onyx1

a...!!!! frugo, normalnie mozg mi zamarzl!!! ogladalam rano fotosik twojej corezki - przesliczna, tak spokojnie lezala sobie, ja tez chce wentinke!!!

czesc! mozna sie dolaczyc do kolka zmarznietopupkich? bo w domku cieplutko, ale w lazience szron na scianach, bojler od prysznicem nie dziala i 6 dzien w tej zimnicy polewam sie z miseczki woda, zebym juz calkiem nie zasmierdla... przy @, hehe. co cie nie zabije, to cie wzmocni. tylko zeby nie zabilo... :) co z ta anecia, caly spacer o niej myslalam. moze macie telefon do niej?

borowka, ja nie chce namieszac, ale niech twoja mama sie zapyta, czy nie potrzebuje upowaznienia od ciebie albo twojego meza na zarejestrowanie dziecka w usc w polsce. pisalam wam, ze moj maz byl w polsce i m. in. chcial umiejscowic brytyjski akt urodzenia u mnie w usc. nie pozwolili mu bo jest obcokrajowcem i nie jest zameldowany w polsce, ale mojej siostrze tez nie (mimo ze wtedy miala ten sam adres zameldowania co ja), bo nie dalam jej upowaznienia. wydaje mi sie, ze to zalezy od dobrej woli urzednika.

hej! przed chwila byl pan elektryk, bardzo grzecznie przeprosil za najscie i zapytal, o ktorej godzinie najbardziej by mi odpowiadalo, zeby przyszedl i naprawil bojler. dzis to wszystko jedno bo maz ma wolne, hehe, ale grzecznie wyjasnilam, ze 16.00 moze byc. aha, nie mial peku roz... nawet peku kabelkow nie mial... czyli tylko przyszedl sie umowic... :D

hej! ja tylko na momencik! widze ze zyjecie, to super! przezylysmy porody, ciecia, nacinania, parte i te inne, to i przezyjemy te nocna karmienia, zabki (zombki) i szczepienia, co nie? a ja sie smieje sama z siebie, bo wydaje kupe kasy na zabawki, a maks najbardziej lubi: a) teatrzyk cieni, najlepiej na 4 rodzicielskie rece b) teatrzyk kapci - siedzi na kolanach a mama zaklada na nogi kapcie i udaje, ze to pacynki c) z gryzaczkow najlepsze sa palce rodzicow... i tak dalej... ide robic kawusie - mniam, mniam...

oj, sorki! cherry76 - witamy na pokladzie! :D

frugo05-gratulacje! dawaj zdjecia wentinki, moze znowu mi sie zachce :) w szpitalu zaproponowali szczepionke przeciwgruzlicza, ale jako ze mielem mocne postanowienie wspolnego z mezem decydowania o wszelkiego rodzaju sprawach dotyczacych dziecka (co bylo poczatkowo droga przez meke, ale w rezultacie sie oplacilo), w koncu do szczepienia nie doszlo. pozniej poprosilam hv o jakies namiary i podala adres przychodni, umowilam sie na termin i zaszczepilismy maksa - nie plakal, nie mial zadnych \"sensacji\", dopiero po tygodniu w miejscu szczepienia pojawila sie mala czerwona plamka, nic sie nie saczy itd. i powinno sie juz pomalu zablizniac. zdecydowalam sie ze wzgledu na podroze metrem, bo nie wierze, ze zachorowania zdarzaja sie tylko we wschodniej czesci londynu. nad hep-b zastanawialam sie troche, ale nie chcialam szczepic teraz - maks mial co 2 tygodnie jakies szczepienia albo problemy z brzuszkiem, wiec czekam az sezon grypowy minie i zapytam gp. pewnie tez nie bedzie problemu. arvena - wszystkie szczepienia aleksandra powinnas miec zapisane w \"swietej ksiedze\", czyli w czerwonej ksiazeczce, ktora dostalas w szpitalu po urodzeniu dziecka. tam od s.11 masz dzial \"immunisation\", liste szczepionek wraz z terminami, kiedy dziecko powinno je otrzymac. :) mam pytanie do mam bardziej doswiadczonych i przepraszam za temat z rana. myslalam ze maks ma problem z kupkami, bo juz nie robi 2-3 dziennie, tylko 1 na 2 dni. nie boli go brzuch ani nic, ale wczoraj sie zdziwilam, bo zrobil taka bardzo luzna, wygladala jak rzadka glinka. czy to te slynne musztardowki sie zaczely? przepraszam ze pytam, ale nie jestem pewna czy to wszystko dobrze wyglada - te szorstkie policzki, atak kolkowy ostatnio, odstawienie krowiny i zmiana kupek... eh... co za tematy... nie wiecie co u asanny i malej ksieznej? :)

