Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

robur

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez robur

  1. Mój nunuś nawet nie da mi w spokoju poczytać,już się kręci.Teraz co odejdę od niej to ryk.Wycwaniła się mała terrorystka. Kurcze,mam nadzieję,że Titek jednak troszkę jeszcze wytrzyma.Zawsze jak dziecko większe to mniejsze ryzyko powikłań,chorób itp.Będę trzymała kciuki za nią. Titek Cesarka nie taka straszna,wiem co mówię.Ale niech dzidzi jeszcze posiedzi w brzuszku,oby.
  2. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    hipek Ja tak miałam wczoraj na spacerze.:(
  3. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Mała u okulisty była bardzo grzeczna.Rozpłakała się dopiero jak lekarz badała jej dno oka.Z oczkami wszystko OK.:) Za to w samochodzie taką kupę narżnęła,że szok.Wszystko obsrane,śpiochy,body,koszulka,musiałam ją kąpać w zlewie,wszystko do wymianki.:) Czy Wasze dzidzie też przesrywają,że się tak wyrażę pampersy? Jak mała walnie rzadką dużą kupę to się wylewa niezależnie od rodzaju pampersa.
  4. Kama Ja też w 25 dniu cyklu dostałam okres (normalnie żywa krew,leciała z godzinkę po stosunku - pomyslałam,ale dziwnie dostałam okres akurat po bara-bara) i po godzinie przestało mi cokolwiek lecieć,zrobilam test i był negatywny a za tydzień nie mialam dalej okresu i jak zrobiłam test to byl już pozytywny.Nigdy nic nie wiadomo.
  5. Nie mam czasu pisać,bo na 11.00 lecę z małą do okulisty. A może jest jakaś rada na nasze sexowe problemy np.zmienić faceta :) ha,ha
  6. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Kathey Super,że z Twoją dzidzią wszystko w porządku. Nie mam czasu więcej pisać,bo na 11.00 ten okulista ale coś jest w tym co pisałyscie o zachowaniu dzieci.Moja wczoraj co zasnęła to popłakiwała (spadła mi łyżka obok w pokoju a ta ryk,nic nie chciała i od razu zasypiała).Potem o 1.00 w nocy rozpłakała się,ja już leżałam w łóżku,mialam podejść i ją uspokoić i musiała sama zasnąć,bo obudziłyśmy się o 6.20 i po jedzeniu mała znowu popłakiwała.Obudziła się też zpłaczem a teraz o dziwo 15 minut leży w łóżeczku i patrzy się na misie.
  7. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Dziewczyny,jestem wściekła.Wczoraj po południu wlazł mi jakiś ból w plecy.Nigdy czegoś takiego nie miałam.Boli na wysokości piersi po stronie pleców pod prawą łopatką taki przeszywający ból,boli jak mocno chcę odetchnąć albo jak się ruszam,jakiś koszmar (może to jakiś nerwoból albo mnie przewiało).Co to może być? Nie mam ochoty chodzić znowu po lekarzach.Zwłaszcza,że już dziś idę z małą do okulisty.
