zielony_groszek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zielony_groszek
-
Jo - a to niezłe :D Rozgrzane żelazko tuli :P No, dzieńdoberek Celi :)
-
Skąd wiesz Jo? :D No i kurcze co mam zrobić z tymi rzeczami? Zadzwonić doniego dziś czy wstrzymać się do przyszłego tygodnia? Ach Jo, ja chyba już wiem jakie motywy nim kierują, że tak przeciąga. W sumie suszarkę na ubrania, czy żelazko pewnie sam używa i musiałby pojechac do sklepu kupić sobie nowe. A jemu najzwyczajniej się nie chce (jak zwykle) więc przeciąga jak może :o O głębsze motywy go nie podejrzewam :P Co doradzicie? Choć szczerze mówiąc, nie mam ochoty z nim rozmawiać.
-
Dzieńdoberek :) Witam z pracy. Tylko 2 dni mnie nie było a tu zaległości, że ho ho :o Odezwę się w wolniejszej chwili. Co z Ani, bo wczoraj też jej nie widziałam?
-
Jo rówieśniczko - gratulacje :) Celi, dasz radę :D Tylko błagam, marudź mniej :P Buziaki
-
Celi ;) Nic nie pisałaś na forum, że się wybierasz... a ja trąbiłam tu o tym, że jadę do Oświęcimia. Nie zgadałyśmy się, jak pech to pech :( Idę na obiad... dziś jeszcze wolne. Odezwę się wiczorkiem. Bo jadę zamówić prezent ślubny dla przyjaciółki, która w 28 wychodzi za mąż. Rany... a w sobotę robimy jej panieński. Uwaga Szczecin!!! Będzie się działo :D
-
Kredyt w moim banku - Kredyt Banku :) No i właśnie o operat chodzi... inspekcja z banku swoją drogą ale to mniejszy koszt. Już załatwiłam rzeczoznawcę. Koleżankę - zawsze to stówka mniej :) Jo... nie, on nie zadzwnonił. Upominam się o rzeczy od przeszło miesiąca. I wciąż 2 maile i 1 sms pozostawały bez odpowiedzi. Więc poprosiłam wspólnych znajomych o pomoc. Głupio mi było bo nie chciałam angażować innych :o Kumpel pogadał z znim i J. powiedział że sam osobiście mi odda a wczęsniej zadzwoni. I owszem dzwonił w piątek przed świętami... ale ja nie odebrałam. Nie byłam gotowa na rozmowę. Sama zadzwoniłam we wtorek i ustaliliśmy, że skontaktuje się z moim bratem i przez niego odda rzeczy. Ja się boję z nim spotkać :( Boję się, że znów będę musiała składać się w całość od nowa :( Albo, że znów powie mi tak przykre słowa i będzie taki zimny, obojętny, niedostępny. Wolę nie ryzykować... mimo że bardzo za nim tęsknię.
-
No to już poczytałam. Na szczęście nie trzasnęłyście kolejnych 20 stron :P Celi, tak byłam w Twoich okolicach. Wróciłam jak zwykle ze \"zdobycznymi siniakami\" i opalona na twarzy + piegi na nosie od wiosennego słońca :o Witaj Jo. Cieszę się, że w końcu ujawniłaś się. Przy okazji dziękuję Ci za wszystkie rady i podtrzymywanie na duchu Młode mamusie, macie śliczne dzieciaczki. Dziękuję za fotki. Zdjęcia z marszu podeślę przy okazji, bo od koleżanki muszę zciągnąć jeszcze parę fotek do kompletu tych, które ja zrobiłam. Dziś mija tydzień od rozmowy z J. do końca tygodnia miało go nie być ale mówił, że w weekend odezwie się do mojego brata żeby umówić się na oddanie moich rzeczy. Skąd inąd wiem, że wrócił w piątek wieczorem... ale jak się oczywiście domyślacie, nie odezwał się. Nie wiem o co mu chodzi? Dlaczego skoro tak szybko, łatwo i defintywnie pozbył się mnie ze swojego życia, nie może w taki sam sposób zakończyć jedynej sprawy, która jest niedokończona? Dzwonił dziś bank... oczywiście żeby nie było przypadkiem zbyt kolorowo. Pani powiedziała, że musi być wycena rzeczoznawcy, bo jest wysoka cena za metr :o I tak z około 1500 zł. zaoszczędzonych na prowizji robi się 1000, bo rzeczoznawca kosztuje 500 Jaaasne... jeszcze i tu mi brakuje problemów :o
-
Cześć wszystkie koleżanki :) Zaraz będę nadrabiać wasze wpisy, ale już teraz informuję o zmianie adresu mailowego do korespondencji. Aktualny już jest w preferencjach ale podaję jeszcze i tu: zielony_groszek79@o2.pl
-
We wtorek zrewanżuję się zdjęciami z marszu żywych :) Paaaa
-
Aniu, chwal Pana, że masz tylko takie dylematy :D Jestem pewna, że coś fajnego wybierzecie.
