zielony_groszek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zielony_groszek
-
Witam :) Korzystając z okazji, że jest jeszcze wcześnie i nikt jeszcze nie zdążył zauważyć, że jestem już w pracy podaje przepis na galaretkę. Proporcji nie podam, bo wszystko zalezy od ilości osób -u mnie w domu robi się zwykle dwie miski galaretki, bo wszyscy ją uwielbiają. Celi, nie narzekaj.. przynajmniej wiesz, że Twój J.ohny jest zajęty pracą i dlatego nie może pomóc. Z moim to różnie bywa i dziś o 5 rano mieliśmy potyczkę słowną, bo pierwsze co zrobił po przebudzeniu to odpalił komputer zeby sprawdzić grę Traviana, przed którym spędza każdą wolną chwilę :o A w domu tyle do zrobienia! No kurde, pasek pod sufitem w jednym pokoju już od prawie dwóch tygodni sam prosi - pomaluj mnie i będzie można w końcu wynieśc farby do garażu i odgruzować pokój Przedpokój też trzeba pomalować, kuchnię zdązyłam już sama raz przelecieć. No mówię wam - Johny potrafi podnieść ciśnienie lepiej niż kawa :o Przepis na galaretkę zaraz podam.
-
Hej Pięknoty :) A co tu taka cisza? Sprzątacie przed świętami czy już coś pichcicie? Ja mam chwilę wolną bo dziś melanż domowy. Johny wyciągnięty na kanapie przed tv bo coś dziś kwęka, że się kiepsko czuje (albo ma mega lenia), ja przed kompem, zupa pomidorowa na najbliższych parę dni gotowa, kurczak na jutro zaprawiony, kanapki do pracy zrobione. Pfff... życie domowe :P Z tradycyjnych w każdej rodzinie przepisów świątecznych u mnie w domu robi się galaretkę owocową m.in. ze śliwkami nadziewanymi migdałami. Mniam pychota. Jakbyście chciały przepis, jestem skłonna się podzielić :)
-
A więc i Tobie tego życzę :D
-
Ja Celi już napisałam maila. Wczoraj teściowie zapowiedzieli się na \"inspekcję rodzicielską\" :P Mamusi musiała sprawdzić czy synuś nie chodzi głodny ;) No i pierwsze spotkanie w naszym domku już za nami. Było bardzo miło bo to fajni ludzie, ale mam nadzieję że nie trzeba już będzie kolejnych \"inspekcji\", ewentualnie wizyty :D My jeszcze nie mamy planu co do choinki, ale będzie żywa i pewnie wielokolorowa. Akurat oboje takie lubimy, te w jednym kolorze takie zimne są... jak w banku :P No i zawiśnie u nas jemioła. Na wigilje pewnie trzeba będzie jednych i drugich rodziców odwiedzić, choć mieliśmy plan spędzić ją we dwoje. Ale jednak wigilia musi być rodzinna i tłumna :) A i tak na marginesie - fajnie się mieszka razem. Johny okazuje się całkiem chętny do pomocy w pracach domowych. Aaa i w weekendy mniej się śpi :D :D :D :D
-
Dziewczyny, musze nadrobić weekendowe zaległości na forum, a mam w ch chu pracy :( No w każdym razie, chciałam się przywitać, bo się stęskniłam za Wami :) Jak już wspomniałam mam już net w domu więc jeszcze dziś postaram się popisać z wami.
-
No moje kochane, mam już neta w domku :D
-
Co tam Miśka? Jak nastrój śpiochu?
-
Hej, ja też witam się z wami porannie :) Dziś zamierzam przez cały dzien ukrywać się w pracy :P
-
Celi, spójrz raz jeszcze. Czy ja napisałam tam, że super się śpi :P Napisałam tylko, że póki co mogę napisać jedynie jak nam się razem śpi ;) Zresztą z tym problemem to na to forum poniżej powinnam się zwócić chyba ;) Spadam na winko z koleżanką. Raz jeszcze miłego popołudnia.
-
anaa - dostałam. Mi tez się pojawił taki komunikat jak Ci wczęsniej odpisywałam. Zaraz sie zbieram i jutro Ci skrobnę odpowiedź :) Miłego wieczorku dla wasz wszystkich
-
W ramach represji i \"tresurki\" umówiłam się z koleżanką na winko po pracy :D
-
Haha, no mój mi dziś zaproponował, że odsunie mi meble żebym mogła wieczorem pomalować na biało pasek pod sufitem :o Powiedziałm mu, że jest śmieszny i że jutro przed pracą ma kupę czasu i żeby sam to zrobił :o Jest jeszcze dużo do zrobienia, i żeby się zastanowił co zrobił w naszym mieszkaniu w tym tygodniu. Bo z tego co pamiętam, to we wtorek wymienił żarówkę i tylko tyle zrobił :o Tym bardziej, że ja wczoraj pomalowałam całą kuchnię :P Księciunio jeden, no!
