zielony_groszek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zielony_groszek
-
Reszta się obija :P Siedzi wciąż w piżamce :) Johny u rodziców i na jakimś spotkaniu z ludźmi z pracy, bo zorganizowali wypad z dziećmi. Ciekawe tylko, że chciał pojechać sam, a z tego co wiem to dzieci z reguły mają dwoje rodziców :o
-
No to idę... Postaram się opisac później JAK BYŁO :P Znaczy co mam na głowie ;)
-
Jakby tego było mało, to na nazwisko ma jak to, co \"odbija\", w powiedzeniu \"odbiła Ci....?\" :D No więc odbiła mi ... na punkcie ... :P
-
Jasne ;) Salon nazywa się Obsession i już na sam widok fryzjera można nabawić się obsesji :P
-
:D :D :D żeś dowaliła hihi
-
Ani, mogłabym tak powiedzieć, że: a, b, c... problem w tym ze nie mogę przeciez powiedzieć, że chcę żeby a) może były krótkie b) może jednak długie, bo tyle je zapuszczałam :P Pisałam trochę wyżej, że podoba mi się fryzurka Victorii Beckham... hmm no sama nie wiem.
-
Siemka Ani :) Jak zębiszcza? Kurde, zbliża się wizyta u fryzjera a ja nadal nie wiem co chcę :o
-
Andaluzja - \"Poprostu jestem ciekawa jak to jest zyc ze swiadomoscia, ze sie komus rozwalilo rodzine.\" Ale jak my mamy Ci to wytłumaczyć skoro to pytanie nie dotyczy naszych związków ani sytuacji w jakiej się znalazłyśmy? Po prostu zwróciłaś się z nim do osób, które tak jak Ty mogłyby jedynie dywagować i dyskutować wyłącznie hipotetycznie na ten temat, ponieważ on ich nie dotyczy.
-
A co wy takie pochorowane? Ja tez bym chciała na jakieś zwolnienie i w łóżku się wylenić. A tu kiszka, bo przecież przez przypadek dostałam szczepionkę przeciw grypie :P U mnie w pokoju tez dziewczyny rozkłada a ja nic... nawet nie kichnę :o I w dodatku roboty tyle... wczoraj miałam tak koszmarny dzien, że nawet go nie będę opisywać - szkoda nerwów. Dziś chciałam udawac, że mne nie ma ale coś mi niespecjalnie to wychodzi. A w ramach rewanżu po wczoraj dziś ide do fryzjera. Zastanawiam się co zrobić na głowie? Tyle zapuszczałam włosy, że jakoś dziwnie mi ścinać, a z drugiej strony podoba mi się fryzurka Victorii Beckham :P Macie jakieś typy?
-
Nie przejmuj się, u mnie tez go ciężko dostać, ale nie jes to niemozliwe. Póki co z braku czasu na bieganie po mieście w poszukiwaniu właściwego serka, używam najzwyklejszego seka homogenizowanego - z tym, że bezsmakowego.
-
Cześć Maleństwa ;) Yenka, nie mogłam znaleźć mleka w praoszku i zrobiłam tiramisu. Ale Twoje przepisy na ciasta wypróbuję na bank. Reszcie spuchniętych koleżanek życzę miłego dnia (mimo wszystko) :)
-
Swoją drogą było straszno - śmiesznie. Ale nie byłoby wam tak zupełnie do śmiechu, gdybyście były spocone, oblepione farbą, z tłustymi włosami, w rozciągniętych ciuchach \"tylko do malowania\" i z wizją Sylwestra za 4 godziny :o Oj, czuję że to będzie rok inny niż wszystkie inne :P
-
Yeny, chyba się skusze na ciacho o nazwie kapuczino :) Zobaczymy jak mi wyjdzie :P Jak będzie dobre to może zacznę negocjacje handlowe z tatą Johnnego? Żeby mi go \"odstąpił\" za cotygodniową blachę ciasta ;)
-
Taaa... ja pamiętam zeszłorocznego Sylwestra - też w pracy. Było -18 stopni :o
-