  8. Mania Mnie nawet wstyd z Wami gadać o moich problemach łóżkowych,nikomu o tym nie mówiłam,nie ma się czym chwalić.
  9. Mania A karmisz piersią,bo to powoduje suchość w trakcie stosunku,pamiętaj.
  10. Softis Jakbym czytała o sobie.Też znamy się z moim M.strasznie długo i też na początku nic nie robiliśmy tylko bara-bara ale potem przyplątały mi się problemy z infekcjami no i odechciało mi się.Mojemu M.też nic nie brakuje,jest uważany za przystojnego (tak przynajmniej mówią moje koleżanki) ale mnie już nie ciągnie do tych rzeczy.Kurcze,smutne ale prawdziwe.Nie to,że się wymiguję ale moj M.nawet już do tego nie dąży (ja też nie),owszem przytulanie itp.tak ale nic więcej.Nie mam ochoty i już.Nie wiem jak długo tak wytrzymamy.Też boję się,że mąż mnie kiedyś zdradzi a okazji ma dużo (wraca do domu tylko na weekendy,więc 5 dni się z nim nie widzę a okazja czyni złodzieja)
  11. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Mała dziś dała taki koncert na spacerze,że dawno takiego nie było.:) Podejrzewam,że zjadłam za dużo nabiału - wczoraj 2 plastry żółtego sera i dzisiaj też i 2 danonki (kurcze, a może jednak truskawki - zjadłam wczoraj ponad pół kilograma) Mała darła się jakby ją ze skóry obdzierali (w sumie tylko na spacerze,bo w domu jest w miarę grzeczna,łapie się za uszko nie wiem co to znaczy - zapalenie ucha chyba nie bo by się darła cały dzień) i nie szło jej uśpić,spała może z godzinę i drugą godzinę płakała.Nie wie co jej dziś było,obstawiam nabiał a może miała gorszy dzień.Teraz na przykład leży sobie na dywanie i ssie kciuk i jak na tę porę dnia zachowuje się ładnie.Jak za chwilę porządnie ryknie to idę ją kąpać.
  12. Validos Ja mam teraz garnki Tefala i nie odważę się zmywać w zmywarce.Na instrukcji obsługi garnków jest napisane,że niektóre środki czyszczące naczynia używane do zmywarek mogą szkodzić na te garnki.A ja znawcą nie jestem i nie wiem czy te tabletki do zmywarki,które używam mogą mi zniszczyć gary czy nie ,więc myję je ręcznie.Poprzednio przez zmywanie w zmywarce zniszczyłam dwa gary - jeden za 50 zł,drugi za 60 zł.
  13. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    IGMiK Ja też siedzę w szlafroku i jem śniadanie.Mała leży na dywanie ale marudzi,bo nie chce być sama.Chyba ją sobie polożę koło siebie.
  14. Mania Ja mam plytę indukcyjną.Po pierwsze tania nie jest ale drugie wg mnie gorsze to to,że musisz wymienić wszystkie garnki,do tej kuchenki są specjalne garnki (przykleja się do nich magnes do dna i musi być na nich napisane do indukcji,induction).Gary tanie nie są ok.50 zł za sztukę i przypadkiem nie kupuj czarnych garnków (takich z powłoką teflonową niby,bo mi sie te gary popsuły za miesiąc użytkowania,poschodził ten teflon,garnków indukcyjnych nie wolno też zmywać w zmywarkach.)Samą płytę ciężko czyścić,tłuszcz się maże a coś co jest przyschnięte to już w ogóle ciężko usunąć.Zalety:szybko się gotuje,podobno jest energooszczędna,ładnie wygląda,nie ma w pokoju śladów po gazie,jest wygodna w użyciu (dzieci raczej się nie poparzą,no chyba,że włożą łapki w samo pole grzewcze).Jak widzisz dużo za i przeciw. Fisia Nie wiem co z małym,bo nocuje u dziadków. A moja mała od wczoraj łapie się za jedno uszko,mam nadzieję,że to nic złego tylko się nauczyła nowej czynności,gorączki nie ma,nie płacze itp.
