![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/L_member_537781.png)
Laura Diaz
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Laura Diaz
-
Ja mam orbitreka, agrafkę, hula hop, twister i ostatnio zero wolnego czasu:) . Marzy smi się bieżnia albo jakaś ławeczka do brzuszków:-)
-
Ja byłam u kosmetyczki we wtorek, zrobiła mi peeling kawitacyjny, a potem zwykłe oczyszczanie, czyli wyciskanie, a na koniec walnęła jakąś maseczkę. Godzinę po zabiegu wyglądałam już normalnie, całe zaczerwienienie zeszło, skóra jest gładsza, podskórne syfki co prawda nie wszystkie zniknęły, ale jest duża poprawa. Dziś idę znowu:) Nie mam trądziku jako takiego, jedynie zaskórniki, przebarwienia, i taką kaszkę pod skórą, i potrzeba będzie kilka takich zabiegów żeby z moją cerą zrobić porządek. Program ustaliłyśmy taki: kilka zabiegów kawitacja + oczyszczanie, potem jakiś peeling ziołowy chce mi zrobić, a na koniec jakieś kwasy i będę jak ta lala:-D Tyle się nasłuchałam złego na temat wyciskania u kosmetyczki, a jestem mile zaskoczona: kobieta robi to tak szybko i sprawnie, że nic prawie się nie czuje, a zaczerwienienie szybko schodzi.
-
Brrrrr, a ja dziś jadę z moim facetem prosić na nasze wesele, i jedziemy do ciotki, u której ponoć straszy zmarły niedawno wujek.... Wujek był wojującym antykatolikiem, znanym w całej okolicy, walczył z lokalnym proboszczem, generalnie był dość dobrze znany, bo i radnym był, i światło na drodze załatwił, i naprawę drogi i parę innych rzeczy, mimo swoich niepopulurnych poglądów, zrobił dużo dobrego. A ksiądz odmówił udziału w pogrzebie, oczywiście:( No i teraz wujek snuje się po domu, odkręca wodę, przestawia meble, chodzi po schodach itd....
-
dziewczyny, a jak jest u was z tą pierwszą piosenką? Zespół gra to co sobie zażyczycie, czy po prostu daje jakieś propozycje, a wy sobie jakieś wybieracie? Powiem wam, że nasz zespół zaczął się coś ostatnio rządzić:( Ślub za 1,5 miesiąca i wybieramy właśnie piosenkę na 1szy taniec. Chcieliśmy pewien wolny kawałek z jednego staremu filmu o Bondzie - nie, tego nie zagrają (a piosenka trudna nie jest). Chcieliśmy "Zakochanych" Natalii Kukulskiej - to też im nie pasuje. Przesłali nam kilka tytułów i chcą żebyśmy sobie wybrali coś spośród nich - same banały, jakieś krawczyki, piaski i inne takie, nic nam się nie podoba. Aha, i jeszcze powiedzieli że "moje jedyne marzenie" Anny Jantar i "sen o wiktorii" też nam nie zagrają, bo przy tym źle się tańczy (!). Nie wspominając, że daliśmy im wolną rękę, co do tego co będą grać w dalszej części imprezy. Albo ja się pogubiłam, albo zespół próbuje mną rządzić:( A jak jest u was??? Proszę odpiszcie, bo mój facet już łapie za telefon żeby ich zwymyślać. A na zmianę zespołu już za późno:( Na weselu u koleżanki - pewien zwykły wiejski zespolik będzie grał kawałek Mike'a Oldfielda, i to z angielskim tekstem, i jakoś dadzą radę:( Nasz zespół HIT: www.hit.org.pl Robią wokół siebie otoczkę profesjonalistów i fachowców, a tak naprawdę to podejrzewam że g...o o muzyce wiedzą:-O
-
Dzięki Samanta niestety nie mam czasu siedzieć na kafe, fajnie że ktoś mnie wyręcza w odpowiadaniu na pytania :-D A agrafkę polecam z czystym sumieniem:)
-
Ja polecam ćwiczenia na agrafce. Mały przyrządzik, kosztuje kilkanaście zeta, a czyni cuda:) Mnie agrafka podniosła co nieco, do tego ładnie ukształtowała ramiona, rozmiar biustu niby ten sam, ale efekt p-o-w-a-l-aj-ą-c-y :-D :-D :-D
-
