Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

onyx1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez onyx1

  1. Mamo zalotnika, niedawno przenioslam sie z uroczego i oceiekajacego deszczowka Londka do rownie uroczego, plaskiego jak nalesnik kraju, znanego z tulipanow, gejow, wiatrakow, serow i eutanazji, na pewno cos pominelam. A! Rowery oczywiscie. Poki co mnie stad dziewczyny nie wywalily, to pisze.Pytalam o pozwolenie :P Maks juz od poniedzialku trenuj wolanie na kupe, na razie kiepsko mu idzie ;) Nam lepiej, jak sie prezy tzn. niespodzianka jest wlasnie dostarczana :) Mysle, ze powinno nam szybko z tym pojsc, bo juz czasem pampersa tez ma suchego, co znaczy, ze zwieracze dzialaja i moze wkrotce Maksio bedzie swiadomy nadchodzenia Wielkiej Chwili. I Malej Chwili tez.
  2. Oj, mysza, fajne zwierzatko jest ;) Nas tez odwiedzala, ale sporadycznie, bo uporem maniaka (ktorym nota bene pewnie jestem :P ) chowalam cale jedzenie do lodowki, albo trzymalam w pojemnikach :D Nie przedobrzylam ze smietana, tylko nie mam miksera :( :( :( Postanowilam sprawdzic, czy taki blendero-mikser tez mi ubije. Ubil polowe, a druga zmaslil, ale maz obiecal 1) ze zje maslo smietankowe bo pyyyyyyszne, 2) ze mi kupi wreszcie mikser :D Bo nie mielismy czasu przejsc sie po sklepach ze sprzetem domowym. Mamy jeden blisko, ale ceny sa tam kosmiczne. Maks dzis poszedl z tata na spacer. Przed wyjsciem powiedzialam mojemu mezow, zeby nakrmowal malemu buzie. Zapomnialam mu powiedziec, ze nie tym normalnym kremem, a z filtrem :( Maks sobie opalil uszy :( Nie zeby duzo, ale jednak :( Podobno znowu sobie podewal jakas laske w piaskownicy, chciala go calowac :D Za stara, skonczyla 2 latka ;)
  3. Uuuuu, smietana mi sie ubila na maslo... :( A mial byc taki dobry torcik :o Jedyna moja nadzieja to taka, ze goscie przyjada w poniedzialek, ale dopiero wieczorem. A tak w ogole to dzien dobry wszystkim! :D
  4. Mamo zalotnika, nei martw sie, to tylko pieniadze :P Co ja mam powidziec - tutaj paczka pampersow kosztuje dwa razy tyle, co w Anglii :o I nie ma takich promocji, ostatnio tylko bylo 80 pieluch za 17 euro :( A witaminy dla dzieci kosztuja ponad 10 euro :( Jutro jedziemy do Niemiec sie rozejrzec, podobno jest taniej. Dobrze, ze mamy diesla i combi, jest szansa na oszczedne duze zakupy...
  5. Skuuls :) Fajnie ze masz nowe mieszkanie, tylko nerwow szkoda :o Ja nie mam pojecia o tym ciemiaczku, kiedys szukalam w necie, ale jakos przestalam, kiedy znalazlam mnostwo opisow paskudnych reczy... Brrrr... Pewnie dziewczyny tkwia przy garach tudziez piekarnikach :P i dlatego nie odpisuja... Czy lemongrass moze byc suszona czy nie? Nie wiem, czy tu maja. Pewnie w sklepach chinskich albo jakis orientalnych, ale ja nie znam zadnego :( Przepraszam za literowki, "z" mi sie zacina. Ciekawe, czy to ma zwiazek z ostatnim Maksia podejsciem do kompa... Hm... :D
  6. Tradycje trzeba szanowac - trzeci post pod rzad... :P Ale mam ochote na ten kebab z linka!!! Lemongrass and Lime Herby Chicken... Uuuuu, chyba zrobie :) Tylko nie mam zadnych skladnikow oprocz ryzu i cyca. I oczywiscie czosnku. Wroce tu jeszcze i zmienie stopke, ta jakas taka depresyjna... ;)
  7. Kurze cyce nadziewam mieszanka sera zoltego, boczku i brzoskwin z puszki, z duza iloscia ziol i czosnku. Wszystko na oko, niestety. Potem obtaczam to w mace (lekko, tylko zeby nie bylo mokre) i smaze na oleju. Bo to tansza wersja jesli chodzi o zuzycie pradu :) Kiedys zastapilam boczek salami, ale to nie to samo. Wersji nadzienia jest wiecej, najczesciej jest to nadzienie "na winie"="co sie nawinie", np. pieczarki, papryka itd.
