Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

july..

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez july..

  1. Oj tam od razu z nieba - z nieba to dzisiaj deszcz u mnie leje :-) a tak na poważnie - nie ma za co dziękować - teraz ciesz się że ciąża przebiega prawidłowo, dzidziuś zdrowy i juz zacznij zastanawiać się na imieniem :-) No chyba że już masz jakieś typy to zdradź nam jak nadrobisz zaległości w spaniu :-) Nuska wczoraj był opieprz to dzisiaj piszemy ile wlezie :-) Szefowo!
  2. Evika no to żeś mi teraz smaka narobiła...jeszcze bardziej głodna się zrobiłam - ale twarda muszę być bo chce jeszcze sobie zrzucić parę kilo - mimo iż na takiej ścisłej diecie nie jestem to staram się ograniczać jedzenie. Bartuś faktycznie musi słodko wyglądać na tych schodach. A co do rozrabiaki - wiedzę że pasuje do mojej Zochy - moja mama mówi że z niej większa łobuziara niż z Antosia. Antek taki spokojny, delikatny - jak był w jej wieku to do wszystkigo podchodził ostrożnie, najpierw wybadał teren potem albo ruszał albo się wycofywał a ta....ta pędzi jak szalona nie myśląc o konsekwencjach :) Oj będzie się działo jak podrośnie! Też już zasuwa na czworakach i staje przy czym tylko się da i z daleka widać jej szeroki uśmiech i 8 szczerzących się zęboli! A od paru dni nie śpi w nocy jak niemowlaczek na plecach tylko uwali się jak stary - albo na boku albo na brzuchu - i o dziwo śpi dłużej i rzadziej się wybudza na cycka!
  3. No widzisz - główka do góry. Wiem wiem mi łatwo pisać bo mam parkę - ale jak jeszcze nie wiedziałam że będzie córa to nawet w myślach wolałam chłopaka - właśnie ze względu na ubranka, zabawki no i umiejętności w obsłudze. Oczywiście jak się dowiedziałam że córa to była radość ale i strach że trzeba będzie się nauczyć paru rzeczy... Co do trzeciego dziecka - ja bym bardzo chciała, mój mąż też ale na razie jeszcze nie - i jak już się zdecydujemy to dopiero będzie dylemat - czy wolimy dzieczynkę czy chłopca :) Twój mąż teraz mówi nie - ale zobaczysz jak będzie miał takich dwóch fajnych chłopaków to na pewno sam zacznie Ci przebąkiwać że przydałaby się jakaś dziewucha do poskromienia tych dwóch łobuziaków :)
  4. nike nie martw się - ciesz się że przede wszystkim dzidziuś jest zdrowy! A że chłopak to super - bo już wiesz co i jak, jaka pielęgnacja, mnóstwo ubranek pewnie po starszym bracie, potem zabawki, wspólne zabawy i ganianie po podwórku. A dziewczynka będzie następnym razem ;-)
  5. No! Wiedziałam Evika że na Ciebie to zawsze można liczyć! Widziałam zdjęcia na n-k - piękna młoda dama w białej sukni. A jaka szczęśliwa i uśmiechnięta! Cieszę się że mimo pogody wszystko super się udało...Zdradź w końcu co było dobrego do jedzenia - ja głodna od rana to chociaż sobie poczytam :-) No i co tam u mojego Zięcia? Zdrowy? Zaczyna już chodzić czy ucieka na czworaka ? :-) Kisa - miałaś się odezwać moja droga - co tam u Ciebie? Czemu nie ma Cię z nami? mAAm jak psinka? już na dobre się zadomowiła? sama widzisz jaka pogoda w wawie - jak tylko na dobre się rozpogodzi to umawiamy się na jakiś spacer i pogaduchy :) Reszta babeczek meldować się mi tu szybko!
  6. Witam i ja, to może żeby przełamać złą passę zaczniemy od pysznej kawki! Która ma ochotę w ten koszmarny zimny i deszczowy dzień na coś dobrego do picia? Ciepła kawusia albo herbatka z sokiem malinowym i cytrynką - zapraszam!!
