Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

july..

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez july..

  1. Zacznę od gratulacji dla Kisy - niech Martusia zdrowo rośnie. Następnie od podziękowań dla mAAm za przesłanie fotki naszej pierwszej pannicy z forum :) Evika wiem co czujesz bo ja mimo iż do terminu mam jeszcze troszkę to też już miewam humorki..jest mi coraz ciężej, mała rozpycha się okropnie..mam nadzieję że do wtroku u Ciebie coś się ruszy! Trzymam kciuki. Małża wysłałam na rower a sama siedzę sobie z młodym..zbieram siły na spacer - oby nadeszły. Jutro kolejna wizyta w szpitalu na badaniach a w środę do lekarza - ciekawe czego się dowiem - trzymajcie kciuki żeby moja anemia albo stanęła w miejscu albo jeszcze lepiej zmniejszyła się!
  2. Hej. U mnie też pogoda kiepska - szaro, buro i przede wszystkim duszno :-( Dzisiaj zafundowałam sobie dzień lenia - mama zabrała mi młodego do siebie na noc, mąż pojechał w miasto a ja leżę i się byczę - tym bardziej że już niebawem zacznie się życie na ostro z dwójką szkrabów. Pochłonęłam batona \"grześka\", popijam sok jabłkowy i już kombinuje co kupie w sklepie gotowego na obiad dla siebie samej - padło chyba na pierogi z truskawkami...tylko lenia mam żeby się ruszyć do tego sklepu - niech mnie ktoś kopnie w tyłek!
  3. Witam i ja w poniedziałek... Widzę że robi się gorąco u Kisy i Eviki - super. U mnie wczoraj też były skurcze co 20 minut i przeszły....pewnie to te przepowiadające. Mama dzwoni codziennie i pyta się jak się czuje...dzisiaj dzwonił kierownik pogadać...oj zacznie się gorący moment - tak jak u Was. Mam nadzieję że uda mi się pozaglądać w tym tygodniu codziennie chociaż na chwilkę żeby wiedzieć czy mamy już pierwsze dzieciaczki na topiku! A teraz zmykam z młodym na spacer bo w wawie istne lato!!
  4. Cześć dziewuszki. U mnie bez zmian...mała wierci się okropnie i rozpycha. Wieczorem nie daje sobie z nią rady - najbardziej upodobała sobie moment jak mama się kładzie i chce zasnąć! Poza tym niebawem idę do lekarza i zobaczymy czy anemia stanęła w miejscu czy nadal się pogłębia :-( A tak wszystko już gotowe - ostatnie potrzebne rzeczy zakupione i wszystko już czeka - torbę pakuje na dniach. Niech już grzecznie stoi. A teraz mykam z młodszym do sklepu póki jeszcze jakoś funkcjonuje - bo dla mnie najgorsza pora zaczyna się między 16-17. Pozdrawiam brzuchatki i starające się - no i czekam na pierwsze wieści od Kisy i Eviki że jadą na porodówkę :)
  5. No tak anemia anemią tylko że mi został miesiąc do porodu a ona wciąż się pogłębia mimo brania leków - naczytałam się ostatnio o krwotokach przy porodzie z powodu anemii i takich tam. No ale nic - zobaczymy jak teraz będzie po badaniach - jeśli znowu kiepsko to czeka mnie szpital i kroplówki :-( Jeszcze dwa tygodnie i mogę bezpiecznie rodzić - bezpiecznie w sensie że z małą będzie ok - tak powiedział lekarz - więc siedzę i się oszczędzam. A jak Ciebie Evika tak nosi to może to znak że już się szykujesz...kto wie - może ten weekend będzie należał do Ciebie :) mAAm super czytać takie info że ktoś rodził tam gdzie ja chce i jest zadowolony - mam nadzieję że i ja będę!