  8. Helou once again! :D Dzieki za przepisy, ale za ten majonez udusze!!! Jestam uzalezniona od kawy, majonezu i czosnku, wlasnie odstawiam majonez (Winiary i Kielecki u nas sa na topie). Wymyslilam suer salatke dla ciotek, ale wszystkie pomysly mile widziane. Przez przypadek dokonczylam generalne porzadki w chalupie, bo Maks kapiac sie chlapnal woda w kubelka i byl potop. Wiec od razu wrzucilam dywaniki do pralki, jak juz sa mokre... Podloge sprzatam na biezaco, wiec nie bylo problemu :) Ewag, u mnie tez chlop marudzil na poczatku, nawet teraz czasem marudzi gorzej niz Maksio :) Taka to ich chlopska uroda. Nie poddawaj sie, mowilam, ze najlepsze sa regularne godziny, wtedy nie sluchasz marudzenia, tylko wychodzisz z chalupy, a chlopaki sie oswajaja ze soba. Jak nie teraz to kiedy? Przetestuj Brianka na wypychanie jedzenia jezykiem, jesli wypycha to nie jest gotowy na solid food, jak pisala Sotonianka. Nie patrz na inne mamy, bo kazde dziecko ma swoje tempo. Maks zaczal dostawac baby rice dopiero pod koniec piatego miesiaca, tak ze to sprawa indywidualna. Pomieszaj troche mleka, ktore normalnie dostaje, z baby rice i podawaj lyzeczka. Jak bedzie miec zaparcia to dawaj wiecej picia a mniej ryzu. Tak jak dziewczyny pisa, aczynaj raz dziennie. Madre glowy radza wprowadzanie nowych potraw rano, po snaidaniu, gdzy dziecko jest wypoczete, w dobrym nastroju. No i nie zmuszac go oczywiscie :) Na poczatek jedna-dwie lyzeczki i nie wprowadzac wielu rzeczy naraz. Potem obserwowac, czy cos sie nie dzieje zlego. No i co to ja jeszcze... :) Skleroza normalnie! Anecia, ciesze sie, ze zyjesz :D :D :D Do higieny intymnej tez uzywalam Lactacydu, sluzyl mi. Najtanszy sposob, jaki znam, ktory zreszta podsunela mi polozna dawno, dawno temu, to woda z odrobina soku z cytryny. Trzeba w jakims naczyniu przygotowac przegotowana wode o temperaturze ciala i dodac troche soku z cytryny albo nawet kwasku cytrynowego. Po kapieli albo prysznicu wylewamy sobie mieszanke na reke, po odrobince, ochlapujac miejsca intymne. Podobno bardziej higieniczne niz "nasiadowki", bo w sumie nie uzywasz zadnej miski, a powoduje zakwaszenie miejsc strategicznych :)
  9. Mama zalotnika - trzymaj sie kochana! Dzielna jestes, pisalam ci juz kiedys! Maks nie ma takich badan (tzn. moj :D ) a ja tez ciagle umieram ze strachu, ze mu sie cos stanie. Kwoka jestem i tyle! To co, kawa?
