onyx1

Witam wieczorowa pora - druga zmiano, mobilizacja, pelna gotowosc!!! Ja sie nie lubie bac, ja po prostu jestem uzalezniona od adrenaliny, hehe. Dajcie jakies linki do tych tabletek na "sharp mind" :D Normalnie nie wyrabiam. Zapamietuje rozne glupoty, np. mialam sprawdzic sklep "Bocian", napisac maila do firmy pradowej w Polsce itd. No i maz sie dziwi, jak ja to wszystko pamietam (lista byla dluuuuuga). Wiec mu mowie: bialy bocian, bzzz (tu odglos pradu dopadajacego ofiare), czarny bocian... To bylo tydzien temu a maz jeszcze sie dopytuje, czy juz zalatwilam te dwie sprawy :D :D :D Mnemotechniki dzialaja, tylko kurka sama technika spraw nie zalatwi, buuuu... Heh, a jak uczylam w polskiej szkole i udowodnilam (prowokacja oczywiscie), ze uczniowie zapamietuja OK, tylko im sie nie chce zapamietywac, to jeszcze po roku przychdzili do mnie z pretensja, ze pamietaja debilna liste zakupow, ktorej sie z nimi nauczylam na tych zajeciach :D Nie trzeba dodawac, ze pamietam ja do dzis... :( Co ja to mialam... Acha, Anecia, wiem, ze jestes Anetta2, hih. No ale opaska pekna, zawsze mi brakuje coreczki jak widze takie gadzety w sklepie :)

Czesc dziewczyny! Piekna pogoda sie zrobila (no, dzis to nie... :D), wiec spedzamy z Maksiem wiecej czasu na spacerkach. Caly czas was podczytuje, ale pisac nie ma kiedy. Dziecko zrobilo sie bardzo kumate i nie mozna go tak latwo oszukac, a jak widzi komputer to chce pisac i trudno mu to wyperswadowac. :) Czas leci szybciorem, juz za chwileczke, juz za momencik bedziemy szykowac torciki z dwiema swieczkami... :D Mam gleboka nerwice, ostatnio objawia sie napadami glodu i napadami sprzatania, musze sie pilnowac :) Ale w chalupie blysk, czekamy juz na Swieta. Moze pogoda dopisze, to zrobimy sobie wycieczke i poogladamy piekne tulipany :) Maksio na razie jest bardzo grzeczny, ale juz widac zalazki buntu dwulatka. Ciekawe, jak to bedzie...

Czemu stopki sa podwojnie i czemu znowu trzeba cos przepisywac? Kiepska jestem w tych zamazanych literkach :P

Lolli, olewasz moje maile???!!! Nu, nu... :D Czytalyscie o sknerach? Normalnie szok! http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4418624&start=0 Mycie okien - współczesny rytuał przywoływania deszczu... :D

Anecia, mi sie wlacza MOJE konto jak klikam w twoj link :) Dziewczyny, moze rzeczywiscie jakis wirus grasuje, bardzo wam wspolczuje jazdy z dzieciakami i mezami (nie wiadomo co gorsze, nie?) Dzis Maks mial "pijany humor", normalnie do ladu z nim nie mozna bylo dojsc, zabawki be, zupa be, na spacer nie poszlismy bo wialo strasznie, tata jak wstal to tez podpadl mlodemu, pozniej Maks malo co nie fiknal z tapczanu (stalam obok!!!), spal tylko 2 godzinki, wstal lewa noga i malo mu nie wlepilam klapsa, przysiegam! Pierwsza polowe meczu stracilam, ale za to druga Maksio obejrzal prawie do konca, pieknie bijac brawo po kazdej bramce :D Teraz juz NARESZCIE SPI!!! BOfffffe, co za dzien! Pojechalam do polskiego sklepu po drozdze, bo wymyslilam, ze moze drozdzowke z cynamonem i posypka wymodze, ale drozdzy nie bylo :( Lolli, podeslij mi filmik please! :D Baaaardzo chce go obejrzec, Blair Witch Project mi sie podobal, w ogole niskobudzetowki sa lepsze niz megaprodukcje...

Acha, Anecia, wklej jeszcze raz linka, bo cos mi sie widzi, ze namieszalas :D A ciasto to z kremem i moze nie byc czekoladowe...? Bo robie piwosza, takie miodowo-kakaowe, a przydalaby sie jakas odmiana. A jesli sprobuje rolade iszkoptowa i po prostu w pewnym miejscu bedzie troche bardziej przypieczona??? Bo ten piekarnik nierowno piecze... Czy mi klapnie, jak myslicie??? Taka rolada z bita smietana - szybkie to i dobre, nie? Bo juz tortu ze Szwarcwaldu mam dosc, nawet wisniowki nie kupowalam, zeby mi maz nie kazal robic.