  6. Dietę stosuje, i biorę leki i dalej wyniki lecą w dół....zobaczymy jak teraz będzie po zwiększonej dawce...mam nadzieję że chociaż już bardziej nie poleci tylko stanie w miejscu...:-(
  7. mAAm będę rodzić tam gdzie ostatnio, czyli na Inflanckiej - tam też chodzę do lekarza. Evika gratuluję premii i podziwiam że jeszcze masz siłę chodzić do pracy!
  8. Cześć dziołchy - ja tradycyjnie już po sporej przerwie. Dzisiaj nadrabiam zaległości przy kompie. Poczytałam ostatnie strony i widzę że dwie ciężaróweczki już się szykują...ja szczerze mówiąc też już zaczynam po weekendzie torbę pakować bo wydaje mi się że u mnie będzie przed czasem - tym bardziej że termin wyliczony przez lekarza jest bardzo ogólny bo ja nie pamiętam dokładnie kiedy miałam ostatnią @ i podawałam w przybliżeniu. No a mała tak się wierci że już chciałaby wyskoczyć. Poza tym wyniki mam znowu kiepskie - leki nie pomogły i mam teraz dołożone nowe a stare w podwójnej dawce :-( Anemia pogrąża moje ciało....W domu już prawie wszystko gotowe, poprane i poprasowane. Muszę tylko dokupić kosmetyki dla małej i dla siebie parę rzeczy po porodzie. Rodzić chcę naturalnie razem z mężem i w razie czego liczę na znieczulenie - miałam przy pierwszym porodzie i bardzo sobie chwalę więc zobaczymy czy i teraz skorzystam - wiem że można i nie ma z tym problemu więc wszystko wyjdzie w tak zwanym momencie :-)
  9. Witajcie w poniedziałek. Ja cały weekend spędziłam z małżem i młodym u mojej mamy bo bardzo źle się czuła a tata musiał wyjechać więc trzeba było się zająć mamuśką. Pojechaliśmy z nią na ostry dyżur, dostała leki i na szczęście wszystko się normuje - a problem też właśnie w ciśnieniu - mama od lat choruje na nadciśnienie. A co do takiego w ciąży o jakim piszesz Evika to ja tak miałam z Antkiem i niestety na dwa tygodnie przed terminem trafiłam do szpitala gdzie mi podawali leki na zbicie ciśnienia. I też od razu po wizycie u gina, kiedy myśleliśmy jeszcze że się unormuje od razu polecieliśmy kupić ciśnieniomierz - mam nadzieję że teraz mi się nie przyda i obędzie się bez szpitala - chociaż jak sama widzisz u mnie to raczej genetyczne - i babcia i mama.... W każdym bądź razie nie denerwuj się i bądź dobrej myśli. Nie wiem jak u Was ale u nas w niektórych aptekach są bezpłatne pomiary ciśnienia - może dowiedz się gdzie w pobliżu i będziesz miała pewność że jest dobrze mierzone! No i nie denerwuj się na zapas bo to najgorsze co może być przy ciśnieniu!! Główka do góry. Zmykam na balkon pranie wywiesić...
  10. A to ja nie pisałam że będziemy mieć dziewczynkę?! Myślałam że podzieliłam się z Wami tą wiadomością już jakiś czas temu...widocznie mi się coś pomerdało - tak czy siak będziemy mieć parkę w domu - Antoś już nie może się doczekać siostrzyczki :)
  11. Witam - ja znowu mam takie braki na topiku że aż mi wstyd coś pisać...rzadko siedzę przy kompie :-( A co u mnie - mam mega anemie i muszę brać leki :-( Poza tym od świąt jestem przeziębiona (już czwarty raz w tej ciąży). 22 idziemy na usg na kolejne spotkanie z naszą malutką! Już nie mogę się doczekać jak będzie z nami po tej stronie - daje mi nie źle w kość - kopie z całych sił szczególnie jak mama chce odpocząć i się położyć albo iść spać...z powodu anemii i kiepskich wyników mam coraz mniej siły ale staram się normalnie funkcjonować więc rano szykuje obiad, potem spacer z młodym - na szczęście ładnie bawi się na placu zabaw i w piaskownicy (ale to siedzenie na tych niskich ławeczkach :-) ), po południu już nie daję rady z nim wyjść drugi raz i lenimy się w domu.. P.S. mAAm nie zły szpieg z Ciebie :)
  12. Mam tylko nadzieję że te teksty o tym, że dzidzia będzie miała znamię po czymś takim to tylko przesądy?! Proszę, powiedzcie że tak....