  15. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Iwonka Moja mała też miała od razu po urodzeniu ale rumień toksyczny (zaczerwienienie skóry,lekarka też kazała kąpać w Oilatum czy Emolium i nic z tym nie robić,czerwone placki zeszły po kilku dniach).A mały ma rumień zakaźny (wirusowa choroba dziecięca,coś jak odra,różyczka lub świnka).Choruje się na nią tylko raz w życiu i ma się odporność na całe życie.Tez nie wiedzialam,że takie świństwo można mieć.Ale mały już miał na szczęście ospę,no i teraz ten rumień,może jeszcze na coś zachoruje,dobrze by było,bo na te choroby choruje się raz w życiu i spokój.Niestety mały miał też szkarlatynę ale to cholerstwo można mieć wiele razy w życiu.Ja natomiast miałam prawie wszystkie choróbska tj.świnkę,różyczkę,odrę,nie pamiętam ospy i szkarlatyny.Ale na te 3 już nigdy nie zachoruję,gdyż chorowałam bardzo ciężko,po 40 stopni i okropne wysypki,pielęgniarki mi robiły zastrzyki w domu,w takim byłam stanie.:)
  16. Mania Wspólczuję spraw z mężem.Ja też w pierwszym miesiącu życia małej kłóciłam się z moim M. a sprawy seksu też nie idą nam (nie mam ochoty na stosunek niestety,nie wiem kiedy to się zmieni).Mój M.tez na mnie z tego powodu lekko obrażony. Titowa Zdrówka życzę bidulko A mój mały ma rumień zakaźny (zasugerowała to matka jednego z kolegów z klasy mojego synka,już troje dzieci w klasie to mają).Co prawda lekarka wczoraj wymysliła uczulenia i dała nawet steryd doustnie ale wszystko się zgadza - opis choroby i zdjęcia.Mały ma książkowy rumień zakaźny.Jest to łagodna dziecięca choroba zakaźna,niczym się tego nie leczy,wysypka znika po 7 dniach ale potrafi nawracać dość długo,zostawia odporność na całe życie.I odetchnęłam z ulgą,że to nie żadna alergia.:)
  17. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Kathey Teraz już mogę być spokojna,że to nie jest wysypka alergiczna,bo diabli wiedzą na co mały miałby być uczulony.Jeszcze jak mi powiedziała teściowa jak działają sterydy (ona brała 2 lata a przez kilkadziesiąt lat hormony na egzemę skórną) to już mi się odechciało wszystkiego.No,to dobrze,że dostał tylko 2 czy 3 tabletki tego sterydu i nie dawaliśmy mu więcej.Nie mogę wyjść z podziwu czego tych lekarzy na studiach uczą,może jadą na ściągach,strach pomysleć jak to cholerstwo to miałaby być np.sepsa i by nie rozpoznali (bo im się choroby nie zgadzały lub objawy - kurde mać,mój mały ma książkowe objawy rumienia - chyba ja bardziej nadawałabym się na lekarza od nich korzystając ze zwykłego internetu) :(
  18. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Kathey Dzięki bardzo za podpowiedź.Teraz już wiem,że to na 100% rumień zakaźny,miałaś rację.Wszystkie objawy się zgadzają i zdjęcia też (ze strony internetowej).Całe szczęście,że to taka łagodna choroba i mało zakaźna,mam nadzieję,że małej młody jednak nie zaraził,bo na razie nic jej nie dolega i nam wszystkim w domu też nie.Co to za konowały u których byłam,czterech lekarzy i żaden nawet nie zasugerował tego rumienia a pytałam się w szpitalu czy to nie przypadkiem rumień (mówiła mi o nim koleżanka,jej synek miał gdzieś tak miesiąc temu w przedszkolu).Na szczęście tego rumienia się nie leczy tylko podaje leki przeciwświądowe w razie swędzenia.
