Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

robur

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez robur

  1. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    A tak w ogóle to dzięki za Wasze rady.Piksip - dla Ciebie też wirtualny medal.:)
  2. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Powinnam mieć wyrzuty sumienia,że od półtorej godziny czytam książkę i piszę z Wami? Młoda śpi,w domu burdel na kiju,oczy szczypią z niewyspania,nie chce mi się nic robić w chałupie.
  3. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    U mnie problem tkwi w tym,że przyzwyczaiłam się do przespanych nocek.W końcu było tak przez 5 miesięcy.
  4. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Salwia Nie wiem.Je cyca za każdym razem gdy się budzi i słychać jak przełyka.W dzień tylko poje po kilka minut,czasem tylko minutkę,dwie i się wierci,kręci a w nocy je miarowo - z długością karmienia różnie,nie wiem,bo często z nią przysypiam.
  5. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    A teraz małolata śpi już godzinę,bo odsypia nockę.Szkoda,że ja tak nie mogę.Kupiłam jej w aptece Chamomila vulgaris (lek homeopatyczny),dam jej dziś,zobaczymy.Dentinox niestety nie pomaga.Ibufen tez nie.A może ją brzuch boli w nocy np.po kaszce (daję jej od 3 dni,dziś spała najgorzej ze wszystkich nieprzespanych nocek).Chociaż jak nie dostawała kaszy to tez się budziła (od mniej więcej miesiąca się budzi)
  6. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Dagusia - nie Twoja wina,że Martynka robiła cabas.Tak się zdarza i tyle,na pewno z małą będzie wszystko OK. Wybaczcie,że nie napiszę do reszty z Was,bo szczerze powiedziawszy chce mi się tylko płakać taki podły mam humor.Na dokładkę z nikim nie mogę pogadać,wyżalić się.Wszyscy się zachwycają jaka Milenka grzeczna (w dzień) i ja też się mam nią zachwycać wg nich a ja tylko jak pomyślę o kolejnej nocce to już mi się odechciewa Milenki.Wiem,że jestem wyrodną matką ale mam takie myśli,że np.chciałabym aby choć na jedną noc ktoś ją za mnie popilnował,bo nie mam już siły wstawać do niej co chwilę.A ryczy jakby ją ze skóry obdzierali.Wczoraj o 22.00 zrobiłam eksperyment z wrzaskami,nie podałam cyca,darła się 15 minut,mało nie wypadła złóżeczka (nie mam na koncu łóżka dwóch szczebelków) i zawędrowała na czworakach z jednego końca łóżka do drugiego,położyłam ją znowu i czekałam aż skończy się drzeć.Po 15 minutach usnęła ale pobudka była za godzinę i znowu wrzask.Jak nie dam cyca to drze się tak,że cały blok słyszy.Co ja mam zrobić,chyba tylko zostało mi powiesić się na najbliższym drzewie (całe szczęście,że drzewa dopiero za osiedlem,to nie mam okazji na razie - to taki mały humorystyczny akcent w tej całej podłej sytuacji).Teraz Was dziewczyny rozumiem jak skarżyłyście się,że przez pół roku nie przespałyście ani jednej nocy (jak np.Dagusia,która powinna dostać medal za wytrwałość i cierpliwość).Ja mam już dosyć tych nocek a w czwartek do pracy.Nie wiem jak to zniosę.M.wyjechał,jestem sama.Wybaczcie,że o sobie ale nawet nie mam się komu pożalić.Mam być wesołą mamusią,zadowoloną itp ale jak nią być jak się spało może 3 godziny w nocy? Po każdym obudzeniu i karmieniu Milenki nie mogę zasnąć z nerwów,kręcę się po łóżku i czekam na następne obudzenie.Cyc stał się uspokajaczem:(
  7. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Postaram się iść z nią do lekarza,może nas przyjmą.Bo chodzę jak zombie i nie mam na nic sił.:(
  8. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Na razie nie piszę,bo nie chcę Wam smęcić.U mnie tragdia -dziś pobudki co godzinę w nocy.:(
  9. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    U nas zęby nie dają spać ani nam ani małej.Dziś obudziła się chyba 4 razy (nie jestem pewna taka byłam zaspana),dałam jej Ibufen i posmarowałam dziąsła Dentinoxem.Raczej nie bardzo pomogły.Chciałam ją oszukać wodą mineralną i kazałam M.podać o 22.00 to darła się jak opętana 15 minut aż M. się na mnie pogniewał i tyle było odzwyczajania Milenki od cyca.Po czym dostała cyca,bo już nie miałam siły sluchać jej wrzasków (do tego M na mnie wielce obrażony,że znęcam się nad jego córeczką nie dając jeść) i zasnęła po 10 minutach (dostała spazmów od tych ryków,więc przez sen jeszcze się wzdrygała).Potem dalam jej cyca już od razu jak się znowu wydarła a na końcu wzięłam ją już do siebie do rana.Czy to możliwe,że zęby tak dają w kość,że dziecko potrafi budzić się kilka razy w ciągu nocy? Mała wyje tak jak opisywała IGMIK,obie nas zamkną w kryminale za te ryki.
