik. mozna zobaczyc, jakiego klocka musze nosic :D to co, lejdiski, kawusia...?
  9. ja kupilam taka: http://uk.shopping.com/xPO-Taf-Toys-TAF-TOYS-Smart-Mat-Playmat-Baby-Great-Item najwieksza jaka znalazlam. przy przewracaniu sie dziecka i tak zaczela byc za mala. no a teraz to maly smiga jak rakieta - wystarczy ze zobaczy, za drzwi na korytarz uchylone i juz go nie ma... :)
  10. hihi, niulek, mata jest the best! psalam o tym niedawno... ;)
  11. lilowa - cebi wpadla tylko powiedziec, ze 3 -go urodzila synka. pewnie jest troche zajeta ;) ale chyba w dobrej formie, bo juz pytala o antykoncepcje... ;D hmmm... a moze jednak to nie jest oznaka dobrej formy... trzeba ja zapytac :) dzis pani z portierni mowila, ze ktos mnie szukal. lolli??? to ty??? zapraszam jakby co! maksio w sobote marudzil strasznie, nawet poplakal! zabki mu ida, dziasla sa nabrzmiale i blyska cos na bialo. tez nie chce dac tego obejrzec, ale mysle, ze to cholerstwo sie jeszcze nie przebilo. nie wiem, na co te zeby czekaja. dodatkowo dziecko odmawia jedzenia obiadkow. kaszki poki co sa ok. a na dodatek jak zjem za duzo truskawek to maks ma rozwolnienie :( a tu sezon i ja moge naprawde bez problemu z pol kilo na jedno posiedzenie wszamac, a tu szlaban... :( za 2 tygodnie prawdopodobnie zawitam z powrotem na wyspy. ale wtedy poszaleje na ebayu!!! jupppiii!!! annnnnnna, trzymam kciuki, oby poszlo szybko i bezbolesnie! milego wieczoru!
  12. dafodilek - jeszcze raz gratuluje! u nas wszystko ok, tylko jeszcze wiecej zabkow czeka na przebicie sie przez dziasla. w sobote maksio mial dzien marudy, ogolnie dziasla mu dokuczaja, ale dzis nie bylo zle. daje mu do gryzienia wszystko co mi wpadznie do glowy, a czym sie nie skaleczy. ostatnio przekonal sie tez do cwiartki jabluszka i pietki z chleba. na dziaslach widac gory-doliny i biale pod spodem. no, zobaczymy! moj maz wyjechal 2 tygodnie temu. jeszcze 2 tygodnie i sie znowu zobaczymy! jest troche ciezko ale dajemy rade. duuuuuzo chodzimy na spacery. rece, dekolt i twarz mam bardzo opalone. reszte ciala nie bardzo i nie wiem, jak tu sie wybrac taka laciata na basen... ja tez jeszcze karmie piersia. pokarmu coraz mniej, bo jednak podstawa zywienia staly sie kaszki i zupki. teraz jednak, przy zabkowaniu, maks domaga sie czestszego przystawiania, nie chce jesc obiadkow. za to owoce je bardzo chetnie. no i oczywiscie kaszki (rano i wieczorem). i gada jak najety (po mamuni ;) ) ja mam regularne @ od pol roku i w czasie badania usg gin powiedzial, ze mimo karmienia piersia cykle sa z owulacja. tak ze trzeba uwazac... nie wiedzialam, ze tak to mozna zobaczyc... ok, ide spac, bo oczy mi sie same zamykaja, dzis zrobilismy chyba 15 km w upale i maks padl jak kawka :) buziaki!!!
