zielony_groszek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zielony_groszek
-
Yenka, a mogłabyś kochana przesłać reszcie tego @? Serduszko, on jest POukładany, a Szef Szefów u mnie w pracy z tej samej \"firmy\". Jarzysz? ;)
-
Ja w zbiorówce pisałam wam o problemach w pracy. Naraziłam się firmie ochrony, podczas robienia kontroli (zbyt rzetelna była). Szef tej firmy zasugerował mi stronniczość i powiedział, że nie zostawi tego tak. A jest on POukładany. Boję się, że pociągnie sznurki żeby wywalili mnie z pracy :o
-
Wiesz Celi... najlepszy tekst jaki był w Magdzie M., \" Kocham go ale nie lubię\". Druga część to \"Lubię go ale nie kocham\". Ughh i mam wrażenie, że to fatalne rokowanie dla następnego mojego faceta :P A ze zbiorówkaą, to pewnie macie rację i odpisałam tylko Yence :o No właśnie, taki mam kocioł.
-
Jak to nie macie? Od Yenki dostałam zbiorówke i na niej odpisałam po krótce :o No w każdym razie, teraz musze coś pilnego zrobić - sorka :(
-
Hej, macie @ :) Ani, napisz ile taki kurs kosztuje? Jak dostanę jakąś premię to może i ja się w końcu skuszę :D Piszesz o części teoretyczne, a co z praktyczną? Net, Myszorek... kochane, nie wiem co mam napisać. Serio. Pamiętam doskonale, jak wszytskie rady typu: będzie dobrze, lepiej teraz niż później itd. nie sprawiały ani ulgi ani nie poprawiały nastroju. Nie wiem... może trzeba to po prostu przeboleć, wypłakać, pozwolić sobie na słabość, nie wstydzić się jej. Śmiało przyznawać się do tego, że zawali się nam świat. Paść na kolana... a potem z nich pomału wstać? Mnie do dziś boli, i mimo wszystko wciąż bardzo tęsknię... ale chyba nie wierzę, że mnie naprawdę kochał. Tak szybko mnie zastąpił... to tak jeszcze w odpowiedzi na pytanie czy iść na wesele. Nie idę. Rozmawiałam z nim w piątek i on chce iść z Kimś... tylko nie jest jeszcze pewny czy Ktoś będzie chciał. Jedno jest pewne Net i Myszorku, czas ponoć leczy rany. Ponoć... choc niektóre nigdy nie znikają. Na pewno jednak sprawia, że na pewne rzeczy patrzymy inaczej, zmieniamy się, uczymy się, a nasze rany po prostu mniej bolą.
-
Kochane moje. Wpadam ostatnio jak po ogień ale na serio mam niedoczas... Dziś na 2 w tv jest na żywo koncert z Jasnych Błoni, i jak pewnie domyślacie się będę w pracy. W tyle zobaczycie moje miejsce pracy czyli urząd. Pewnie będę gdzieś przy scenie i jakby co to pomacham wam do kamery :D Spodziewam się, że najbliższe dwa miesiące będę zaganiania niemiłosiernie więc mogę być w naszym domku nieczęstym gościem. Mam nadzieję, że wybaczycie mi jeśli czasem nie dam rady odpisać na wasze maile. Będę się bardzo starała ale może być różnie... Lato to dla was czas urlopów a dla mnie wytężonej pracy, w dodatku 20 odbieram dziuplę i jakoś jeszcze będę musiała znaleźć czas i siłę na urządzanie się :o Zmykam zdrzemnąć się :P Pozdrawiam wszystkie was bardzo, bardzo serdecznie :)
-
Ani masz @. U mnie burza. Leczę sie po wczorajszej nocy. Niestety piwno nie uśmierzało smutku. I nawet porządnie uwalić się nie mogłam , mimo ze gdzieś jakimś cudem wlałam w siebie 3 browarki i 3 drinki :o Szykuję na równie długą, imprezową dzisiejszą noc. Upal niemożliwy ale właśnie burza nadciągnęła.
-
Cześć ślicznoty :D Witam się z wami i zaraz uciekam. Mam 3 bite dni imprez... a jeszcze dziś sunę wybrać już kafelki do łazienki :) Łapcie mnie na telefon. Dla każdej
-
No to ja nie wiem :o
-
To kiedy Ty dzwoniłaś? A Ty Celi nie ściemniaj, bo wczoraj się do mnie dodzwoniłaś :P Decyzja jest taka: jeśli on nie ma z kim iść i idzie sam, to ja też pójdę. Jeśli jednak spotyka się z kimś i z nią zamierza póść, to ja odpadam, bo dla mnie to jednak jeszcze za duże emocje.
-
Nigdzie nie łaziłam. A telefon mam zawsze przy tyłku :P Nie wiem \"o so chosi\" :P
-
Aniś, jak to? Mój telefon działa normalnie :)
-
Whim, Ty dziewczynko z zpałkami :D Serduszko... nie będe nikogo targac tylkopo to, żeby robić na złość, coś udowadniać. Bo i po co? Nie ma sensu. To nie w moim stylu.
-
Garni - nie wiem. Ale sądzę, że wcale nie na złość. Bo znajomi przeciez powiedzieli mu, że mnie nie będzie. Sądzę, że spotyka się z kimś, tylko jeszcze nie jest pwnien czy ona będzie chciała iść z nim na wesele, na którym nikogo nie zna.
