

zielony_groszek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zielony_groszek
-
Garierka... rozumiem, że Ty się tak nie uspokajasz :P Nie mogę otworzyć filmiku buuu :( A zdjęcia Kubusi cudne są, nooo! Chłopak robi się coraz śliczniejszy... Kawał chłopa z niego :D Ale tak się przyglądałam i wiesz co, on jest podobny do tatusia i do Ciebie. Niezły mix wam wyszedł :D
-
Ach i mam pytanie do aws dziewczyny, może któraś wie... Chciałabym w łazience zamiast kabiny prysznicowej to same szyby wstawić. Pewnie wiecie o co mi chodzi :) Wiecie może jakie są koszty takich szyb?
-
Serduszko - czy my mamy dziś kaca? Celi, no coś Ty, po jednym Reddsiku? ;) Ja dziś w pracy zasuwam jak mróweczka. Jak Twoje samopoczucie dzisiaj? Ani, a Ty zmykaj do łóżka :)
-
A co z Yenką, pochorowała się nam?
-
Serduszko - starsznie się cieszę :D
-
Jo, wiem wiem. Pamiętam. Ale czasem jeszcze bardzo mi go brakuje... I dziś jest właśnie taki wieczór. Jeździł do rodziców... ale wieczorem i całą noc... był. Przytulał mnie do siebie... mocno. Śmieszne... tego jego przytulenia najbardziej mi brakuje. I tego wspinania się na palce żeby dać mu buziaka. Idę, bo się rozkleiłam.
-
Pa pa
-
No i powinnam dziś siąść nad dokładnym projektem - gdzie kaloryfery, gdzie gniazdka, włączniki, gdzie odpływy w łazience... a ja w proszku. Nie wiem jeszcze :o
-
Kurka, czemu gres jest taki drogi? Chciaż 5 m kw. łazienki i przedpokoju to chyba nie będzie aż taki majątek :P
-
Dziękuję to strasznie fajne, że tak myślisz :) Tylko jakoś moja pewność siebie, poczucie wartości po raz kolejny sięgnęły dna. Tak sobie myślę, że co z tego że cały świat powie - jesteś zajebista... jak nie będe miała z kim się podzielić dumą i radością z tych słów. Boję się, że mimo tak miłego komplementu od Ciebie czy od innych ludzi zabraknie mi tych jednych, jedynych oczu w których zobaczę wszystkie te słowa. You know what I mean :P
-
Sądzę, że to on szybciej kogś znajdzie. Fajny facet, zabawny, wysoki, przystojny, nieźle ustawiony. I szybko zapominający, szybko o d k o c h u j ą c y* się. Z jego ex było podobnie... miesiąc po złożeniu pozwu już spotykał się ze mną. Po 9 latach razem, z czego 2 małżeństwa. Sama myśl o tym, sprawia że ... bardzo boli. I bardzo boję się sytuacji, gdy spotkam go z nową kobietą. Dlatego wyniosłabym się najchętniej na biegun. Byle dalej. Żeby po cichutku nie umrzeć z bólu serca :( * by nie pocięła cenzura :P
-
No nie wiem... już drugi raz słyszę, że jestem zajebistą kobietą o jakiej każdy facet marzy... ale nie jestem kobietą dla niego :( Drugi tak poważny związek i kolejny facet twierdzi to samo. Może mam wadę w oprogramowaniu? Może jestem zafajna? Nie wiem... Boję się, że każdy facet w końcu tak mi powie. Boję się tak bardzo, że chyba wolę już być sama, niż znów po 2 latach pełnych szczęścia i miłości usłyszeć znany tekst :(
-
To nie gniazdko, tylko dziupla :D Przygotowania stanęły na tym, że w piątek umówiona jestem z rzeczoznawcą na zrobienie wyceny dla banku. W przyszłym tygodniu, chyba poniedziałek - wtorek umowę podpisuję. Ech... następnych 30 lat bez kasy :o Jutro wraca mój tata i zrobi podliczenie budżetu jakim rodzice mnie będą mogli wesprzeć na wykończenie dziupli. Dlatego z materiałami jestem uzależniona od kwoty wyjściowej :) Ja mam dziwny gust... jest bardzo dużo rzeczy, które bardzo mi się podobają i są najtańsze np. biała glazura z łazience. Ale są też i takie, które niby nic a kosztują majątek np. szyby do prysznica? Zobaczymy - tu zaoszczędzę tam dołożę.