Najbardziej w Klanie wkurza mnie to, że tam wszystko odbywa się dzięki załatwianiu przez znajomości albo dzięki kasie rodziców, jak np mieszkanie Agnieszki (rodzice kupili), podobnie jak finansowanie Olki - przecież ona nigdzie nie pracuje, jak się utrzymuje??? Jeżeli ktoś potrzebuje pomocy psychologa - na 200% trafia do Rafalskiego, komuś potrzebna rehabilitacja - trafia do Bogny, ktoś ma jakieś problemy ze zdrowiem - trafia do Dr Lubicza. Wszystko odbywa się w rodzinie, każdy dla każdego ma czas... Ta rodzina jest samowystarczalna - jest lekarz, i prawnik, farmaceutka, dziennikarka, nauczycielka akademicka, taksówkarz (wiadomo, zawsze podwiezie), w otoczeniu rodziny kręcą się też inni ludzie dzięki którym bez problemu możesz np zorganizować swój ślub (Surmaczowa) czy podłączyć komputer (Lesze-Borys) ;) Taki mały mikrokosmos:)
-
A ja w moim chińskim orbitreku odkręciłam te rury które służą do ćwiczenia rąk, i teraz jak ćwiczę to wygląda to jakbym biegła:) Rączki i tam mam patykowate, dodatkowo pływam i maltretuję je agrafką, tak więc ćwiczy tylko część ciała od pasa w dół i jest całkiem fajnie:)
-
Lekarstwa nie ma, możesz jedynie zapobiegać tworzeniu się nowych. Czyli buty na płaskim obcasie albo max 3-4 cm, nie zakładać nogi na nogę, jak najwięcej się ruszać, unikać sauny, solarium, obcisłych podkolanówek i kozaków, łykać rutinoscorbin i najlepiej o nich nie myśleć:)
-
Ja wczoraj do 10tej wieczorem wieszałam zasłony, musiałam jej jeszcze podprasować bo zawsze daję do magla i wróciły zaprasowane na kostkę:) W święta czeka mnie spotkanie zaręczynowo-przedślubne z rodzicami mojego faceta u mnie w domu, więc jutro będę \"nabłyszczać\" pokój gdzie ich usadzę, w piątek sprzątam 4 pokoje na górze, w sobotę drugi pokój na dole, kuchnia, łazienka i korytarz, a w niedzielę ubieram choinkę. Na szczęście w szafkach mam porządek, okna myłam w lecie więc teraz sobie daję spokój, więc mi to nie zajmie dużo czasu. A dziś wrzucam na luz i jadę na basen sobie popływać, bo ileż można sprzątać:-D
-
Mnie ten program pomógł bardzo, bo dzięki PPD lepiej się organizuję z wszystkimi robotami, nie zostawiam wszystkiego na ostatnią chwilę, mam plan że np. dziś sprzątam ten i ten pokój, jutro podlewam kwiaty a pojutrze robię pranie. Poza tym podpatrzyłam pomysł z wkładaniem wszystkiego w szafach i szafkach do pojemników, dzięki temu łatwiej utrzymać porządek. Zreorganizowałam kuchenny kredens, powkładałam wszystkie rzeczy w kuchennych szafkach do plastikowych koszyków (osobny na makarony, osobny na ryże, osobny na konserwy, na herbaty itd.) i do tej pory jest porządek i wszystko na swoim miejscu. Na wiklinowe kosze mnie niestety nie stać, a te plasticzki pokupowałam za grosze w Pepco i jest super.
-
Gosiastas ---> to jest normalne, ja też nie miałam zakwasów jak zaczęłam ćwiczyć i nic mnie nie bolało. Orbitrek super działa na pośladki, moje zrobiły się bardzo fajne:) Mięśnie pośladków akurat są najłatwiejsze do wyrzeźbienia spośród wszystkich innych mięśni.
-
Katinka - nie wiem czy jesteś głupia bo cię nie znam, ale na pewno nie jesteś:D Wskakuj na orbitreka i ćwicz, bo naprawdę warto. Niech sprzęcik na siebie zapracuje:)
-
Fajnie że jest nas coraz więcej:-D Ja też próbowałam różnych metod na dobrą kondycję i fajną figurę - i zawsze wracałam do orbitreka, bo lubię na nim ćwiczyć i jest the best:)
-
Parę tygodni temu pierwszy raz w życiu byłam w saunie w spa i bardzo mi się spodobało:) Była to sauna mokra, po której moja cera była rewelacyjna. Zaczęłam regularnie chodzić do sauny suchej na basenie w moim mieście, bo jest tylko sucha i muszę przyznać że u nas nikt nie siedzi w saunie nago. Ja wchodzę w stroju 2częściowym, ale nie czuję żeby mnie ta tkanina jakoś przeszkadzała w saunowaniu czy coś...Wolałabym nago, ale się nie odważę, u nas niestety takie osoby są chyba postrzegane jako zboki:-P Małe miasto, wszyscy się znają... sami wiecie:-D No i chodzę z facetem, pewnie byłby zazdrosny jakbym siedziała nago a wokół inni goście;)
-
Najgłupszy tekst jaki usłyszałyście od swojego faceta!
