Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

july..

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez july..

  1. Nuśka to kiepsko u Ciebie - przesyłam Ci mnóstwo ciepełka ode mnie z wawy - i zdówka dla Ciebie i dla dzieciaczków!!!
  2. Kropeczko sto lat, sto lata dla starszaka! Miło że się odzywasz! Mój miał 1 grudnia (nie ładnie ciotki forumowe - zero życzeń :-( ) a dzsiaj ma małżonek szanowny! Poza tym zimno i pełno śniego w wawie. Zmykam na kawkę a Wy tu się meldujta :)
  3. Jestem i ja i popijam już gorącą kawusię! Z tatą troszkę lepiej - wczoraj mama w końcu zadzwoniła na pogotowie do pani jej powiedziała że jak mamy jak i czym dowieźć tatę do szpitala to tak będzie szybciej niż jak oni przyjadą. I tak też zrobiliśmy jak wrócił mój małż to poejchali, po czym na miejscu powiedzieli im że tu trzeba jechać od razu na laryngologię a oni takowej w szpitalu w chwili obecnej nie mają - znaczy się nie ma dyżuru. I mają jechać na drugi koniec miasta ale nie ma pewności że dzisiaj tatą się zajmą. Wrócili do domu i dzisiaj tata idzie prywatnie!
  4. Pola smacznej rybki życzę i zazdraszczam - chętnie bym taką zjadła :-) Eviczko miał tak wcześniej ale nie tyle czasu.....szukałam, grzebałam i czytałam w necie - może to być objaw madciśnienia - tata ma dobre więc odpada, może być z powodu anemii - nie sądzę, może być po chorobie - - owszem tata ostatnio był przeziębiony i brał antybiotyk eiv może.....
  5. A ja smutna i głodna...z głodem to jakoś sobie poradzę bo jeszcze godzinka i do domu - oby tylko dzsiaj szybsza jazda była niż wczoraj. A smutek dotyczy taty - wczoraj wyszedł wcześniej z pracy bo zaczęła mu krew z nosa lecieć - ogólnie ma słabą krzepliwość ale z 15 minut i wszystko wraca do normy. A ten przyjechał do domu, potrzymał zimny kompres i tak 4 godziny....w końcu zasnął. Dzisiaj rano wstał i było ok. A potem zadzwoniła mama że znowu :-( Nie ma siły żeby poszedł do ośrodka bo jest po prostu słaby. Zresztą u nas i tak nie ma już pewnie numerków i go nie przyjmą. Powiedziałam mamie żeby zamówiła wizytę domową to okazało się że żeby mieć wizytę domową to tzreba raniutko się zapisać! Pogotowie zanim przyjedzie to kupa czasu bo mają mnóstwo wyjazdów do złamań i skręceń.... Jak wrócę z pracy i dalej będzie taka sytuacja to pakuję go w samochód i jedziemy na dyżur - tylko wiem że tam posiedzimy ze 4 godziny i odeślą nas do szpitala a tam kolejne parę godzin - przerabiałam podobną akcję ze służbą zdrowia w styczniu jak były takie śnieżyce i mama gorzej się poczuła ;-( ...i przepraszam że smęcę...