  7. Wstawać śpiochy. Na kawusię zapraszam....hop hop?!?!
  8. mAAm Kochana jak miło że o mnie pamiętasz....nie czytałam i nie pisałam bo u mnie jak zwykle choroby. Najpierw był Antek, potem ja, potem Zosia a teraz znowu Antek....W zeszłym tygodniu byłam na zwolnieniu na siebie i na Zosię... teraz nie wiem czynie pójde na zwolnienie na Antka. Od wczoraj jestem u rodziców - mama siedzi z dzieciakami - ale Antoś mimo brania leków od niedzieli ma codziennie temperaturę - chyba jutro wybiorę się kolejny raz na wizytę do doktora :-( A poza tym...Zosia raczkuje na całego, staje gdzie się da, zaczyna tańczyć jak tylko usłyszy gdzieś muzykę, ma cztery zębiska na górze i trzy na dole - wygląda przekomicznie :-) Ja dietkuje ale już coraz częściej grzeszę...teraz jeszcze zaczynam siłownię więc nie będzie tak źle do lata - mam nadzieję... Wyprzedaje ciuszki po dzieciakach bo zaczynam w nich tonąć :-( Może któraś chce coś? A i mam ciuchy ciążowe w super stanie...chętnie odsprzedam za nieduże pieniążki... idę poczytać wcześniejsze wpisy co u Was słychać...
  9. Kropeczko wracając jeszcze do tematu karmienia - tak - pracodawca musi wyrazić zgodę - czasami w zależności od zakładu pracy może zarządać zaświadczenie że wciąż karmisz piersią. I tak jak Evika napisała - 2 pół godzinne przerwy albo godzinna. Ja zarówno po pierwszej ciąży jak i teraz dogadałam się tak że po prostu wcyhodze godzinę wcześniej do domu :-) Moja koleżanka ma dziewczynkę, która właśnie skończyła 4 miesiące i jest na piersi - i młoda mama daje jej już marchewkę, ziemniaka, dynię - więc śmiało do dzieła :) Oczywiście troszkę potrwa zanim potrawy zasmakują! A tak wogóle to witam w piątek. Niby weekend zacznie mi się za 6 godzin a ja jakoś wcale się nie cieszę - jestem zakatarzona na maksa! Antek też - strasznie kaszle, i od wczoraj jeszcze małż :-(
  10. krop.ka pół roku to było w starym schemacie żywieniowym - ja tak miałam u antka - jak skończy pól roku to pierwsze jabłko lub marchewka. Od tego czasu zaszły zmiany i teraz jest wcześniej więc bez obaw możesz spróbować...http://www.nutricia.com.pl/klub_schemat_zywienia.php i to lepiej nie zwlekać na ostatni moment jak wrócisz do pracy bo to będzie dodatkowy stres dla malucha. uciekam do domu - do jutra dziołchy - papa
  11. I ja się witam zakatarzona na maksa.. :-( Jest mi zimno, bolą mnie kości i wogóle jeste bleee. Będę narzekać chyba tak cały dzień. Ale co to ja tam miałam....a odnośnie karmienia i powrotu do pracy - a czemu lekarka zakazała wprowadzania innych produktów dopóki nie skończy 6 miesięcy? Przecież teraz z tego co wiem i się orientuje może już po 4 miesiącu zacząć od jabłka i marchewki i dalej stopniowo.... Tak czy siak u mnie właśnie tak było. Karmiłam przed samym wyjście do pracy, potem jadła moje odciągnięte, potem właśnie jabłko czy marchewkę i jak wracałam to od razu był cycek. A w pracy ściągałam na następny dzień. Z czasem i zocha zaczęła jeść inne rzeczy, obiadki, deserki + jedna porcja sztucznego bądź kaszki i cycki się unormowały że nie trzeba w pracy ściągać. Ale jak tylko przekraczam próg domu to już jest awantura bo przychodzi mama i córce się należy - wykłóca się że dać trzeba :) niezależnie od tego że przed chwilą zdjadła michę zupy! Zmykam na ciepłą herbatkę ale jeszcze do Was zajrzę!
  12. To i ja poświątecznie Wesołych Świąt....od piątku nie zaglądałam do komputera i stąd brak złożonych życzeń z mojej strony :-( A co poza tym...antek chory - zapalenie ucha (znowu) - i jak zwykle sprzedał mamie - wczoraj płakałam z bólu jak przełykałam ślinę, nie odzywałam się do nikogo bo mówienie taki ból sprawiało...w końcu mąż kupił mi tantum verde i jadłam całą noc - dzisiaj już lepiej - bo inaczej miałam nie iść do pracy. Spałam w dresach i w swetrze, wypociłam się i jakoś do przpdu. Zobaczę jak będzie dzisiaj w ciągu dnia - jak dalej kiepsko to przejdę się żeby mnie lekarz osłuchał. A jak Wam dziewczynki święta minęły? Wstawać i pisać śpiochy!