No dobra - nadrobiłąm czytanie waszych wpisów :) Celi, raz jeszcze powiem Ci - to fantastycznie :D Yenka, dziękuję za przepisy. Jurto mamy wizytę \"teściów\" i zamierzam dziś coś upiec wiec na pewno się przydadzą. Ani, cieszę się, że przeżyłaś :P Przeczytałam wspaniałe przejścia Whim w sylwestra no i musze opowiedzieć, że mieliśmy podobnie :o Od piątku dzielnie pracowaliśmy w mieszkanku, bo chcieliśmy je wymuskać jeszcze przed nowym rokiem, w niedzielę skończyliśmy malowanie ok.14 i oczywiście utytłani byliśmy jak nieboskie stworzonka. Nas miasto nadciągnęły chmury jakich dawno nie widziałam i słuchajcie była burza! Żartowałam, że to pierwsza wiosenna burza w tym noku. Za pół godziny nie było mi już jednak do śmiechu :o Wyłączyli prąd. Cała dzielnica pozbawiona była energii. Do pogotowia energetycznego nie można się było dodzwonić. Jakby tego było mało (chciałam wziąść prysznic przy świecach) okazało się, że nie ma wody! Pani w pogotowiu kanalizacyjnym powiedziała nam, że burza pozrywała trakcje i z braku prądu przepompownie też nie działają. No jak nie urok to sraczka normalnie :o My to jeszcze mały miś, bo jechałam do pracy w Sylwka i nie musiałam się jakos specjalnie pięknić, ale ludzie którzy planowali u siebie imprezę chyba się załamali. Najlepsze było jednak to, że powiedziano nam że może się uda naprawić awarię ok. 21 a jak nie to dopiero jutro będzie prąd (i woda) Więc stary rok kończył się nam kąpielą u rodziców J. :P Dzis pomału uwinęłam się z robotą, ale wolę się nie przyznawać bo zaraz znajdą mi coś nie cierpiącego \"trupa\" ;)
-
No witam, witam w nowym roku :) Jeśli cały rok ma być taki jak początek, to ja chrzanię to! Jak Bolka trampki, no :o mam taki zapierdol (przepraszam) w pracy, że dopiero pije herbatę, jem kanapke i w międzyczasie skrobię do was. Buziaki, jak tylko się nieco uspokoi będe nadrabiac i pisać :) Raz jeszcze życzenia: bardzo dużo prezentów, mało w życiu zakrętów, dużo bąbelków w szampanie, kogoś kto zrobi śniadanie, a na każdym kroku szczęścia w nowym roku :)
-
Wszystkiego naj, najlepszego w nowym roku :) Pozdrowienia z mojego pokoiku pracowego :P Dziś w ramach zapewniania rozrywki (wszystkim oprócz mnie samej) tkwię w robocie :o
-
Groszkowy, powiadasz? :D U nas jest w pokoju \"rozrywkowym\", czyli suszarnio - prasowalni, przyszłego pokoiku dla maluszka :P lece Paaaa {cześć]
-
Cześć Gumisie :P Ale mam zachrzan w pracy. Masakraaaa!!! Dlatego nawet nie mogę z wami popisać :o Sylwester, WOŚP, wchodzą mi już coroczne nagrody... pochlastać się można. Ja chcę awans... tyle daję z siebie :D Buziaki i zmykam. Nie wiem czy będe miała czas później napisać, więc już dziś pisze WSZYSTKIM WSZYSTKIEGO NAJ< NAJ< NAJ W NOWYM ROKU. Zaręczyn, ślubów, dzieci, awansów, podwyżek, zdrówka i... bezbolesnych wizyt u dentystów :P
-
Yyychh Ani nawet nie wiesz jak bardzo Ci współczuję. Ja miałam 2 ósemkidłutowane... brrr masakra. A na dówch pozostałych miałam wypalane dziąsła :o Przez dobre dwa tygodnie nie mogłam jeść nic innego jak papki. Zmykam na spotkanie. Po godzinach pracy... ech życie :o Tym razem WOŚP.
-
Ani, nie nie chcę. Im więcej zębów tym więcej z nimi problemów :D daj spokój dodatkowe egzemplarze do hipotetycznego borowanka :P Pa Yenka :)
-
Tak Ani, szczególnie gdy ma się ich za dużo :P Hihhihi
-
Kobiety o teściowych też :P Niekiedy ;) A ja od t\"teścia\" wyhaczyłam w te świeta tyle buziaków, że głowa mała :D
-
Nie było takiego... same ładne :D Ale śmieszny był... robot kuchenny, żebym mogła piec ciasta :P Jasne... lepszy już by był łańcuch, żebym, przykuła się w kuchni ;)
-
Rany Boskie, czy wam też się chce tak spać? Bo ja troszkę się obrobiłam z pracą i zaczynam się podpierać nosem :o