zielony_groszek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zielony_groszek
-
Już spoglądam w niego :D
-
Jo, mam zapieprz w pracy bo zaraz WOŚp i już nie wiem jak się nazywam. Różowa Gówniara - co za tekst hahahaha :D Serducho ja tam nie dostałam maila :( Aby zaspokoic Waszą ciekawość. W 7 klasie podstawówki był jeden tak mega nieśmiały kolega, który zadurzył się ale tak się wstydził, że pisał mi liściki i przekazywał przez swojego kolegę :P Potem kupiłam od jego rodziców szczeniaczka, który dziś jest już 14 latenim, złośliwym jamnikiem :P Od ukończenia podstawówki ani razu na siebie nigdzie nie wpadliśmy. No i przed świętami wrócił do Sz. na 2, 3 tygodnie z Francji, bo tam pracuje. No i na naszej klasie odnowiliśmy kontakt. Od słowa do słowa na gg, umówiliśmy się na spotkanie między świętami a sylwestrem. Bo miał wracac do Francji koło 2 stycznia, a ja wyjeżdżałam nad morze. Na Sylwka nie miał planów więc (i tak było nas 40 osób) zaproponowałam żeby wybrał się z nami jeśli okaże si, że nie musi jechać już 2.go. No i przyjechał. A życzenia, które mi złożył były takie: Czekałem 15 lat na tę chwilę i nie chce czekac ani dnia dłużej :D Spadło to na nas jak grom z nieba. I oboje się z tego śmiejemy, że nawet nie umiemy tego wytłumaczyć. Jestem taka szczęśliwa, jest cudownie!!! On jest cudowny! A przede wszystkim to ja odwzajemniam jego uczucie do mnie :D No, mam nadzieję że zaspokoiłam twoją ciekawość :P
-
Ani, co u Ciebi9e kochana? Dawno zbioróweczki nam nie pisałaś żadnej :)
-
Yenka, moja Kochana forumowa przyjaciółeczko. Mam cichą nadzieję, że nie gniewasz się na mnie, że nie odzywam się z setkami słów pocieszenia. To nie tak, że jestem zimna, nieczuła albo coś. Ja po prostu nie wiem, jakimi słowami mogłabym wyrazić jak bardzo jest mi przykro. Nie umiem sobie nawet wyobrazić jak bardzo jest Ci ciężko. I daletgo nie chciałam udawac mądrzejszej niż jestem. Ale bardzo mocno wierzę, że wszystko się u Ciebie ułoży. A póki co wypłacz z serca smutek i ból. Tak aby serduszko było czyste na przyjęcie nowego lokatora pod nim. A tego z całego serca Ci życzę.
-
Jo, spryciaro :D
-
Buahahah styczeń - zdobyczeń :D : D :D Jo Ty wariatko :D Garnierko prześlij mi tez Kubulka, co? MA zamilkłam tylko dlatego, że po powrocie świat stanąl na głowie. W pracy masakra - WOŚP. Nie widać mnie spod sterty papierów :o W sobotę następną Miś jedzie spowrotem do francji na miesiąc, bo tam pracuje. Więc czeka mnie miesiąc \"wolnego\" :P Obiecuję, że będzie mnie wtedy więcej. Celi ściskam gorąco. mały bzik na punkcie Ninki, co ;) Wszystkie koleżanki całusiam Was moooocno!
-
Prześliczną masz córcię Celi!
-
Wróciłam. STOP. Żyję. STOP. Z kims wyjątkowym zaczynam ten rok. STOP :D Wracam do zaległości.
-
Kochane, jutro rano wyjeżdżam do Unieścia na Sylwestra :D Dlatego już dziś, korzystając z okazji że jestem u rodziców, życzę Wam moje drogie Przyjaciółki, cudownego Nowego Roku. Pełnego miłości, radości, zdrowia i spełniających się marzeń. Wasz groszek :)
-
Celi zdjęcia Nineczki prosimy.... bardzo, bardzo :D
-
Zabrzmiały cichutko dzwonki odbite echem w kryształach do serca wtuliły słodycz, która swą mocą zniewala Wyjmuję biały opłatek, przełam się proszę ze mną parska renifer radośnie spójrz, gwiazdy jeszcze nie bledną Gałązki pachnące lasem ozdobię światłami życzeń mieniących się ponad czasem nadzieją, radością, zachwytem. Życzę Wam i Waszym rodzinom cudownych Świąt Bożego Narodzenia.