  13. niulek25 - slepota jestem i tyle. przyjmujesz jeszcze zyczenia? jesli ie, to choc na przyszly rok... zyj 100 lat w zdrowiu, szczesciu i pomyslnosci!!! dla ciebie! ja tez nie mialam siary przed porodem i tez sie bardzo martwilam, ale zaraz po porodzie przystawilam maluszka i bylo ok. dla niego oczywiscie, ja mialam wrazenie, ze nic mi z cycow nie leci i ze maly jest glodny. sciskalam te moje bidne cyce i masowalam i ciagle nic nie lecialo. dopiero \"ekspertka laktacyjna\" mi wytlumaczyla, ze jak dziecko byloby glodne, to by sie darlo, a ono spokojnie spi, wiec to znaczy, ze sie najada. ulzylo mi szczerze mowiac, bo ja jestem wierzaca i praktykujaca sybarytka (czytaj: len smierdzacy) i sama mysl o wyparzaniu tych wszystkich pompek i butelek byla dla mnie nie do przejscia :D kupilam dzis truskawki i zezarlam prawie wszystkie (kilogram!!!). a teraz dostalam od cioci \"swojskie\" i one taaaak paaaachnaaa, na caly pokoj. normalnie zaluje, ze nie jestem krowa i mam tylko jeden zoladek. nawet nie wiedzialam, ze te kupne sa niedobre, zanim nie skosztowalam prawdziwych... :)
  14. dziewczyny, jak ktoras wie, napiszcie prosze, co trzeba zeby starac sie o dofinansowanie do mieszkania? niestety, to chyba jedyna wyjscie... :( w ogol sa jazdy z agencjami, maz ma problem bo chca zaswiadczenia o zarobkach w wysokosci okolo 2000 funtow miesiecznie... zwariowali czy co... :( eh, taki dzien chyba i jeszcze tu leje, a ja zamowilam wywoz gruzu. a gruz tak namokl ze bedzie pewnie wazyl dwa razy wiecej... :( ok, pozdrawiam, chyba sobie chlapne jakas dodatkowa kawencje i lece na budowe. lolli, dopiero zajarzylam o co chodzilo z tym szpitalem. u nas sie mowi, ze jak komus odbija, to go odwioza na gliwicka, heheh buziaki!
  15. maks sie nauczyl otwierac szafki i robi przeglad swoich ciuchow :D a jego ulubiony utwor to \"spiewajacy hipcio\" http://video.interia.pl/obejrzyj,film,616,sortuj,sm,st,31538,pozycja,7,%C5%9Apiewaj%C4%85cy_Hipcio_(pe%C5%82na_wersja!) wszystko obserwuje i nasladuje ruchy i odglosy. szok, jakie postepy robi w krotkim czasie! pewnie to ten skok rozwojowy, o ktorym kiedys pisalyscie :)
  16. bidulek maly, trzymam kciuki zeby bylo wszystko ok! maks jak nigdy pospal sobie do 9.00 a ja razem z nim i wszystkie moje plany wziely w leb :( no to co - kawka?
  17. o tak, dziala, dziala! ja dla maksa mam zawsze pare kartek z czasopism pod reka. poza tym wszelkie wiatraczki i wszystko, co sie obraca. musi tylko byc solidne, bo inaczej ma krotki zywot ;) butelki z woda mineralna tez sa fajne, zarowno w szesciopaku jak i pojedynczo. zapasowe szelki z wozka, bo maja plastikowe czesci do gryzienia. balonik na patyczku. reklamowka powiazana w wezly, zeby jej se na glowe nie wsadzil. skarpetka z zawiazana w srodku pilka. buty (niestety, maks dorwie czasem te swiezo uzywane)... a, wiecie, ze maks juz wie, ze poduszka ma dwie strony? na jednej jest kubus puchatek, a na drugiej nie ma i trzeba wtedy poduszke odwrocic. to byla moja tajemnica, bo puchatek to tajna bron, jak juz nic nie dzialalo, to odwracalam poduszke i dziecko bylo zainteresowane od razu. i dzisiaj po raz pierwszy dziecko mi sie dobralo do szafek... az sie wzruszylam... teraz to bedzie jazda pt. "zlap mnie jesli potrafisz" i "kto pierwszy dobiegnie do mopa" itd... ok, spadam spac.
  18. czesc! ja dopiero odpalilam kompa. moje dziecie pospalo az 15 minut bo go sprzataczka obudzila... :( patinka, trzymaj sie dzielnie! z kamieniami to bol podobno straszny, biedaku! zyczymy duzo zdrowia, dbaj o siebie! trzymamy kciuki za dalsze leczenie... nie wiecie co z asanna i oleniga? lolli, jak ci mama dopiecze to zapraszam do mnie, mozesz mi pomagac w sprzataniu srodremontowym :D spac mozecie na podlodze? bo nic wiecej nie mam na razie... no i mycie przy wezu ogrodowym... :D buziaki!!!
