zielony_groszek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zielony_groszek
-
Tak Ani, kawka ale chyba rozgryzione ziarenko. Zalewajka chyba nie podziała. Miłego wieczorka :)
-
Celi, a czy ja mogę dostać też jakąś piękną fotkę? :) Czemu Mała miałaby się na nas obrazić? Był jakiś powód, o którym nie wiem? U mnie też piękna pogoda, ale noc miałam nieprzespaną i czuję się jak zombie. Nie wiem, może stres po prostu ze mnie zszedł i teraz czuję się jak skopany karton albo flak ;)
-
Ukłon dla dziewczyn, z którymi się dziś nie witałam :) Och... wizyta u ulubionego fryzjera zawsze przywraca uśmiech na buzi :D Dziewczyny, czy ktoraś z was wie co u małej odnalezionej vel x? Słonecznego popołudnia. Jadę jutro na rowerku zbierać kasztany. Ech... życie i tak jest przepiękne!
-
Nowa stópka nie dla byle głupka ;)
-
Ach, i nareszcie zmenili mi kompa w pracy. Jest taki szybki, że wszystkie kawałki na winampie są w przyspieszonym tempie :P Nie żatruję - coś skopsane ze sterownikami jest :D Muszą coś przeinstalować, a później cichcem, bo to zabronione zaistaluję gg. Póki co jestem tu i na poczcie.
-
Jakiej pogodzie? U mnie na ten przykład świeci słońce :) Piękne babie lato. Idę na 14 do fryzjera, nie dość że fryzjer jest boski (i jest hetero :P ) to jeszcze świetnie tnie. Ani, nie poświęcę zapuszczania włosów przez 2 lata, przez jednego patafiana :P A wieczorem na jakieś drinki idziemy ze znajomymi, zrestetować się trzeba... a może i kogoś poznać ;) Dzięki za propozycję, kiedyś z niej skorzystam z radością.
-
My już nie mamy szans.. Dziś nic już nie zmieni. Napisałam mu, że nie każdy związek rodzi miłość. I nie kazdego człowieka można zastąpić następnym. Odpisał: Nie szukam. Nie tak łatwo zastąpić miłość. Czasu trzeba. Pewnie kiedyś...
-
A tu co za cisza? Ani, wiesz że po tych przeprosinach jest mi lepiej, lżej. Ja już nie mam do siebie żalu. Resztę na gg opiszę. Mamy się dziś spotkać, i o dziwo poprosił mnie jednak o pomoc z tym materacem. Tym razem jednak będę tylko słuchać - obiecuję :) Ale nie sądzę, żeby on dał nam jeszcze szansę.
-
Garnierka, ta piosenka jest niesamowita. Nie przepadam za Rubikiem, zresztą poznałam go osobiście. Muzyka jest bardzo podobna do poprzedniej piosenki, ale tekst jest zabójczy. Spodziewam się, że to również tekst Zbyszka Książka?
-
Poetyckie zacięcie tez mi się zdarza :P Dobrze, że przeszedł Ci w końcu ból głowy. A Garnierka, krówką jeszcze będzie... za jakiś czas ;)
-
No co? ja nic nie wiedziałam :( Albo ja jakaś niedomyślna jestem albo nigdzie nie przeczytałam o tym? Anyway - zazdroszczę radości :)
-
No żesz k*** gdzie było napisane, że Ty jesteś w ciąży??? Coś przeoczyłam? Rany Boskie! Garnierka, moje gratulacje :D Życzę całej waszej rodzince wielkiego szczęścia!
-
Yeny, to już piszę ponownie. No, co za złośliwość rzeczy martwych. Taki mail przedpadł w otchłani ziemi krzemowej :o Ani, oduściskuję Cię... czekam na właściwy moment, apóźniej będzie, co ma być. Chyba trzeba będzie zaufać miłości, w którą tak bardzo się wierzyło.
-
Celi, ta sytuacja nie miała nic wspólnego z ex. My nawet o niej nie rozmawiamy. Tak jakby jej ani tamtego okresu nie było.
-
ninke.... oj jak dobrze to znam. Strasznie to boli. Strasznie męczy.
-
Partacz po \"fachu\" się zgłasza ;) Czego się nie tknie, wszystko spieprzy :)
-
O rany, jak macie zadawać sobie zagadki egzystencjalne, kto jest kim i po jakim \"fachu\", to załóżcie własny topic. Nie ma powodów by zaśmiecać ten.
-
Yeny, mam problemy z pocztą na onecie :( Nie wiem czy tylko tu w pracy czy ogólnie są jakieś trzaski. Przeczytam najwyżej w domu, na spokojnie. Muszę po pracy skoczyć do sklepów - kupić jakiś prezent dla mamy.
-
Ani, po tych paru moich wpisach, pewnie jesteś mniej więcej na bieżąco. Och ile bym dała by conąć czas, do chwili kiedy powiedział - porozmawiamy spokojnie. Tym razem nie zaczęłabym gadać jak najęta, tylko po to by co szybciej wyrzucić co boli. Słuchałabym,. Chciałabym słuchać do końca świata :(
-
Zawsze można złożyć wniosek o zmianę sędziego, jeśli zachodzą przesłanki o barku obiektywizmu. To proste :)
-
Celi, obawiam się że nie ma już szans :( Najgorsze jest, że dotarło do mnie że popełniłam największy błąd w życiu. Chciałam, żeby mnie rozumiał ale sama chyba nie umiałam go zrozumieć. Oj i wiele innych takich jeszcze. Chciałam być wobec siebie uczciwa, a nie wygodna. Dziś zrozumiałam, że właśnie w tamtej chwili kiedy chciałam być uczciwa, byłam wygodna. Uciekłam, wyrzuciłam z siebie wiele przykrych słów. Gdybym była na jego miejscu, to po tym co usłyszał też nie miałabym ochoty na próbowanie raz jeszcze. Nawet na rozmowę. Ale oprócz tych uczuć wciąż mam do niego żal... że tak łatwo mu przychodziło, tym razem też, zrezygnować.
-
Im więcej czasu mija, tym większe mam wątpliwości, tym gorzej się czuję, tym więcej pytań bez odpowiedzi. Samej z sobą jest mi źle :(
-
No dobra, porozklejane. Zobaczymy czy będzie jakiś odzew. Mam nadzieję tylko, że nie będzie jakiś durnych telefonów :) Spadam do wanny. Spokojnej nocy.
-
Ani, oby, oby :) Yeny, jak nie możesz skrobnąć to spotkaj mnie na \"drutach\" ;) Lecę. Ach... materac w piątek idzie straszyć pustką w inne progi.
-
Hej dziewczyny. Sprzątneli mi upatrzoną kawalerkę Ruszam więc po południu na rowerku porozklejac ogłoszenia na dzielnicy. Trzymajcie kciuki, żeby znalazło się jakiś fajne miejsce na \"przystań\", na bezpieczny dom. Trzeba żyć, nie tylko istnieć :)