Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

robur

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez robur

  1. Cześć dziewczynki.Ja tylko w przelocie,bo akurat mężulek pożyczył kompa i internetem bezprzewodowym.Dużo się u Was działo przez te 3 dni co mnie nie było w domu. Dziubassku - współczuję bardzo wymiotów ale bardzo Cię rozumiem.Ja co prawda nie wymiotuję (wymiotowałam zresztą w swoim całym życiu ze 3 razy więc może to dlatego) ale mam alergię na niektóre zapachy,jest mi bardzo często niedobrze,przy niektórych potrawach mięsnych tak mnie muli,że dochodzi do odruchów wymiotnych (tak z 5 razy mnie szarpnie,rozboli mnie żołądek i przechodzi, niestety nie udaje mi się nic zwymiotować a może by i się przydało).Skutek jest taki,że przestałam w ogóle jeść mięso (jem tylko łososia wędzonego i dziś zjadłam plasterek szynki).Mielonka i tego typu rzeczy powodują u mnie te "szarpnięcia".Wystarczy,że wąchnę.Ale mam na to już sposób,po prostu jak robię synkowi kanapkę z mielonką zatykam nos i z głowy. Niestety łapią mnie też mdłości na pusty żołądek a apetyt mam mizerny,jem praktycznie owoce i nabiał,czasem coś innego.Mam mocz zasadowy (ph 7,0) od tego niejedzenia mięsa.Także Dziubassku trzymaj się, ja Cię rozumiem. Majek - przykro mi,że Cię tak potraktowali w szpitalu,gnojki jedne,tacy są już lekarze.Mam nadzieję,że ten od Validoska Ci pomoże.Ale co przeżyłaś upokorzeń to Twoje,współczuję.Dla mnie co prawda byli mili w szpitalu lecz nie zrobili mi żadnych badań oprócz jednego USG,nawet mi nie zrobili badań krwi czy moczu. Kurde no - niech Cię nie straszą porodem,nie daj się.Mnie moja ginekolog prowadząca straszyła cesarką,że ona miała i było strasznie,24 godziny bez ruchu itd.Oczywiście ja jej głupia słuchałam i jak po 5 godzinach normalnego porodu nic się nie działo i lekarze wymyślili cesarkę to dostałam schizy.Mąż mnie wyciągał z kibla,bo nie chciałam ze strachu wyjść i tak wyłam.A cesarka nie była w ogóle straszna.Po cesarce owszem trochę boli brzuch i nie można się ruszać ale za to nie boli Cię c..ka itd.No i nieprzyjemny jest moment wstawania po cesarce.Łapiesz się za brzuch,bo masz wrażenie,że zaraz pęknie,w głowie czarno i słabo się robi ale to i tak nic strasznego w porównaniu z głodem po cesarce.To wspominam najgorzej.Żałuję,że przed cesarką nie najadłam się za wszystkie czasy,bo byłam tak głodna,że podczas porodu 2 razy podawali mi glukozę na moją prośbę a po cesarce 2 dni nic się nie je (jakieś kleiki i sucharek).Głód wspominam najgorzej.Teraz przed porodem najem się za wszystkie czasy.I mam nadzieję,że będę miała cesarkę,bo wiem,że to nic strasznego,bałabym się normalnego porodu ale to pewnie dlatego,ze go nie miałam.Rodziłam tylko 5 godzin normalnie i najgorsze były te 3 badania lekarskie (okropny ból jak dotykali szyjki,to sto razy wolę cesarkę niż mieliby mnie dalej badać).Skurcze miałam piękne i długie tylko co z tego jak brak rozwarcia i postępu porodu i jestem za wąska w miednicy,więc drugi poród to też pewnie cesarka, i dobrze.Po 6 dniach od cesarki zapomniałam,że ją w ogóle miałam,nic już nie bolało. U mnie wszystko Ok,zero plamień i bóli brzucha tylko te paskudne nudności.