renika - nam czajnik \"zdezerterowal\" - jak ktos to ladnie okreslil - do polski. a jak tu zamowie nowy, to tez bedzie z \"nie ta\" wtyczka... a ja juz chyba chce na kontynent... i dlatego nic elektrycznego juz nie kupuje - jakby to przesadzalo sprawe... przepraszam dziewczyny ze nie chwale dzieciakow, ktorych zdjecia sa umieszczane na \"naszej klasie\" - nie mam konta i nie moge was zobaczyc. ale moze siostra udostepni...? :) a u nas nadal pada!!!!!!! jupiii!!!!! ale poploch wszedzie, dzwonilam w pare miejsc i wszedzie pozamykane, heheh mykam do garow

magda_g - mysle, ze w tym noszeniu dziecka jest metoda - masz obie rece zajete i nie mozesz podzerac, hihihhi :) tylko zeby zamiast ubywac kilogramow znikl ten flaczek z brzuszka... mialam isc dzis do gp a tu... przychodnia zamknieta z powodu sniegu! normalnie cyrk na cooukach ;)

no wlasnie, brudzia, u maksa tez. skora jest szostka, nie jest zaczerwieniona, nie wyglada to na alergie, odstawienie krowiopochodnych na nic sie zdalo... nie mam pojecia co to jest, chcialam isc dzis do lekarza zeby to obejrzal ale podobno przychodnia nieczynna bo napadalo 15 cm sniegu... :( jakk jutro albo w srode mi sie uda isc do tego szamana i powie cos sensownego to napisze, ok? karro, czasem tylko humor mnie ratuje... i perspektywa maksa studiow - wtedy to sie chyba wyprowadzi, nie? ;) no i mialam cos pisac i zapomnialam... aha, karro, u mnie tez bylo odobnie- maks wieczorem zasypial kiedy lezalam obok, wtedy nie trzeba bylo zadnych rytualow, tylko duze swiatlo zgaszone. teraz w ogole lepiej sypia, bo mam zimniej w sypialni - okolo 19 stopni i jest lepiej. i nie spi pod kolderka tylko pod dwoma kocykami, lzej mu i chyba przewiewniej. buziaki dla was! normalnie gdyby nie maks to poszlabym ulepic balwana...

hej! witam snieznie - te wariaty szkoly pozamykali, daje slowo! autobusy nie jezdza, maz bedzie musial pieszo do pracy zasuwac... ale pieeeeeknie jest! za oknem znaczy sie :) maks dzis ryczal, ryczal az z rozpaczy przystawilam go do drugiej piersi i - to bylo to! najadl sie i zasnal. musze zainwestowac w szklana kule zeby wiedziec, o co mojemu dziecku chodzi... juz bym wolala w polu orac :( ja chce do pracy!!! (wracam na pare godzin od nastepnego tygodnia). lolli, napisz, jaka maxted najfajniejsza to se kupie. te dwie od ciebie naprawde moge komus podeslac, tylko dajcie adres na zlotykolor@wp.pl. przeczytalam je juz po 3 razy z nudow. fajne sa, smieszna, zachecam! albo tak: jesli chcesz poznac sile koled w wydobywaniu ludzi ze stanu spiaczki, koniecznie przeczytaj "talking to addison" jane colgan!!! hihi... ok, kawa stygnie, dziecko kweka (pewnie za duzo zjadlo, heheh) czekamy na dzidziusia - frugo, trzymam kciuki!!!

czesc! tyle sniegu w londynie to jeszcze nie widzialam! angole panikarze pozamykali szkoly i autobusy nie jezdza, hihi... normalnie, a mowilismy ze w polsce snieg to narodowa katastrofa... heathrow tez jakies ciche... za to maks dzis przegial. widze ze spiacy i glodny. nie chce cycusia i drze si e jak opetany, a ledwo co juz widzi na te swoje przesliczne oczeta. nosze, lulam, sprawdzam pampersa, brzuszek, dziasla, ogladam czy go cos nie ugryzlo itd. przystawiam - nie chce! z rozpaczy przystawilam do drugiej piersi - najadl sie i zasnal... rece opadaja! jakos zawsze preferowal lewa jak juz... nic z tego nie rozumiem, jest 9.00 a ja chce zeby juz byl wieczor... :( z karmieniem co 2 godziny tez byl problem, bo myslalam, zeby podawac mleko modyfikowane, zeby maks dluzej spal. nawet pisalam o tym na forum. lekarz stwierdzil, ze to normalne, ze dziecko nie cofa sie w rozwoju czy cos (bo wczesniej przesypial 4-5 godzin), tylko potrzebuje wiecej tluszczy i dlatego je czesciej glownie w nocy. podobna informacje znalazlam w paru ksiazkach i na internecie. przestalam wiec to traktowac jak problem, na pewno nie bedzie trwalo to wiecznie. lekarz tylko pytal, czy chce kontynuowac karmienie piersia, bo w wielu przypadkach dokarmianie oznacza najwyzej pare miesiecy laktacji - zebym pozniej nie byla sfrustrowana, ze mi pokarm zanika. mysle ze i tak trzeba bedzie kiedys dziecko od cyca odsadzic, nie? na razie nic mu nie daje, tylko zaczelam dopajac, czyli pierwszy krok zrobiony :D ok, rondelek wstawiony, bez kawy sie dzs nie obejdzie... milego dnia!