  6. Witam witam. U nas w stolicy zima na całego. Wczoraj w przedszkolu byłam po Antosia o 17.50 a przedszkole do 17.30 - był ostatni - widocznie inni rodzice mają bliżej - ja mam do przejechania pół warszawy do niego Samochodu nie ruszyłam od wczorajszego ranka - młodego niosłam z przedszkola na przystanek tramwajowy a potem od przystanku do babci - BABCIA - największy skarb na świecie - bo ja gdyby nie moja mama dzisiaj i przez następne takie śnieżne dni musiałbym mieć wolne żeby zostać z dzieciakami w domu - a tak antoś został dzisiaj z zosią u babci a ja na spokojnie mogę wracać i 4 godziny do domu. Lecę Was poczytać :)
  7. No widzisz Eviczko - czyli jedziemy na tym samym wózku - Ty podobnie jak ja masz zdanie na temat kolejnego dziecka - przykre że tak u nas w kraju jest - że trzeba patrzeć na fundusze, już nie mówię o wciąż rosnącym zapotrzebowaniu na żłobki, przedszkola... Ja gdyby nie moja mama to nie wiem co bym zrobiła - bo zosia jest 80-ta na liście oczekujących do żłobka - musiałabym iść na wychowawczy a co z życiem - a dokładnie z kasą na życie, opłaty :-( Także moja droga mamy swoją dwójczke i teraz będziemy czekać na wnuki - a wnuki będziemy mieć piękne z połącznia mojej zosi i Twojego Bartusia. A tak a propo - to ja nie mam filmiku z zięciem :-( Pola zazdroszczę kąpieli w tej chwili - ja też chętnie bym się tak zrelaksowała tym bardziej że zmarzłam w dordze do pracy i do tej pory nie jest mi ciepło :-( Muszę się zaopatrzeć w ciepłe buty i zmienić kurtkę na cieplejszą! Kropeczko, właśnie co dalej? mAAm gdzieś Ty babolu? Nuśka żeby Cię tylko nie zasypało...! Porób zdjęcia i wstaw - niech reszta zazdrości zimy ;)
  8. U nas też sypie i końca nie widać :-( Pola wiedziałam że zaraz będą jakieś "ale" odnośnie tego że to niby ja staram jestem a co dopiero reszta mamusiek :) Ale wiesz - Ty, mAAm - zaraz znowu będziecie kolejny raz mamami a sama wiesz jak to odmładza! I ja jakbym miała kasy jak lodu to i trzeci raz mogłabym zostać mamusią...ale nic to - najważniejsze że wciąż wyglądam jakbym miała 18-naście - zresztą jak każda z nas ;) Jak tam dziołchy przygotowania do świąt? macie już jakieś prezenzty kupione albo chociaż pomysły na prezenty? a co kupujecie małżom? Zmykam bo jakaś delegacja przylazła...a pod koniec roku albo na początku nowego mamy mieć audyt ;-(
  9. Hej hej i ja jestm z kawką w ręku. U nas w wawie pada na całego...myślę że jak prze 16-tą będę wychodzić z pracy to śniegu będzie po kostki. U nas weekendas rodzinnie i wizytowo minął. Lubię takie weekendy. No i następny też się szykuje zabawowo bo w środę antoś ma urodziny a w piątek małż - i w sobotę świętujemy :-) A ja zaczynam już w piątek bo mam imprezkę firmową! Boższeee mój syn kończy 4 lata - stara dooopa jestem :-)
  10. Jezdem :-) popijam kawkie i czytam wieści dziwnej treści z internetu ;) Kot jeszcze nie wzięty gdzyż chcemy go zabrać jakoś w piątek żeby spędzić z nim weekend a nie porzucać go na pastwę Ryśka na całe dnie. Niech sie chłopak albo babeczka przyzwyczai do nowego lokum i otoczenia na spokojnie. A poza tym dzisiaj musiałam odśnieżać szyby w aucie - jednym słowem zima mnie zaskoczyła :)
  11. To ja z kawką już siedzę. Ciężka noc i za mną - nie wiem co sie stało zosi... strasznie płakała przez sen, cał y czas tlko mama i mama - w końcu stanęło na tym że spałam z nią w łóżku antka bo nie dawałam już rady co chwilkę do niej wstawać. Jak ja wybudziłam ze snu i pytałam co się stało to mówiła że chce pić...dałam jej wody a ta do mnie że ona chce mleka - i tak od 20-tej do 6-ej rano piła 4 razy mleko. Pierwszy raz jej się coś takiego zdarzyło - kurcze przecież to nie możliwe żeby była aż taka głodna :-( No i jeszcze antek - małż zadzwonił do mnie jak dojeżdżałam do pracy że antoś obudził się z płaczem że on nie chce do przedszkola tylko do babci - no i tak też się stało. Kurcze, dorosły ma dosyć tej pogody, ma