zielony_groszek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zielony_groszek
-
W istocie - zadziwiające. Ja też wtedy śpię mniej ale lepiej :P
-
Luby wyjechał w sobotę. A ja się bez niego nie mogę teraz wyspać. Tak się przyzwyczaiłam do mojego wielkoludka :D
-
Spaaaaać :o
-
Hej wszystkim :) Jo, będę trzymać kciuki żebyś była w końcu przeszczęśliwa. Serducho, przeczytałam twojego posta i wiem już co to za okładka :D Mumi, congrats! Celi, i widzisz masz akt szybciej ode mnie :o Ciekawe kiedy ja się go doczekam. Pożegnałam wczoraj swojego Bąbelka, wyjechał do pracy do Ślimakowa, jak to ślicznie nazwała Jo, i wraca dopiero na święta :( Kurna prawie 2 miechy będą słomianą wdową. Ale i tak długo był tu na miejscu. Regułą jest, ponoć, że po miesiącu tam tylko tydzień jest tu. Masakra jakaś. Trzeba będzie coś wymyślić, bo tak przyszłościowo to kiepska perspektywa. W tym tygodniu będę toczyć boje żeby przewalutować kredyt. To szaleństwo żeby w złotówkach raty rosły o 150 zł. rocznie :o Aaa i wygląda na to, że mam sublokatora - w szybie wentylacyjnym. Szczura. Już zgłosiłam, że mi po nocach drapie w ściany i spać nie daje. W tym tygodniu mają coś z nim zrobić. A póki co zyskał pieszczotliwe przezwisko \"Stefan\" ;) Miłego wieczorku.
-
Yenka, szkoda życia na sen. Czytałam Twojego @ ale nie miałam już czasu żeby napisać Ci, jak bardzo mnie Twój lepszy nastrój i newsy ucieszyły :D
-
Garni, no co?? :P Miłego dnia wszystkim :)
-
Jo! Renata!!!! Wiedziałaaaaaam :D :P Ale tak całkiem serio, piękne imię. No i dobrze kochana, że masz na przyszłość plana. Ups alem se rymła :D Celi, tylko konsekwencja Cię uratuje. Ughh ale mądralińska ze mnie - ciekawe jak będę śpiewała mając swoje maleństwo ;) Ani, dawaj dawaj... napijemy się wińska, pogadamy do rana.
-
Niezłe :D Ja tam na ochotnika zgłaszam się na bawienie z topikowymi dziećmi :) Jo czyżby Jonatan? Bo chyba nie Rene(a)ta ? ;) Ani miłego wypoczynku i dużo zdrówka.
-
Yenka
-
Jo, jakbys kiedyś w to zwątpiła, że zasługujesz na szczęście bez balasta, to ja Ci pierwsza wciry dam :D
-
No nareszcie dopadłam kompa :D Jo, tyś silna kobita więc dasz radę. Będziesz szczęśliwa, kochana do szaleństwa i wogóle wszystko będzie dobrze. Chyba coś o tym wiem :P
-
Wiecie co? Przeglądałam sobie nasz stary topic i obecny pobieżnie od początku. Jejku ale się nam pozmieniało. Natknęłam się na wpis Celi, gdzie pisze że Emma i garni narobiły jej ochoty na dzidziusia i że wolałaby córeczkę niż synka, bo boi się żeby nie został sztygarem ;) Garni była jeszcze z Kubusiem w brzuszku. Ninke psiak uciekł w tym czasie. Wiecie, że piszemy już od 2 lat!!!! Jak ten czas leci.... I taka mnie refleksja naszła,że nawet nie spotkałyśmy się przez te dwa lata, a jakoś nie wyobrażam sobie życia bez Was :D Trzeba by w końcu zrobić spotkanie - z \"dzieciami\", mężami, psami, kotami czy kto, co tam ma. Akurat topickowe brzdące podrosną nieco i można będzie zrobić wypad z nimi w Polskę. A tak poza tym ciekawe co tam u Emmy, Czerwonych Korali i reszty, która była lecz się zmyła. dla każde z was i waszych skrzatów :)
-
Aaa Serduszko, Ty weź nei świruj tyulko napisz jak tam wieczorek zapoznawczy z rodzicami? Jak przeżyłaś? :D
-
Celuś, fajnie że już nei będziesz miała tej rąbniętej sąsiadki. No i w dodatku łatwiej Wam będzie urządzac mieszkanie. A teraz czekam z niecierpliwością na kolejne zdjęcia Maleństwa :) Dziewuszki Kochane - miłego piątku :)
-
Nie, tak szybko to chyba nie :P
-
Ani, pogoda albo... albo :P Yenka, dobrze Cie widzieć. Będzie lepiej, będzie dobrze. Zobaczysz. ja w to mocno wierzę :) Jo, nie wybieram się do Ślimakowa ale może po wielkanocy skoczymy gdzieś, gdzie ciepło. Może tam na południe? W planach są też góry we wrześniu ale nie jestem pewna czy życie nie zweryfikuje tych planów na nieco inne :D Ptaszki ćwierkają na miescie, że... psst :D Ja tam oficjalnie jeszcze nic nie wiem :P A życie bez balasta jest cudne. Celuś, daj znaka jak tam przeprowadzka. Buziam i całusiam wszystkie!!!!!
