Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ines.aas

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ines.aas

  1. do \"to tylko Ja\" mozesz uwazac ze temp trzeba mierzyc do konca cyklu. Ja tak robie nadal. Ale polecam ksiazeczki na ten temat, gdzie wyraznie jest napisane iz kobieta doswiadczona w metodzie, tzn stosujaca ja od minumin 12 miesiecy, moze wlasnie w taki sposob mierzyc temp. Po owulacji mierzenie temp realnie nic nie wnosi... Polecam fachowa literature INERu.
  2. pewnie, ze sie balam. Ale jakie mialam wyjscie? chcialam sie nauczyc, nie chcialam dalej brac pigulek. i tyle. jakos sie nauczylam i nie jest to wiedza tajemna... ;) tez sie balam i rozumiem \"wariowanie\" z termometrem.
  3. Pamietajcie sama temperatura nie wyznacza jajeczkowania. To jest wyznaczane na podstawie polaczonej obserwacji siebie (wilgotnosc) i dodatkowo temp. Tylko tak. Sama temp moze wprowadzic w blad to JASNE JAK SLONCE!!!
  4. powiem inaczej. ja wyznaczam to tak: mierze sobie i mierze temp w kolejnych dniach. Namietnie jej nie analizuje. Obserwuje wilgotnosc i sluz (na wkladce - nigdy i nigdzie nie pcham paluchow - fuj.....). Zauwazam uczucie wilgotnosci i sluz, jestem czujna jak pancernik na polu bitwy - hihihi. Dalej mierze i obserwuje. Temp zwykle nieco mi spada, ale nie jest to regula!!! Obserwuje pilnie sluz i uczucie wilgotnosci. Widze tzw. szczyt! Tzn dzien po nim zauwazam wyraznie mniej wiglotnosci i wyraznie mniejszy i inny sluz. To sygnal ze bedzie owulacja. Teraz skupiam sie na temp. Zwykle podskakuje, ale NIE ZAWSZE. U mnie nie ma reguly. Jesli podskakuje to czekam jak kot na mysz na kolejne dni wyzszej temp. (ok. 3 kolejnych dni). Jesli mi sie cos nie zgadza czekam kolejny dzien. Temp sie stabilizuje na poziomie wyzszym (nie zawsze), ale zawsze sluz znika i mam uczucie suchosci. Mija maks 5 dni po szczycie, objawy j.w. (niezaleznie od tego czy zapomne cos zmierzyc ktoregos dnia) - uznaje ze jestem po owulacji. Czuje powoli obrzmienie piersi i czuje, nie umiem wyjasnic, czuje ze juz PO. ;) I nigdy mnie to nie zawiodlo! Nie zapeszam - hihihihi. Temp czasami wariuje, to fakt, ale moje odczucia i obserwacja wilgotnosci to dla mnie podstawa. Jasne jakos? To naprawde nie jest kwestia analizy temperatur zgodnie z podrecznikiem. Kazdy jest inny. To kwestia poznania siebie i swojego ciala. Naprawde. Cialo wiele mowi. SAMO.
  5. \"To prawda, Ines, ale jak np termometr ci \"wygeneruje\" temp wyższą np 14 i 15 dnia cyklu, a 16 dnia cyklu się nie zmierzysz i dopowiesz że też pewnie była wyższa, bo tak powinno być, a potem 17 dnia i do konca już będzie utrzymywała się wyższa, to będziesz myślała że jajeczkowanie było właśnie przy skoku temperatury, który wygenerował termometr \"skaczący\" po wynikach, kiedy w rzeczywistości było dopiero np 17 dnia (ale zamotałam ). \" one more time please. Nic nie rozumiem ;) ale jesli pozwalam sobie zapomniec to raczej przed i po owulacji = czuje sie swobodniej wtedy.... ;)
  6. 36,37-36,39 zuzza to ZADNA WIELKA ROZNICA. Nie panikujcie. Sprobujcie przestac sie tym az tak stresowac i potraktowac jako forme poznania organizmum. SPOKOJNIE!! Mowie to nie badania nuklearne!! :D
  7. Poza tym nie wpadajmy w paranoje. To nie badania naukowe na najwyzszym miedzynarodowym stopniu. Nie ma co wariowac. Kiedy obserwuje sie jakis czas juz siebie zauwaza sie kiedy mozna przymknac oko na \"zly\" pomiar albo nawet jego brak. Mi juz pare razy zdarzylo sie zwyczajnie zapomniec, ale i tak poradzilam sobie. Zaawansowana forma tej metody polega na mierzeniu temp jedynie tuz po pojawieniu sie pierwszych objawow okresu plodnego az do momentu po owulacji. W sumie zatem jest to pare dni w porywach do 10 dni, w ciagu ktorych mierzy sie temp w calym miesiacu. Czasami naprawde juz po 2 latach tej metody nie panikuje jesli zapomne zmierzyc, bo znajac swoj organizm moge niejako domniemac jaka mozliwa byla temp zapomnianego dnia.