-
No to fajnie, że się dobrze skończyło. Szczerze mówiąc zadzroszczę Ci... buuu :( O mnie J. nigdy nie walczył. Ile było sytuacji, w których to on obracał się na pięcie i mówił: już nie chcę, tak będzie lepiej. A ja za nim biegłam i walczyłam jak lwica :o To wszystko przez to piwko :P
-
Poszłabym na rower ale wieje i boję się, że znów mnie zdmuchnie :P Serduszko, a na czym stanęło z Twoim A? Bo chyba się troszkę zgubiłam. Pamiętam, że się tu z Tobą żegnał... i?
-
Fotki muszę zgrać z kompa moego brata, bo wrzucił je do siebie. Może jutro wieczorkiem podeślę. Ale nie robiłam wielu zdjęć... atmosfera obozów jakoś nie działa na mnie stymulująco ;)
-
Dobra, niech będzie toast za Twoją pracę. Ja w międzyczasie oglądam na allegro rzeczy do łazienek. Kurde marzy mi się prysznic bez brodzika i z samymi 2 szybami. Tylko one są ponoć cholernie drogie :o Wiesz coś o tym? Znasz jakiegoś szklarza?
-
Chodź im tu natrzaskamy kolejnych \"dziesiąt\" stron. Dziewczyny padną jak to zobaczą. A w kwestii Reddsa - oszczędzam się, bo czekają mnie 2 dni picia. W piątek u kumpeli \"zlot czarownic\", a w sobotę przyjaciółce organizujemy \"Ostatni zajazd\" panieński :P
-
Tylko jabłkowe pijam :D Co dobrego u Ciebie?
-
Serducho - melduję się z Reddsikiem w ręce :D
-
tja.. i za byki. za szczeście, które dla każdej z nas jest czymś w inne ramy ujętym...
-
Dobra teraz toast: za nas drogie koleżanki. za nasze szczeście, które dla każdej z nas jest czymś w inne ramy ujęte. a jednocześnie dla każdej z nas jest wystarczającym powodem by móc powiedzieć: fajne mam życie :D
-
Dziewuszki nie swarzyć się mi tu. Ma być zgoda i to raz :) Jak pić to tylko w zgodzie :P W kwestii mamy. Moja mama jest osobą, która nigdy nic na wyrost nie mówi. I jest ostatnią osobą, która rozbudzałaby we mnie złudne nadzieje. Po prostu podzieliła się swoim spojrzeniem na tę sytuację, swoimi refleksjami. I nie powiedziała nic np. on wróci, musisz poczekać, daj mu czas. Nie. Powiedziała, że on zwlekając daje czas SOBIE. Bo albo wciąż nie wie czego chce, albo już wie, tylko nie wie co z tym teraz zrobić. Oraz to, że jej zdaniem rozstaliśmy się przez przypadek. Ja nie będę się zastanawiac o co cmu chodzi. O czym on myśli, czy myśli czy nie. Oceniam sytuację jako \"bez szans\" wyłącznie po tym co on z nią robi. A nie robi nic. Nie widzę więc sensu zastanawiać się nad jego emocjami i uczuciami czy motywami działania. Bo z jego strony nie ma absolutnie żadnego działania. I tylko tyle w kwestii wyjaśnienia. To co? Teraz flaszka? :P
-
W zasadzie czemu miałabym się nie napić? :D Celi, zaproponowałabym Ci żebyś się przysiadła... ale to chyba niekoniecznie dobry pomysł. No chyba, że herbatką się będziesz truła ;) ? A moja mama często mnie zaskakuje tymi swoimi tekstami. Chciałabym żeby się nie myliła... ale nie wierzę w to zupełnie :P
-
Ani, gg mi padło