  19. Koug Również dołączam się do życzeń,przede wszystkim zdrówka,szczęścia i zadowolenia ze swoich pociech.
  20. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Suma Sumarum A ile tygodni ma Twoje dziecko? Bo tak się zastanawiam kiedy dać małej pierwsze jabłuszko czy bananka (deserek ze słoiczka) lub zupkę? A z moim synkiem lepiej - miał tylko kilka plamek rano więc dałam mu tylko tabletkę tego słabszego leku na alergię.I co ciekawe,razem z moim synkiem już 3 osoby w jego klasie mają tę paskudną wysypkę tylko inna mama mówiła,że im powiedzieli,że to rumień.Ale wszystko się zgadza,plamy na skórze i plamy pojawiają się i znikają i nic nie swędzi.To dziecko nie je na stołówce,więc pozostaje albo chlor z basenu albo może jakiś lakier,farba,klej ( w szkole niedawno wymieniali okna i malowali).Moja lekarka powiedziała,że się nie dowiem na co mały jest uczulony.I chyba mi pozostaje wziąć skierowanie do alergologa i porobić małemu testy skórne,bo dobrze byłoby wiedzieć na co mały jest uczulony. Ja np.mam cholernie mocne uczulenie na jad osy.Dwa lata temu użądliła mnie osa między palcami u nogi i ból był tak potworny,że płakałam normalnie i 4 dni nie mogłam chodzić,noga spuchła mi jak balon do kolana,nie było widać kostki a palce dwa razy grubsze niż normalnie.Tabletki na alergię nic nie pomagały,swędziało i rwało,bolało tak koszmarnie w nocy,że brałam Ketonal,nogę moczyłam w lodowatej wodzie i przykładałam Altacetem.No i nie wytrzymałam po dwóch dniach (nigdzie nie mogłam chodzić,bo noga okropnie spuchnięta i tylko pięta nie bolała,więc po domu skakałam na jednej nodze bez kapci Haha - a jak fajnie prowadziłam samochód piętą na boso:) ) i pojechałam na dyżur,dostałam zastrzyk odczulający i na nastepny dzień wszystko przeszło.Normalnie cyrk na kółkach przez głupią osę.:)
  21. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Ja już dawno podejrzewałam u synka alergię,bo często miał kiedyś policzki czerwone (teraz rzadziej).Poza tym mąż okropny alergik pyłkowy (podejrzewam też,że i skórny,bo ma problemy z suchą skórą) a teściowa ma okropną alergię skórną (egzemę,atopowe zapalenie skóry).Mały miał kiedyś badane IGE we krwi i też miał podwyższone co wskazuje na podatność na alergię.No i mały często kaszle rano i ma katar.Straszne to wszystko.Mam nadzieję,że taka historia z taką straszną wysypką już mu się nie przydarzy.Najgorsze,że nie wie na co ta alergia.Jego kolega z klasy ma obecnie taką samą wysypkę - a może dali coś nowego do jedzenia na stołówce albo nie wiadomo już co,moze chlor w basenie? A mała dzisiaj (z wyjątkiem płaczu z niewyspania,spała tylko pół godziny w ciągu całego dnia+drzemki w samochodzie) była bardzo grzeczna,śmiała się,bawiła się,nie mam dziś co narzekać,nawet zasneła na noc bez płaczu od razu.Jestem zadowolona. Jeśli chodzi o te doły z powodu macierzyństwa ja je miałam ostatnio jak mała 2 tygodnie płakała.Już miałam całkowicie dosyć,nawet płakałam,byłam zła na małą,nawet nie chciało mi się z nią bawić i rozmawiać.I też myślałam później,że jestem wyrodną matką.Teraz mi przeszło,jak mała jest grzeczna to nawet nie przeszkadza mi za bardzo jak sobie trochę popłacze przy ludziach w wózku czy w nosidełku,bo wiem,że to chwilowe jak nie może zasnąć.