  2. Witam dziewczyny.Ja nadal u męża w Koszalinie.Przypadkiem mąż przyniósł komputer z internetem to napiszę parę słów. Czuję się dobrze, niestety dokuczają mi okropne mdłości, mało co jem. Całkowicie zrezygnowałam z mięsa,sam zapach mielonki doprowadza mnie do odruchów wymiotnych,muszę uważać nawet na pierogi z mięsem.Skutek niejedzenia mięsa jest taki,że mam ph moczu zasadowe (7,0) i nie wiem czy tego nie muszę jakoś podleczyć.Praktycznie jem cały czas owoce,fasolkę po bretońsku,dziś jadłam np.pizzę.Mam normalne wyrzuty sumienia,że nie mogę jeść nic konkretnego ale niestety odruch wymiotny jest silniejszy ode mnie.Pocieszam się tylko,że jem prawie codziennie łososia wędzonego i to jest źródło białka.I tyle o mnie,cały dzień mi niedobrze.No i czasem boli mnie głowa od tych nudności.
  3. Piszecie tak o tych mdłościach to i ja napiszę.Niestety mi się odbija cały dzień,mam wzdęcia,pół dnia mnie bołał brzuch z lewej strony (nie jak na okres,tylko z powodów trawiennych),mam alergię na niektóre zapachy co powoduje u mnie odruch wymiotny (np.gotujące się lub smażące mięso) a nawet dziś szarpało mnie przy jogurcie.Teściowa myśli,że coś zjadłam niedobrego (oczywiście nie przyznałam się do ciąży).Kupiłam sobie rumianek i miętę i piję.NIc innego nie mogę brać.No i męczę się z drożdżami.Swędzi mnie troszkę i mam uczucie podrażnienia.Byłam u internistki ale nic mi nie pomogła,pozwoliła brać krem Clotrimazolum.Do ginekologa idę po zwolnienie w następny poniedziałek lub wtorek,muszę wytrzymać z tymi drożdżami do następnego tygodnia.
  4. Baderko.Ja wzięłam zwolnienie na 15 dni,potem idę po następne.
  5. Mój termin porodu to 27.02.Śmieję się,że będzie checa jak dziecko urodzi się w tym samym dniu co mój synek Daniel (24.02)
  6. Chyba jestem lekko zakręcona,bo pomyliłam nick a nie hasło.
  7. Titowa Nie opuszczam się w pisaniu tylko nie ma mnie w domu.Przebywam obecnie u męża w Koszalinie ale tylko dziś wróciłam do domu,bo trzeba było zawieźć psa teściów do weterynarza (miał wylew i paraliż,trzeba go codziennie wozić do weterynarza,już na szczęście z psem lepiej).W Koszalinie mieszkam w internacie a tam nie ma internetu.Jutro rano znowu jadę do Koszalina i znowu nie będę się udzielała. Dziś co prawda plamień zero i nawet nie bolał mnie dół brzucha,za to żołądek tak napierniczał,że myślałam,że nie wyrobię.A tu nic nie można brać bez wiedzy lekarza, po prostu poleżałam trochę i było ciupkę lepiej.Mam nadzieję,że po prostu coś mi zaszkodziło po obiedzie.
  8. Cześć dziewczyny.Jestem w domu w przelocie tylko przez 1 dzień.Nie bardzo miałam czas wszystko czytać,ale dowiedziałam się,że nasz Dziubassek w końcu zostanie mamą. Dziubassku - GRATULACJE Jeśli chodzi o mnie jest lepiej.Co prawda bolał mnie brzuch prawie przez 2 tygodnie i miałam znikome plamienia.Dziś dobrze się już czuję,brzuch nie boli i plamień też nie mam.Nawet byłam na wyjeździe u lekarki,powiedziała,że wszystko w porządku.Za tydzien mam zrobić USG.Pozdrawiam Was wszystkie i pa,bo pędzę dalej załatwiać sprawy.