arvena - welcome back!!! :D wkleilam nowe zdjecia - specjalnie dla agnieszki75 ;) wiecej nie mam na kompie, zostaly same fifolkowe...

czesc dziewczeta i wasze pociechy! ja mam dola i nie wiem na jakim tle. moze znowu zaskoczy mnie @, ostatni mialam na boze narodzenie, hehe. dawac mi tu przepisy na proste ciasta, wleze na ambicje mezowi, jak inny maz moze to on tez :D a ja zjem. chyba cos ze mna nie tak, w 3 dni schudlam 3 kg i nie mam apetytu. hmmm... moze maksio ma siostrzyczke... ale chyba to nie to. jutro ide do lekarza - jak mi sie uda zalapac na miejsce. wolalabym tego uniknac, bo w poczekalni wszyscy kaszla i kichaja. tego mi jeszcze tylko brakowalo - grypy! trzymam kciuki za wszystkie badania, wyniki, prace, ulewania, zabkowania i nierzespane nocki :D jestescie bardzo dzielne, swietne babki! milej niedzieli!

hej! i co, nikt nie ma dla mnie zadnej rady w zwiazku z powrotem do diety mlecznej? :( frugo trzymam kciuki, moze to juz... :) pozdrawiam

agnieszka75, a probowalas cwiczen? nie chodzi mi o jakies sciezki zdrowia, ale zeby kube polozyc na pleckach i uginac mu nozki, zeby troche napieral podudziami na brzuszek. jak bedzie stawial opor to zrezygnuj, ale ja tak robie i do tego recytuje jakies wierszyki albo spiewam (ulubione wierszyki to: "dzik jest dzikiiii, dzik jest zlyyyyy" i "rrrrrrrrudy ojciec, rrrrrrudy dziadek, rrrrrrrudy ogon to moj spadek" itd. piosenki to tylko w ostatecznosci, wstydze sie sasiadow :D te cwiczenia nie zadzaialaja od razu, ale wspomagaja perystaltyke jelit i sa bezpieczniejsze od masazu. na maksa dobrze tez dziala wymoczenie w misce z ciepla woda :) od paru osob dostalam juz ostrzezenie dotyczace stosowania czopkow i/lub termometru i mysle, ze cos w tym jest. ide grzac wode na mycie :(

lolli, wybacz, ale sie usmialam ;) ty to jestes ogien! mi tez wczoraj zezarlo posta, ale moje problemy trwaja, wiec sie wyzale jeszcze raz - oprocz znikania internetu, rak do kolan, budzenia w nocy itd mamy problemy z pradem, znikal i znikal, az wreszcie zepsul bojler w lazience. i juz nie znika poki co. no wiec myjemy sie w miseczce. a wieczorem polozylam sie zadowolona, ze max raczyl sklonic swa glowe na poduszke ok. 21.00, odgruzowalam mieszkanie i zasnalam. obudzil mnie lomot do drzwi - 22.00, maz w pracy. nie wiedzialam co sie dzieje, myslalam ze moze zle zaparkowalismy auto i policja sie dobija, ale autko mamy w polsce, hehe. pytam kto tam, a to... (rozwiazanie podam o 12.00). ale to nie jest trudna zagadka :) witam nowe forumowiczki i stare tez (to znaczy nie stare tylko te bywsze). licze na wasze podpowiedzi... maks nadal ma szorstkie policzki i myslalam, ze moze to byc objaw alergii. odstawilam na pewien czas mleko krowie+produkty. to bylo 3 tyg temu, a policzki nadal suche. jak myslicie !) czy jakby to byla skaza bialkowa to powinno juz to zejsc czy tez mam kontynuowac ograniczanie krowiopochodnych? 2) czy to moze nie byc alergia? bylam w baby clinic i jestem rozczarowana - po dluzszym czekaniu na wazenie i - jak myslalam - mierzenie okazalo sie, ze z mierzenia nici, a wazenie to wykazuje tyle, co ja se wyliczam na podstawie wynikow mojej wagi lazienkowej, najpierw wazac sie z maksem, a potem sama :( a do health visitors kolejka jak za papierem toaletowym za komuny :) ok, to o 22.00 to byl elektryk. pogonilam draba i ide z awantura do agencji.