Melduja sie, zyje, zlego licho nie wezmie... :P Nocki musza byc, to jedyny moj spokojny czas w ciagu doby, a trzyma mnie adrenalina po meczu - wczoraj Manchester i Bayern, dzis Barca... Jak ja potem moge zasnac? Dodatkowo pelnia i marcujace koty... Musze sprawdzic, czy sciagnelam calego e-booka, konczy sie fatalnie jesli to rzeczywiscie koniec. Szkoda by bylo, a;e to nie pierwszy raz kiedy sie nacinam :D Fajnie, zmienilyscie temat jedzenia na fizjologicznie przeciwlegly, hehe :D A tak powaznie to biedne te dzieci, moze jakis wirus albo obnizona odpornosc? Chociaz najbardziej mi to wyglada na zabkowanie. Maks dzis wzgardzil pyszna wiosenna lekka zupka kalafiorowa, najadl sie ziemniakow z maselkiem i wolal o mieso. Typowy chlop! Dajecie dzieciom mieso codziennie? Ja nie chce, ale jak nie ma to jest awantura. Smazonego nie daje, tylko gotowane, no, czasem gryza. Widze jednak, ze moj maly grzeczny synek eksponuje coraz bardziej niezaleznosc kulinarna :D Dodzwonilismy sie wreszcie do tescia (jest w Moskwie). Dostalismy ochrzan, ze nie jest taki glupi, zeby jezdzic metrem w godzinach szczytu. ;) Teraz sie nie mozemy dodzwonic do tesciowej, ze wszystko OK.

A no tak, cos mi umklo :P To zmienia postac rzeczy :D Po dlugim wahaniu, czy nie pozyczyc sobie pampersa od Maksia, podjelam meska decyzje... Ide... Maz w pracy na nocke, wiec jak cos podejrzanego zobacze to uslyszycie mnie i w UK...

Aga, jak ty masz fajnie... Ja moge liczyc tylko na kawe i przesmazona jajecznice. Za jajkami nie przepadam... :P Czytam horror, za oknem pogoda jak w ksiazce a musze w pewne miejsce... Hm... Uuuuu... Ojojoj... Lacze sie w bolu z Lolli, hehe :D

A ja nie lubie, jak w zupie jest makaron i wtedy na drugi dzien jest SAM makaron, bo pecznieje... Bleeeee... Za to zjadlabym stolowkowy obiad... Wiem, wiem, trzeba mnie leczyc... Wszystko przez kolezanke - byla w szpitalu i zachwalala jedzenie :D Bo to chyba tesknota za dziecinstwem jest - te rozgotowane miesa, zupa z piaskiem ze zle umytych warzyw i rozwodniony kompot :D :D :D nie jem kompotow, ale taki stolowkowy to bym zjadla :)

Kurde, pozartowac nie mozna z tymi resztkami... :P Jak macie gosci to wam lodowka nie peka w szwach? Same niezdrowe rzeczy, hehe, no i trzeba je dac gosciom, a nie pozniej sie cholesterolic serem zoltym samotnie :) To sie wymysla rozne rzeczy... Co do jedzenia to ja tez jem swieze, a moj maz preferuje takie odstane, zeby sie przegryzlo. Ja juz tez nie tykam :) Heh, ucieszylyscie mnie, ze jeszcze moge manipulowac odbiorca :P Co do Polandii to sie nie wypowiadam, pewnie tez tam spadniemy :( Bardzo chcialam ale teraz mi przechodzi, po trzymiesiecznym pobycie i uzeraniu sie ze wszystkimi "fachowcami" :( :( :( Ale Holandii nie polecam ;) Anecia dzieki za przepis, mialam wlasnie prosic zebyscie cos wrzucily owocowego. A jak jeszcze macie jakies fajne proste ciasto z kremem, najlepiej nie jakies biszkoptowe, bo mi piekarnik zle piecze... Pliz, pliz, pliz... Postanowilam wygrac w totka i osiedlic sie na poludniu Francji. Teraz tylko musze pamietac, zeby zagrac, zawsze zapominam. W dodatku nie wiem, gdzie sie tu nadaje tego lotka :o Jak wygram to zapraszam na kawe do mnie :)

