Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

onyx1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez onyx1

  1. czesc wam dziewuszki! i dzieciaczki tez... :) trzymam kciuki za majeczke, jak bedziecie cos wiedziec to dajcie znac prosze. zalamalyscie mnie z ta pamiecia - ja wczoraj pierwszy raz w zyciu przypalilam ziemniaki a do tego chcialam skrocic zajecia o pol godziny, bo zapomnialam o ktorej sie koncza... porazka totalna, a wy mi piszecie, ze bedzie jeszcze gorzej... :( no nic to, na 9 miesiac przygotuje sobie karteczke z moim imieniem, nazwiskiem i adresem, jakby bylo juz calkiem zle to pokaze komus na ulicy i mnie odprowadza do domu :) :) :)
  2. czesc wszystkim! karro, masz racje, to jest fajnie miec takie dziedzictwo, tylko czasem to trudno ludziom wytlumaczyc, zwlaszcza starszym. moi dziadkowie byli niemcami, przy czym jeden spod lwowa (!) hihi :) babcie polkami. a pytaja sie mnie starsi polacy, jak moge wyjsc za ukrainca jak czesc mojej rodziny zginela w katyniu. no to ja im mowie, ze pare osob tez bylo w buchenwaldzie... itd. wiec to nie kwestie jezykowe sa najwazniejsze dla nich, tylko ciagle historia... nie zamierzam sie tym przejmowac, mysle, ze jak nas tak teraz miota po swiecie to jest szansa na przelamanie stereotypow, bo poznajemy sie lepiej, a pomaga w tym wlasnie znajomosc jezykow, nie? niech to dziecko chociaz rozumie po ukrainsku no i po rosyjsku, bo tesciowa mowi po ukrainsku a tesc tylko po rosyjsku :) :) :) no to jest plan minimum te 4 jezyki, hehehe pogoda sie ladna zrobila, ide do ogrodka wylozyc moje biale nogi na sloneczko na chwilke. narwalam bzu i teraz pachnie w calym domu. nie wiem dlaczego ten zapach kojarzy mi sie ze swietem bozego ciala w polsce... zycze wam duzo slonca i odpoczynku! trzymam kciuki za piszace :)
  3. czesc dziewczyny! jakos teraz wcale a wcale nie chce mi sie spac :) jaka to przekorna dusza ze mnie :) dzidzia tez nie spi i tanczy w brzuchu jakis taniec :) karro, izabelcia78 - przeczytalam o waszych problemach z jezykiem polskim. calkowicie was rozumiem - jestem pol-polka, mam meza ukrainca a mieszkamy w londynie - hehe, no to tak w skrocie :) ale mowimy w domu po polsku i czuje, ze to bardzo wazne. rozmawialismy z mezem juz na ten temat i uwazam, ze powinien on do dziecka mowic po ukrainsku, bo to przeciez jego dziedzictwo, korzenie. a sama ucze tu w polskiej szkole sobotniej (polecam takie rozwiazanie, jest nawet polskie przedszkole!) i widze, jak dzieciaki chetnie chodza, poki sa male. to swietny kontakt z jezykiem, ale najwazniejsze i nie do odrobienia jest to, co planujecie zrobic, tzn. zaznajomic wasze dzieci z jezykiem od jak najmlodszych lat. nie jestem fanatyczka :) ale polski jest jezykiem bardzo trudnym a przy tym malo popularnym poza polska i jesli dziecko nie zetknie sie z nim od najmlodszych lat ie ma szans na w miare swobodne poslugiwanie sie nim. co do nauczenia sie jezyka polskiego przez mezow - coz... w tygodniu ucze wlasnie jezyka polskiego jako obcego i