ja tylko sie przywitam bo maks chce sie bawic juz od 6.30, ale przynajmniej kupe walnal, wiec nie narzekam... :) karro, wozek swietny! i dodatkowo poznalam nowe znaczenie slowa sufflett ;) napisz czy jestes zadowolona z czajnika. wczoraj spie w najlepsze, maz na nocce a tu nagle ktos sie dobija do drzwi. patrze - 22.00. policja? pozar? nie - to pan elektryk, ktory mial byc o 15.00... slow mi braklo. oczywiscie go nie wpuscilam, a teraz czekam, az otworza agencje i ide zrobic awanture... a pradu w lazience nadal niet, teraz na pewno sie na mnie obraza i bede sie przez miesiac w misce myla :)

hej! mam katastrofe w domu - internet pada, prad 2 razy wczoraj zniknal, a jak sie pojawil to zepsul bojler w lazience. maks spi dobrze poza tymi pobudkami co 2 godzinki (najpierw spi 4, a od 2.00 co 2). lodowke mi szlag trafie przez ten prad. maks tez wstaje o 7.00 :(, pozniej dosypia. jestem rozczarowana wczorajsza wizyta w baby clinic - maksa tylko zwazyli i wyszlo im tyle samo, co na mojej wadze lazienkowej (waze sie z nim a pozniej sama) tak napisali w kalendarzu 1 roku dziecka : \" Nie zdziw się, jeśli Twój maluch karmiony piersią zacznie częściej domagać się nocnych karmień. To normalne, wzrosło jego zapotrzebowanie na tłuszcze i najłatwiejszym sposobem ich dostarczenia jest jedzenie nocnego, obfitszego w tłuszcz mleka. Ale częste karmienie nie ma oznaczać spania z piersią w buzi. Odmawiaj podawania piersi, jeśli dziecko domaga się jej tylko po to, żeby zamknąć oczy i dalej spać. \" pozdrawiam!

czesc! maks mnie dzis zalamuje - marudzi i marudzi, a na dodatek wisi przy cycu! teraz zrozumialam, co to znaczy... za kazdym razem, kiedy chce go odessac, jest krzyk, a smoczek pomaga na 10 minut... moze bedzie chory? oby nie, nie wytrzymam z nim :) mnie polamalo, szyja mnie boli i prawa reka, pewnie zle spalam :( ja nie pamietam, zebym w ogole spala :) pewnie to te okresy wzmozonego wzrostu... :)

niulek25, lecialam wizzairem w 16 tygodniu bodajze i nie mialam listu od poloznej, tylko ustne przyzwolenie od gp. bylo spoko. pozniej lecialam w 30 tyg. i wtedy mialam list ze szpitala. nie chcieli go czytac, tylko przy gate'ach spytali czy mam. tez bylo spoko :D informacje ze trzeba ten list w koncowych tygodniach ciazy i ze nie biora na poklad ciezarnych po ktoryms tam tygodniu znalazlam na stronie internetowej linii. jak nie mozesz znalezc to napisz, jakimi chcesz leciec, poszukamy razem :)

dobry wieczor paniom! taz jestem zdania, ze w ciazy nie dokucza najbardziej zgaga, mdlosci, ani nawet bol kregoslupa, tylko ukochany skadinad mezczyzna :) gosiaczeko5 - mialam podobne wskazania do badan. zrobili mi scan i badanie krwi. na wyniki czekalam okolo 6 tygodni i nie bylo to przyjemne czekanie... wtedy podjelam decyzje, ze jesli powiedza, ze jestem w grupie wysokiego ryzyka, to i tak nie zrobie badan wod plodowych, bo nie chce stracic dziecka, ani nawet narazac go na ryzyko. mysle, ze list dojdzie i wyniki beda ok :) moja kolezanka rodzila rok temu i pierwsze badania wykazaly, ze jest w grupie wysokiego ryzyka. nie wiem czy robila inwazyjne, ale urodzila zdrowa coreczke :D nie martw sie na zapas

karro, gratulacje!!! jedziemy na kawke :D

a propos spostrzegawczosci :) lollibelly, juz dawno chcialam zapytac, czemu ty raz jestes wielkimi, raz normalnymi literami, stopka ta sama a maila czasem niet? dla was!

no i pewnie wszystkie poszly piec kartofle :( poszukam tej fridy w bootsie, mam tylko aspirator, ktorego uzycie to kazdorazowo wielki stres dla mnie i dla maksa... a pewnie bedzie co wyciagac na wiosne - bleee... dzieki za rady, jak tu nie znajde to w polsce pojede do siedlec :) lolli, ja mam tak samo i teraz mam zakaz wstepu na ebaya, strone mothercare itd. a dzis bylam w m&s i przytargalam m. in. body, 7 fajnych bodow za 8 funtow. rozmiar juz tez 6-9 miesiecy, ten 3-6 tu robia jakis maly... :)