  13. Evika super że zięciuno zdrowy - nie widzę żeby było inaczej :-) Musze chyba jakąś fotę mojej panny wkleić żeby nie zapomniał o swojej wybrance - no chyba że mogę liczyć na Teściową która skrupulatnie będzie przypominała do kogo Jego serce bije :-) mAAm odnośnie tej diety jest mnóstwo linków i teorii...ja teraz od dwóch tygodni jestem w drugiej fazie - a pierwsza u mnie trwała 10 dni - bo jak czytałam może trwać od 5-10 dni właśnie. I ja sobie obrałam opcję 10. Teraz w II robią na przemian właśnie fazę pierwszą i drugą. Sciągnęłam sobie z netu książkę z przepisami na danie tej diety i jestem w szoku jakie pyszności można poprzyrządzać. A w fazie I dozwolone ryby, mięso (ale nie wieprzowe) i nabiał...no i zero cukru, owoców i warzyw...
  14. Witam i ja z wawki :-) mAAm psina cudaśna! Super mieć takiego psiaka w domku. Co do diety - bo przeczytałam że coś tam skrobnęłyście na ten temat - to ja właśnie na tej proteinowej lecę. Jak dla mnie super - mało wyżeczeń i efekty są. Teraz jeszcze zaczynam siłownię więc powinno być ok do lata. Problem w tym że po woli nie mam co na siebie zakładać bo wszystko zaczyna wisieć :-( Czekają mnie spore zakupy ubraniowe - niby fajnie tylko kasy mi szkoda. Na razie na wiosnę obkupiłam zosię i antka w ciuchy i buty i czapki. Przyszła kolej i na mnie....tym bardziej że jakoś po świętach koniec kwietnia początek maja chcemy zrobić chrzciny - chyba już wszystkie dzieci topikowe mają to za sobą? No nic - spada do roboty chociaż bardzo mi się nie chce. buziaki.
  15. mAAm dzięki za inkę - właśnie wypiłam. Wprawdzie z dodatkiem mleka 0% - jestem w fazie odchudzana - ale w miarę dobra była. Faktycznie w wawie piękne słońce. Uwielbiam taką porę roku - najfajniej jest jak stoję przed skrzyżowanie bo akurat czerwone i obserwuję ludzi na przystanku - misz masz jak się masz....i tak dzisiaj była pani w czółenka i wiosennym płaszczyku, jak również pani w kozakach po kolana, czapce i puchówce....nie wspominając już jak rodzice dzieci ubierają....ja rozumiem że rano jeszcze chłodno i mroźno...to najlepiej na cebulkę, prawda? No ale czapka i buty to już mogą być z tych lżejszych a nie typowe zimowce... A ja mam dobry humorek bo wczoraj z wieczora zaczęłam przymierzać swoje stare ciuchy i widać efekty diety - zaczynam robić się podobna do kobity!! :) wstawać śpiochy.
  16. Hej, w wawie super słońce - aż chce się wstawać z samego rana przy takiej pogodzie.... Nuśka ale numer z tym testem....a Twój strach w oczekiwaniu na wynik jak najbardziej rozumiem... mAAm super że już lada dzień będziecie mieli przy sobie psiaka :-) Pola to musi być cudowne uczucie tak jeździć i patrzeć jak buduje się Twój dom i wyobrażać sobie jak to już będzie za parę miesięcy...jak już będziecie na swoim... Evika odnośnie zdjęć Bartusia na n-k - napiszę tylko tyle - BOMBA-nic dodać nic ująć....
  17. Hej, w wawie super słońce - aż chce się wstawać z samego rana przy takiej pogodzie.... Nuśka ale numer z tym testem....a Twój strach w oczekiwaniu na wynik jak najbardziej rozumiem... mAAm super że już lada dzień będziecie mieli przy sobie psiaka :-) Pola to musi być cudowne uczucie tak jeździć i patrzeć jak buduje się Twój dom i wyobrażać sobie jak to już będzie za parę miesięcy...jak już będziecie na swoim... Evika odnośnie zdjęć Bartusia na n-k - napiszę tylko tyle - BOMBA-nic dodać nic ująć....