  22. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Niestety nie mam czasu odpowiedzieć Wam wszystkim,mam tylko chwilkę czasu,mały w wannie a mała śpi jak suseł. Te Wasze ciąże to na pewno urojone.Ja miałam tak wiele razy jak się bałam ciąży,ciągle liczyłam dni cyklu,mierzyłam temperaturę,biegałam do łazienki czy już widać okres a jak byłam w I ciąży to w ogóle nie miałam żadnyc objawów.A jak sobie wmawiałam ciążę to i miałam koszmarne mdłości w tramwaju albo cykle 50 dniowe itp.a to pewnie tylko hormony. U mnie z seksem też kiszka - w ogóle nie mam ochoty na stosunek,był tylko 2 razy od czasu porodu,raz mi było sucho i nieprzyjemnie a drugi raz ból przy wejściu a potem to i nawet coś mi tam lekko popękało i odechciało mi się zupełnie.Nie wiem kiedy się przełamię,boję się i tyle a z drugiej strony szkoda mi mojego M -tylko się przytulamy.Pewnie ta suchość wynika z karmienia piersią ale i przed ciążą nie było rewelacyjnie w tych sprawach.No cóż,ja ciąży raczej się nie boję.Chociaż ostatnio znalazłam witaminki Prenatal i tak sobie zjadłam jedną i za godzinę czy dwie miałam takie megamdłości,że myślałam,że zwymiotuję - ale tak połaczyłam te witaminy z mdłościami i to musiało być od tego. Mi włosy się trzymają,natomiast strasznie tłuści mi się cera i włosy,zaczynają się też pojawiać krostki trądzikowe ( w ciąży na początku miałam nasilony trądzik a potem wszystko się uregulowało i takiej pięknej cery nie miałam od lat,piękne gładziutkie plecy i dekolt) na twarzy i plecach - zaczęłam stosować tonik antytrądzikowy.:( Boela - włączasz przypadkowo ustawienia amerykańskie na klawiaturze komputera,musiałabym się mojego M spytać jak to zlikwidować A mojemu małemu w miarę poznikały plamy w miejscu gdzie już były ale porobiły się w miejscach gdzie nie miał.A na działce to w ogóle dramat - plamy (podobne do krwawych wybroczyn) na rękach,nogach,plecach powychodziły w oczach.Teściowa nastraszyła mnie sepsą i poleciałam do czwartego lekarza pediatry.Ta powiedziała,że to na 100% uczulenie (pewnie pokarmówka) i tym razem dała steryd (powiedziała,że Claritine nic tu nie pomoże) i dała lek,który stosuje pogotowie jak przyjeżdża dawać leki odczulające w nagłych sytuacjach>Lek nazywa się Encorton i jest strasznie silny,działa kilkaktronie mocniej niż hydrokortyzon.Dałam mu 1 tabletkę i po kilku godzinach ma krost o wiele mniej.Teraz dałam mu na noc 1/2 tabletki,zobaczymy rano.
  23. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Majaitosia Mojej małej na pewno pomógł Alantan plus a nie pomogły: sudocrem,linomag ( w sumie nie wiem,za krótko używałam),bepanthen,aa-therapy -krem na odparzenia oraz hipp- krem na odparzenia.Też kilka razy suszyłam suszarką i wietrzyłam pupę.Jakoś doprowadziłam pupę do porządku tym Alantantem plus -smarowałam na noc grubą warstwą a na dzień też przy każdej zmianie pieluchy. Byłam z synkiem u lekarza z tą wysypką,lekarz myślał o szkarlatynie lub uczuleniu.Nie był pewien co to jest,dał amoksiklaw i clemastine (na szkarlatynę antybiotyk,na alergię - lek antyalergiczny).Dał skierowanie do szpitala,żeby lekarze go w szpitalu obejrzeli.Mały miał ręce jakby poparzone - cały wielki rumień,jedna zlana plama - bardzo gorąca,a do tego plamy podobne do szkarlatynowych na brzuszku,nogach i rumień na policzkach.W szpitalu jedna młoda lekarka osądziła,że to szkarlatyna a druga stara,że to absolutnie uczulenie.kazali brać dużą dawkę clemastinu i dodatkowo claritine na noc - mija już 4 dni i mały wysypkę dalej ma.Dłonie ma czerwone a właściwie bordowe w białe ciapki - tragicznie to wygląda i jutro nie