-
Yenkuś, buziaki i przytuaśne objęcia. dla Ciebie Kochana.
-
Balerinkowa Matulo, a o czym tu pisać? Żem szczęśliwa to jasna sprawa. A poza tym przecie nie napiszę ile razy ekhmm... no wiesz :P W sumei to nie dzieje się nic aż tak spektakularnego. Siedzimy i trzymamy się za rączki, spacerujemy, cieszymy się sobą więc nudą wieje :D Ale Słodziaku Ty mój kto wie co z tego będzie. A ja coś czuję, że uuuu będzie z tego większa afera jakaś :D Może i bąbelka zmontujemy takiego ślicznego jak wasze... W myśl hasła, które Miśkowi ostatnio baaardzo do gustu przypadło: jest ryzyko, jest przygoda. Żeby facet łapał kobitke na dziecko! Pfff tego jeszcze nie było, no ! ;) Pogiglaj Miluśke od zwariowanej cioteczki.
-
Jo, dopraszam się o zdjęcia lub choćby króciótki filmik z Balerinką jedząca zupę pomidorową albo kulikająca rano :D Słyszyszzzz, dawac ciotce coś na osłodę tych deszczowych dni ;)
-
Garnierka, w suwaczku z wiekiem Twojego Kubusia ten rysunek wózka już nie pasuje do tak dużego, samodzielnego chłopca :)
-
Celuś, czekam na nowe zdjęcia Twojej córeńki. No i oczywiście także na fotki i filmiki z nowymi dokonaniami Kubusia i Mili. Reszcie miłego dzionka życzę.
-
3mam kciuki za Ciebie.
-
O proszę, a tu sie dzieje i dzieje :) Yenka, jak to dobrze że pojawiłaś się już i tak się cieszę, że pomału zaczyna się wyczuwac w Twoich słowach nadzieję, wiarę i coraz mniej smutku. Serduszko - no pieknie, pięknie! Kolacja z rodzicami hehe :D Super, że dałaś szansę swojemu serduszku i pozwoliłas by ktoś Cię kochał :) Celi, ja się nie znam ale moje dwie kolezanki z pracy mające doświiadczenie mówiły że to chyba jakaś alergia. dziewczynkom kolki dość rzadko się zdarzają, to raczej przypadłość chłopców. A poza tym te kupki drażniące skórę na dupeczce, na bank alergia jakaś. Czy Ty karmisz małą piersią? Bo przyczyną jej alergii może być przeciez coś co Ty sama zjadłaś. Moja koleżanka z biurka naprzeciewko miała takie problemy z córcią i okazało się, że jak tylko odtswiła mleko krowie wszystkow róciło do normy. Reszcie posyłam buziaki. Dziewczyny nareszcie kocham i jestem kochana :D
-
Brawo dla Kubusia Garnierko :D
-
No, no, no cóż za poprawa nastawienia :) I tak ma pozostać moja droga :) Birz co los daje a jak daje wspaniałości to ani mi się waż szukać dziury w całym :P Buziaki dla każdej.