przyznaje, ze najlepsze wyniki osiagaja (nieliczne) zony polakow. maja kontakt z jezykiem w domu i chca nawiazac kontakt z tesciami. natomiast moi przesympatyczni panowie rozmawiaja w domach po angielsku no i nie maja takiej motywacji :( nie wiem czemu. tak wiec nie liczylabym nawet na zadne kursy - jesli obcokrajowcy nie maja stalego kontaktu z polszczyzna, marne sa widoki na osiagniecie przez nich poziomu konwersacji. chyba ze znajda jakas silna motywacje. uczenie sie polskiego jako obcego to duzy wysilek, trzeba okolo 1,5 roku, zeby poznac zawilosci gramatyki i zasob slownictwa, a brak szybkich efektow zniecheca. tak wiec, moje panie, wszystko zalezy od was :) :) :) a tak poza tym naukowcy wycofuja sie z dawnych twierdzen, ze poslugiwanie sie przy dziecku wiecej niz jednym jezykiem bez wskazania ktory jest glowny szkodzi w rozwoju. znam wiele dzieci dwu- i trzy- jezycznych (trojjezycznych???) i nie widze, zeby im cokolwiek zaszkodzilo :) :) :) ide spac bo pewnie was zanudzilam :) rzuccie jakies zdjecia po tym spotkaniu w krakowie, chetnie bym sobie popatrzyla na brzuchatki w masie :) pozdrowienia szczegolnie dla tych co tez nie moga spac... ;)
  4. czesc! ale sie napisalam i wszystko mi zezarlo - wrrr... :( to chyba ta pogoda na mnie tak dziala, glowa mnie boli i straaaasznie mi sie chce spac... ziewalam cale zajecia i \"zarazilam\" tym tez moich \"uczniow\" :) mala79 - podobnie, jak karolinah, w 13 tygodniu mialam scan i pobranie krwi, ktora przebadano m. in. pod katem mozliwosci wystappienia u dziecka zespolu downa. po okolo tygodniu dostalam poczta list, ze odstepuja od dalszych badan, bo ryzyko ocenili na niskie (i tak bym sie nie dala kluc w brzuch...). podczas scany pani technik nic nie powiedziala o badaniu przeziernosci karkowej, ale powiedziala, ze wszystko ok, no to bede ja trzymac za slowo :) pozdrawiam was goraco!
  5. hejka! gratuluje naszym uczonym napisania magisterek - hurrraaa!!! usmialam sie serdecznie z waszego liczenia miesiecy - a myslalam, ze to tylko moj problem... ostatnio kolezanka pytala w ktorym jestem miesiacu i zrobila swietna mine, jak jej powiedzialam ze nie wiem, hihi :) u mnie dodatkowo lekarz i polozna nie moga sie dogadac, w ktorym tygodniu jestem, a terminy porodu to mam wyznaczone juz 3... :) spijcie dobrze!
  6. czesc dziewczynki! strasznie serdeczne poglaskanie dla mroweczki, moge sobie wyobrazic co przezylas. ja poronilam ostatnio w 7 tc i to bylo straszne przezycie. trzeba tylko myslec pozytywnie, ze nastepnym razem bedzie lepiej, ze wszystko bedzie dobrze!!! monika820227 - moze idz rzeczywiscie do citizen advice bureau, co ci szkodzi ich napuscic na szefa... bedziesz miala mocniejsze wsparcie... jesli tez mozna ci cos poradzic - wszystkiego zadaj na pismie... hehe, wiesz, nawet w polsce w skarbowce to dziala, hehe, a tam malo co dziala... :)) a wy, dziewczyny z topu tabelki - wytlumaczcie swoim malenstwom, ze przeciez i tak kiedys musza z was wyskoczyc :) wiec niech nie przeciagaja :) dobrej nocy wszystkim!