-
Sześć dziewczynki :) Garnierka co znów się dzieje? Ale leje mi za oknem - makabra :P Decyzja jeszcze nie zapadła Fu@#$$%ck :o Bo pan j. stwoerdził do znajomych, że jeszcze nie wie ale żeby zarezerwowali na wszelki wypadek miejsce dla niego wraz z osobą towarzyszącą. A jeśli przyszedłby sam to odda im kasę za tę osobę :O Qrwa bezczelność, egoizm i nie wiem co jeszcze... Wszyscy mieli potwierdzic do 4 czerwca, a on specjalnego traktowania oczekuje :o I znów jestem uzależniona od tego co on zrobi. Jestem wściekła jak osa, bo nie mogę się zdeklarować póki on tego nie zrobi wrrggrrr!!! Jego obecność jakoś bym zniosła, ale on z kimś to jednak jeszcze za dużo dla mnie.
-
Udało mi się rozśmieszyć Celi :D Dziewczyny, już dziś nic nie napiszę. Będę się modliła w kościele - gdybyście mnie szukały :P Serduszko pisałaś, że sytuacja kojarzy Ci się z Magdą M. j. jest w Zakopcu.
-
Ja bym ją sprowokowała do jakiegoś niecnego czynu... tak żeby mieć świadków, albo nagrać to. Może tez Edzię podpuścić jakoś w rozmowie, tak żeby się wygadała i nagrać to, co gada na dyktafon. Któraś już podpowiedziała, żeby postraszyć ją że wiecie kto to zrobił, bo ktoś widział itp.
-
Mam nadzieję, że wasze soboty tez były udane? Celi... odpuść sobie idiotkę w myśl stopki Yenki :) Yenka na @ odpiszę później. Ani, dziś mam kontrolę koncertu Marizy. Zazdrościsz co? :P Ninke, dbaj o te nerki bo to nie przelewki są. W razie czego zabieraj jakąś chustę, którą będziesz mogła przewiązać się gdy klima wali na full. Resztę buziam i idę na obiad. A w sprawie wesela... hmm o 4 poszły życzenia urodzinowe. Jest cisza. Nawet bez: dziękuję za pamięć. Cóż, dzień się jeszcze nie skończył... zobaczymy. Dziś szala się przechyli :D
-
Cześć, właśnie wstałam :D Głowa mi pęka :o Ale impreza wczoraj była niesamowicie udana :D Poszłyśmy we cztery do knajpki do znajomego Francuza. Dwie Anie nigdy wcześniej tam nie były. Akurat było karaoke i cała knajpka śpiewała - dziewczynom tak się spodobało, że Ania poprosiła żeby zrobić tu pierwszą część panieńskiego :P Cena piwa też jest zabójcza - ciemne, niepasteryzowane piwo za 3,74 zł. W knajpce spotkałyśmy jeszcze paru znajomych i o 24 ruszyliśmy razem na tańce. My miałyśmy i tak pójść sprawdzić ten nowy klub, żeby na Ani panieński zarezerwować lożę. Ale nie było w planach zostawać... ale zostałyśmy :P W domu byłam o 4, takie tańce były. Dziewczyny się śmiały, że na parkiecie w obroty mnie wziął najprzystojniejszy koleś na imprezie... Fakt, takie ciacho że uuuu :P ale sądzę jednak, że był gejem. Czy zawsze musi być tak, że jak się mi trafi jakiś fajny facet, co coś z nim jest nie halo? Buu ;)
-
Hej, hej :) Serduszko Ty mnie nie prowokuj ;) (efektywnego podejmowania decyzji) :P Wczoraj koleżanka powiedziała mi bardzo fajną rzecz \"cokolwiek zechcesz zrobić, kieruj się tym, że musisz siebie kochać bardziej niż jego\". Się zobaczy w poniedziałek. Ale chyba już wiem... ale o tym jeszcze szaa... Jezzu ale mam dziś lenia :o
-
Napiszę Ani smsa, żeby wpadła do Ciebie na kawę :D Napisałam Ci mini @. Kubuś to cały Ł. Ale fajniejszy :P Zmykam szykowac się do kina na Piratów. Buziaki.
-
Qurwa - nie wiem :o Rozum mówi: idź. A serce podpowiada: nie idź. W poniedziałek podejmę ostateczną decyzję.
-
Nikogo nie będę zwymyślać :P Niesamowite jest to, jak zgodne jesteście w swoich opiniach. Nawet Ani, z duszą sceptyka ;) Ci znajomi rozumieją sytuację. Sądzę, że oni sami nie czuliby się komfortowo widząc, że i ja i on patrzymy na siebie \"spod byka\". Nie chciałabym żeby mieli kiepskie wesele, bo dwoje z ich gości rozgrywa jakąś gierkę. Ja w tej grze nie chcę uczestniczyć, a już szczególnie wykorzystywać ich wesela jako sposobu na konfrontację lub jako pretekstu do takiej własnie konfrontacji. Się zobaczy jaka reakcja będzie w niedzielę. To tyle póki co :)
-
Cześć :) Dziękuję wszystkim za pomoc :) Zabawne, że wszystkie napisałyście żebym szła... A ja... napisałam wam w @. Uciekam pisać sprawozdanie z realizacji zarządzenia :o Spaaaać... wczoraj było piwo z koleżankami. Musiałam przetrawić dylemat :P
-
Kochane, macie dość pilną i ważną zbiorówkę. Pomóżcie mi plizzz.