  10. Ewag - pytalam, bo na poczatku wychodzilam z dzieckiem kiedy mialo spac, zeby sobie pospalo "na powietrzu", ale pozniej, kiedy Maksio juz zaczal interesowac sie swiatem, przestawilam spacery tak, ze drzemalismy razem, pozniej przewijanie, karmienie i dopiero spacer. Jak zaczynal byc spiacy to wracalam i znowu z nim spalam, wiec brak snu mi az tak bardzo nie doskwieral i permanentne zmeczenie sie zmniejszylo, bylam bardziej na luzie itd. Wywalilam tez telewizor - calkiem! Internet byl limitowany - pol godzinki dziennie. Od razu mialam wiecej czasu na wszystko :D :D :D Co do ulewania to moze byc to od marchewki i jablka. Moze odstaw na razie? Brian ma 4 miesiace, moze to dla niego za wczsnie? Moim zdaniem powinnas zostac tylko na baby rice przez pare dni i poobserwowac. Obstawiam ze to jablko mu nie pasuje ;)
  11. A! Patinka, moje ciocie sie odchudzaja, wiec myslalam, zeby jakos nafaszerowac kurczaka i go upiec w calosci w piekarniku, moglyby zjesc po kawalku piersi bez skory, a my reszte... Mniam! Ale dzieki za przepisy, podobnie tez robie piersi z kury w kawalkach, tylko nie zapiekalam w piekarniku, a w garnku. Brzmi pysznie!
  12. Witam na moim nocnym dyzuze - nie spicie jeszcze? :D Mamo zalotnika, jak mozesz???!!! Ty juz tez jestes nasza zgrana paczka, nie uciekaj nam, bo bede sama ze soba pisala, albo z nnymi Onyxami (patrz srtony poprzednie)... Lolli, no tak to jest czasem, ze dzieci tesknia. Maks to tez tatusiowy synek, chyba, ze cos boli, spac sie chce albo jesc - to wtedy do mamy! Za niedlugo wracacie, musisz wytrzymac. Pozdrow Lesia ode mnie :) Pomaranczki - dzieki za komentarze :) Staramy sie jak mozemy :) Jesli czytalyscie nasze wpisy to wiecie, ze Ewag poszla po wsparcie i je otrzymala, ponadto podjela postanowienie i trzymam za nia kciuki. Nieprawda, ze tylko jedna osoba jej zwrocila uwage na bicie dziecka - zaczelam wprawdzie, ale pozniej dolaczyly sie Lomea, Anecia i Frugo :D I chyba inne dziewczyny tez, nie pamietam, mozna poczytac. Ewag, czy masz jakis rytm dnia dostosowany do rytmu Briana? Dobrze by bylo miec, wtedy moglabys zgrac np. pore spacerow z pora spania albo wrecz przeciwnie. Bylabys w domu w porach karmienia itd. Chodzi mi o to, zeby poobserwowac dziecko, jaki jest jego "rozklad jazdy" (ja prowadzilam codzienne zapiski i po tygodniu mialam juz schemat; zmienial sie on zreszta w miare rozwoju dziecka, ktore z czasem potrzebowalo coraz mniej snu). Moze by ci to pomoglo? No i oczywiscie zapomnialam polowy rzeczy, ktore chcialam napisac, pewnie z wielka szkoda dla ludzkosci... :P Maksio dzis caly wieczor bawil sie sznurkiem i plastikowa butelka - najpierw wrzucal do srodka wszystko co wlazlo, pozniej przywiazalam do niej sznurek, wiec mu sie hustala, pozniej ja caigal po chalupie w charakterze pieska na smyczy itd. Fajnie, ze potrafi sie bawic takimi prostymi rzeczami, bo jak zobaczylam ceny niektorych zabawek to... :o
  13. Sotonianka - odgapiasz ode mnie! Trzy posty pod rzad... :P A na "dzieciowo mi" pisze moja kolezanka, ktora konczyla te same studia co ja, obracalysmy sie wtych samych kregach no i poczucie humoru mamy podobne. Ale to nie ja, ja jej czasem podrzucam jakis pomysl. NIE MAM CO CZYTAC!!!
  14. A... Frugo, ja nie proponowalam SCIERANIA kurzu, ja proponowalam SCIERKE do kurzu... To znaczy, proponowalam tez kawe albo herbatke... Jednym slowem - chcesz ze mna sie napic czy mi pomoc w robocie... ;) I prosze o dokladniejsze wskazowki, w czym namoczyc tego kurczaka i jak dlugo. "Jak lubisz" to dla mnie zbyt enigmatyczne, jescze w zyciu nie pieklam kurczaka, a lubie czosnek, papryke i ziola. Z czego mam czosnek :D
  15. Sotonianka, nie ma sprawy :) Tylko sie Maksiem zajmiesz :) Ja ogolnie sprzatam regularnie, bo tego nie lubie i jakbym miala jakies zaleglosci to bym sie pociela ;) Co do menu to chyba te szaszlyki i kurczaka z warzywami i ryzem, nieodchudzajacy sie dostana z sosikiem :D i skora jak ktos lubi. Ciasto musi byc, moga nie jesc ;) Wedliny drobiowe, chlebek razowy, mleko poltluste. Ja nie mam pojecia, czy to dobrze... Moje ciotki to gigantki, sa juz po 70-tce, ale normalnie maja powera i poczucie humoru, pomysly maja nie z tej ziemi! Sa na biezaco z internetem, komorkami itp, a ulubionym sposobem spedzania casu wolnego jest... Nintendo i PS3! Boze, jak ja sie ciesze ze przyjedzaja...!
