zielony_groszek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zielony_groszek
-
To ja Cię pocieszę, u mnie w pracy kolezanka pracuje na zepsutym monitorze. Jego jedynym kolorem są odcienie zieleni. I nie ma mowy o jego wymianie.
-
Rewerek - właśnie o tym myślę. Taka piękna pogoda, a ja uziemniona w domu... czekaniem czy przyjedzie po wałki do malowania czy nie. Chyba wystarczy już tego udupienia.
-
Szczęściaro :D Ja w pracy chyba się nie doproszę nowego sprzętu :o Pogoda piękna, a ja marnuję kolejny dzień. Smutno mi dziś bardzo :(
-
Nie, nie maluję :o Jak zwykle, to co J.powiedział ma się nijak do rzeczywistości. Miał mieć wolne dziś i jutro. A gdzie jest? W pracy. I tak jest zawsze. To nic, moje plany nie są ważne... Na tym cholernym urlopie też siedzę sama - już miesiąc. Zawsze jest coś ważniejszego, co stanie na drodze, żeby nie spędzić choć tygodnia razem. Wyć mi się chce :(
-
Groszek dziecko, przepraszam za tę schizofrenię. Wnioski wyciągnęłam wyłącznie z Twoich postów. Twoje wypowiedzi były bardzo lakoniczne i uszczypliwe wyłącznie dla mnie. Swoimi pytaniami starałam się sprowokować Ciebie do obszerniejszej wypowiedzi. Zastanawiałam się, co ja Ci takiego zrobiłam, że poświęcasz tyle swojej uszczypliwej atencji wyłącznie mi i mojemu związkowi. I jedynym logicznym uzasadnieniem było to, co napisałam. Choć przyznaję, miałam ochotę napisać: po cenach tych domów wnioskuję, że życzysz mi wygranej w totka :)
-
Pewnie jesteś ex żoną jakiegoś podstarzałego palanta, który odszedł do młodszej. Hmm... wygląda na to, że dość majętnego masz ex, skoro snujesz podejrzenia, że to ja mogłabym być tą kobietą i że chciałabym taki dom :P Bez obaw... to na pewno nie jestem ja. Nas na taki dom nie stać... zresztą wiocha kompletna :P
-
A jakie masz podstawy by być przekorną i wobec czego? Jak dla mnie to nie przekora, a schizofrenia :P
-
I ciekawe na jakiej podstawie sądzisz, że jest wymarzony dla mnie i że chciałabym go mieć?
-
O, proszę Groszku Dziecko się pojawiło :) A ten dom... hmm może nie jest brzydki ale nie w naszym typie a i prawobrzeże odpada. Mamy upatrzone miejsce po lewej stronie Szczecina :)
-
No tak... póki co tylko ja jeszcze się \"urlopuję\". Szczerze mówiąc... umieram już z nudów i gdyby nie \"nareszcie nadchodzący remont\" chętnie wróciłabym już do pracy :D Powodzenia Anouk w programowaniu... i nie tylko ;)
-
Ja widzę, że pozostałe koleżanki z topicu, przeniosły się w jakieś krainy w których nie ma dostępu do netu ;) No, albo już nas nie lubią :P
-
Oj pokończyły się wakacje i topik nam opustoszał. Dziewczyny zmagają się z problemami dnia codziennego. Napiszcie coś czasem: Garnierko, Mała x i reszta :) Miłej nocy.
