Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

july..

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez july..

  1. No pewnie że przejdzie - ja tak mam raz na dwa miesiące...a to że nie masz czasu dla siebie - to normalne niestety. Przy dwójce dzieciaczków to raczej norma...ja staram się o tym nie myśleć bo jak siadam i się zagłębiam nad samą sobą, nad tym kiedy ostatnio zrobiłam coś tylko dla siebie to ryczeć się che. I wieczne wrażenie że coś ucieka między palcami, że już za późno, że już nie wróci... Nie można się dołować! Trzeba myśleć pozytywnie - jak chcesz to mogę Cię dzisiaj podtrzymywać na duchu...a za dwa tygodnie Twoja kolej ;)
  2. Iza dziękuję za kawkę - wypita. U nas po leniwym weekendzie przyszedł czas na pracujący tydzień...odzwyczaiłam się bo odkąd zaczął się nowy rok to jeszcze całego pełnego weekendu nie przepracowałam bo zawsze coś :)
  3. Kropeczko ano faktycznie to jest zaraźliwe bo mi też tak lekarka powiedziała - ponoć dorsłym trudniej się zarazić niż dzieciom- u nas na szczęście ominęło i nas i antka. Złapało tylko zosię :-( A pytasz z kim siedzi jak chodzę do pracy - ano z moją mamą właśnie...tak było w przypadku antosia i teraz też tak jest. Owszem, jest zapisana do żłobka (już rok mija) ale u nas o miejsca baaardzo ciężko. Prędzej ruszy do przedszkola niż do żłobka :)
  4. Dybry. Pogoda do bani - ja już myślałam że wiosna zawita a tu doopa blada :-( W przyszłym tygodniu znowu mrozy i znowu ciepłe kurtki i buty pójdą w ruch ;-( U nas ferie zaczynają się 14 lutego a wię jeszcze troszku czasu jest - i męczą te bidne dzieciaczki klasówkami. Zosizna już lepiej z oczkami więc mam nadzieję że pozbyliśmy się na dobre tego zapalenia....Antek na szczęście jak na razie zdrowy i biega dzielnie do przedszkola. Wczorajsza impreza udana - dziadki przeszczęśliwe - zosia zachwycona przedszkolem i takim ogromem dzieci - antek dumnie prezentował siostrę na salonach :) No i na szczęście weekend już widać za rogiem - jakie macie plany dziewuszki na całe dwa dni wolnego?
  5. Ja jestem :-) Kawkę już drugą wypiłam. U nas dzisiaj w przedszkolu obchody Dnia Babci i Dziadka - pojechali jedni i drudzy dziakowie - no i Zosizna bo nie miałam jej z kim zostawić - więc będzie ubaw na całego :-) A poza tym zgadzam się z mAAm jeżeli chodzi o warunki pogodowe w wawie! Jest strasznie :-( Spadam na obiad. Ale jeszcze wrócę :)
  6. I ja jestem....miałam braki jak zwykle - nie było mnie przy kompie - w między czasie miałam pogrzeb - zmarła babcia małża, a ostatnio zosina podłapała zapalenie spojówek :-(
  7. Witam poświątecznie. Przepraszam że nie złożyłam życzeń ale komp nam padł - dzisiaj jestem w pracy więc nadrabiam zaległości! Mam jednak nadzieję że miło spędziłyście święta w rodzinnym gronie, że prezentów była masa no i mnóstwo miłości. A teraz będę chyba pisać sama ze sobą bo większość z Was jeszcze świętuje.... no nic - jakby co zapraszam na kawkę - może któraś się skusi...?