  7. lorinka, czy ty czasem nie chodzisz do gp tam gdzie ja? nie trafilas na moje dziumdzie w przychodni albo w szpitalu? normalnie mam deja vu. moja metoda jest grzeczne pytanie glosem elegancko wytresowanej jaszczurki i pytanie o zaswiadczenia, jesli mnie chca odeslac. takie pozorne upewnianie sie, np.: czy rzeczywiscie lekarz jest przekonany o tym, ze bez szkody dla zdrowia mozna przesunac scan na tak pozny termin i czy polozne sa przygotowane na to, ze jesli bedzie cos nie tak to szpital prawdopodobnie moze miec problemy itd. i oczywiscie zawsze sie znajdzie jakies miejsce wczesniej. strasznie jest to wszystko meczace, ale sie nie lam. trzeba czasem powalczyc. trzymam kciuki! :)
  8. monika2 - trzymam kciuki, moze to juz dzisiaj? co za piekny dzien na porod :) slonce i cieplo... ponegocjuj z dzieckiem, moze sie zdecyduje :) wszystkim zycze milego dnia i dobrego samopoczucia! :)
  9. myszka5, ale mi narobilas ochoty na reddsa - to jedyne piwo ktore moge pic... :) ale wiesz ze ono nie jest bezalkoholowe? tak tylko pytam na wszelki wypadek. to bedzie chyba pierwsze czego sie napije po porodzie i odkarmieniu dziecka, hehe :) posiedzialam troche dzis na sloneczku, z zielonkawego moja skora zmienila odcien na rozowawy... pierwsze sadelko w okolicach talii, tu i iowdzie jakies pryszczyki... uuuu... a jeszcze cale lato przede mna. i jak tu byc atrakcyjna??? co to bedzie we wrzesniu?...
  10. czesc dziewczyny! koug, dzieki za informacje, na pewno zapytam polozna jak tam moje wyniki badan. z tego co wiem to dobrym sposobem na zelazo, ktore sie z reguly i tak zle przyswaja nawet z tabletek, jest - dokladnie jak piszesz - laczenie go z wit. c. kiedys bralam go przez krotki czas, lekarz mi wtedy poradzil, zeby zazyc tabletke zaraz rano i popic sokiem pomaranczowym, a pierwszy posilek i kawe lub herbate, a szczegolnie mleko, zaczac jesc dopiero jakies pol godziny pozniej. bardzo mi sie wtedy szybko poprawily wyniki badan krwi i dlatego wiem, ze to dziala. dobrze tez, ze mnie uprzedzil, ze w trakcie przyjmowania zelaza \"stolec robi sie ciemny\". jakby zgadl... :) dzieki jeszcze raz za te liczby, nigdy nie mialam glowy do jednostek i tych innych zwiazanych z medycyna :) spisalam sobie na karteczke i zachowam :) dobranoc kobitki, kolorowych snow!!!
  11. wlasnie wrocilam ze spacerku - jaki upal! szkoda ze slonce za chmurami, posiedzialabym w ogrodku i powystawiala biale konczyny do slonca... magdae - ja tez mysle, ze moj termin troche przesadzony - ja obstawiam od 25 wrzesnia wzwyz, ale to w koncu dzidzia zadecyduje :). mdlosci tez mialam wieczorne, co mi lepiej sluzylo, przynajmniej w pracy mialam spokoj. z witaminami wybralam posrednia droge - nie chcialam wierzyc w zbalansowana diete, chociaz moge jesc teraz coraz wiecej owocow i warzyw, ale jak zobaczylam sklad tabletek dla kobiet ciezarnych - i w polsce, i w anglii - to przerazila mnie ilosc witaminy e i a, podobno nie mozna ich brac jak leci i trzeba uwazac, a tam jest po 250% dziennej dawki! strasznie sie wtedy poryczalam z bezradnosci (pewnie hormonki, hihi :)) biore teraz witaminy z usa, pelna dzienna dawka to 6 tabletek, wiec sobie moge dozowac- najpierw bralam jedna, potem dwie, a teraz 3 dziennie. pokazalam gp i powiedzial ze swietne sa. o zelazie nic nie wiem, na pewno zrobie jakies badania krwi, nie chce niczego brac \"na zapas\". pozdrawiam wszystkie piszace i odpoczywajace! milej reszty niedzieli!