  13. A i zapomniałam dodać że w miniony piątek pewnie dlatego że to piątek 13-ego był poparzyłam sobie brzuch :-( wylałam na siebie wrzątek. Już mnie prawie nie boli ale mam straszne wyrzuty sumienia jak mogłam dopuścić do czegoś takiego...
  14. Hej hej babolki.. Jak zwykle dawno mnie nie było :-( Nie potrafię się zmobilizować żeby usiąść przy kompie. Przeczytałam tylko ostatnią stronę więc nie za bardzo wiem co u Was :-( Co do termometru to u nas się zbił dwa tygodnie temu i też mąż odkurzaczem zebrał wszystko co z niego wypadło...ale przeczytałam informację od Poli i też się uspokoiłam. Natomiast co do wagi - tu widzę że Kisa się martwi - moja droga ja od początku ciąży, znaczy się od pierwszej wizyty u lekarza w 7 tygodniu przytyłam 2 kg. Lekarz mówi żeby się nie martwić skoro wyniki są dobre, wymiary z usg się zgadzają. Sama nie wiem co o tym myśleć - w pierwszej ciąży przytyłam 25 kg więc różnica jest ogromna - ale u mnie to też jest spowodowane tym że tak naprawdę to dopiero od miesiąca zaczęłam jeść normalnie i nie chudnę. Zaraz sobie poczytam co się działo jak mnie nie było :-)
  15. Ja jestem...zbieram siły żeby wyjść z młodym na spacer chociaż najchętniej przeleżałabym cały dzień w łóżku i naładowała akumulatory. No ale przy okazji trzeba jakieś zakupy poczynić na obiad. Dziewuszki trzymam za Was kciuki żeby ten cykl był Wasz! Musi Wam się wreszcie udać. I wtedy wszystkie się spotkamy i wypijemy sobie po soczku :-) Kisa daj znać co u Ciebie bo kota dostaniemy...powinien być nakaz codziennego melduneczku przez każdą z nas :)
  16. Witaj BIGmam - trzymam kciuki za Ciebie jak i za resztę dziewczyn...i wierzę że z wiosną Wam się uda :-) I będziemy w komplecie na topiku. A co do wózka i młodego to teraz nie da rady - jest tyle śniegu że ja obok osiedla nie przejadę do najbliższego sklepu - próbowałam tydzień temu i musiałam ciągnąć wózek tyle białego puchu było..Na razie najlepszym rozwiązaniem są sanki ale wiadomo - sankami nie wszędzie się pojedzie...i jakby co to co z nimi zrobić w sklepie? Taszczyć na plecach? :-( Czekam wiosny bo marzą mi się spacery a w okolicy jest gdzie spacerować...odetchnę i odpocznę. A wyniki kiepskie z racji braku apetytu od początku ciąży - jestem na dolnej granicy i grozi mi anemia i leki :-( I tego chce uniknąć. W pierwszej ciąży nie miałam takich problemów bo apetyt od razu miałam za dwóch..a teraz - jem jak wróbelek.
  17. Jestem...nareszcie po przeprowadzce i mamy już dostęp do neta i tv....przyzwyczajamy się do nowego miejsca...ja na zwolnieniu bo wyniki kiepskie i muszę zadbać o siebie i się wzmocnić. Młody szaleje po pokojach. Śniegu mnóstwo więc wychodzimy na spacery ale najgorzej jest jak nagle nogi odmawiają mu posłuszeństwa i mam go nieść do domu :-( Ale jakoś dajemy sobie radę. Zaraz nadrobię zaległości z czytaniem bo widzę że troszkę ich mam..