  8. Dzieciaki obrobione, śniadanie zjedzone można usiąść i poczytać co u Was. Ja wigilię jednak robię u siebie - będziemy my we czwórkę (nie licząc kociaków), moi rodzice plus mój brat, teściowie, ciocia. Szczerze mówiąc jeszcze jestem w totalnym lesie.... porządki niby już zrobione ale kulinarnie jeszcze nic. Jutro mamy jechać na zakupy i biorę się za robotę - chociaż już mam mdłości na samą myśl o tym całym zgiełku jaki panuje w sklepach :-( mAAm dobrze że teść już wraca - teraz w domku szybko dojdzie do siebie Evika znam takiego stresa przedwigilijnego aczkolwiek z z tej drugiej strony - mój tata właśnie zajmuje się takim cateringiem i nie raz nie dwa za czasów studenckich pomagałam mu w tym wszystkim - oj były nerwy ;-) Kisa widzę że dotrzymujesz słowa i dzisiaj też z nami jesteś! Izuniu, Kropeczko, Nuśka a co u Was? Pola jak tak - napisz czy kciuki puszczamy i opijamy że cholera nie przyszła i pojawił się najlepszy prezent na świecie! :)
  9. I ja się witam - tym razem popijam kawkę w domku :) Ja od dzisiaj na urlopie. Antoniusz pojechał z tatą do przedszkola a my z Zosizną siedzimy w domku. Choinka u nas wczoraj kupiona i na razie obsadzona w stojak - jak Antoś wróci z przedszkola do bierzemy się za ubieranie - chociaż mnie już korci - zapach w całym domu - cudownie! Dzisiaj u Antosia jasełka - od rana był poddenerwowany biedaczek-aż brzuszek go rozbolał :-( A no i z najnowszych wieści - powiększyła nam się rodzinka...mamy śliczną małą koteczkę - byliśmy w sobotę w schronisku na Paluchu z dzieciaczkami - ile tam biednych psiaków i kociaków :-( Pozwoliliśmy Antosiowi wybrać kotka - wybrał też imię - Mania :) I tak do soboty mamy dwa kociaki w domu i jest wesoło! A przy okazji wiem że pomogliśmy jednemu zwierzakowi chociaż. Nuśka trzymam kciuki oby święta były spokojnie i zdrowe. Najważniejsze że macie siebie - przetrwacie wszystkie przeciwności losu!! Eviczko może tak jak dziewczyny piszą - leć do sanepidu - będziesz miała spokojne święta bo ja wierzę że Bartusiowi nic nie jest! Pola jak tam dzisiaj - bo mi ciężko będzie tą choinkę ubierać z zaciśniętymi kciukami :) Kisa super że jesteś i że już najgorsze za Wami - no i nie opuszczaj nas teraz!! mAAm jak tam teść?
  10. Nie nie - wracam po świętach bo muszę pokończyć niektóre sprawy przed końcem roku i napisać nowe projekty na nowy rok... U nas delikatnie pada - w nocy przysypało a teraz spokojniej. Dalej mamy akcję z wynajmem mieszkania - małż codziennie jeździ i pokazuje lokum - mam nadzieję że do świąt ktoś się zdecyduje :-(
  11. I ja się witam :-) iza - za kawkę tradycyjnie dziękuję! Nuśka super że paczka już przyszła i podobają Ci się prezenty od dziewczyn! No i że nareszcie piszesz że nie możesz się świąt doczekać! Ja od przyszłego poniedziałku na urlopie :) Posiedzę sobie z zosią, może i z antkiem (nie wiem jeszcze czy będzie wtedy chodził do przedszkola). No i muszę prezenty właśnie pokupować - wczoraj dowiedzieliśmy się że będą bony w pracy ;)
  12. No i dzięki wielkie :-) właśnie zajadam leniwe...mniamuśne. Humor od razu się porawił!
  13. I ja się witam. U mnie też wczoraj na wieczór się skrzaczyło z małżem :-( a weekend był całkiem udany - tylko ta końcówka wieczoru. I teraz mi się nic nie chce...czekam aż mu przejdzie! Kropczeko sto lat dla synka! I cieszę się że z tatą lepiej! Oby tak dalej. mAAm mam nadzieję że brat dotrzyma słowa i będzie pomieszkiwał u Ciebie do końca roku i ani jednego dnia dłużej - z racji dobrych stosunków rodzinnych i nie pogarszania ich :) Eviczko i Tobie 100 lat w szczęściu i miłości, zdrowia dla dzieciaczków i dużo uśmiechu każdego dnia! Nuśka z tą @ to nie źle się wystraszyłaś :-) A tak wogóle to jakiś armagedon chyba - bo i mnie to szczęście wczoraj dopadło :) Iza mam nadzieję że zaraz drugą kawką będziesz częstować to i ja skorzystam!
  14. I ja się witam - ale jakoś tak mało entuzjastycznie - sama nie wiem czemu :-( Poczytam sobie zaraz co naklikałyście i może się włączę w konwersację..... A tymczasem łyk kawy nie zaszkodzi.
  15. Kropeczko pisz no mi tu szybko gdzie Ty masz rodzinkę w wawie i kiedy ją odwiedzisz - wtedy spotkanie ze mną i mAAm murowane!! mAAm dobrze że z okiem już lepiej - ale niech dalej się nie przemęcza i uważa na nie! A co do wynajmu to jak się okaże że brat zostaje jednak w PL to daj znać - może coś wykombinujemy ;)
  16. Kurde Iza to może jednak się rozmyślę - bo z tą odwagą to wiesz.... różnie bywa - może to bardziej głupota niż odwaga :-( Wigilia u mnie to było moje marzenie odkąd wyszłam z domu rodzinnego i założyłam swoją rodzinę! Ale co będze jak nie dam rady - moja mama ma już wprawę i jak dla mnie jest najlepszą kucharką na świecie. Może jednak jeszcze skapituluję póki czas....