deprechę a co ma powiedzieć taki mały człowieczek, który jak wychodzi do przedszkola to jeszcze jest ciemno i jak z niego wychodzi to już jest ciemno :-( Ja chce już lata i słońca! Dla moich dzieci!! Pola my do tej pory mieliśmy dwa kociaki, tylko starsza nam zachorowała i nie było innej opcji - uśpiliśmy ją w zeszłym roku w dzień dziecka :-( pamiętam jak siedziałam w samochodzie (nie dałam rady iść do przychodzi) i jak mój małż ją tam zaniósł, poczekał z nią do samego końca a potem jak wyszedł ze łzami w oczach. Była super, bardzo kominikatywna i mąrda - no i wierna jak pies. I teraz właśnie dojerzeliśmy do tego żeby znowu przygarnąć jakiegoś drugiego - bo nasz rysiek się nudzi - on jest towarzyski i taki wieczny kociak - mimo że ma już jakieś 6-7 lat - nie wiemy dokładnie. No i też szukamy dachowca - bo one mają zdecydowanie mniej szczęścia w życiu niż te wszystkie rasowe! Kropeczko ja już nic więcej mądrego nie napiszę - dziewczyny wszystko ładnie ujęły - pamiętaj tylko że zawsze możesz na nas liczyć! A my myślimy o Tobie! Magdalenko napisz co by Cię ineteresowało z ciuszków i na jaki rozmiar - fakt faktem że już część sprzedałam ale coś tam jeszcze zostało. No i na kiedy masz termin bo gdzieś mi umknęło :-( Iza ja właśnie też czekam kiedy moje ode mnie coś złapią - faszeruję się jak mogę żeby zwalczyć infekcję w zarodku ale z marnym skutkiem :-( Nuska byłaś u lekarza?! mAAm, Pola - do roboty baby - wszak to najlepszy prezent pod choinkę :-) Eviczko jak tam dzieciaczki? Jak mój Zięciunio się czuje?
  12. Nuska ja miałam dwa kociaki ale starsza nam zachorowała i rok temu trzeba było ją uśpić. I teraz dojrzeliśmy do decyzji żeby mieć znowu dwa - bo raz że ten tasz to strasznie towarzyski i nudzi mu się samemu jak nas całe dnie nie ma w domu, a dwa jak patrzę na dzieciaki jak się z nim ładnie bawią to aż miło :-) Bardzo chciałabym psa ale na razie wiem że tylko by się męczył u nas bo my wychodzimy o 7 rano a wracamy na 18-tą :-( mAAm dzięki za informację - teraz na bieżąco czytam ogłoszenia i jak coś znajdę to bierzemy - najchtniej chciałabym jakoś w piątek żeby przez sobotę i niedzielę się u nas zadomowił a nie tak od razu zostawić go samego. Zobaczymy czy coś się znajdzie :-) Jak nie to będę czekać na info od Ciebie...
  13. mAAm to jak możesz to pisz tu albo na maila magdalenka78-78@o2.pl bo i na nk nie mam wejścia w tej chwili :-(
  14. Hej, tu zakatarzona warszawianka! Kropeczko co się dzieje...? nie smutaj się. Trzymaj się i nie wylewaj już łez...:-( Pola dyżur za dyżurem - kiedy Ty odpoczywasz Kobieto? Evika dobrze że poszłaś na badanie - my też niebawem się wybieramy tym bardziej że u nas kociak w domu jest. mAAm, no właśnie w temacie kotów..widziałam Twój wpis na Facebook'u odnośnie kotków - możesz coś więcej napisać? Bo chcemy drugiego dobrać żeby pierwszemu nie było tak nudno. Niestety nie mam aktywnego konta w pracy i nie mogę zerknąć :-( więc jak możesz to napisz mi na forum albo na nk, ok? No chyba że to już nie aktualne? No i ja też z chęcią załapię się na kawkę.
  15. Jestem jestem i ja ;-) mAAm! U mnie kichająco i smarkająco....wzięło mnie wczoraj na sam wieczór i trzyma do dzisiaj. Zarzyłam już cosik na gardło, wypiłam theraflu i mam nadzieję że mi przejdzie zanim na dobre się rozwinie - szyja opatulona tylko ręcę dalej jak lody ;-( U nas weekend na spokojnie - w piątek na wieczór zaliczyliśmy z małżem ikeę bo brakowała nam jakiegoś wyrka do salonu.... a wiadomo jak to w ikea - jescze i to i to...i się jak zwykle uzbierało parę rzeczy. Zanim to spakowaliśmy, dojechaliśmy i rozpakowaliśmy to była 23-cia. A sobota i niedziela całą czwóreczką siedziliśmy w domku i cieszyliśmy się swoim towarzystwem. Lubię takie weekendy! Aż się dzisiaj wstawać nie chciało. No i tradycyjnie zaczynam już myślec o świętach...uwielbiam tą atmosferę! I zmykam teraz na kawkę....może to mnie rozgrzeje.