  10. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Dobranoc,poczytam Was jutro.
  11. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Jasny gwint,normalnie nie mam Wam jak odpowiedzieć na Wasze posty.Padam na gębę i chyba za chwilę pójdę spać (po kąpieli w gorącej wodzie i poczytaniu książki).Ale i tak spróbuję. Igmik To niemożliwe,że Pola tak Ci daje jazzu w nocy,wygląda na taką grzeczną dziewczynkę (aniołek na zdjęciach).A i dziękuję za komplement na temat mojej osoby. Julka,Dagusia,Piksip i inne dziewczynki dzieci ząbkujących Moja mała też niestety przespane nocki ma za sobą.Dzisiaj w nocy obudziła się już o 23.00 i wzięłam ją do siebie do rana,bo nie chciało mi się co dwie godziny latać do lóżeczka,karmić,odkładać,mała sobie ssała cyca kiedy chciała i była cisza.Wiem,że źle zrobiłam ale lepsze to od ciągłego łażenia.Jakoś nie dociera do mnie,że i moja mała już nie przesypia nocek. Maja Odezwij się czasami. Dagusia :) za wytrwałość we wstawaniu w nocy do Martynki,fajnie,że idziesz na wesele Salwia Pod moim blokiem w końcu zakończyli budowę ale sąsiedzi jeszcze robią remonty i dziś np.obudziło mnie wiercenie po ścianach.Nienawidzę budów,remontów itp.,dobrze,że w moim mieszkaniu już wszystko zrobione. Rosolek Dalej nie masz pracy? Co zamierzasz? Ja 17.09 wracam do pracy,jakiś horror,już się boję jak to będzie.Chyba ze zmartwienia nie będę spać po nocach. Haydi Moja często nosi śpiochy a jak ma spodenki to też ściąga skarpetki ale mi to nie przeszkadza. Basienia Już się u nas pytałam o ten gryzaczek owocowy,nie mieli w hurtowni,będzie za tydzień.Dzięki za podpowiedzenie,że coś takiego istnieje.Moja mała chce jeść wszystko co my.Dajemy jej do popróbowania prawie wszystko,nawet czekoladę na palcu,bułkę do rączek,dziś soczek z malin z krzaczka.Nie można gębą w spokoju ruszyć,bo Milenka od razu się patrzy z wyrzutem,że ona nie dostała. Mia Moja nie chce w nocy smoka,tak się drze,że w koncu policję też na mnie naślą,muszę dać cyca,bo nic innego nie pomaga.Ryczy i koniec i kropka.Wygląda jakby rok nie jadła. A ja poszłam wczoraj zrobić sobie wymaz z pochwy na bakterie i grzybki,bo ostatnio coś mi tam nie pasowało a pani mnie nastraszyła,że niedobrze to wygląda i żebym natychmiast leciała do lekarza.Fakt,wszystko tam czerwone,że szok,jakiś koszmarny stan zapalny.Mam nadzieję,że od takiego zapalenia rak się nie robi.Poczekam na wynik,odczekam miesiączkę i wtedy polecę do lekarza. Miałam w lodówce Nystatynę,wzięłam globulkę i posmarowałam Pimafucortem i jest już dużo lepiej.Akurat opakowanie skończę przed okresem.Cytologię też wypada zrobić,bo od ostatniej minęło 1,5 roku ale poczekam aż wyleczę ten stan zapalny,bo niby się ją powinno robić jak nie ma żadnych zmian zapalnych.