  9. Dziewczyny,wróciłam do domu tylko na jeden dzień i już się Wam melduję.Przez ten cały czas co byłam na wyjeździe bolał mnie brzuch i z rana takie malutkie plamienia.Martwiły mnie te bóle brzucha więc poszłam prywatnie do lekarza ale lekarka mnie uspokoiła.Szyjka zamknięta,bóle brzucha to normalne w ciąży,mam brać dalej Duphaston,w razie bóli brzucha No-spę i być dobrej myśli.Wg lekarki wszystko w porządku, plamienia znikome,ale powiedziała,że mogą jeszcze występować na tym Duphastonie.USg kazała zrobić za tydzień,dała mi zwolnienia na 2 tygodnie.Męczą mnie tylko czasami mdłości,zwłaszcza w trakcie jedzenia,ale mówi się trudno.Dziś np.czuję się idealnie,brzuch nic nie boli,plamień też nie ma.Generalnie chyba nie mam się czym martwić.Pa.Odezwę się za jakiś czas jak wrócę do domu.Pozdrawiam.
  10. Opuszczam Was kochane na jakiś czas.Wyjeżdżam do innego miasta i niestety tam nie ma internetu.Będę się węc do Was odzywała po powrocie do domu.Mam nadzieję,że w trakcie podróży nic się nie wydarzy a w przyszłym tygodniu pójdę byle gdzie na USG.Może wrócę do domu na piątek,bo chcę wytargać zwolnienie lekarskie (później mi niby oddadzą po macierzyńskim te zwolnienie na urlopie - tak,że opłaca się wziąć zwolnienie na urlopie).Pozdrawiam Was wszystkie.
  11. Wyjeżdżam z mojego miasta na jakiś czas i nie będę miała w Koszalinie internetu.Będę się odzywała w miarę możliwości.Może to oznaczać,że odezwę się dopiero za tydzień lub dwa.Odpoczywajcie sobie i miłych wakacji.
  12. Pisze mąż. Ja sam zakładałem alarm w samochodzie robura (czyli mojej żony i jest to alarm dobrej klasy) i wiem że wszystkie zakładane alarmy maja jednostki sterujące umieszczane w miejscu trudno dostępnym dla złodzieja). Wadą takiego alarmu jest to, że gdy np. nam nie zadziała lub uszkodzi sie pilot to odłączamy złącze od jednostki sterującej i wszystkie zabezpieczenia przestają działać. Gdy alarm taki uszkodzi się lub nawali nam pilot to po włożeniu kluczyka i próbie odpalenia samochód kręci rozrusznikiem ale nie odpali. Wystarczy wyjąć złącze. Nie wiem cZy to jest przyczyną ale jeśli tak to mam nadzieją, że mechanik będzie uczciwy. My nigdy nie oddajemy samochodu do naprawy do warsztatu bo jak wspominała moja wife mamy kuzyna właściciela warsztatu. Czekam z niecierpliwością co powie mechanik. Z drugiej strony miałem kiedyś w swoim starym samochodzie własnej roboty odcięcie paliwa i objawy były takie same. Był rok 1996 i ukradli mi mój kochany samochód . Pozdrawiam husband robura.
  13. Pierwsza możliwość może być taka,że za długo zalałaś świece (ja tak miałam ze swoim TIco,odpalałam z 10 razy i tylko kręcił i nic nie łapał,poczekałam z 10 minut i udało się go odpalić - mąż mi wszystko wytłumaczył przez telefon,myślałam,że już nie odjadę z parkingu) Czy masz alarm fabryczny czy zakładaś przez kogoś? Każdy alarm ma jednostkę sterującą i odłączając złącze od tej jednostki wyłącza się wszystkie zabezpieczenia (włącznie z alarmem i odcięciem paliwa - mają tak wszyscy którzy nie zakładali alarmu fabrycznie,ale mało kto o tym wie).Jeśli zakładałaś fabrycznie to tylko serwis.Jeśli u Ciebie rozrusznik kręci to raczej to jest wina odcięcia paliwa.Napisz jeszcze co to za samochód i ile ma lat,tak z ciekawości dla męża.:)
  14. Validos Słuchaj,mój mąż trochę się zna na samochodzie i pytał się co się stało po przekręceniu kluczyka? a)nie dzieje się nic b)zapalają się kontrolki ale nic nie kręci c)kręci rozrusznik ale nie odpala silnik.