  17. To i ja się witam :-) A ja na szybko ale konkretnie - wczoraj doszliśmy z małżem do wniosku że robimy wigilę u nas - a że będziemy ją robić pierwszy raz to prośba o przepisy....chociaż moja mama i tak mi pomoże ale chciałabym jak najwięcej zrobić sama ;) A Wy trzymajcie kciuki żeby się udało a nie wszyscy będziemy zajadać solone paluszki!
  18. O jacie Nuśka ale ceny - szok normalnie! W wawie kwota 1600-1800 za kawalerkę w dobrym stanie to standard. Owszem, są i za 800-1000 ale tam bałabym się zasnąć żeby coś po mnie łazić nie zaczęło :-( Przykro mi że z dzieciaczkami nie najlepiej - zdaje sobie sprawę ile leki kosztują i że jak trzeba te a nie inne to kasa musi być - bo dzieci najważniejsze. Ale ale...czy Ty nie możesz się zacząć starać o jakieś sanatorium dla dzieciaków? Evika super że Bartuś ma się dobrze. Kiepsko za to z kompem. A pożyczki w pracy są niezastąpione :-) Mykam na drugą kawkę - zapraszam!
  19. mAAm ale nasze mieszkanko jest bardzo malutkie bo to jest kawalerka więc nie sądzę żeby byli zainteresowani.... a teraz ile płacą za wynajem że tak z ciekawości zapytam? Rozumiem że najlepszą opcją byłoby żeby przeprowadzili się do P tak jak było na początku ustalone? Wtedy wszystko wróciłoby do normy... A gdzie reszta kobitek?!?!
  20. Cześć dziewczyny, to i ja dzisiaj ponarzekam. Dziewczyna, która wynajmowała od nas kawalerkę (dzięki czemu my możemy sobie też wynajmować większe) właśnie kolejny raz powiedziała że rezygnuje. Wk..... mnie na maksa a to dlatego że miała się wyprowadzać z końcem października więc my daliśmy od razu ogłoszenia gdzie się dało (a wiadomo - ogłoszenia nieruchomości są najdroższe :-( ) i w momencie jak się rozdzwoniły w ostatnim dniu telefony to ona powiedziała że to przemyślałam i że zostaje...ucieszyliśmy się bo już wisiała nad nami wizja podwrotu z dwójką dzieci do kawalerki :-( No i pomieszkała listopad a teraz zadzwoniła i powiedziała że z końcem grudnia jednak się wyprowadza! No przecież tak sie nie robi! Znowu nerwy że nie wynajemiemy tym bardziej że zaraz święta, sylwester i mało kto szuka mieszkania :-( Jestem załamana. Dziewczyna wydawała się rozsądna a zrobiła nas w jajo! Jeszcze kaucję musimy jej oddać - ale sory wielkie - jak nie wynajmiemy to nie oddamy bo niby z jakiej racji. Żeby tak z miesiąca na miesiąc zmieniać zdanie? Tym bardziej że umowę mieliśmy podpisaną na rok!!! Płakać się chce.......
  21. mAAm współczuję sytuacji - masakra na całej linii - i najbardziej żal młodego w tym wszystkim. Ja tylko nie rozumiem dwóch kwestii ale może gdzieś przeoczyłam - brat z bratową mieli wyjechać - już nie wyjeżdżają? I skoro tam w tym ich wynajmowanym mieszkaniu nie jest fajnie to czemu nie wynajmą nic innego? Twoja bratowa pracuje czy siedzi w domu? Kurcze spadam bo jakoś weny mi zabrakło :-(
  22. Izuniu wiekie dzięki - wymusiłam życzenia i mam :-) A co do prezentu dla męża - wymyśliłam że kupię mu płytkę CD - lubi słuchać w samochodzie - no i teraz mam tylko dylemat którą wybrać - wypisałam sobie chyba z 5 różnych i będę się zastanawiać - zaraz po pracy lecę do Empiku, potem do domu-zostawiam płytę niespodziankę na stole i wybywam do rodziców bo tam są dzieciaki a ja dzisiaj na wieczór na impreze firmową więc z małażem zobaczę się dopiero jutro ale chce żeby miał niespodziankę jak wróci do domu. No a on po pracy jedzie na zakupy bo jutro rodzinka się zwala na urodziny młodego...
×