  12. czesc wszystkim brzuchatkom i mamusiom! karolinkaa_j - trzymamy kciuki, mysle ze juz niedlugo przytulisz dzidzie :) asanna, karolinah - ta zolta tabletka to chyba rivanol, nie? a jakby cos to zawsze mozna takie rany przemywac naparem z szalwii (sage). u mnie dzis pochmurno i nie chce sie wyjsc, ale dla dzidzi sie chyba zmusze do spacerku... :) widzialam fajny wozek w mothercare za 500 funtow, w tchibo spacerowke za 35, a w charity shopie za 7,5, hihi. zwariowac mozna! :) moj maz obejrzal moje cwiczenia i powiedzial, ze po 5 miesiacu nie mozna cwiczyc juz w pozycji "na pieska" wymachow nogami (a raczej napinania posladkow, zadnych wymachow). czy to prawda? co o tym sadzicie? pozdrawiam niedzielnie i zycze fajnego dnia!
  13. magdae, widze ze mamy blisko terminy, mi wyznaczyli na 18 wrzesnia, a scan mam dopiero 19 maja :( a juz bym chciala znowu dzidzie zobaczyc...
  14. julia8 - znalazlam slownik terminow medycznych na http://www.bioling.com/pl/slownik.php nie mialam okazji jeszcze korzystac :) jak znajde cos lepszego to dam znac. milego dnia!
  15. karro, dzieki za slowa otuchy :) rzeczyiscie, juz sie nie moge doczekac kiedy wsrod tych bulgotow dostane pierwszego solidnego kopa :D pewnie pozniej, jak sie dzidzia rozkreci, bedzie to raczej meczace, hehe :) myszka, wal smialo, jak tylko chcesz sie wygadac, niedobrze jest plakac w poduszke, lepiej sie wyzalic. jak chcesz, to mozemy sie zgadugadowac, gg12827066, bede teraz jakies pol godzinki bo ide do roboty, ale mozemy sie umowic na jutro - mam rankiem wolne... uprzedzam, ze nie jestem zadnym ekspertem, hehe, ale moge byc twoim uchem :) glowa do gory!!! magdae, brutta - mieszkam w londynie, jak chcecie o cos pytac - walcie smialo, chociaz ja sama sie przebijam przez gaszcz sprzecznych niekiedy informacji, ale razem razniej :) tu na kafeterii jest forum dla brzuchatek w anglii: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3226819&start=15150 moze chcecie zajrzec pozdrawiam serdecznie i zycze dobrej pogody i jeszcze lepszego humoru! :)
  16. majka 28 - ja tez czekam niecierpliwie az poczuje ruchy dziecka, juz sie nawet poplakalam z tego powodu. jestem na poczatku 20 tygodnia, ale wszystkie kolezanki mi opowiadaly, ze juz czuly wczesniej, no i ze jest to dziwne, i ze trzeba sprawdzic itd. ale postanowilam nie dac sie zwariowac. usg mialam robione 7 tyg temu i postanowilam dotrwac do nastepnego, ktore mam 19 maja. tez czuje bulgotanie i laskotanie i postanowilam sie trzymac optymistycznej wersji i nie dac sie zwariowac! :) przesylam moc pozytywnej energii bo za oknem szaro i buro... :))
  17. a zdjec maxia nie moge obejrzec - nie jestem zalogowana do nasza-klasa :(
  18. arvena4, ja tez mam te bole w podbrzuszu od poczatku ciazy - wczoraj myslalam, ze urodze, a dopiero polmetek. mi pomaga cieply termofor, ale nie na brzuch, tylko na krzyze. na brzuch sie boje, moze miec nieprzwidziane konsekwencje. powiedzialam o tych bolach gp przy pierwszej wizycie, a ona na to, ze ja bede w 13 tyg to moze sie tym zajma, bo wczesniej jak sie ciaza wyroni to widocznie i tak byla za slaba albo miala jakies wady genetyczne... ryczalam cala droge do domu... a o odpowiedzi poloznej to juz wam pisalam. dla tych, ktore ominelo powtarzam: w czasie rozmowy w szpitalu polozna zapytala czy nie mam czasem jakis boli itd. powiedzialam, ze bardzo mnie brzuch boli, na co ona odpiwedziala, ze ja boli kark, bo zle spala w nocy... poki moge to unikam lekow rozkurczowych, jakos sie tam dotelepiemy z dzidzia do tego 40 tygodnia, mam nadzieje... pozdrawiam wszystkie obolale i zdolowane brzuchatki. uszy do gory, jeszcze tylko troszke i znowu bedziemy piekne hehehe :)
  19. karolinah - serdezne gratulacje raz jeszcze!!! :) pozdrowienia dla calej rodzinki! niecierpliwie czekam na dalszy ciag opowiesci z dreszczykiem. dreszczyk juz byl, hehe... ja sie tez boje tego odsylania... napisz jak znajdziesz chwilke! :*
  20. arvena, ja tez tak mysle, ze kazda okazja jest dobra zeby swietowac, hehe :) ale sto dni przed to byla studniowka :) a polowinki czy polmetek to sie robilo w polowie szkoly albo studiow. co oznacza ze w 20 tygodniu, nie? tylko ja jutro chcialam mecz obejrzec, ale mezowi moge zrobic ciasto zeby mu uswiadomic ze czas plynie i juz polowa ciazy za nami... :)
  21. o, wycielo mi slowa "polowinki" i "polmetek" a propos 20 tygodnia... :( moze teraz wejdzie...?