  16. Frugo - gratulacje! Moze dziecko tez mialo dosyc i chcialo sie oddalic... :P Kurde, tak sie ciesze na tych gosci, posprzatalam dzis nawt w szafach bo poza nimi czysto jest... Jakbym mogla, to juz bym gotowala :D Juz sie nie moge doczekac! Przygotowalam juz nawet posciel i reczniki! Co ja bede robic przez te 3 dni? Jakbyscie mogly troche poklikac w www.dzieciowo.pl to bylabym wdzieczna :D I kolezanka rowniez :D Bidula, podkrwawia caly czas z tymi blizniakami, a to dopiero czwarty miesiac... :o
  17. Wstawac spiochy! :D :D :D Komu kawke, komu herbatke, komu scierke do kurzu? Wywalilam chlopakow na spacer i SPRZATAM! Jak to szybko idzie jak Maksio nie pomaga :) Piszcie cos na wesolo bo normalnie wymiekam juz... Ciekawe co z Agnieszka75, Kamilami, o Mamieeli juz nie wspomne... Frugo zamilkla, pewnie sie napawa cisa i spokojem po wyjezdzie gosci ;) Lolli, zyjesz? To co, zaczynamy od kawki i serfowania, a chalupa sie sama posprzata...??? :P
  18. Borowka, szaszlyki bylyby super! tylko nie mam rozna... Mozna w ogole robic saszlyki w piekarniku? Jesli tak, to oczywiscie prosze o przepis :P Tylko tu nie ma dobrego miesa, wylacznie mielone lub cyce kurze. Hm... Moze inaczej: dobre czerwone mieso jest mi niedostepne cenowo... Dodam jeszcze, ze wraz z ciotkami bedzie nas 4 baby i 2 zerte chlopa plus Maksio, ktorego nie wiadomo, czy i do czego liczyc, mam na mysli nie plec, a jedzenie :) Gratuluje nowej pasji! Ja tez nie myslalam, ze babranie sie w ziemi moze byc tak pasjonujace :) Az do zeszlego roku :)
  19. No dobra, honor nie pozwalal, ale potrzebuje jeszcze tego trzeciego pod rzad... Prosze o jakies proste przepisy na kurczaka z piekarnika. Lacznie z czasem pieczenia i ma byc bez tluszczu albo z mala iloscia. Przyjezdzaja do mnie ciotki i juz od dwoch tygodni uprzedzaja, ze sa na drakonskiej diecie. Cos im musze dac, a ryb tu malo, wiec wymyslilam kurczaka, skore se moga zdjac, nie? Z gory dziekuje!
  20. Heh, no i przypomnialo mi sie... Borowka, co u was? Fajnie ze sie odezwalas! Anecia, bidoku, niech cie maz nasmaruje jakas mascia i spij dobrze, a jak ci do jutra nie przejdzie, to ja ci zrobie kawe rano... ;)
  21. Melduje sie zwykla, wieczorowa pora... :D U nas juz OK, Maks chodzi na spacerki normalnie, a ze slonce przygrzewa, to przedluzamy je ile sie da. Dzis sprezentowalismy naszemu dziecku pierwszy zestaw piaskownicowy. W zeszlym roku byl jeszcze za maly na piaskownice, pozniej wrocilismy do Anglii, a w Londku to ja zadnej pisakownicy nie widzialam. Pozniej zima, no, przeciagnelo sie do teraz. Natchnela mnie promocja tego oprzyrzadowania, nabylam, poszlismy do piaskownicy i... utknelam. Trzy godziny!!! Maksio byl wniebowziety, nie moglam go stamtad wyciagnac i do domu pierwszy raz od niepamietnych czasow wracalismy na syrenie. Ciekawe, co bedzie jutro... ;) Lomea, robisz mi na smak... Bo ci podkradne (wypozycze sobie) meza! Lolli, snilas mi sie, daj znak zycia! Sen byl skomplikowany, chodzilo jednak w glownym watku o operacje brzucha, ktora zafundowal ci nieznajomy z samolotu, a mialam ci ja wykonywac JA, oczywiscie pod przymusem, no, dlugo by pisac :D :D :D Mam dosc skomplikowane sny...