-
No Ani, w czwartek wchodzimy z malowankiem :) Na początek bierzemy w obroty pokój, gdzie będzie sypialnia. Chcemy żeby był gotowy, gdy meble przyjadą. Reszta mieszkania, miejmy nadzieję sukcesywnie. Mam już dość tego bezczynnego siedzenia na dupce podczas urlopu i aż mnie roznosi :D
-
Ka, masz zajebistą stopkę :D
-
-
No brawo - psycholodzy amatorzy :P
-
Hej Yeny :) Plener był wczoraj i o dziwo pogoda dopisała. Było pięknie, ciepło i słonecznie. Po raz pierwszy od dobrych dwóch tygodni i kto wie czy nie ostatni raz tego lata. Miłej niedzieli :)
-
Ładnie, tak chwalicie swoje miasto, że chyba i ja mogłabym je pokochać :) Niestety do tej pory byłam tam raptem dwa razy. Pierwszy raz w piątej klasie podstawówki i drugi, w zasadzie przejazdem, bodajże w listopadzie 2004. Może uda mi się kiedyś wyciągnąć mojego lenia do Wrocka :)
-
Jezzzu aleś się rozpisała z wieczora ;) Patriotyzm lokalny. Fajnie, że są wśród nas i takie, które są dumne ze swojego miasta :)
-
Bo mój promotor to mówił: kobiety dzielą się na dwa typy. Na wiedźmy i dziwki. Dziwki to są te, co nic nie wiedzą i wszystkiemu się dziwią. Wiedźmy to, te które się nie dziwią, bo wszystko wiedzą :D Ja tam nie wszystko wiem i wciąż jeszcze często się wielu rzeczom dziwię... czy to znaczy, że... oj ;)
-
Hej ho Wróbla, fajnie że u Ciebie tak optymistycznie się zrobiło :) Serce puka - owszem, taki jest ten topic. Ja przepraszam, za kolejną uwagę ale są w nim słowa: zaczyna związek, a nie flirtuje ze mną. Czy nasi mężczyźni mieli obawy? No, jasne. Wystarczy przeczytać ten topic. Niemniej jednak, od początku piszesz nam abyśmy zawerdyktowały czy on jest Tobą zainteresowany na poważnie i czy z tego coś może być. Nic ponadto, co on Ci mówił w żartach nie napisałaś. Więc w czym mamy Ci pomóc?
-
Nie jest \"klubem zamkniętym\". Niestety w tym, co piszesz brak jest logiki. Po prostu to się kupy nie trzyma. I nikt Cię nie atakuje. Może chodzi o to, żebyś przejrzała na oczy? Albo wzięła swoje życie w swoje ręce. A nie doszukiwała się sensu i istnienia uczuć, między wierszami żartobliwych rozmów lub flirtu. Bo to nie jest to samo, co związek. I jak dla mnie to wy nie tworzycie związku, tylko tak jak napisała Ani, ledwie szkic. A mimo to, Ty aż się wzdragasz na samą myśl o poważnej rozmowie. Takie szczere rozmowy są podstawą każdego związku. I jeśli tego właśnie pragniesz, to powinnaś zacząć od tych właśnie podstaw.
-
Ex chłopak??? Ty w wieku, jak twierdzisz, lat 31 mówisz o ex chłopaku? Spodziewać sie można, że był on przynajmniej w Twoim wieku. A pierwsze słyszę aby osoby powyżej lat 30 mówiły o sobie per chłopak lub dziewczyna. A zatem, dziewczynko będę szczera - dla mnie masz przynajmniej te 10 lat mniej niż podajesz. Twój sposób widzenia świata, Twoje rozterki, ale też i wartości życiowe niestety zdradzają Cię. Poza tym \"rozmowy \"powazne\" trzeba bedzie zaczac planowac.\" Że pytam co??? Poważne rozmowy trzeba planować? Nie kochana, poważne rozmowy trzeba przeprowadzać, właśnie po to aby coś móc planować. A Ty snujesz te swoje wizje zupełnie jednostronnie. Kobieta z doświadczeniem, mająca lat 31 nie zdawałaby sobie sprawy z tego, że mężczyźni często mówią coś, tylko dlatego że chcemy to uslyszeć? Nie uwierzę. Rozbudził Twój instynkt macierzyński, doprawdy? Czym? Gadkami w żartach? Wybacz ale dojrzała kobieta pragnie dziecka dopiero wtedy, gdy facet daje jej bezwzględne poczucie bezpieczeństwa. Ale w Tobie wzbudził mglistymi obietnicami. To kolejny argument świadczący o Twojej niedojrzałości. Tak bardzo boisz się tej rozmowy? Boisz się, że powie Ci że nie traktuje Cię poważnie i dlatego ją odwlekasz, prawda? No cóż, zawsze możesz łudzić się. Your life your choice.
-
Celi, Ty flirciaro jedna :D Są przecież takie strony, gdzie w tajemnicy można poflirtować :P Gdyby ktoś pytał... to ja nic o nich nie wiem ;)
-
Garnierka, a może to my dojrzałyśmy tak bardzo, pod wpływem doświadczeń, które już mamy? :D