-
Odzywam się do was :P Jakie macieplany na Sylwestra? Ja pierwszy raz od 3 lat nie musze być w tę noc w pracy!!! Hurraa. I jadę z paczką znajomych nad morze... na całe 5 dni. To pierwszy wyjazd od dobrych 2 lat :D Oj będzie się działo.
-
A ja mało piszę, bo mało się u mnie dzieje. A jak się dzieje to nieciekawie. No to co się będę wciąż żalić i narzekać :(
-
Ciekawe co tam u Emmy? Yenka, fajnie masz... ja właśnie dostałam pensje i w zasadzie już jej nie mam. Podnieśli mi raty kredytu... znów. Od kwietnia prata poszła juz 150 zł w górę!!! Jakieś szaleństwo :( eweloper dał mi jeszcze w prazencie na śwtęta dwie faktury razem - za listopad i grudzień. czemu tak nie wiedzą :o Ale muszę zapłacić im 400, że o jakiś prezentach naswięta dla rodziny nie wspomnę. Chyba się przeliczylam z tą samodzielnością. Wygląda na to, że jednak sobie nie poradzę :( W dodatku w pracy wszyscy były premie uznaniowe roczne... ja dostalam golutką pensyjkę. Bo przecież nie zapierdalałam w tym roku na, w zasadzie dwóch, etatach :( Koszmar jakiś...
-
Witam się i ja i od razu zmykam bo mam masę pracy :o Blehh
-
Nie wiem co jest nie tak, ale nie wyświetlają mi się żadne fotki :( Za to wczorajsze spotkanie z ludźmi z klasy było superowe :)
-
Rany, jaka tu dziś cisza... W takim razie odemeldowuję się życząc wszystkim udanego weekendu... w groszki :)
-
Czołem i...... czołgiem :) Coś wesołego na początek weekendu www.elfyourself.com/?id=1381774403
-
Serduszko - wyluzuj, to bardziej szkodzi niż pomaga. A poza tym mówią, że nienawiść to miłość, która zgubiła drogę... hmm. No w każdym razie nie nakręcaj się. I nie wierz, że sprawiedliwość dziejowa istnieje na tym świecie. Tacy jak on, zawsze spadają na cztery łapy... Niestety.
-
Celi, Nina jest przesłodka. Taki maluszek okruszek :) Fajnie, ze teraz Ty będziesz zasypywać nas zdjęciami kolejnego maluszka forumowego :D
-
I ja witam. Strasznie ciężko ostatnio mi się wstaje :o I jakoś ogólnie nie najlepiej się czuję. W końcu nie jest przecież możliwe żeby przytyć w ciągu 2 tygodni tak, że dotychczas luźne spodnie stły się ledwo ledwo :o Jakaś opuchnięta jestm, nogi mam ciężkie. Martwię się czy to nie znów jakiś problem z nerkami i może woda się zatrzymuje. Ech... No, to się wyżaliłam :)
-
Chyba sama spróbuje do niej zadzwonić wieczorkiem :)
-
Yenka Kochana, Ty wiecznie ziewasz :P Przekaż swojemu Księciuniowi ode mnie, żeby dał Ci się wyspac choć jedną noc w tygodniu :P :D :D :D Jejkuuu... nie mogę doczekac się zdjęć małej Celi... czy któras wie jak dali jej na imię?
-
Jo, to chyba tez trochę moja wina :( zapomniałam, że mam do Ciebie nr telefonu :( Mogłam zadzwonić i zapytać ... gapa ze mnie :o
-
Serduszko - nie. Daj spokój... nie mieszaj się. Najważniejsze, że Ty już wiesz jakim on jest człowiekiem. W zasadzie \"człowieczkiem\" :o Sądzę, że jego żona nie jest meduzą ani amebą i ma mózg, swój rozum. Może tylko udaje, że nic nie wiedziała... może. Ale to jej wybór i całkiem możliwe, że świadomy. Niech mają swoje życie w takim bagienku w jakim im wygodnie. Jak to mówią: we własnym smrodzie jak w miodzie. A Ty już zamknij za sobą spokojnie ten rozdział. I nawet nie musisz się już zastanawiać co by było, gdybyś dała mu szansę... bo przecież dałaś mu ją. Resztę pozostaw jemu, on jest temu winien i to WYŁĄCZNIE ON jest winien swojej żonie uczciwość, nie Ty.