  19. kamila, no niezle jazdy z ta sasiadka... ja sie baaardzo boje wariatow i nie wiem, co bym zrobila na twoim miejscu - brrr!!! mam dzis faze na wspominki, przegladam stare topiki i wpisy, zaczelo sie od tego, ze wpadl mi w rece kalendarzyk z natotkami z poczatkow ciazy. to byly czasy... ;) teraz za to moge maksa przytulic :D dobrej nocy wszystkim!
  20. czesc! pozdrowienia od wrzesniowki2008! wlasnie wspominam jak to bylo rok temu i wlazlam tutaj :D syn ma juz 9 miesiecy, smiga po domu (raczkuje) i w ogole jest przeslodki! trzymam kciuki za was i za dzieciaki, zebyscie cale i zdrowe spotkaly sie z nimi po tej stronie brzucha ;)
  21. niestety, nie wiem skad jeczmien... :( a mnie cos wzielo na wspominki o poczatku ciazy, przejrzalam moj kalendarzyk a teraz czytam topik od pierwszej strony... :) to byly czasy! a teraz dzieciaczki juz takie duuuuze :D
  22. hehehe, przymiot czarownic, rzeczywiscie :D zapomnialam wam napisac, ze maks powiedzial mama jak mial 7 dni. hmmm... prawde mowiac, powiedzial wtedy: mamamamamamamamama ;) do teraz tak ma, tylko pare razy udalo mu sie urwac po dwoch sylabach, a juz w ogole ze mna tego nie laczy
  23. helllou! witam nowe brzuchatki! ale bym sie z wami zamienila, dziecko ciasno upakowane, zawsze przy mamie i nie lazi po calym mieszkaniu!!! ;) juz za chwileczke, juz za momencik, zabije nastepna ekipe remontowa. dekarz a propos sie nie pojawil do tej pory. pewnie nas podczytuje i sie dowiedzial, ze jego zycie jest w niebezpieczenstwie... ;) co do wit.d to tez mialam ten dylemat. przyslali mi ja z polski, byly to takie kapsulki, ktorych zawartosc wyciskalo sie dziecku do buzi. maks pocil sie przy jedzeniu i balam sie, ze zima nie bedzie za duzo slonca. niestety, dziecko nie dalo sie oszukac mieszaniem witaminki z pokarmem, tylko pol godziny po karmieniu wymiotowalo dalej, niz widzialo. po konsultacjach z polska lekarka zaczelam sama lykac ta witamine, bo karmilam piersia, wiec maly dostawal jakas dawke. nie ma zadnych oznak krzywicy, wiec mysle, ze jest ok. od wiosny odstawilam kropelki, bo pojechalismy do polski, a tu slonce swiecilo codziennie. zostalam bardzo powaznie ostrzezona przed przedawkowaniem tej witaminy. genealnie chyba warto podejsc do sprawy spokojnie i po prostu (podajac albo nie podajac wit d) obserwowac dziecko. wydaje mi sie, ze trzeba opanowac troche ten przedporodowy syndrom wicia gniazda i przemyslec zakupy. po pierwszym przegladnieciu katalogow z rzeczami dla maluszkow mialam zaznaczonych kilkaset produktow "must have". suma 7 tysiecy funtow byla jednak nie do przeskoczenia :) postanowilam, ze nie dam sie zwariowac, a rzeczy takie, jak butelki, sterylizatory itd bede kupowac w razie potrzeby (zaznaczam, ze planowalam karmic piersia). z mniej udanych zakupow pamietam elektryczna nianie - musielismy sie przeprowadzic i w naszym nowym, malenkim mieszkanku niania nie zostala nawet wyciagnieta z pudelka... a z rzeczy ominietych to w drodze ze szpitala do domu dokupilam masc na sutki, lansinoh. nie wiecie co u olenigi? lece na ebay i allegro :) skoro maz wyjechal, to cos mi sie od zycia nalezy, nie? milego dnia!
×