Laura Diaz odpisał na temat w Dyskusja ogólna
Kiedyś dawno temu... poznałam faceta na imprezie, odprowadził mnie do mieszkania, wprosił się na kawę. Siedzimy z tą kawą 2 m od siebie, atmosfera drętwa, zaczął coś pie..ć o swojej rodzinie, że ma szlacheckie korzenie itd... I nagle tekst: czy myślisz że moglibyśmy ze sobą współżyć..? Nawet jeśli miałam niewielką ochotę, to momentalnie mi przeszło:-D -
Jap ----> mnie juz po tygodniu ćwiczeń zmniejszyło się sadełko na brzuchu, była to pierwsza rzecz, jaka zaczęła \"znikać\" :)
-
Ja dziś rano, jak już wsiadłam do autobusu jadąc do pracy, zorientowałam się że zapomniałam ubrać biustonosza. Teraz już wiem dlaczego wszystko tak mi się trzęsło jak biegłam do tego autobusu;) Jako że nie będę biegać po biurze i straszyć ludzi, zaraz wymknę się do najbliższego sklepu z bielizną na małe zakupy:) Póki co chodzę w kurtce. Przedwczoraj przyszłam do pracy w niezasuniętej bluzce, dobrze że mi koleżanka powiedziała, zanim zdążyłam przeparadować po korytarzu...
-
Tuczka, kupisz mi slimka? Bo ja nie mogę nigdzie spotkać:( Mój nr gg 7957811. Odezwij się plissss!
-
Wiecie co, odwiedziłam 2 kolejne apteki i panie mi powiedziały że nie mają ale moga mi sprowadzić. O ile będą mieli w hurtowni. Mnie się tylko wydaje bardzo zagadkowe że to tak nagle zniknęło z półek, albo że (jak ktoś tam pisał) jest wycofany z produkcji. Jakaś firma pewnie położyła łapę na tej genialnej recepturze i teraz będa to sprzedawać pod zmienioną nazwą i za 400 zł:(
-
Sucha ---> proszę kup mi, będę bardzo wdzięczna. Postanowiłam tego spróbować, tak z ciekawości. Ciekawa jestem czy działa:)
-
Sylwka---> gratulacje, tak trzymaj!!! 60 min dziennie wystarczy w zupełności. Ćwicz dalej i wpadnij tutaj pochwalić się wynikami, bo na pewno będą:)
-
Salana---> żaden problem, cieszę się że mogę komuś pomóc:) Cwiczyłam na najmniejszym obciążeniu, tak żeby się maksymalnie namachać. Na początku to myślałam że ducha wyzionę, ciemno przed oczami itd;) Na orbitreku pedały chodzą tak jak na rowerze, przynajmniej na moim.
-
Ćwiczyłam od stycznia codziennie po pół godziny, nie więcej. Na początku jak czułam że zaraz padnę to robiłam przerwę po każdym kilometrze. Ważyłam 66 kg/166cm. Po tygodniu ubyło mi 1 kg i zmniejszyło się sadełko na brzuchu. Z każdym kolejnym tygodniem ubywał 1 kg, i waga zatrzymała się na 60 kg. Ćwiczyło mi się coraz łatwiej, z czasem mogłam przejechać pół godz bez przerwy. Dołożyłam do tych ćwiczeń pół godz na hula hop - waga zjechała do 59 kg. Dołożyłam ćwiczenia rozciągające i bieganie - waga zeszła do 57 kg i nadal spada. Najszybciej chudnie się na początku, potem jest trudniej. Schudłam z całego ciała, mięśnie owszem, zaznaczyły się, ale subtelnie. Mam sprężyste ciało i jędrne pośladki:) Nie byłam na żadnej specjalnej diecie, odmówiłam sobie śmieciowego żarcia i to wystarczyło. Mam 27 latek, więc ta przemiana materii nie jest już tak świetna jak była kiedyś:)
-
Fajnie że tyle was ćwiczy. Orbitrek fantastycznie wyrabia kondycję. Ja ćwiczę od stycznia codziennie i czuję się super. Na początku było tragicznie, zero kondycji, przejechałam kilometr i miałam ciemno przed oczami, ale to zawsze tak jest:) Ja jestem wielką zwolenniczką tego sprzęciku, jego zakup to była jedna z lepszych decyzji jakie podjęłam:) A jeżeli się boicie że się wam nogi rozrosną - po każdym treningu rozciągajcie je przez 15 min i będzie super.