zielony_groszek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zielony_groszek
-
Cześć :) Celi, dzięki za linki. Przejrzę sobie w wolnej chwili. A czy Ty juz wiesz może kto rośnie w Twoim brzuszku? :D
-
Czytam o waszych pomysłach kuchennych. Celi zamiast glazury zrób szybę właśnie. Świetnie to wygląda... widziałam gdzieś w jakiejś gazecie i sama tak zrobię. jak już będzie gotowe podeślę Ci fotki, ocenisz czy Ci się podoba :) Ani, widziałam że dzwoniłaś ale miałam zakrętkę i nie bardzo mogłam oddryndać :( No ale może teraz jest właściwa pora? Próbuję :P A macie jakieś pomysły na łazienkę? Spędza mi to sen z powiek :o Sama już nie wiem jak zrobić Wiem, że chę by była biała z listwami filoletowo zielonymi. Myślałam też żeby zrobić pomiędzy nimi pas z matowego szkła... no kurde i sama już nie wiem :o Płytki białe i listwy kolekcji femme Tubądzina... tylko nie wiem czy robić kafelki aż do sufitu? Łazienka ma 3,10 wysokości a 3,7 powierzchni. Boję się, że zrobi się z niej \"komin\". Any ideas?
-
Witam i zmykam pracowac dalej :O Dziękuję za wszystkie fotki i maile... jeszcze troszkę i wrócę do was :D
-
No to i ja się z wami piątkowo witam. Szału już dostaję od tej pogody. Najdłuższe dni w roku a tu za oknem plucha jak w październiku :o Własnie próbuję dodzwonić się do MONu i zaraz coś mnie trafi... biurokracja w mordę jeża :P
-
Celi, jak ja sobie radzę? A co Ty myślisz, że dlaczego czekam od 15 czerwca az mi łaskawie oddadzą mieszkanie? Od 2 lipca 9mimo że mam już kluczek) czekam aż dokończą wszystkie niedoróbki Złożyłam u dewelopera oficjalne pismo (z potwierdzeniem złożenia go) z dokładnym wyliczeniem odsetek ustawowych za zwłokę oraz z listą niedoróbek. Jeśli ich koszt nie przekracza 1.000 zł, to kasy nie oddadzą (bo tak jest w umowie) ale jeśli przekracza to albo usuną niedoróbki albo zażądałam zwrotu pieniędzy za niewykonaną część umowy :P A odsetki należą mi się jak psu micha, bo umowę podpisałam notarialnie. Wqurwili mnie jakies dwa tygodnie temu na maxa i nie popuszczę im. Wtedy raczyli mnie uświadomić, że budynek ma być oddany dopiero we wrześniu ... więc co, mam mieszkać na placu budowy? A co ich, za przeproszeniem obochodzi ile czasu ja potrzebuję na wykończenie dziupli? Mogę mieć wszystko gotowe w ciągu 2 tygodni a do września to popatrzyć sobie będę tylko mogła?
-
Puk, puk :) Dziś spokojnie jakoś - odpukac w niemalowane... aż się dziwnie czuję. Wietrzę w tym jakiś podstęp ;) Widzę, że tematy motoryzacyjne. Kurde, no to kiedy będzie to lato? Wysłałam wam wczoraj zbioróweczkę. Anouk, w smsie chodziło mi nie o wczoraj a o najbliższą sobotę we Wro :P Masz jeszcze szansę wpuścić mu wpierdol :D :P
-
Wpadłam na chwilę, zarobiona nieziemsko :o I zmykam z mamą zdecydować się w końcu na jakieś kafelki. Oj lekko nie będzie... już ze 3 x zmieniałam zdanie :D A na wieczór też już jest pan plan :P O ile nie padnę wcześniej ;) Buziaki dla was kochane.
-
Dla niewtajemniczonych Szczecin się kłania :)
-
Wy się nie cieszcie, tylko wpisujcie się na listę imprezową do mnie :D
-
Strasznie dawno mnie tu nie było :( I tak zaraz znów musze uciekac do obowiązków. Kurcze no, stęskniłam się za Wami :P Rano przelatuję wzrokiem Wasze ostatnie posty, żeby choć odrobinę wiedzieć co tam u Was. Na odpisywanie nie starcza mi już czasu :( Wczoraj odbierałam mieszkanie... klucze będa dopiero w poniedziałek... bo jest parę niedoróbek. To co dziewuszki, robię liste na parapetówę. Która jest chętna na odwiedziny? :) Buzaki dla: Ani, Celi, Garnierki, Yenny, ninke, Net, mumi, Whim, Jo, emmy, bakbki, Ka, serduszka... ale nas dzika ilość :D Jeśli kogoś pominęłąm to przepraszam i także ściskam gorąco.