  12. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    A i u mnie też dziś były dwie pobudki.Chciałam małą oszukać i dałam jej butlę herbatki,wypiła jakby rok nie piła,trochę pomarudziła i zasnęła.I o 5 też się obudziła ale już dostała cyca i do 8.00 spała ze mną (ciumkała sobie kiedy chciała). Lekarka mówiła,że dlatego tak się w nocy budzi i chce jeść,że bolą ją dziąsła i w ten sposób sobie je masuje.No i jednak będę dawała tego cyca ile razy będzie chciała,bo jak jej w nocy robiłam herbatkę to mało się dziecko nie zawrzeszczało (a nie miałam świeżej wody,zanim przegotowałam i ostudziłam to mała się darła dobre 10 minut,więc cyc wygodniejszy jak się okazuje.) Lecę na dwór,bo mała jeszcze grzeczna ale za chwilę ryknie z niewyspania.
  13. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Ja na sekundkę,bo właśnie wróciłam na chwilę do domu (po lekarzach itp.) i muszę lecieć z młodą na dwór póki nie pada.(a się chmurzy).Igmik - czy mam rozumieć,że foremki MUla tak się podobają Poli? Moja też je uwielbia odkąd je ma,cały czas chce,żeby jej robić piramidkę i strąca łapkami.W ogóle polecam wszystkim mamusiom jako foremki do wszystkiego.(kupione w IKEI)
  14. Tak w ogóle to witam po mojej miesięcznej nieobecności.Mała ładnie się rozwija,obecnie uczy się raczkować (na razie pelza do tyłu i obraca się wokół własnej osi),siedzi tylko podparta,obraca się z pleców na brzuszek i odwrotnie i chce stać jak się ją posadzi na kolanach.Zębów nie ma,za to nocki niestety juz nie są idealne - mała się budzi 2-3 razy na karmienie (tak polubiła cycusia w trakcie wakacji,ale tylko w nocy,w dzień z karmieniem różnie),do tego jada codziennie zupki i deserki. Chciałam się wtrącić w sprawie terminu macierzyńskiego.Można go rozpocząć 2 tygodnie przed porodem albo tak jak w większości przypadków macierzyński zaczyna się w dniu narodzin dziecka.Po prostu niektórzy lekarze nie chcą dawać zwolnień do dnia porodu (nie wiem dlaczego,ponieważ mi wystawiła lekarka zwolnienie do 01.03 a ja urodziłam 26.02 i po prostu zwolnienie zostało przerwane i naliczono mi macierzyński od tego 26.02.
  15. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    IGMIK Fajnie Cię poczytać.Pola marudka pewnie z powodu ząbków.No i witaj w klubie z nieprzespanymi nockami.Moja była taka maruda wcześniej,że szok a od kilku dni taki spokój,że nie mogę się przyzwyczaić (oczywiscie super,że mała grzeczna,teściowa nie może wyjść z podziwu jaka jest idealna - he,he,zobaczyłaby ją tydzień czy dwa wcześniej - miała takie dni,że cisza była tylko do pól godziny,bo potem marudzenie).Wczoraj obejrzałam jej dziąsełka,dwie białe kreseczki już widoczne,więc może zęby lada dzień.
  16. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Mia Moja właśnie nie chce przesypiać nocek niestety.Dzisiaj zasnęła o 21.00,za godzinę darła się jakby ją ze skóry obdzierali - musiałam karmić,bo M.nosił na rękach i nic nie działało,jadła jakby pół roku nic nie dostała do jedzenia.Potem znowu ryk o 2.30 (znowu cyc) i o 5.20 (cyc).Jestem normalnie wściekła o te nocne pobudki,ale wygląda na to (tak twierdzi M.),że biedne dzidzi jest głodne.Ciekawe,że przez pól roku nie było głodne w nocy i wystarczyło wieczorne karmienie.Kiedy skończą się nieprzespane nocki? Oby niedlugo.