  22. o, widac ze pogoda taka mniej spacerowa i sie tu pelno od razu zrobilo :) nie wiem czy nie panikuje, ale chyba brzuch mam za nisko. czy powinnam isc do lekarza? drugi scan mam dopiero za 3 tygodnie, wiec moglabym skoczyc do gp, ale boje sie, ze uslysze, ze to sprawa indywidualna itd. poza tym wszystko jest w miare ok, zaczynam jutro 20 tc, brzuch pobolewa od poczatku ciazy ale jest w miare ok. a propos tego 20 tygodnia - wyprawialyscie jakies , , hihi :) ??? ale mi sie chce spaaacc... pozdrowienia dla wszystkich zapracowanych :)
  23. karolinah - gratulacje!!! pozdrowienia dla calej rodzinki! dobrze ze juz po wszystkim! trzymam kciuki za pozostale brzuchatki w kolejce do rozwiazania :) ja dzis jestem jakas taka zdechla, nawet pocwiczyc mi sie nie chce, ale pewno pojde na jakis spacer...
  24. kapusta to rzeczywiscie swietny pomysl, moja babcia stosowala zawsze na wszelki potluczenia i bole miesni. w ogole uwazam, ze czasem warto siegnac do babcinych sposobow. ostatnio pojawily mi sie bialawe uplawy. wszyscy mowili ze to normalne, ale dla mnie nie byla to komfortowa sytuacja, poza tym po paru dniach zaczal pojawiac sie przykry zapach. gp totalnie mnie zignorowala - powiedziala ze uplawy to normalne w ciazy. podmylam sie pare razy naparem z szalwii (po ang. sage - sprzedaja jako przyprawe) i rumianku, a wlasciwie po podmyciu sie splukiwalam tym naparem wiadome miejsce i po 4 razach ani sladu uplawow, a minal juz tydzien. teraz (zaczelam 18 tydzien) katuje sie innym babcinym pomyslem, a mianowicie hartuje sutki. tyle sie naogladalam kolezanek karmiacych maluszki mlekiem z krwia ze zdecydowalam sie na ten krok. nie jest to latwe bo sybarytka jestem, wierzaca i praktykujaca :) ale teraz raz dziennie sypie troche soli na szorstka rekawice i delikatnie masuje piersi, kazda minimum 50 kolek. boli. nie szoruje ich ale i tak boli. ale jakos daje rade. o lekcewazeniu odejscia wod slyszalam, nistety, ale nie dawalam wiay, jak sie okazuje - nieslusznie. jestem przerazona. chyba trzeba sie nauczyc dopominac o uwage i nie panikowac, hehe. jak bylam u poloznej to pytala, czy mam jakies niepokojace objawy. powiedzialam jej, ze caly czas boli mnie brzuch - tepo, jak przy okresie. na to ona mi powiedziala, ze ja strasznie boli kark bo zle spala...
×