Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

uka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Dopiero teraz przeczytałam odpowiedź na to co napisałam.Wcale się nie żaliłam, napisałam-trudno.Zawsze starałam się pozałatwiać sprawy tak by nie umęczyć dzieci i NIGDY nie domagałam się przywilejów. Jezeli nie miał kto zostać z maluchami brałam je ze sobą i NIGDY nawet w przychodni nikt nie pozwolił mi wejść wcześniej. Trudno, byli wcześniej mieli prawo. Dopiero teraz widzę, że trzeba być asertywnym, walczyć o swoje, rozpychać się łokciami i nawet żałuję, że nie nauczyłam tego dzieci. We współczesnym świecie nie bedą miały lekko szanując starszych, słabszych, wierząc w prawdę i drugiego człowieka
  2. Mam trójkę ,teraz nastoletnich już dzieci. Widzę,że niewiele zmieniło się przez lata.Wystawałam godzinami w kolejkach(ciężkie czasy nicniebycia), trudno. Dobijała mnie znieczulica w urzędzie pracy, spróbujcie postać 2 godziny z ruchliwymi maluchami, ani razu nikt mnie nie przepuścił. Kilka lat później dobiła mnie natomiast pani w średnim wieku, która weszła do urzędu z płaczącym dzieckiem, postała minutkę i wskazując na coraz bardziej wrzeszczące dziecko powiedziała, że ona teraz wejdzie, bo maluch płacze. O.K. Wychodziłam zaraz za tą pania, wsiadła do czekającego na nią samochodu(kierowca+nastolatka) i pojechała. Była asertywna, ale przyznam się , że bardzo mnie to zdenerwowało.
  3. a ja zaraz będę po trzydziestce, nigdy nie byłam w związku i nie panikuję. Wierzę w przeznaczenie i że nie ma co się porównywać. Co ma być to będzie i nic na siłę. W swoim czasie przyjdzie, albo i nie :).
×