zielony_groszek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zielony_groszek
-
Coś nam Celinka zamilkła ;) No, no, no droga koleżanko - czy powiększy się nam grono w domku?
-
Otwieram nowy dzień :) Cześć wszystkim
-
Serduszko, bo jeśli tak łatwo mu jest zostawić to wszystko, zapomnieć... odkochać się, jak to ujął... to to było gówno nie miłość :(
-
ninke, właśnie o Nową Zelandię mi chodzi :) Myślę, że to dobry plan ewakuacyjny. Ide szukać oprawek do okularów ... ychh :o
-
Uśmiech Kuby jest niesamowity :D Ale faktycznie, robi się mu coraz bardziej charakterystyczna buzia dzięcięca ale swoje rysy ma już bardzo osobiste. Celi no co? Jak się dobrze poskłada albo raczej jeśli się nie poskłada to termin myślę jakoś wrzesień, październik.
-
Acha... nie wkleiłam http://www.migrationnews.com/index.cfm/New_Zealand/Home Pierwsze przymiarki zrobiłam już, ale nie uprzedzam jeszcze faktów, żeby nie zapeszyć :P
-
A co wy na to? Myślę, myślę... oj ciągnie mnie. Prze do przodu... a jak mnie prze to z reguły nieopieram się :P Kurczaki no, dziurkę się wykończy, wynajmie żeby się kredyt spłacał, urlop bezpłatny na rok i wzzziu :D
-
Celino :D :D :D Kolejne baby? Ale urodzaj :P Ręka, a w zasadzie dłoń boli. Oba kolanka też :( Jakby tego było mało dopiero dziś czuję jak bardzo naciągnęly mi się podczas upadku mięśnie., Dziś nie mogę nawet podnieść rąk do góry :o Dobrze, że moja bęcka nie miała świadków. Wszyscy się śmieją jak im opowidadam i pytają czy byłam trzeźwa :D I żebym następnym razem brała cegły w kieszenie. Chyba faktycznie mi się schudło ostatnio...
-
Garnieruś, eee tam... kretyni :P Cześć reszcie dziewuszek. Okazuje się, że inna kobieta nie. Rozmawialiśmy, wyjaśniliśmy sobie wszystko... znaczy on mi wyjaśnił. Teraz już nie muszę się już głowić nad pytaniami, na które nie umiałam znaleść odpowiedzi, nie mam już wątpliwości ani nadziei, że coś mogłoby się zmienić. Jak powiedział - było ale się skończyło. Mogę teraz spokojnie zamknąć za sobą te 2 lata. Spokojnie zapomnieć. Buziaki największe dla Kubusia - Kruszynki ;)
-
Emma, nie kończ pisania z nami. Tak bardzo mnie wspierałyście - Wszystkie. Tak mi pomogłyście. Ty Emmuś także :) My tu zawsze będziemy się wspierać... dawałyście mi siłę i wiarę. Nie raz żaliłam się wam, jak nikomu innemu. Zawracałam wam głowę mailami, telefonami. A Wy zawsze przy mnie byłyście. Teraz mogę odwdzięczyć się tym samym. Emma, jeśli jest Ci źle i potrzebujesz po prostu o tym napisać, wygadać się... nie krępuj się. To naprawdę pomaga... Sama myśl o tym, że zawsze jest na kogo liczyć jest nieoceniona. Dla mnie te Święta były cholernie smutne... nie wiem czemu, sądziłam że nie, a jednak była we mnie cichutka nadzieja, że chociaż życzenia mi wyśle. Nie wysłał... Pomimo ostatnich akcji, o których parę koleżanek już wie. Buziaki kurczaczkowe... Emma, pamiętaj o tym, że jestem... zawsze :)
-
Przedświąteczne cześć wszystkim :)
-
Dziewuszki Kochane :) Dziękuję za piękne kartki świąteczne. Jutro się będę odwdzięczać :P Wczoraj z kumplem opijaliśmy dzisiejszą umowę u notariusza i dobrze, że wzięłam sobie wolne na dziś.... jejku ale kac morderca :D No ale - umowa już podpisana. Teraz już poczekam aż albo czy bank mi przyzna ten kredyt. Zaniosłam im już tę umowę do wniosku o kredyt. Kurcze - dziwnie się czuję. Ciesze się - to zupełnie nowy etap w moim życiu. A z drugiej strony definitywne zamknięcie tego dotychczasowego :( Miało być zupełnie inaczej... i czuję się dziś nieco zagubiona. Jadę do miasta planować z przyjaciółką wieczór panieński naszego \"3 muszkietera\" :D Miłego wieczorku...