  18. Cześć dziołchy..ja zza światów bo zalatana ze względu na przeprowadzkę...mamy zamiar na dobre osiąść w najbliższy weekend tylko nie wiem kiedy net będziemy mieli - narazie nadaje z pracy :-) Wpadam na chwilkę żeby poczytać co u Was i pochwalić się że od wczoraj wiemy że ..............będziemy mieć dziewuszkę :-) Byliśmy na usg - wszystko jest w porządalu, jest zdrowa i śliczna - na zdjęciach jest taka delikatna..już nie mogę się doczekać jak ją przytulę! Poczytam teraz co u Was i jeścio się odezwę.
  19. Tak tak mam leki ale jak wiadomo same lekkie - jakiś syrop, coś na gardło i w razie czego jakby gorączka była to mam brać paracetamol... najgorsze są noce - bo ciężko oddychać - wspomagam się jeszcze maścią majerankową i Oilbasem...do piątku mam nadzieję już wydobrzeć!! Muszę!
  20. Hej hej ja na zwolnieniu - wczoraj urwałam się z pracy bo już nie dawałam rady - i kolejny już raz - jestem przeziębiona. Zwolnienie do końca tygodnia, leżenie i takie tam...na dodatek małż też wczoraj wybył do lekarza i ma zapalenie oskrzeli...dostał ochrzan od lekarza bo to już nie źle zaawansowane zapalenie i oczywiście antybiotyk. Młody od poniedziałku u moich rodziców bo chociaż jego chcemy oszczędzić. Tęsknimy za nim bardzo :-( mAAm ja napiszę tylko tyle że jak z młodym byłam w ciąży to budziłam się w nocy bo tak mnie bolało - i tak było noc w noc dopóki nie poszłam do lekarza i nie kazał mi zrobić testu :-) Także trzymam kciuki i jestem dobrej myśli! Kisa, Pola, Evika, Iza - pozdrawiam z wyrka....
  21. Ja obolała i zakatarzona (znowu!) Byłam rano na pobraniu krwi i oddaniu moczu, przyjechałam do pracy ale zaraz z niej wybywam - ledwo siedzę.. mam pytanko - jak myślicie czy będąc w ciąży można nasmarować się amolem czy czymś podobnym - strasznie bolą mnie kości, czuje że rozłoże się na maksa :-(
  22. Witam i ja w poniedziałek :-( Znowu 5 dni wyczekiwania do weeekendu :-) Witam nową kolejną warszawiankę :-) Mykam na kawkę i zaraz nadrobie zaległości w czytaniu bo w weekenda nie chciało mi się siąść do kompa!
  23. po_la_ ale ja Ci zazdroszczę że możesz iść teraz i się położyć - ja już nie mogę - nie wiem co mnie dzisiaj tak złapało - ale to zmęczenie zaczyna mnie przewyższać..a przecież jeszcze tyle godzin do wysiedzenia! A czuje się w miare dobrze - brzuch pobolewa od czasu do czasu jak siedzę taka zgięta - tak jak już ostatnio pisałam...poza tym wrócił apetyt - zaczynam jeść pożądnie i to mnie cieszy i to bardzo :-) a teraz idę na herbatkę i na plotki -może się troszkę rozruszam...
  24. O hej po_la_ - a jak u Ciebie dzisiaj samopoczucie?
  25. No hej dziołchy. U nas od rana prószy śnieg ale niestety z deszczem - więc co spadnie to zaraz znika :-( Ja mega zmęczona i śpiąca..i nie wiem sama po czym...wczoraj nie dałam rady i o 21.10 już zaległam w wyrku poczym momentalnie zasnęłam...a dziś zmęczenie i senność czuje ze zdwojoną siłą.. :-( Kisa super że czujesz sie coraz lepiej po lekach...organizm po mału się przyzwyczaja - zaraz nie będziesz odczuwać nawet tego początkowego telepania Evika jak tam u Ciebie zdrówko? Dajesz radę? Do kiedy chcesz pracować? A i zapomniałam zapytać - do którego tygodnia brałyście Folik?
×