  8. Tak ale nigdy nie mierzy sie raz po razie.
  9. fakt, dla leniwych dobre jest ladycomp. Sama bym to kupila, gdyby 2000 zl nie stanowilo az tak znacznego wydatku w naszym budzecie. A na razie poki co musze sama glowkowac. ;)
  10. Chinka, mozesz mi wierzyc lub nie - kiedys tez wydawalo mi sie to niemozliwe do ogarnicia. Ale z miesiaca na miesiac bylo mi latwiej. Teraz uwazam, ze jesli taki \"tepak\" jak ja mogl sie tego nauczyc to kazdy moze. Naprawde mam nieregularne cykle (bardzo!!!), probowalam roznych metod (w tym nieszczesnych pigulek), jestem rozstrzepana i jakos mi to sie udaje. Trzeba podjac taka decyzje a potem z gorki. Mi przesilenie na rzecz metod naturalnych przyszlo, gdy dzialanie pigulek dalo o sobie znac (obnizenie libido na maksaaaaaaaaa, opuchlizny, przytycie - strasznie jestem wrazliwa jesli idzie o figurke - hehe, zaburzenia snu i wzroku). Wtedy powiedzialam sobie KONIEC. I zaczelam szukac innego wyjscia. Ktore teraz bardzo polecam wszystkim.... choc tez wydawalo mi sie, ze \"nie dla mnie\", ze \"regulany tryb zycia\", ze \"pigulki sa pewne\". Guzik prawda!!!! Pozdrawiam
  11. lady-comp jest super i bardzo drogi... byl kiedys gdy szukalam czegos takiego. Ile za niego dalas i gdzie kupilas? to najlepszy komputerek ze wszystkich..... ciesze sie, ze ktos przypomnial o nim wlasnie, bo warto go rozpropagowac..
  12. teraz stosujemy te metoda nastepujaco: przed owulacja i w trakcie - prezerwatywka, po owulacji - pelny luz. Choc teraz po dwoch prawie latach moge powiedziec, ze znam swoj organizm mniej wiecej w 80-90% i jestem w stanie przewidziec kiedy bedzie owulacja. Takze pewnie jeszcze maks 6 miesiecy i przed owulacja tez bedzie luzik. Na razie troszke nadal sie boje. Pewnie to przez ta opinie o metodach naturalnych gloszona wszem i wobec przy jednoczesnym mowieniu, ze jedynie pigulki zabezpieczaja na 100%. Jest to oczywista bzdura, ale coz.... Pigulki bralam ponad 2 lata, moze dluzej, i bardzo zle wspominam to to dzis. Mialam fatalne objawy uboczne. Raz nawet mialam makabryczne okolo 30 minutowe przezycie z zaburzeniami wzroku = wtedy podjelam decyzje, ze juz DOSC. Nie byla to kwestia zle dobranych pigulek (zeby zaraz mi ktos nie imputowal tego) - mialam dobrze dobrane, najlepiej jak sie pewnie dalo........ ale pigulki nie sa dla mnie i tyle. Zle sie czulam, zle wygladalam (przytylam i mialam nadmiar wody w organizmie), nie mialam ochoty na seks zupelnie - czasami az zastanawialam sie PO CO MI w ogole pigulki, skoro wcale nie chce seksu wlasnei przez nie. A moze to dlatego wlasnie zabezpieczaja na 100%??? hehe..... przeszlam na naturalna metode tuz przed slubem i jest super. Czuje sie swietnie i znam swoj organizm - nie traktuje go jako wroga i \"nie lecze\" przymusowo swojej plodnosci... nie planujemy dziecka na razie. Kontroluje sie i kiedy wiem, ze dzis moze cos sie zdarzyc to wole inne zabawy.... po prostu.... a i jeszcze jedno - przeszlam na te metode dla zdrowia i spokoju ducha i ciala a nie z powodu powszechnie wmawianej, indoktrynacji Kosciola czy tez Radia Maryja!!! :) Chcialam powiedziec wszystkim Dziewczynkom, ktora sie boja i wachaja przejsc na taka metode. Mi tez na poczatku wydawalo sie, ze nic nie zrozumiem ze swojego organizmu, ze nie rozpoznam sygnalow, ale.........jest inaczej. Nawet taka osoba jak ja: maks nieregularny cykl (wahajacy sie od 21 dni do nawet 45 dni!!!!!!!!!), rozstrzepana natura moze sie NAUCZYC SIEBIE. I nie trwa to dlugo, nie jest obrzydliwe, mierze temp rano (trwa to 1 min) a wieczorem w lazience przez maks 15 sek mysle jak czulam sie tam na dole dzis. Ni e zajmuje sie szyjka macicy, nie wkladam nigdzie palcow. Pisze Wam uczciwie dokladnie to co robie w ramach tej metody. Branie tabletki zajmuje moze mniej czasu, ale jest po prostu niezdrowe!!! Dlatego poswieccie sobie 1.15 min dziennie by poznac sibie i swoj organizm dla ZDROWIA!!!! pozdrawiam cieplutko i sorki za dlugasny wpis
  13. hej, wlacze sie bo od prawie 2 lat stosuje te metoda i jest swietnie. W plodne dni prezerwatywka - hihih..... mierze temperature codziennie rano termometrem elektronicznym - innego nigdy nie mialam - jest dokladny i jeszcze nie zdarzyl sie cykl, zebym cos zle wyliczyla na podstawie jego pomiarow. Polecam te metode, bo ............. jest NATURALNA. Bralam pigulki i bylo fatalnie, opadlo mi libido (do dzis z tym walcze przez te pie........ piguly), przytylam, ogolnie zle sie czulam biorac leki na NIC... pozdrawiam Naturalne
×