Laura Diaz
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Laura Diaz
-
Tia, starość nie radość, młodość nie trzeźwość... a oto link, który zapomniałam wkleić: http://www.youtube.com/watch?v=Y9qGOJgnxHQ
-
A propos Pawełka - robota.... zerknijcie na tę bajkę, mam wrażenie że mały Charlie jest dubbingowany przez młodego Lubicza, to dziecko gada totalnie bez emocji. On czy nie on...? Ja muszę oglądać to codziennie, moje dziecko weszło w etap bajek:D Ja też zwróciłam uwagę na kuchnię cyrkowca, normalnie Blue Rapsody, sen szalonego projektanta wnętrz, przy dałyby się jeszcze złote uchwyty przy szafkach i po prostu Dynastia:D
-
Bożena wygląda i zachowuje się jak stara malutka, ta fryzura na bibliotekarkę, te fochy i wiecznie skrzywiony ryj, tylko jej garsonkę ubrać, beret i do kościoła godzinki śpiewać:O
-
A może dlatego Herbuiowa tak długo temn pasek wybierała, bo to ona nasłała tych gości na Rutkę, i nie chciała, zeby wyszli, zanim tamci nadejdą:D Hmmm, takiego pomysła mam:)
-
Bożesz ty mój, co Ogr miał na nogach, jak się wieszał? Onuce jakieś...? Rocznica ślubu Lubiczów i data urodzenia Kubusia od Mariusza wypadają 11go sierpnia, tj. w dzień urodzin mojej córeczki:D no i jak tu nie lubić Klanu:P
-
To nie był sekator, tylko specjalistyczny multitool, jaki ma MacGyver, czyli sto tysięcy przyrządów w jednym:D znam temat bo mój mąż się takim jara i wyciąga go specjalnie zeby sobie piwo otworzyć:P Nie wydaje wam się, że ten gość, co smali cholewki do Grażyny, grał Pawła Zawadę w Koglu-Moglu? On czy nie on....?
-
A zauważyliście, jak we wczorajszym odcinku w scenie na budowie jeden gość przerzucał piasek łopatą? Z jednego miejsca na drugie, 10 cm dalej na tej samej hałdzie. Widać że biedak pierwszy raz w życiu miał łopatę w ręce:D za to koparkowy Michaś zasuwa koparą że hej;)
-
A Rutka i Herbuś do siebie pasują, on kombinator i ona cwana suczka:P niech się sparują i znikną z Klanu na dobre:)
-
Ja się zastanawiam, jak ten biedny Kubuś, który tak na oko ma pewnie z 8-9 miesięcy, wysiedzi biedny cały dzień w tym foteliku, buda postawiona, nic biedaczek nie widzi, tylko buciki mu widać:O przecież takie dziecko to już samo siedzi, raczkuje, bawi się. już to widzę, jak moja mała, która ma 7 miesięcy, wysiedziałaby tak spokojnie 5 minut;) zresztą zauważyłam, że jak Graża go trzyma na rękach, to dzieciak wygląda na większego, niż jak leży w foteliku:D
-
Wredniak, a moja Kasia to 100% słodyczy;) Jesteśmy właśnie na etapie rozszerzania diety i plucia marchewką, nie wyrabiam z praniem:D wiercipiętek się z niej zrobił straszny, uczy się właśnie siadać, a na brzuszek potrafi się przekręcić w ułamku sekundy, trzeba na nią uważać:) Dziewczyny, czy wasze dzieci też tak niechętnie przyzwyczajały się do jedzenia czegoś innego, niż mleko? Moja potrafi na raz wytrąbić 300 ml mleka, a kaszki dziobnie odrobinkę i już się krzywi i pluje dalej, niż widzi. O zupkach to nie wspomnę, pół łyżeczki to max. Zaczęłyśmy w sumie 2 tyg temu to rozszerzanie, ale kiepsko mi idzie, więcej jedzenia ścieram jej z twarzy, niż zostaje jej w brzuszku:O a ma już 6,5 miesiąca... Może tutaj się coś dowiem, bo jak sie zada takei pytanie na Macierzyństwie, to najpierw człowieka zjadą, a powiem się dowiesz, że masz opóźnione dziecko, bo inne w tym wieku zjadają już schabowego z kapustą, nożem i widelcem;)
-
Ups, powtarzam się, ktoś już chyba ten kawał tu umieścił:D Ja dziś ubrana na czarno, po Rysiu biedaczku...