  17. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Dziewczyny,nie jestem w stanie odpisać na Wasze wszystkie posty,bo jestem w trakcie wielkiego prania a jeszcze do tego musiałam dziś caly dzień siedzieć z M.u wujostwa,bo kuzyn naprawiał samochód.Pogoda była cudowna,Milenka pięknie bawiła się na kocyku,była idealna,co jakiś czas ssała cycoszka,raz nawet spała na kocu.W ogóle mała odkąd wróciła do domu jest rozkoszna.W nocy się co prawda budzi ale za to w dzień nawet nie zapłacze.Może zęby jej tak nie dokuczają jak wcześniej a może cieszy się,że jest w domu? Noce też mnie denerwują.Wczoraj spała 3 godziny,po czym pobudka (smoczek nie wystarczył),wzięlam do swojego łóżka do karmienia i nie chciało mi się jej odkładać do łóżeczka i spała z nami,ssała cyca kiedy chciała i nawet się wyspałam (chociaż trochę bolał mnie półdupek od braku zmiany pozycji,bo bałam się obudzić młodą).Wiem,że źle robiłam z tym wspólnym spaniem ale przynajmniej nie wstawałam kilka razy. Muszę powiedzieć,że ostatnio przydarzyła mi się tylko jedna noc kiedy młoda tylko jeden raz obudziła się na smoczka i spała calutką noc od 21.00 do 8.00.Jak za dawnych dobrych czasów. Dagusia Rozumiem Cię doskonale,jesteś wspaniałą matką (widziałam na własne oczy) i nie rób sobie wyrzutów.Martynka zacznie spać normalnie,musisz tylko poczekać.Po prostu Twoja mała jest "cycusiowa" i tyle.A dawałaś w nocy butelkę ze sztucznym mlekiem? Spróbuj,może ona po prostu się nie najada i tyle? Nie namawiam Cię do rezygnacji z cyca ale daj butlę,żeby się przekonać czy jest głodna czy po prostu tak lubi cyca. A poza tym popatrz na mojego synka,był okropnym urwisem,chwili nie posiedział,ciągle trzeba było za nim latać.Czasami miałam dosyć a teraz sadzam go przed kompem,tv lub wywalam na dwór i mam spokój i np.mogę wypić kawę.A myślałam,że zawsze będę za nim latać.Dagusia - głowa do góry,pewnie zęby też mają coś wspólnego z tym budzeniem nocnym. Tak szybciutko,bo i tak nie odpowiem reszcie z braku czasu.Przed powrotem do pracy mam tyle spraw do załatwienia,że szok.Jutro lekarz np. Jestem przeciwna chodzikom,słyszałam,że są niezdrowe na nóżki. Danonków też młodej nie zamierzam podawać,bo przecież nie są one przeznaczone dla takich małych dzieciaczków. Julka gratuluję ząbka.Mojej małej widać białe kreseczki na dziąsełkach i białą dużą kropę - pewnie zęby w końcu wyjdą. Mia super,że znalazłaś dobrą nianię. A ja w następny czwartek wracam do pracy i już mnie trzepie. W wolnej chwili podeślę Wam zdjęcia z wakacji na maila ale poproszę o hasło i login na mojego maila robur5@wp.pl. A Basienia dostałam jakieś awizo,może to paczka od Ciebie,jutro wyślę M.na pocztę.
  18. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Up- To był inny wypadek,sprawdziłam.
  19. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Poprawka,M.dziś znalazł informację w gazecie.Na szczęście facet żyje,nie wiem tylko w jakim stopniu jest poparzony i połamany.Wydaje mi się,że policja akurat jechała ulicą i zaczęli gościa gasić od razu jak się zapalił samochód. A A Adodano: 7 września 2009, 6:00 tagi:pożarrenicesamochódwypadek Renice: Mogło dojść do tragedii. Kierowca uciekł z płonącego samochodu am Do tragedii mogło dojść wczoraj wieczorem w Renicach (powiat myśliborski). O mały włos kierowca opla straciłby życie. Jego samochód uderzył w przęsło wiaduktu i stanął w płomieniach. (Fot. Archiwum) Do zdarzenia doszło około godziny 21 w Renicach, w powiecie myśliborskim. Opel uderzył w przęsło wiaduktu. Samochód się zapalił. Na szczęście kierowca zdążył się z niego wydostać. Droga przez dłuższy czas była zablokowana. Na miejscu policja ustalała, co było przyczyną wypadku
  20. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Melduję,że wróciłam do domu cała i zdrowa,moja rodzinka też. Niestety jak wracałam do domu popłakałam się gdyż chwilkę minut wcześniej wydarzył się przed nami potworny wypadek gdzieś za Gorzowem.Facet palił się żywcem,samochód tak zmiażdżony,że nie była tylko kupa żelastwa.W momencie jak dojechaliśmy na miejsce wypadku policjant walił w szyby i krzyczał,żebyśmy dali gaśnicę.Stary wywalił cały bagażnik i znalazł tę gaśnicę.Potem poleciał z tą gaśnicą,jakaś baba darła się ,że tam ludzie się palą żywcem.M.poszedł do tego samochodu i widział tego gościa zakleszczonego w samochodzie i jęczącego z bólu.Za sekundę przyjechały karetka i straż pożarna i mam nadzieję,że facetowi pomogli.Niestety nie mówili o tym wypadku w tv ani na necie,więc nie wiem co bylo dalej.Mam nadzieję,że facet przeżyl i jakoś wyjdzie z tego wypadku.A uderzenie było straszne,na drodze stały metalowe barierki,wywrocił całą barierkę,wyleciał z drogi ,przekoziołkował kilka razy i uderzył w betonowy most (był to plac budowy nowej trasy).Normalnie nie mogłam dojść do siebie przez godzinę,widziałam ten samochód i te chmury dymu.