-
Mumi, bo to tak jest... szukasz gwiaz wysoko na niebie. Zadzierasz głowę, na palce się wspinasz... a najpiękniejsze gwiazdy możesz zobaczyć w oczach drugiego człowieka, który stoi naprzeciwko. I wcale nie musisz się gimnastykować, wyginać, sprężąć by choć jedna błyszczała dla Ciebie :) Ani, dziękuję. Pomału się zbieram... po troszku. Bawię się, upijam, śmieję się do łez i płaczę przez łzy, staram się nie rozmyślać o nim, smucę się bo nagle mam ogromny dystans do ludzi, boję się że po drodze kogoś skrzywdzę, ale nadal wierzę że któregoś dnia ktoś mi znów przywróci wiarę. Ale przeżyłam ten koszmar. Żyję. Chociaż wciąż czasami boli. Bardzo boli... świadomość, że wierzyłam i ufałam komuś/ w coś co nigdy nie istniało. A on pozwalał mi w to wierzyć, dla własnej wygody :o On nie załuguje na mój szacunek. Bo nigdy nie liczył się z moimi uczuciami, z tym że świadomie robił mi krzywdę. A to, co się stało albo raczej to, co się nie stało w ciągu tych 4 miesięcy jest tylko dowodem na to. Wracam do pracy.
-
Witam was wszystkie. Celi, cieszę się że na rowerku możesz znów pojeździć. Leżeć plackiem to pewnie nic przyjemnego. Garnierka, a możesz coś więcej napisać... jak było u teściów? Bo ze zdjęć wynka, że całkiem fajnie. Nie dokuczali Ci już? Resztę pozdrawiam gorąco i uciekam do pracy :o Całuski
-
Hej wszystkie. Jak zwykle ani chwili spokoju... a jutro znów praca :o Oby do 1 września :)
-
Dziewczyny, bo chodzi o to - żeby być szczęśliwą, a nie tylko bywać. Szkoda, że tak późno taka mądralińska się zrobiłam :o
-
\"Dobrze. Ja Cię kocham, więc Twoja wolność jest dla mnie najważniejsza na świecie. Zwracam Ci ją.\" - Ka... piękne, dojrzałe słowa...
-
Siemka :) Siedzę już w domu przed kompem i tłukę pisma, których w pracy nie zdążyłam zrobić :o Fuck co za życie... i najbliższe dwa miesiące też takie będę. Jezu Chryste, zajadę się :o A propos planów i rozkładów domków i mieszkań - ja chcę zmienić u siebie rozkład... buuu. Obiór przesunięty na wtorek hehehe, ale jak pisałam nie odbiorę i dopieprzę im odsetki karne, albo dogadamy się, że zmieniają mi rozkład mieszkania :P Nie poszłam wczoraj na to piwko i karaoke, padłam o 21 jak zdechlak. Za to dziś idziemy do kina :P A co mi tam... ;)
-
Witam kochane ale zaraz zmykam pracować :o Widzę, że nastroje takie smutne u wielu z nas. Przykro jakoś... rozmowy o maleństwie, i konkretnych planach z tym związanych spełzły u mnie wiecie na czym... większość z nich ucieka. Niestety albo stety... nie wiem już sama. Wyjątki, owszem zdarzają się, ale trzeba mieć chyba cholernie wielkie szczęście. Jo - masz maila na \"oasi\" :)
-
Ja nie chcę żadnych wspomnień. Nie chcę pamiętać. Odwróciłabym głowę na lewą stronę i wyszorowałabym twardą szczotką, żeby wszystko wyczyścić. W tej chwili nienawidzę swojej pamięci. A na piwko - pewnie, że pójdę. Jutro mam termin odbioru mieszkania, ale nie podpisze odbioru. Cały budynek ma być oddany dopiero we wrześniu... nie miałabym możliwości mieszkać nawet jeśli urządziłabym się w ciągu miesiąca. Chuje!!! Ale dopierdolę im odsetki za to aż do września. Ja za twarda sztuka jestem na takie gierki. Dobra... idę się szykować. Netka - trzymaj się ciepło. Dla reszty buziaki. ps. uwielbiam podróże małe i duże. napiszcie tylko gdzie i kiedy a pojawię się choćby na biegunie :D
-