-
No ja nigdzie nie zauważyłam aby Vici o tym wspominała i przyznam, że ciekawa jestem :) Reszta, które nie miały przyjemności jej poznać pewnie też :P
-
Vic, wiem że niektóre dziewczyny kojarzą Cię z innych topiców. A może opowiedziałabyś coś więcej o sobie tym, które Cie nie miały okazji poznać? :) Czy masz męża, dzieci? W jakim zawodzie pracujesz, w jakiej części Polski mieszkasz? ... bo my tu spotkanie chcemy urządzać :) Możesz tez przesłac nam swoje fotki, bo my wszytskie tu się znamy już jak \"łyse konie\" :D
-
Emma dawaj @. Zaraz coś doradzimy :) Garniereczko... cycusiu :P Nowe fotki Kubusia prosimy. Złapałaś już rytm?
-
Cześć :) Część z Was ma @ ode mnie. Celi, mam pilne pytanie. Napiszę je w @. Pomóż mi plizz.
-
No kurwa, kurwa, kurwa nie mogę się zalogować na swoją pocztę na onecie!!! Niby błędne hasło! No jak jak jeszcze 3 godziny temu na nie się logowałam??? Pomarańczko... nie, nie jest tak że chcę go zobaczyć. Szczerze mówiąc wcale nie chcę i dlatego pisałam żeby oddał mojej mamie albo bratu. Nie chcę z nim nawet rozmawiać. Dlatego nie uśmiecha mi się do niego dzwonić nawet. Dlatego czekam na te rzeczy od przeszło dwóch tygodni. Ale jak będzie trzeba, to pójdę z nim na wojne. Chociaż wolałabym nie. Bo mogę być doprawdy przykra. Kupuję mieszkanie i będę się niedługo urządzać. To, co zostało u niego na bank mi się przyda. A lampy nie odpuszczę bo była wyszukana specjalnie dla mnie przez moich rodziców. Piękna wielka, kolorowa lampa z tykwy o ktorej marzyłam od lat.
-
Dobra, zobaczymy. Może jednak dziś je odwiezie i będzie problem z głowy :) Co z tą naszą Celinką?
-
Celino, skrobnij maila. Co się dzieje, żeś tak zesmutniała? No po każdym bym się mogła spodziewać ale po Tobie nigdy.
-
Serduszko, ja nie chcę z nim rozmawiać rozumiesz? Nie chcę, nie chcę, nie chcę!!! Jakbym zadzwoniła i powiedziała, że o tej i o tej będę u niego po swoje rzeczy, to jestem pewna że pocałowałabym klamkę, bo jego by nie było. Przecież napisał jakiś czas temu wyraźnie - nie chciałbym się z Tobą spotykać. Zresztą wątpię żeby wogóle odebrał ode mnie telefon :o A co do tego, że są to moje rzeczy i on nie ma prawa ich trzymać... jasne, wice, rozumicie.
-
Na googlach szukałam - jeszcze nic nie ma.
-
Celi? Masz jakiś pomysł?
-
Ani, problem w tym że mój brat tez niekoniecznie ma ochotę na spotkanie z nim. Zrszetą wolałabym nie robić innym kłopotu i angażować ich w tę sytuację. Tylko nie wiem co mogłabym innego zrobić :o No bo nawet jeśli napisze mu, żeby wystawił moje rzeczy przed swoje drzwi i sama je stamtąd zabiorę to i tak mnie oleje. Tak jak to robił do tej pory Przyszłabym z policją ale nie mam faktur za te rzeczy :P
-
Dziewczyny, doradźcie mi coś prrroooszę :) Ponowiłam wczoeaj prośbę o oddanie moich drobiazgów i tak jak pisałam odpowiedzi zero. Co powinnam zrobić jeśli dziś ich nie odda i oczywiście zostawia moje prośby o ich zwrot bez jakkiejkolwiek reakcji? Co byście zrobiły na moim miejscu, bo mnie to już ostro wqrwia Dzwonienie i rozmowa z nim odpada. Nie mam ochoty na słowne przepychanki. Zresztą już wystarczająco wiele powiedział miesiąc temu :o Co mam zrobić? Przepraszam, że znów zawracam wam głowę... ale na samą myśl o tym białej goraczki dostaję :(
-
Ani, tak tak :D :D :D :D :D Ale obiecuję całą stronę takich usmiechów od ucha do ucha, jak już bank ostatecznie przyzna kredyt :P