Hahahahahaha :D
Przeczytalam caly temat :P
1. Mielismy kiedys psa i w nocy obudzila sie psina, latala po chalupie jak "kot z pecherzem"...Obudzilam sie i wyszlam z pokoju zobaczyc o co chodzi. Zrobilam kilka krokow i...wdepnelam w psiego klocka Kupsko weszlo mi miedzy palce...Szorowalam sie chyba z pol godziny ;)
2. Moja kolezanka chodzila na prywatny angielski kawal od domu. Zawsze ja odprowadzalam i przyprowadzalam bo lubilysmy sie razem szwedac. No i kiedys wracamy a jej sie zachcialo kupska. Nie bylo gdzie ta, aprawde no ale, ze byla zdesperowana weszla miedzy garaze, ktore staly miedzy blokami i tam sie zalatwila. Podtarla sie liscmi :P
3. Mieszkalam na 8 pietrze i kiedys nie zdazylam do domu i zsikalam sie w windzie towarowej ( byla dwuczesciowa, zamykala na haczyk ). Otworzylam ta druga czesc, wysikalam sie i zamknelam. Potem slyszalam jak sasiedzi narzekali, ze czyjs pies sie zeszczal w windzie