  18. Hej, w wawie super słońce - aż chce się wstawać z samego rana przy takiej pogodzie.... Nuśka ale numer z tym testem....a Twój strach w oczekiwaniu na wynik jak najbardziej rozumiem... mAAm super że już lada dzień będziecie mieli przy sobie psiaka :-) Pola to musi być cudowne uczucie tak jeździć i patrzeć jak buduje się Twój dom i wyobrażać sobie jak to już będzie za parę miesięcy...jak już będziecie na swoim... Evika odnośnie zdjęć Bartusia na n-k - napiszę tylko tyle - BOMBA-nic dodać nic ująć....
  19. No u mnie sprawa ze znajomymi wygląda tak że teraz większość ma już dzieciaczki więc z jednej strony to dobrze bo więcej tematów i wiadomo "swój swojego zrozumie" a z drugiej strony ciężej jest zgrać jakieś spotkanko. Ale mamy właśnie taki najbliższych i oni mają 4 miesięczną córeczkę i z nimi jak się widzimy to już na cały dzień - wspólny spacer, zakupy (panowie robią) a potem wspólne gotowanie i obiad....i to się u nas sprawdza już jakiś czas... A i Evika gratuluję pulsu - znaczy się nie jest z Tobą tak źle jak myślałaś... :-)
  20. Pola właśnie na kiedy masz konkretnie termin @? Kurcze super by było jakbyście razem z mAAm w tym samym cyklu zaciążyły! Musi się teraz udać :-) A co do odespania nocy to fizycznie nie mam jak - bo niby kiedy? Chyba że w weekend odeśpię cały miniony tydzień....a wiadomo - jak przez tydzień tylko praca dom, dom praca to w dwa wolne dni chce się nadrobić zaległości towarzyskie i zawsze coś wypadnie - jutro na przykład idziemy na przyjęcie urodzinowe z okazji pierwszych urodzin synka naszych znajomych - frajda dla dzieciaków ! Zresztą teraz jak taka śliczna pogoda za oknem to żal spać w dzień - lepiej na spacer z dzieciaczkami wyjść! Evika z ciśnieniem nie ma żartów - po pracy do lekarza marsz!
  21. No to z tym dołem to jesteśmy we dwie moja droga....ja też właśnie pędem po pracy jadę po antka do przedszkola, potem razem jedziemy do mojej mamy po zosie, jakieś zakupy i do domu. Mąż wraca z pracy około 19-tej więc raczej późno.I u nas niby Zosia zasypia już po 19-tej ale zostaje jeszcze Antoś z którym też jest jeszcze sporo roboty - trzeba zrobić kolacyjkę, pomóc się umyć, założyć piżamkę no i zanim zaśnie (wysypia się w przedszkolu) to minie troszkę czasu....o cichym i spokojnym wieczorze tylko z mężem mogę zapomnieć...wczoraj pobiłam swój rekord i poszłam spać o 21.35 - normalnie jak emerytka... :-(
  22. Evika a może warto przed weekendem lekarza odwiedzić? Mam jednak nadzieję że to nic poważnego.... mAAm, Pola - jak tam dzisiaj babole samopoczucie? Bo my tu kciukasy trzymamy za Was! Wczoraj słyszałam że bociany już wystartowały do Polski więc myślę że jakieś dwa zawitają prosto w Wasze okolice :-) A u mnie jakaś lipa - przemęczona jestem - chyba... Zosia jeszcze budzi się w nocy - niby coraz mniej bo ją odzwyczajam - ale zawsze to wybicie ze snu jakieś. Rano wszystko pędem, po pracy znowu pędem i tak do wieczora. Nie mam czasu dla siebie - to znaczy czas by się znalazł ale w godzinach 21-22 a wtedy to już myślami jestem we śnie. Najgorsze jest to że nie wiem jak mogę rozwiązać swój problem - będe chyba jechać na jakiś trubo doładowaczach :-) Przepraszam że Wam smęcę ale jakoś tak mnie dzisiaj od rana naszło na przemyślenia i takie tam... Miłego dnia Wam życzę.
  23. Przykre...widocznie wszystko go przerosło i nie dał rady...szkoda kobity - nie wiem jak bym się odnalazła na jej miejscu teraz... a w wawie szaro buro i pada....a mi się już chce do domu - dobrze że jeszcze tylko jutro i weekend.
×