  22. Jak zwykle trzy posty pod rzad swiadczace o zaawansowanej sklerozie piszacego :D Lomea - zazdroszcze, zazdroszcze... Hm... Cytrynowa trawa?
  23. Lola8888 - nie wiem, czy jeszcze tu zajrzysz, ale mysle, ze jesli twoj maz pracuje w UK, to mozesz liczyc na darmowa opieke lekarska i usg, wynikajace z angielskiej "rozpiski" (niewiele tego jest). Musisz sie zarejestrowac do lekarza pierwszego kontaktu (GP). Po urodzeniu dziecka masz chyba prawo do Child Benefit (ok. 20 funtow tygodniowo), jesli nie pracowalas w UK to nie wiem, czy ci sie cos wiecej bedzie nalezalo. Moze dziewczyny beda wiedziec. Daj znac czy jeszcze tu zajrzysz :) Postaram sie pozbierac troche wiecej wiadomosci.
  24. Czesc! Dzieki kochane za zyczenia, chyba pomogly ;) Maksio juz broi. Dziwne to bylo, nie mial goraczki ani kaszlu, tylko ten katar, ale przezroczysty i gesty jak klej, sorki za szczegoly. Ale jak go kladlam, to sie zaczynala jazda jak tylko zasypial. Dzis dopieram resztki "zaznaczonych" rzeczy. A Maksio juz szalal dzis w parku ze zwierzetami (poszedl z tata) i podobno po raz pierwszy nie zwial, kiedy paw zaczal krzyczec (mysle, ze to byl dobry pomysl, zeby w domu trenowac: "jak robi paw" i zachecac: "glosniej, glosniej" :D ). Pomagal tez podobno malej kozce pic wode, kozka o malo co zawalu nie dostala ;) Liczyl tez swinkom zeby i czochral je po ryjkach :) Ale te trzy dni to normalnie bylo kiepskawo. Najgorzej w sobote - wrocilismy z zakupow i dopiero wtedy (pod wieczor) dowiedzielismy sie o wypadku. Maks chyba sie zdenerwowal, ze gapimy sie tyle w telewizje (z programow holenderskich i niemieckich niezbyt rozumielismy, dopiero na CNN i TV5 z Kanady moglismy sie dowiedziec szczegolow) i zaczal rozrabiac. Przetestowal normalnie wszystko, czego mu nie wolno, lacznie z bieganiem po meblach i proba stluczenia dwumetrowej stojacej lampy. Pozniej dostal ataku histerii i plakal 20 minut!!! Ale to jak... :o Matko, nigdy, przenigdy nie widzialam, zeby on tak wyl!!! W dodatku probowal mnie szczypac po twarzy, normalnie szok!!! (Pozniej doszlismy do wniosku, ze musiala go bolec glowa, bo jak wszystko minelo, to lapal sie za nia i jeczal, moze wczesniej tez, ale zaabsorbowani wiadomosciami tego sygnalu nie odczytalismy). Jak to ma byc bunt dwulatka, to mi serce peknie. Bylam bezradna. Co robicie w takiej sytuacji? Ja go w koncu przytrzymalam, przytulilam i po jakis 10 minutach sie uspokoil, przytulil, zaczal mnie calowac i glaskac, jakby przepraszac. Ale bylam w szoku normalnie! Nie chce go uczyc agresji, ale musialam go przytrzymac, zeby w koncu nie stlukl tej lampy :o To byl taki jednorazowy wybryk, taka mam nadzieje ;) Co do aptek to nie mam sprawdzonych, niestety. Chcialam przejsc na inna strone i cos mi zezarlo :( Zobaczymy czy sie wysle...
×