

Laura Diaz
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Laura Diaz
-
Witam wszystkich(-ie), A może powymieniamy się doświadczeniami, które ćwiczenie komu sprawia największą trudność? W ten sposób może uda się odkryć, co robimy źle? Ja na przykład (ćwiczę ten zestaw z wizażu) mam problem z ćwiczeniami na brzuch. Boli mnie kręgosłup i 100 sekund za nic nie jestem w stanie wytrzymać. Nie wiem czemu, może to kwestia złej postawy przy ćwiczeniach. Czuję co prawda jak mi pracują mięśnie brzucha i mnie bolą. Następne ćwiczenie: ochrzciłam je nazwą Masakrator:)Chodzi o to, kiedy siedzi się na prawym pośladku, trzyma drążka albo krzesła i lewą nogę podnosi się do góry. Czy wam też to ćwiczenie sprawia taką trudność? Ja początkowo nie byłam w stanie tego zrobić. Teraz jest łatwiej, ale nadal mięśnie bolą jak diabli. Natomiast ćwiczenia opisywane jako trudne - dla mnie są łatwe. Dziwne...?
-
Domelek, Orbitrek nadal dobrze się sprawuje. Ostatnio miałam trochę przerwy bo się nabawiłam małej kontuzji na nartach, ale po tygodniu zaczęłam ćwiczyć i jest OK. Ja wiem że oczywiście na pewno lepiej jest kupić taki za 1000 zł, firmowy itd buhahaha:) Ja kupiłam za 400 zł i jakoś udało mi się schudnąć i żadnych kontuzji w trakcie ćwiczeń się nie nabawiłam.
-
W sumie nie mam porównania, bo pierwszy raz w życiu mam do czynienia z orbitrekiem, ale jestem zadowolona. Mam go już 4 tygodnie i się sprawuje dobrze. Z tym że ja dosyć intensywnie go używam, tak więc zaliczył już jedno smarowanie. Czasem tylko coś tam w nim delikatnie stuknie:) Jak na domowe warunki, dla takich zwykłych, niewyczynowych ćwiczeń - jest OK. Chudnę regularnie 1kg/tydzień, zawsze ten kilogram mi ubywa w nocy pt/sobota:) Czyli jak jutro rano wejdę na wagę, powinno być 60kg:)
-
A ja kupiłam 3 tygodnie temu i jestem zadowolona. Chudnę równomiernie, 1kg/tydzień. Tak jest bezpiecznie i bez efektu jojo. Robię dziennie 30km na najlżejszym obciążeniu, oprócz tego ćwiczonka rozciągające, żeby mi mięśnie nie urosły, hula hop, spacery i na co tam akurat mam ochotę. Plus 2 litry wody dziennie, nie jem chleba, słodyczy, i ogólnie mało jem:) Najbardziej chyba schodzę z nóg. Trochę cierpliwości, samozaparcia i się uda!!! Jak się zapuściło i przytyło, to nie da się tak od razu wrócić do super sylwetki.
-
Meggyn, Mój jest zupełnie nienasmarowany, a i tak chodzi cichuteńko. Zrobię mu jeszcze smarowanie i będzie zupełnie bezgłośny. Ćwiczę na najlżejszym obciążeniu bo też chcę spalić tłuszcz i w sumie jak się \'rozchodzisz\', to bardzo lekko chodzi. Słucham sobie muzyczki i po każdym 10 km robię sobie przerwę. Z każdym dniem czuję się coraz lepiej i mam coraz lepszą kondycję. Oczywiście rodzina miała niezły ubaw jak zobaczyli mnie jak ćwiczę:) Mój 2,5 letni chrześniak siadł i z szeroko otwartą buzią i oczami jak spodki tak siedział i się mi przyglądał:)
-
Dziura w kieszeni - wąż w kieszeni (???!!!)
-
ILE MIAŁYŚCIE LAT JAK ZACZĘŁYŚCIE ZAŻYWAĆ TABLETKI??
Laura Diaz odpisał rosel na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
A ja mam 25 lat i właśnie zaczęłam z Harmonetem. Jak tak czytam wasze wypowiedzi, to zaraz wpadnę w kompleksy, że tak późno zaczęłam. Faktycznie żałuję, że nie wcześniej, bo oszczędziłoby mi to wielu stresów związanych ze strzelającymi gumkami i innymi niespodziankami:) -
Mój były facet - męska cipa Teraz się zacznie;)
-
Ja zawsze miałam na punkcie swojego biustu kompleksy, wmawiano mi, że jest za mały. Doszło nawet do tego, że po dwóch latach związku facet zerwał ze mną, bo stwierdził, że mam za mały biust (mam 75b). Odchorowałam to. Teraz mam innego faceta. Powoli wyciąga mnie z kompleksów, wciąż mówi mi że moje piersi są piękne, kocha je tak jak i mnie. Faceci, uwielbiajcie, kochajcie nasze piersi, nawet nie wiecie, ie to dla nas znaczy.
-
laboratorium - Dexter Jak są tu fani Cartoon Network, to wiedzą, o co chodzi;)
-
Najgłupszy tekst jaki usłyszałyście od swojego faceta!
Laura Diaz odpisał na temat w Dyskusja ogólna
Oglądam sobie na stronie Pioneera wykresy cen akcji i obligacji. Troszkę się tym interesuję i znam się na tym bardziej niż zwykły śmiertelnik, tak mi się przynajmniej wydaje. Podchodzi mój facet: -Rozumiesz coś z tego chociaż? Miałam ochotę walnąć go zszywaczem. -
Zemsta to podstawa. Nie odmów sobie tej satysfakcji. Skoro on cię zranił, to czemu masz udawać, że nic cię to nie obeszło. Nie popuszczaj.