-
Cześć :) Celi, jaki kac? Jakoś mi wczoraj nie podchodził alkohol. Wypiłam raptem 3 drinki i jakoś mi ciężko było na żołądku :o Tak to już jest, jak człowiek chce zapić smutki, to akurat wtedy nie ma dnia do picia :( ale przynajmniej pokręciłyśmy bioderkiem. Jakaś ogólnie rozbita jestem. I niestety jak tu zaglądam to widzę, że jakiś ogólny nastrój smuta zapanował. ninke - \"Dochodzę do wniosku ,że ja nie potrafię żyć w związku\" Ty piszesz o sobie??? Zgłupiałaś??? To raczej on nie potrafi żyć w związku. Co się takiego stało, że nagle faceci nam tak sfiksowali? Jakiś niekorzystny układ gwiazd sie pojawił czy jakie licho? :( Czekam na obiad i zaraz na rower się chyba wybiorę... wypocić serce, żeby tak nie bolało. Celi, a jak samopoczucie? Odezwę się we wtorek... i mam nadzieję, że wszystkie będziemy w lepszych nastrojach :)
-
Witam, witam. Ale u mnie lato prawdziwe :D Wiecie co... kredyt jest bez prowizji dla banku :) Promocja dla stałych klientów. czyli już na wstępie jakieś 1500 zł do przodu. Akurat na panele i farby :D Wiecie jaki numer? W czwartek byłam na budowie żeby pokazać kierownikowi jakie chcę zmiany (Anouk wiesz które) i żeby wycenili mi te zmiany. Przyszedł taki jeden kumaty gościu i pomierzył, pozapisywał i umówiliśmy się na piątek czyli na wczoraj że przedstawi mi wycenę. Wczoraj przyjeżdżam na budowę i witam się z nim i pytam czy przygotował kosztorys... a on z uśmiechem od ucha do ucha: ale już wszystko jest dla pani zrobione, a wycenę zapomniałem zrobić :D :D :D Ja oczy jak 5 złotych a on uśmiecha się do mnie :P Nieźle co? Mam zmiany za darmo :D Byłam potem jeszcze z mamą oglądać meble do kuchni, panele, glazurę, mierzyć \"sprzęt łazienkowy\" czy aby się zmieści. Moją mamę naszło wieczorem na refleksję i powiedziała: wiesz co Kasia, myślę że wy z jackiem rozstaliście się przez przypadek. I wiecie, że im dłużej myślę nad jej uwagę, tym bardziej się z nią zgadzam. Dlatego wieczorem idziemy ze znajomymi do CanCana... muszę utopić tę refleksyjność :o A jutro wieczorem jadę na marsz żywych. Nie będzie mnie do wtorku dlatego już dziś macham do was łapką :) ps. celineczko, dbaj o siebie Kochana
-
Tak Ani? :D :D :D Czy Ty się doczytałaś moja droga, że odbyłam rozmowę z panem jaśnieksięciuniem? :P Paaa... lecę na wizytację \"dziupli\"
-
Netuś... ale ja jeszcze w pracy. Życie zaczyna się po....... 15.30 :D A dziś to będę wyjątkowo zabiegana. Jadę na budowę dogadywac szczegóły zmian projektu. Gniazdka, kaloryfery itd. Później Castorama i mierzenie kibelków, kabin i tym podobnych żeby wiedzieć czy mi się w łazience zmieszczą :P
-
Net Słońce.. przybijmy sobie
-
Jak wam mija piątek 13? :)
-
Dziewczyny aleście się rozpisały o in vitro i moralności... kurde aż oczy przecierałam czytając was ;) Pozdrawiam ciepło i idę nanosić ostatnie poprawki na projekt \"dziurki\" :D
-
A ja tak z innej beczki :P Czy któraś z was wie co znaczy `da morire`? To po włosku... więc może Celi?
-
Celi, ja Ci tylko przypomne co niedawno mi pisałaś... nic nie dzieje się przypadkiem. Czasem los płata nam figle, drwi z nas, wyciska łzy... pewnie jest w tym jakiś głębszy plan :D
-
Garnierka, dzięki za kolejne zdjecia. Ślicznie wyglądasz :) Na tych zdjęciach, gdzie Kubuś jest u Ciebie na rękach widać jaki długaśny jest. Będzie wysoki przystojniacha :D Słuchajcie - dostałam wiadomość z banku... Jest kredyt!!! Huuuurrrrraaaaaaaaaaa :D :D :D :D :D :D
-
CELI :D :D :D :D :D :D Ale czad!!! No proszę... to która następna w kolejce? Gorące gratulacje - pomimo Twoich mieszanych uczuć. Widze, że ciąże nawet przez net są zaraźliwe :P Fajnie bo ja też mam w takim razie szanse - jest wiosna i zaczyna pylić ;)
-
Kurcze, cos mi robi chrup chrup w kolanach jak po schodach wchodzę... starość czy coś mi się obtłukło na rowerze? :o Dziś pewnie się już nie odezwę, bo wieczorem leczę duszę. Pozdrawiam więc już teraz cieplutko i wiosennie
-
Yenny rzuciłać palenie? Cholewcia, zostanę sama z nałogiem :o Celi, nie wygłupiaj się i zrób ten teścik ... ja tu nóżkami przebieram z ciekawości.
-
Garnierka :D :D :D Faaajne fotki... reszta pewnie napisze to samo. Kubusiowi spodobał się chyba nasz prezent :)