idzie do szkoły,bo nie chcę,żeby się z niego dzieci śmiały.Mały uwielbia chodzić do szkoły i strasznie jest niezadowolony,że jutro musi zostać w domu.Mam nadzieję,że do wtorku mu te plamy znikną,bo już znikają w miejscach gdzie plamy były na początku. A moja córeczka od dwóch dni jest bardzo grzeczna,wczoraj przeszła samą siebie,w ogóle nie płakała,siedziałam z nią na imieninach teścia z wszystkimi w pokoju,mała ani nie pisnęła,tylko jadła i bawiła się na dywanie,spała 2 razy po godzinie ale jej wystarczyło i była przerozkoszna.Dziś troszkę problemów z zasypianiem w dzień i przed spaniem nocnym płakała ale w dzień tez była grzeczniutka.Nie wiem,może to niejedzenie nabiału przynosi jednak efekty,jem tylko jeden serek na wieczór (a w nocy nie karmię więc mam nadzieję,że rano do mleka tak za dużo nie trafia tego nabiału)
  24. robur

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    IGMIK To jest prawie na 100% szkarlatyna.Wysypka odpowiednia kształtem,biały trójkąt wokół ust,krosty na języku (już się powoli robi malinowy),rumień na obu policzkach.Mały miał to cholerstwo 3 lata temu ale do tego była okropna gorączka i ból gardła(dostał ampicylinę i przeszło).Lekarze się na początku nie poznali i stwierdzili anginę dopiero jak wyszła wysypka to okazało się,że to płonica (szkarlatyna).Obyło się bez powikłań itp,po jednym dniu Amoksiklavu było po bólu gardła a wysypkaw ogóle nie swędziała i sama zeszła.Mały się czuje idealnie teraz,zero temperatury i bólu gardła,więc to jakaś słaba szkarlatyna.Może mała nie zachoruje,mam nadzieję.Jutro idę do przychodni,pewnie będzie znowu penicylina/ampicylina. A mała dzisiaj idealna,nawet spała raz (25 minut) w bujaczku (nigdy nie dała się nawet włożyć jak chciała spać),uspił ją mój synek śpiewając piosenkę i bujając ją i teraz moja mama uśpiła ją drugi raz.Mała jest w dobrym humorze,płakała tylko dwa razy.Mama stwierdziła,że ona ciągle potrzebuje towarzystwa i dlatego jest marudna jak przy niej nikogo nie ma.Ale dziś puszcza bąki,może jednak ma wzdęcia i jak nie może popuścić bąków to ją boli brzuch (właśnie ostatnio jak tak mocno płakała nie waliła bąków).Zobaczymy jutro jak z jej zachowaniem.Nabiału nadal nie jem tylko Calcium w tabletkach. A co to znaczy,że znajomi zajmują Ci się Polą? Jak widzisz Milenka też nie dała mi dziś się porządnie wyspać,nie wiem co to było.Poszłam spać ok.1.00 i byłam wprost wściekła jak się obudziła o 3.00 a potem o 4.30 (potem spała już do 9.20),nie jestem przyzwyczajona do karmienia jej w nocy (po 4.30 pól godziny sobie kopała nóżkami,bawiła się a ja próbowałam zasnąć,o 5.00 sama zasnęła ze mną - nie wiedziałam jak ją wsadzić do łóżeczka w środku nocy,skutek od 3.00 spała w rożku ze mną w łóżku,jak za 1,5 godziny się obudziłam to mała wyglądała jak piwonia,za gorąco jej było a chciałam ją wsadzić po karmieniu do łóżeczka w rożku i obie zasnęłyśmy).
  25. Wygląda na to,ze mały ma szkarlatynę.Wszystkie objawy się zgadzają ale nie ma gorączki i bólu gardła.Lekarz dyżurny kazał jutro zjawić się w przychodni.NIe wiem czy może wychodzić z domu (lekarz powiedział,że ma nie wychodzić) a chciał iść na procesję. Mała w nocy obudziła się aż dwa razy,marudziła,puszczała bąki,obżarła się sama jak bąk.Mam nadzieję,że jej nie dopadnie to okropne choróbsko.Swoją drogą,to ciekawe,mały miał szkarlatynę 3 lata temu ale pewnie to inny szczep paciorkowca. Przyjedzie moja mama zająć się młodym,bo ja muszę chociaż na trochę wyjść z małą na dwór.Niestety na procesję nikt nie pójdzie,gorzej,że mały chyba nie może kilka dni wychodzić z domu.Ale długi weekend.:(
×