Nadrobiłam nieco zaległości w czytaniu... ale dość pobieżnie. Mam w pracy tyle pracy :P że nie mam chwili nawet żeby napisać - cześć wam :( Zbiorówek nie dostaję od was \"maupy\", coście się pogniewały czy jak? Piszcie do mnie @ szybciej połapię się w tym co tam sę u was dzieje, bo na kafe to takie powyrywane z kontekstu. Proszę... łatwiej mi będzie coś odpisać. Czuję się wykluczona ostatnio Ani słyszała o ostatnim spotkaniu z j. w zeszłym tygodniu. Ale szkoda słów na opisywanie tego... więc nie piszę. j. już na 100% idzie z kimś, ja nie idę, spakowałam wszystkie zdjęcia na których był on albo byliśmy razem i wyrzuciłam. Nie ma już powrotu. Koleś z panieńskiego (ten nie w moim typie) zaprasza mnie dziś na piwko... i chyba pójdę. Któraś wyżej napisała coś co modyfikuję: kiedyś się starałam, kiedyś walczyłam, kiedyś chciałam, kiedyś kochałam... kiedyś. Dziś wszystko jest inaczej niż było. Dziś jest wszystkim co mam. Dziewczyny \"zbrzuchacone\" ;) jak się czujecie?
-
Hej :D Celi, masz rację... ale ten kac nie jest taki ogromny :P Impreza była przeudana. Właśnie rozmawiałam z panną młodą... do domu wróciła o 9 rano :D :D :D Jej narzeczony jest wkurzony jak cholera, i w sumie mu się nie dziwię. On wrócił z kawalerskiego o 1 w nocy. Dobrze, że nie widział co się działo :P Na karaoke pośpiewałyśmy, poskakałyśmy. Właściciel knajpki zrobił nam przepyszne jedzenie, było i piwko i wódeczka. Znajomy do knajpy zabrał swoich kumpli, i nagrane było, że oni też idą z nami \"na tańce\". No..... i poszli :P Każda miała partnera do zabawy hehehe :D Ja też poznałam kogoś :P Ale nasłuchałam się komplementów od niego. A kiedy w końcu zapytał - może pojedziemy do mnie to mu odpowiedziałam, że sam przed chwilą mówił jaką super kobietą jestem i dlatego \"taki towar\" nie jest dostępny ot tak. Najpierw to kino, potem spacer, lody, na kawę nad morze... a potem to się zastanowię :D I właśnie pisał, że zaprasza do kina :) Gościu tempo ma ekspresowe, niestety nie mam ani dziś ani jutro czasu :P Szczerze mówiąc, to nie jest w moim typie. Nieważne... do kina czy na spacer mogę pójść. Takie małe lekarstwo na rany. Buziaki dla was wszystkich... a i może jutro prześlę wam foty... te po cenzurze :P
-
Cześć dziewuszki. Pozdrawiam was z knajpki znajomego. Zaraz zaczynamy wieczór panieński koleżanki... a wraz z nim karaoke. Znów będę chrypieć. On ma tu bardzo dziwnego lapa i nie mam pojęcia jak się tu robi buźki. Później lecimy na tańce do kafe jerzy. Pozdrowienia ze Szczecina, oj będzie się tu działo.
-
Żyję, żyję ale na qurewsko wysokich obrotach. Już jestem zmęczona... i aż się boję pomyśleć co będzie jak dojdzie mi jeszcze urządzanie mieszkanai od następnego tygodnia :o Mam nadzieję, że u was wszystko w porządku? Jutro robimy kumpeli panieński (tej na której weselu mnie nie będzie) będzie mega impreza. Najpierw karaoke a później tańce :) Mamy aż dwie loże bo pewnie przyciągniemy jakieś \"ogony\" :P
-
Ja się z wami witam i żegna jednocześnie, bo nanic już nie mam czasu. Własnie przekazano mi obowiązki w biurze regat :o Wszystkie imprezy kontraktowe... Masakra, jak Bolka trampki :o
-
Pa kochane, miłego popołudnia :) Lecę obejrzeć stan zaawansowania w mojej dzupli :P
-
I ja macham ręką spod sterty papierów Ani, tak właśnie robię. Wpis na kafe o tym też nie był przypadkowy. Hej Jo... jak się miewasz na zwolnieniu? Ty chyba już bardzo niedługo masz termin witania córci?