Lomea, jesli mozna, to tez poprosze zdjecia na zlotykolor@wp.pl :) A mi cos na mozg padlo, pewnie z przegrzania, bo ladnie sie zrobilo i siedzimy z Maksiem na dworze ile wlezie. No to mi przygrzalo w ten ciemny leb. A dokladniej - umylam okno w duzym pokoju, a mamy takie duuuuze, na cala sciane. Umylam tylko od srodka na razie. Wypralam tez takie firanko-zaslonko-zaluzje i maz mi pomagal je wieszac. Nie mialam juz czasu zeby umyc to okno z zewnatrz, ale to nie problem, bo tam balkon, wyskocze kiedys i machne. No i mowie to mezowi, ze moze by wzial Maksa na spacer kiedys a ja to okno dokoncze. A maz zaproponowal ze to on umyje. Na co ja: alez oczywiscie ze nie, ja to zrobie! Idiotka kompletna, normalnie nienawidze myc okien, losiu sie sam podklada a ja odmawiam :o :o :o No i co tu ze mna robic :( Na dodatek marzy mi sie drugie dziecko. Przygrzalo mi na bank.

Anestezjolog idzie do pacjenta przed operacją i mówi: - Będę pana usypiał - ok - odpowiada pacjent. - Przepraszam, ale muszę pana zapytać -pan pyta - mówi pacjent. Pan jest prywatnie czy na kasę chorych? - Na kasę chorych Anestezjolog na to: -aaa aaa kotki dwa szare bure obydwa.......... :D :D :D

Heh, Lomea, a to sie uwinelas :P Serdeczne gratulacje! Nawet nie napisalas, jak wam poszlo i czy masz corke czy syna... :) Rodzilas sn czy cc? NO I GDZIE ZDJECIA??? Pochlipalabym sobie z rozczuleniem... :D :D :D

Niedobrusie jedne :P Zapiekanki jedza. A u mnie dzis znowu mielone. Za to jutro beda kurze cyce faszerowane boczkiem, czosnkiem i morelami z puszki - mniam! Zeby zachecic Maksia do bezwijowej zmiany pieluszki, zawsze go podkrecam: "przesikany pampers? chodz, zobaczymy, czy przesikany" itd. Na widok pampersa trzeba zawsze zakrzyknac z lekka zgroza w glosie: "o-ho-ho! aaaaaale przesikaaaaaaaany paaaaaampers!" Wtedy jest opcja, ze nastepnym razem rowniez przyjdzie koza do woza :D No i dzis nie wiem co mi odbilo, ale zamiast uswieconego zwyczajem "o-ho-ho" zrobilam francuskie "o-la-la"! Maksa zamurowalo. Patrzy na mnie i nie mrugnie, hehe. To ja ide w zaparte: "o-la-la, aaaaale przesikaaaaany paaaaaaaaampers!". No i caly wieczor Maks chodzi co chwile dotyka pampersa i wrzeszczy: "O-la-la"! Juz mnie wszystkie miesnie bola od smiechu :D :D :D

Oki, rozumiem, ze nikt tu dzis nie pisze...? Ide se, obrazilam sie ;) Mozecie juz wylazic :P

aha, lolli, nie ma sprawy, jak wygram w lotka to zapraszam na ciachanie sloninek i faldkow :D

ide wiec na sadistic, chyba, ze lolli popisze troche ze mna. czytam "reke mistrza". kurde, co to, wharton czy co...??? zasypiam :(

Widze. Lolli, ze wpadlas na www.demotywatory.pl :D A mi sie spodobal kawal: Znajomy mowi do kumpla: -Wiesz, zonie ukradli karte kredytowa... -To straszne! Zablokowales ja, dales znac na policje...? -Spoko, nie jest tak zle... Ten zlodziej wydaje duzo mniej niz ona... :D To byloby na tyle o moich dzisiejszych zakupach :P Maks nie chce pic mleka. rady mile widziane.

Frugo, bidoku :( Jak teraz czytam o tym, ze po szczepionkach dzieci choruja, to moze bym i nie zaszczepila Maksa juz na MMR...??? Teraz bede sie pytac, czy w szczepionce jest rtec. Jesli jest to nie bede szczepic. Mam spotkanie w sprawie szczepien zaraz po Swietach. Humor mi sie poprawil (pomoglo palenie plastiku rzecz jasna :D :D :D ), ale i tak czekam na mozliwosc kupienia sobie nowych ciuchow. Aaaa!!! Gacie sa swietne. Ostatnio ubralam sie do wyjscia, a maz stwierdza: ale ty schudlas... (z wyrzutem w glosie): brzucha nie ma, tylka juz tez prawie nie ma... Brakowaloby jeszcze, zeby dodal: nic nie ma... Kononowicz sie znalazl. Niech mu Pan Bog da zdrowie, no i duzo pieniedzy, to se wytne ta skore z brzucha ;)

