Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alia111

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Słuzba Cywilna podlega pod administrację rządową, sądownictwo to inna działka.
  2. alia111

    Nie umiem myć okien?

    He he, mnie już namawiają, żebym umyła okno (bo jakoś tak zawsze jest, że jak umyję, to zaraz pada :) ).
  3. alia111

    Nie umiem myć okien?

    Ta scierka to inaczej pucerka. Ona jest z irchy,a produkuje ją Vileda.
  4. alia111

    Nie umiem myć okien?

    Eee, mi tam nic nie brudzi, może to od gazety zalezy :) ?
  5. alia111

    Nie umiem myć okien?

    Normalnie, płyn i gazeta zamiast szmatki. Tak się kiedys mylo okna.
  6. alia111

    Nie umiem myć okien?

    Też miałam z tym problem. Zawsze się śmiałam jak ojciec mi mówił, że najlepiej myje się gazetami. Przecież teraz są specjalne ściereczki. nawet ściągacz sobie kupiłam. I co? I myję gazetą, jestem zadowolona. Dzisiaj właśnie myłam okno, więc pewnie jutro będzie padać :) U mnie tak zawsze.
  7. alia111

    Była Jugosławia.

    Hej. Przeczytałam sobie Wasz topik (ale tak niezbyt dokładnie), bo mam fioła na punkcie byłej Jugosławii (a konkretnie Bośni, ewentualnie Chorwacji). Fioła mam od jakiegoś dłuższego czasu, ale właśnie jestem w trakcie podejmowania decyzji odnośnie nauki jezyka. Mam okazję kupić ksiązkę M Krukowskiej \"Govorite li...\" - czy warto? Czy to jest dobra książka, czy może lepiej dać sobie z nią spokój i poszukać czegoś lepszego? Z tego co się zdążyłam zorientować - wszędzie pelno rozmówek dla turystów, którzy zamierzaja na Bałkanach spędzić dwa tygodnie i potrzeba im tylko paru prostych zwrotów. Mi chodzi o powazne pozycje, z gramatyka, itp. I jeszcze jedno - wymyśliłam sobie język bośniacki. Czy jest jakaś szansa na dostanie w Polsce jakichś podręczników odnośnie tego języka? Czy może ze względu na duże podobieństwo mam sobie dac spokój i uczyć sie np. chorwackiego?
  8. A jestes zarejestrowana w urzędzie pracy? One albo Wojewódzkie Ośrodki Kształcenia Zawodowego organizują kursy komputerowe i to za darmo. No ale to tylko dla bezrobotnych...
  9. alia111

    Nasze male codzienne gafy

    Działo się to dawno,gdy byłam jeszcze mała.Były wakacje,ciepło,ja w krótkich spodenkach.Szłyśmy z kumpelą na pocztę. Po drodze zatrzymałyśmy się przed wystawą u fotografa i podziwiałysmy zdjęcie kolegi z pierwszej komunii. Tak się śmiałam z tego zdjęcia,że wpadłam jedną nogą do piwnicy,która była pod tym zakładem foto. Po prostu nie zauważyłam takiej kratki,w której była spora dziura. Ranę miałam wielką,skóra zdarta z.połowy nogi,ale do głowy nam nie przyszło,żeby wrócić się do domu. Przecież miałyśmy iść na pocztę. Ta akurat była w remoncie i wchodziło się od podwórza przez jakieś wertepy,na których zaplątałam sie w jakieś druty i porobiłam sobie rany na drugiej nodze. Ale sprawę na poczcie załatwiłam.
  10. alia111

    Nasze male codzienne gafy

    Przypomniało mi się jak kiedyś w środku zimy póżnym wieczorem wracałyśmy z kumpelami z knajpy i jednej zachciało się siku. W pobliżu nie było żadnych krzaczków,więc weszła w jakiś ciemny zaułek.Podciągnęła płaszcz,już przymierzała sie do kucnięcia...i nagle zapaliły sie światła samochodu,który stał nieopodal. Narobiła wrzasku na całe miasto. Uciekała jednocześnie podciągając spodnie. A kiedyś szłyśmy z tą samą kumpelą brzegiem rzeki i ona dostrzegła żabę (kumpela,nie rzeka). Chciała koniecznie ją obejrzeć,tak się nachylała,że w końcu wpadła do tej rzeki! Na szczęście nie było głęboko.
×