-
-Dlaczego Rysiu z Klanu musiał umrzeć? -Bo na pogrzebie Hanki Mostowiak złapał wieniec. Jak widać, Rysiu jest już postacią kultową:) Fajny chłop był z tego Rysia. I dobry aktor. Niech mu się wiedzie w teatrze:)
-
Hej:) Czytam was regularnie, fajnie piszecie, macie we mnie takiego milczącego fana:D Zauważyliście, że w Klanie ledwo śnieg popruszy, już wszyscy zasuwają w czapach, jak na Syberii? Ja nie wiem, kto im te czapki dobiera, ale wyglądają w nich jak debile:O Wczoraj Rutka w czapce wyglądał jak pół dooopy zza krzaka:D Wydaje mi się, że jak ktoś ma elegancki płaszcz, to i czapka powinna być z tych bardziej eleganckich, a nie taka zwykła, naciągnięta na uszy...? Prekursorką tego stylu bywała kiedyś Czesia w czerwonej czapie ala Papa Smerf:P PS. Arcadia, jesteś świetna, boki można zrywać przy twoich tekstach:)
-
Śmieszne , wstydliwe , ale nie tragicznne wpadki na porodówce .
Laura Diaz odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
I podobno kłóciłam się z położną, że na cięcie to ja muszę mieć skarpetki na nogach bo mi zimno i bez skarpetek to ja nie idę! Całe życie śpię w skarpetkach, bo zmarzluch jestem, a ta paskudna baba kazała mi zdjąć przed cesarskim cięciem:-D no ale jak człowiek taki zamroczony tymi skurczami, to różne głupoty wygaduje:) -
Jakie są dobre farby do malowania ścian?? Proszę o opinie..
Laura Diaz odpisał Ala1984 na temat w Gotowanie, dom, ogród
Snieżka faktycznie jest dobra i niedroga, ja zawsze kupuję białą jak mam pomalować sufit (muszę zaeksperymentować z kolorową bo mówią że dobra), duże wiadro w jakiejś promocji, a maluje się bardzo dobrze. Natomiast Duluxa nigdy więcej nie kupię, kurde 'pastelowy groszek' wyszedł taki pastelowy jak zielony zakreślacz, jak wejdę do pokoju to mam zieloną poświatę na twarzy :-O -
No pewnie;) Jak nam się nic nie odmieni (i dziabąg nie zmieni płci), będzie Kasia.
-
No to faktycznie Imili musisz mieć głowę na śrubkach przez cały czas;) Ale z drugiej strony - nie masz nudno:) Coś czuję że jak moja się wda we mnie, to będzie równie ciekawie. Póki co, mój mąż ma nadzieję, że odziedziczy po mnie urodę, a po nim inteligencję, bo przecież nie po mnie:-P hehe:D Dziewczyny, czasami zaglądam na dział Ciąża, ale tam się dzieją okropne rzeczy, jedna jeździ po drugiej jak po łysej kobyle, a każda matka bardzij idealna od poprzedniej:-O Wystraszyć się można... Miłego dnia, spadam piec ciasto:)
-
A ja polecam tego cynamonowca z jabłkami, o którym pisała Mamusia synka. To jedno z naszych naszych ulubionych ciast. Pyszne jest:)
-
A skąd mam wiedziec, przez ostatni rok byłam tak zajęta, że tu nie zaglądałam. No ale jak nie chcecie powiedzieć.... :(
-
Nie dezynfekuję, bo po co. Nikt nie choruje. Jedynie kibelek myję domestosem, i czasami podłogę rozcieńczonym w wiadrze wody, od czasu do czasu.
-
O w mordę jeża, rzeczywiście!!!!!! A co się stało z tymi wszystkimi stronami które naklepałyśmy? Chętnie bym sobie przypomniała, jak owocnie dyskutowało mi się z dejzi:-D
-
Uwielbiam takie tematy:-P Wszystko sprowadza się do tego, że jedna jedzie po drugiej jak po łysej kobyle, a prawie wszystkie na pomarańczowo:-D A ja zmieniam pościel raz w miesiącu. Zbankrutowałabym na rachunkach, proszku i płynie do płukania, gdybym robiła to co tydzień, poza tym mam ciekawsze rzeczy do roboty niż latać pomiędzy pralką, suszarką a deską do prasowania. Nie mam obsesji czystości i nikt w rodzinie nie śmierdzi. Nie znam nikogo kto zmieniałby pościel co tydzień. I co mi zrobicie?:-P
-
Jak dla mnie to tylko taki, zawsze go robię na święta: http://www.wielkiezarcie.com/recipe2812.html Cieżki, wilgotny, aromatyczny.
-
A w sumie stwierdziłam, że chwilę se ponoszę długie, w długich czuję się młodsza:-P
-
Ile pań domu, tyle patentów na mycie okien;) Ja używam Clina z alkoholem - nie zostawia smug. A do mycia tylko bawełniane ścierki, które robię ze starych prześcieradeł czy pościeli. Zawsze tego mam pełno, wystarczy wyprać i sprawuje sie super. Próbowałam innych, kupnych, ale albo rysowały mi szybę, albo zostawiały kłaczki. No i starczają na dłuuugo. Najpierw myję ramy i szybę na mokro, żeb zmyć kurz, a jak wyschnie, to raz-dwa Clinem i jest Ok:) Zresztą przy plastikowych oknach to przyjemność, jak dawniej miałam stare drewniane skrzynkowe otwierane na zewnątrz..... wtedy to człowiek czuł że żyje:-D