A to mnie oswiecilyscie w kwestii alergii - drapanie, nigdy bym na to nie wpadla, powaznie :) Mamoeli, szukalam magnetopu w Niemczech i tez nie maja, ale moze za niedlugo pojedziemy do Belgii, "niech zywi nie traca nadziei" :P Ewag, moze kladz go na macie na podlodze jak sie boisz, ze cos sobie zrobi. Poturla sie, pomeczy, poprobuje sie podnosic itp... Mysle, ze to bezpieczna opcja. A co do wyczynow dziecka to wszystko jeszcze niestety przed toba :D :D :D MAmaeli dobrze radzi z tymi zakupami, szczegolnie bez komorki :)

Kto kupi ozdobne lozeczko dla dziecka? :D http://demotywatory.pl/1180949/Ozdobne-lozeczko-dla-dziecka

Helou! Ale jazda z tymi chorobami! Wszystkim dzieciom zyczymy duzo zdrowia, zreszta calym rodzinkom :D Kurujcie sie, wiosna idzie, tu w przyszlym tygodniu ma byc podobno 11 stopni i juz sie ciesze! Kamila - dzieki za namiary do nozyczek, wlasnie mialam cie prosic o rade, bo siedzialam na gg i moja siostrzenica tylko tak napomknela o tych nozyczkach, wiec wklikalam w googla i mi mowe odjelo a pozniej nie mialam juz czasu sprawdzac innych stronek :) Ale i tak 500 zl to kupa kasy, moja siorka ma 4 dzieci i nie wyrabia, a ja na razie nie zarabiam :( :( :( Bo wymyslilam, ze kupie te nozyczki a siostrzenica mnie bedzie obcinac, hehe :D Spodobalo sie jej :D Kurde, a co z tymi paszportami nakombinowali? To juz wiem, dlaczego nam nie chcieli wyrobic piecioletniego dla Maksa, chyba zdazylismy w ostatnim momencie. Wiecie co, sprawdze jutro kiedy skladalismy podanie o paszport :D A co do USC to co urzad to inne reguly, trzeba dzwonic i sie pytac. U mnie nie mozna bylo nikogo upowaznic :( Maz nie mogl zarejestrowac dziecka bo jest obcokrajowcem niezameldowanym w Polsce, rodzice (moi) nie zyja itd. Rzeczywiscie tlumaczylismy brytyjski akt urodzenia (pani w urzedzie miala watpliwosci, czy tlumaczenie moze byc z Anglii!!!!!!!!!!), oczywiscie pozabierali nam wszystkie oryginaly. Czekalismy na polskie akty cos okolo 3 tygodni, a pozniej trzeba bylo Maksa zameldowac, zeby dostal PESEL. Meldunek zostal zalatwiony od reki, a na PESEL czekalismy chyba ok. tygodnia, przy czym pani uprzejmie wpisala go na jeden z aktow urodzenia. To juz w Urzedzie Miasta, a tam u nas juz Europa :D Znalazlam jakies gacie sciagajace, po glebszym zastanowieniu doszlam do wniosku, ze prawdopodobnie kupilam je przed slubem zeby miec na wypadek, jakby spodobala mi sie jakas bardziej obcisla sukienka. Chociaz nie mialam (wtedy) nic do sciagania. Ale wiecie, to jest to! Spodnie teraz leza o wiele lepiej, tylko do meza sie nie moge dobrac tak szybko jak dotychczas. No i musze sie pilnowac przy obieraniu, zeby mnie w tym nie zobaczyl, bo wygladam jak serdelek :D

Hej! Ewag - widze, ze przygotowania pelna para :D Maks zasnal, mam nadzieje na 3 godzinki spokoju. Od czasu, kiedy go odstawilam od piersi, rzesypia cale noce z wielka dla mnie ulga (podobnie jak u Agi75) chociaz wczoraj patrzylismy na mecz i poszedl spac dopiero o 22.00. Siostrzenica chodzi do szkoly zawodowej, bo chce byc fryzjerka. Brakuje jej nozyczek, a zaczela praktyki i sa jej potrzebne na juz. Weszlam na strone internetowa a tam... ceny ok. 2000 zl :( Normalnie opad szczeki do podlogi :(

http://demotywatory.pl/1120937/Reka-nadziei