  15. Mam nadzieję,że Cię za dużo nie skasują,ale wiesz ile sobie liczą za każdą drobną naprawę.Dobrze,że mam kuzyna mechanika samochodowego i jak coś się dzieje zawsze mogę liczyć na jego pomoc.
  16. Validos A czy próbowałaś odpalić samochód przy pomocy kluczyków zapasowych?
  17. U mnie lepiej.Plamień od rana nie ma i brzuszek mało boli.Odpuściłam sobie nawet 1 tabletkę Duphastonu (brałam tylko rano i wezmę za chwilę).Myślę,że najgorsze minęło.Mam nadzieję,że teraz tylko będzie już lepiej.
  18. Co u Was taka cisza dzisiaj? Ja właśnie jadę obejrzeć swoje nowe mieszkanko.Pa.
  19. Malwina Ja się wcale nie opalałam,mam balkon owszem słoneczny ale nieźle dziś wiało,więc wcale się nie przegrzałam.A opalać się w ciąży podobno wolno,no w granicach rozsądku.
  20. Na balkonie trochę wiało,więc się przeniosłam na dywan w pokoju,czytałam na leżąco książkę i ...zasnęłam, super,śpię już w biały dzień.Muszę szybko zrobić sobie jakiś obiad (na szczęście mdłości minęły,choć mi się ciągle odbija).Zrobię sobie jajeczka sadzone,ziemniaczki i surówkę mam kupioną (jakaś z kukurydzą).Miały być skrzydełka z kurczaka ale nie chciało mi się iść do sklepu.Na szczęście maly je na półkoloniach a mężulek dostanie pierogi mrożone z lodowki.
  21. U mnie jest taki upał,że się nie da wytrzymać.Słoneczko już opuściło mój balkon,więc idę sobie posiedzieć w cieniu.
  22. Dzięki za zaproszenie,choć nie powiem wprosiłam się.
  23. Dziewczyny a w jakich miastach mieszkacie? Też bym Wam kiedyś odwiedziła,jakbyście mnie zaprosiły. Przypadkiem rozmawiałam z panią doktor,która mnie przyjmowała na izbie przyjęć w poniedziałek.Powiedziała,że mam się nie przejmować,brać duphaston 3 razy dziennie, plamienia mogą nawet występować do 2 tygodni,na bóle i skurcze brzucha nospę 3 razy dziennie.Martwić się jak będzie leciała krew żywa czerwona a ja takiej w ogóle nie miałam.A plamienia mam tylko rano (troszeczkę) a wczoraj wieczorem miałam troszeczkę więcej ale chodzę bez żadnej wkładki cały dzien i majtki czyste.Wczoraj i dziś to bardziej mnie denerwuję kłucia w okolicy nerek (zastanawiam się czy to nie piasek się uaktywnił,mam go całe życie a w ciąży z synkiem cały czas brałam urosept na ten piasek).
  24. A ja na balkoniku się opalam i wypoczywam,nóżki do góry,tak jak kazałyście nie przemęczam się.Przed chwilą rozmawiałam z panią doktor co mnie przyjęła na izbie przyjęć w poniedziałek i powiedziała,że takie plamienia mogą się utrzymywać nawet do 2 tydodni,mdłości to już objawy ciąży a na bóle brzucha mam brać 3 razy dziennie no-spę do ustąpienia objawów.Niestety ta pani doktor nie ma swojego gabinetu ale poleciła mi ordynatora, który przyjmuje w przychodni przyszpitalnej,mówiła,że bardzo dobry specjalista itp.
  25. No to nieźle.Może mnie też czeka takie małe rzyganko ale nie w autobusie,bo tylko jeżdżę autem.:)
×