-
Garnierka te zapędy Księciuniowskie są fatalne, co? :( Mój czasem też wyskakuje jak Filip z konopii :o Zastanawiam się wtedy czy to już mężczyzna czy wciąż jeszcze chłopiec. Na szczęście kiedy indziej potrafi zaskoczyć swoją dojrzałością. Także nie nudzę się, bo nigdy nie wiem czego się spodziewać.
-
Yenka, to dobrze że spokojniej Ci dziś :) Szkoda Twoich nerwów Mała ;) Anaa masz zwrotnego @.
-
Jak to szkoda? Ani, przecież to najtwardszy kamień i nic mu się nie stanie. Oczywiście o ile jest prawdziwy ;)
-
Cześć dziewczyny :) Kurdę nie czytam już poprzednich waszych wpisów bo za dużo ich. Ech... wypadałam z obiegu przez ten brak netu :( Znaczy się net jest ale \"szwagier\" musi coś tam poustawiać w moim kompie żeby zaczął działać. Ale mam nadzieję, że już wkrótce będę mogła pisać z domu. Jak się mieszka? Hmm, ten tydzień Johny ma na drugą zmianę więc od 14 do 22 siedzi w pracy. O 14 ja jeszcze jestem w pracy, a jak wraca do domu to ja już jestem w lekkim półśnie ;) Ciężko więc jest mi napisac jak się mieszka razem. Póki co mogę napisać jak się nam śpi razem :P Gdzieś przy przeprowadzce wpakowaliśmy prawdziwego szampana z Szampanii i nie wiemy gdzie on jest, więć w pierwszą noc nie było okazji, tak jak planowaliśmy, napić się go :( Anaa - i jak tam przemyślenia? Garnierka - Tatus waszego dziecka nie chce żebyś była jego żoną? Dlaczego? Ani i Celi - kombinatorki wy jedne ;) A może pierścionkiem z diamenckiem porysowac szybki? To takie subtelne i kobiece... :P Yenka, spokojniej już?
-
Anaa, jak coś to pisz na priva, bo jak widzę wyczułam Cię :P
-
anaa - co jeśli za szybko a co jeśli to właściwy czas? Mam wrażenie, że bardziej dla Ciebie to za wcześnie, bo tak szybkiej decyzji z jego strony nie spodziewałaś się. Założyłaś, że pewnienie bedzie chciał się ładowac się w kolejne małżeństo następnego dnia po zakończeniu pierwszego. Ale śmiem sądzić, że w nim taka decyzja kiełkowała nie od wczoraj i rzeczywiście jest na to gotowy :P Mam znajomą parę, która 15 grudnia bierze ślub, a facet oświadczył się jeszcze tego samego dnia gdy dostał rozwód :D
-
No to może Mikołaj? Jest taka fajowa książka pt.\" Mikołajek\"
-
Garni, a może Aleks czyli mały Alek - nie mylic z Aleksandrem czyli Olkiem - choć to drugie tez fajne :) Bruno, Michałek, Franek, Jaś, Filip, Oskar, Staś?
-
A ja będę szczera - imię Kacper mi osobiście niespecjalnie się podoba. Ale oczywiście to Wasza decyzja Garni :) Napisz, jakie jeszcze imiona wchodzą w rachubę?
-
Whim - fantastyczny pomysł z tą skrzynką browarka :D Ja póki co zostanę chyba przy wielkiej torbie słodkości, a do lodówki schowam lody zapakowane świątecznie. Johny mógłby je jeść kilogramami :o
-
Ha i mam :D A to się Johny zdziwi. Kupię mu ogromny wór słodyczy, które uwielbia :D Tego się zupełnie nie spodziewa.
-
Ja wiem co dostanę, bo sama sobie zażyczyłam :P I to będzie pierwszy i mam nadzieję ostatni prezent z kategorii praktyczne. Znalazłam rewelacyjną książkę kucharską z 2400 przpisami! Przyda się, żeby od czasu do czasu mieć opcję \"połechtania\" np. gdy będę musiała go pilnie do czegoś przekonać :P Albo zaszokowac rodziców J. swoimi zdolnościami ;) Pod choinkę mam już pomysł dla niego, ale na jutro nic mi nie przychodzi do głowy. Może poza wyjątkiem 2 kilo czekolady ;)
-
Melduję się na posterunku :) Ja też od rana zawalona robotą i w dodatku podniesiono mi dziś ciśnienie od samego początku pracy :o Jakaś zmiana programu sylwestrowego, która zapada w gronie 3 osób. Oczywiście nie tych, które \"robią\" Sylwestra więc dowiedziałam się prawie na końcu i zupełnie przypadkiem. Szlag mnie trafia, bo wszystkie przygotowania ruszyły już w koncepcji dotychczasowej. I co, nagle mam zmienić wszystko o 180 stopni? Yhhh Dziewczyny, co moge kupić Kasięciuniowi na Mikołajki (oprócz rózgi - profilaktycznie) :P