  16. mAAm na żądanie to nie ma co - wzięłam w poniedziałek bo...... miał być piękny dłuuugi weekend, wizyta rodziców, wspólny obiad a był - rota wirus całej naszej rodzinki. Zaczął antek - środa wieczór, czwartek, piątek, Zosia- piątek wieczór aż do poniedziałku, małż - piątek, sobota i na końcu wzięło mnie z niedzieli na poniedziałek więc w poniedziałek rano był telefon do pracy i lulu w łóżeczku ;-( W tak zwanym między czasie jeszcze dopadło w weekend moich rodziców więc po całości poleciało - jednym słowem - weekend miałam przesrany :-) Dopiero co wychodzimy na prostą! Zatem zamiast zrazików i tego typu podobnych był kleik, ryżyk, kurczaczek i marchewka - pyszności :) Ale nic to - słyszę ża dzieciaczki chorują - oj nie dobrze - ja już chce lato albo chcociaż wiosnę -a tu najgorsze przed nami!
  17. Ja jestem. Ale mnie dzisiaj jakoś głowa boli i weny do pisania brak. Zresztą pogoda taka nijaka to spanie najlepszym lekarstwem na złe samopoczucie - szkoda tylko że to mało realne w pracy :-(
  18. mAAm normalnie smaka takiego mi narobiłaś że szok - już nie mogę się doczekać jak cosik takiego upichcę. Powiedz mi tylko jako laikowi czemu dajesz ten chlebek? no i jakie jeszcze inne mięso może być jakby tego nie było? Małż dzisiaj po robocie idzie na zakupy więc jakby co to muszę napisać dwa rodzaje jakby nie było :-)
  19. O roladki albo zraziki - zapomniałam o czumś takim :-) dzięki. A może jakiś fajny i sprawdzony przepisik macie? Czy w necie mam szukać?
  20. mAAm kochana dzięki za propozycję ale wiesz mój stary chłop to nie przepada za zupami typu krem :-( Więc muszę coś innego wymyśleć...i jeszcze tak zakombinować żeby dzieciaki przy okazji mogły zjeść :-)
  21. Nosz ależ miałam wejście - stronka moja :)
  22. To i ja się witam i za kawkę dziękuję :-) Pogoda w wawie fatalna - od samego rana leje. Ja jeszcze tylko dzisiaj w pracy a na piątek wzięłam sobie wolne i mam 4 dni na siedzenie z dzieciaczkami!!! Dziewczynki doradźcie i napiszcie jakieś pomysły na fajny obiad rodzinny - nie mam już weny co by tu jutro upichcić ;-( A przychodzą moi rodzice i teściowie na zaległe urodziny. A reszta śpiochów - wstawać! Pola udanego wyjazdu życzę i dużżżżżżżżo odpoczynku!
  23. Joł joł Pszczółki moje Kochane. Pamiętacie mnie jeszcze? Mam żal do siebie że ja tak nie regularnie się udzielam - a widzę że Wy wciąż na bieżąco - muszę się zmienić i to naprawić :-( Trzymajcie kciuki żeby mi się to udało....
  24. Witam witam, poczytałam troszkę co u Was ale nie wiele pamiętam ;-) Co do opryszczki to ja miałam jak byłam z zosią w ciąży i lekarz powiedział że g roźna to ona może być ale jak ma się ją pierwszy raz a jak już wcześniej kiedyś była to spokojnie. I tak jak naipsałyście - nie da się jej wyleczyć raz na zawsze - będzie się już pojawiać :-( Eviczko co lekarz mówi na schorzenie bartusia bo nie doczytałam? Przeczytałam tylko że na nowo się pojawił problem? Pytam bo my też tak mieliśmy z antosiem jakoś z 1,5 roku temu - dostaliśmy maść i pomogło - więc może i u Ciebie leki źle dobrane? mAAm widzę że jakieś weselicho było..super! Ja też chętnie gdzieś bym poszła sie pobawić. Najbliższa okazja w niedzielę - mam urodziny i mam cichą nadzieję że może chociaż jakaś kolacja z małżem w knajpce się trafi - bo ostatnio jakoś mało czasu mamy dla siebie :-(
×