  21. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    A ja juz nie mam sily.Normalnie pisze Wam i placze.Od dwoch tygodni nie mialam przespanej nocy.Ledwo funkcjonuje,oczy mnie szczypia z niewyspania,chodze zla jak osa.Mala budzi sie co godzine,dwie,nie pomaga smoczek,musze ja karmic cycem,dzis dwa razy ale wyla.Nie mam nawet ochoty z nia sie bawic,tak mi daje popalic.Oszaleje przez te zeby.A M.jest dla mnie okropny.To tyle zalow.Niestety wczasz nieudane.
  22. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Pisze do Was z Czech z hotelu.Klawiatura popierniczona,brak polskich znakow. Jest bardzo fajnie,bylismy w aquaparku,mala zachwycona,godzine plywala,bylysmy nawet w jacuzzi.Maly szaleje w wodzie i w lunaparku.Okolica przepiekna,jestesmy w gorach obok Harrahowa,obok widac szczyty gor i skocznie narciarska.Hotel rewelacyjny,jedzenia tyle,ze nie idzie zjesc,mamy wykupione sniadania i obiadokolacje.Nie moge wiecej pisac,bo uzywam komputera hotelowego na korytarzu. Mala dzis dala popis w nocy,obudzila sie w srodku nocy,jadla 3 razy i nie spala od 2.30 do 4.00 = chyba to te cholerne zeby.
  23. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    No i wkurzyłam się na M.na maksa.Pojechaliśmy zaprowadzić do kuzyna ten samochód (ja byłam jako kierowca,bo pojechaliśmy dwoma samochodami),mieliśmy być tylko chwilę i wrócić i zamiast być w domu około 20.00 -20.30,uśpić dzieci i zabrać się za pakowanie to mój M.dał się skusić na drinka z wujkiem i wizyta przedłużyła się o około 2 godziny i dopiero o 23.00 dojechaliśmy do domu.M.poszedł spać (niby ledwo żywy) i dupa z pakowania.Ja też pierdolę i idę się kąpać i myć włosy.M.stwierdził,że jutro o 5.00 wstaje i będzie nas pakował i chciał jeszcze mnie o 5.00 zbudzić.Powiedziałam,żeby się wypchał,bo ja tak rano nie będę wstawała.pewnie rano będzie wielka kłótnia.Może jeszcze popakuję rzeczy jak wrócę z łazienki ale szczerze mówiąc to mi się już nie chce.Dobrze,że mała po krótkim marudzeniu usnęła u wujków i był spokój,przed chwilą ją wykąpałam,nakarmiłam i chyba już śpi.
  24. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Pomarańczowa Moja mała to nawet jak dostanie cyca na dworze to się czasem wydziera,bo nie może usnąć.A już najgorzej jest jak się drze i w ogóle nie chce cyca,po prostu dramat.Bardzo dobrze Cię rozumiem.W dzień moja mała nie uśnie inaczej jak przy cycu (w domu),na razie nawet nie próbuję inaczej.Jak wrócę do pracy to dopiero będzie problem,pewnie bujaczek pójdzie w ruch.
  25. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    I jeszcze muszę pojechać z M.odprowadzić samochód do kuzyna na generalny coroczny przegląd.Pojechałabym w czwartek ale mały by się chyba zapłakał tak chce już jechać do Cz-wy.
×